Kwiecień 2019-testowanie.
-
WIADOMOŚĆ
-
DzulkaJ wrote:No właśnie nie rozumiem, odznacza, później zaznacza i tak już 2 raz w tym cyklu, jakby sam nie był pewien haha
-
Sasanko , dobrze ,że to nie cp. Trzymam kciuki ,żeby beta spadła. :*
Sasanka55 lubi tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Sasaneczko oby to byl wypadek przy pracy z ta beta kciuki za Ciebie i Teoje jedrne jajniki by szybko wyprodukowaly szczesliwe jajko.
Sasanka55, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Sasanka55 wrote:Dzulka, trzymam kciuki :* 🤛🤜
Ja wlasnie wracam od lekarza. Jajniki czyste, piekne, jedrne, macica jak ta lala, wiec dziwne. Gin stwierdzila, ze CP to raczej nie jest, bo przyrosty bety byly prawidlowe i tak samo prawidlowo beta spadala (pamietacie, jak mowilysmy, ze mega szybko zlatuje?). Uwaza, ze to raczej zasniad, choc tez jej nie pasuje, bo nie ma zadnych torbieli, nic. Jutro mam zrobic bete, jesli bedzie powyzej 150, to szpital, jesli nie, powtorzyc w srode. No nic, jakos to bedzie Wlasnie widzialam z eMkiem bocki na zywoSasanka55, Magduullina lubią tę wiadomość
-
agge wrote:Widzę że teraz masz przerywaną linia zaznaczoną owu, wcześniej była linia ciągła? Bo przerywana linia jest, jeśli Ovu nie jest pewne co do dnia owulacji bo np nie wszystko na to wskazuje.
agge lubi tę wiadomość
❌PCOS stwierdzone 05.19(Brak owulacji naturalnych)
❌30.01.20-HyCoSy- oba jajowody drożne
❌On: morfologia 3% przy innych parametrach w normie
Starania od 11.2018 r. z przerwami -
Izape aaaaaaa 😍😍 wspaniale kochana !❤ meeega się cieszę 😀 nie mogło być inaczej 😊 od razu dzień robi się piękniejszy jak są takie wspaniale wiadomości pomimo niezbyt ładnej pogody 🌼🌻🌷⚘ ejjjj tylko szyj dalej dla nas bo ja też niedługo będę w ciąży i na bank się do Ciebie sąsiadko odezwe !😀😘Aleksandra 23.06.2020 3090g 51cm 👣❤️
19cs.. 1 cykl po hsg szczęśliwy 💖
10.10 II
04.11 : Crl 6,6 mm i jest
14.11 : 1,62 cm szczęścia 😍
06.12 prenatalne: crl 45,5 mm
07.02 : 287g córeczki ❤
24.02 : 496g
12.03 : 781g
03.04: 1244g
23.04: 1703g
07.05: 2148g
21.05: 2520g
04.06: 2818g
15.06: 3178g
29.08.2019 HSG oba jajowody drożne
🌸MTHFR C677T hetero🌸MTHFR A1298C hetero🌸PAI-1 homo🌸Insulinooporność🌸pcos🌸hiperprolaktynemia🌸niedoczynność tarczycy🌸cukrzyca w ciąży.
💊 Metformina, letrox, acard, heparyna, duphaston, insulina -
nick nieaktualnymoyeu aż zajrzałam do wyników. U mnie ft4 wynosi teraz 18,24 pmol/l
Sprawdziłam też które to przeciwciała mi gorzej wyszły i to anty Tg było 128,3 w lutym
Izape wchodzę sobie dziś a tu takie niespodzianki no piękna ta wiosna, niech krecha ciemnieje a beta rośnie -
Ochmanka jasne, możesz mnie wpisać testowałam 01.04. w prima aprillis
szona
Sasanka jakkolwiek to brzmi, to będziemy chuchać i dmuchać, żeby beta jutro spadła!
Izape Ty wiesz :*szona, Sasanka55, Malgonia, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, czy waszym eMkom też starania tak na psychę siadają? Mój wczoraj zapytał "a co zrobisz jak się okaże, że nie możemy mieć dzieci?". Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć bo ja jeszcze nie przekreślam naszych szans, dopiero 5 cs, on ledwo skończył 26 lat, ja za 1,5 miesiąca skończę 28. Zmartwił mnie tym. Sądzi, że życie tak mu rzuca kłody pod nogi, że to że dzieci mieć nie będzie jest tylko kwestią czasu... mi też już się zaczyna depresja drugiej fazy cyklu, tym bardziej, że cykl położony przez jego chorobę. Niby serduszkowaliśmy ale on początkowo z gorączką, a z prawie ugotowanych jajek nie za wiele można wycisnąć...
-
moyeu wrote:Ja teraz już robię drugie opakowanie tuszu z eveline tego srebrnego, kiedyś mamaginekolog go poleciła to kupiłam. Kosztuje oszałamiające 15zl w rossmanie a bardzo mi odpowiada, więc ja także go polecam! Nie osypuje się, fajnie wydłuża i zagęszcza 😁
Magduullina, Sasanka55, moyeu lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Cześć dziewczyny!
Sasanko będziemy wszystkie trzymać kciuki, żeby ta beta spadła... Męża masz kochanego, bardzo się o Ciebie martwi. Czy myślałaś o tym, żeby wybrać się do jakiejś kliniki? Wiem, że masz lekarza któremu ufasz, ale może w innym miejscu znajdą rozwiązanie na to czemu u Ciebie jest taka sytuacja za każdym razem... Oczywiście nie musisz odpowiadać 😘
Cześć Melevis i od razu gratulacje! 😊
Izape ❤️❤️❤️ ale super! Zrób koniecznie test innej firmy, mi szczęście przyniósł pink więc polecam ☺️ ale i tak to musi być to 😍
Pati a ile bierzesz tego dupka? Jak dalej masz plamienie to weź nawet ze 4 tabletki na raz, ja tak miałam zalecone. I dawka 3x1 poza tym.
Szona nie polecam mama dha bo ma ogromne kapsułki, na prawdę trudno to przełknąć. Codziennie przeżywam mały kryzys jak mam to łyknąć 🙃 a co do Twojego nicku też miałam na początku takie skojarzenie jak Melevis ale pomyślałam, że to nie może być celowo i na bank Ty musisz mieć inne skojarzenie 😉
Dziewczyny jeździjcie na rowerach ile wlezie, znajdziecie szybko i w lecie już nie pojeździcie 😉 a ja bardzo polecam Wisłaną Trasę Rowerową ❤️ idzie wzdłuż Wisły chyba przez całą Polskę i jest naprawdę super. W zeszłym roku wybraliśmy się na "przejażdżke" i zrobiliśmy ponad 90 km! Po drodze myślałam, że parę razy umrę ale było warto 😂szona, Magduullina, Sasanka55, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
Madziandzia - u nas to ja sie boje, ze nie bedziemy wcale miec dzieci, boje sie, ze wpadam z depresje. Tylko, ze u nas to juz (wiem, ze dla niektorych dopiero) 10 cs, a nie zabezpieczamy sie od prawie dwoch lat... Zaczynam watpic w to wszystko i brakuje mi sil, czuje ze doszlam do sciany.
Dostalam dzis moich przedokresowych plamien, jutro bedzie @. -
Madziandzia wrote:Dziewczyny, czy waszym eMkom też starania tak na psychę siadają? Mój wczoraj zapytał "a co zrobisz jak się okaże, że nie możemy mieć dzieci?". Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć bo ja jeszcze nie przekreślam naszych szans, dopiero 5 cs, on ledwo skończył 26 lat, ja za 1,5 miesiąca skończę 28. Zmartwił mnie tym. Sądzi, że życie tak mu rzuca kłody pod nogi, że to że dzieci mieć nie będzie jest tylko kwestią czasu... mi też już się zaczyna depresja drugiej fazy cyklu, tym bardziej, że cykl położony przez jego chorobę. Niby serduszkowaliśmy ale on początkowo z gorączką, a z prawie ugotowanych jajek nie za wiele można wycisnąć...
Tak może być, faceci też bardzo przeżywają... Mój miał czasami już dość. Mówił, że może już zawsze będziemy tylko we dwoje. Ale na ogół starał się mnie wspierać jak tylko mógł. Najgorszy był ostatni cykl (w którym się udało 😉) wtedy to oboje już zrezygnowaliśmy, byliśmy psychicznymi wrakami... Postanowiliśmy, że w kolejnych miesiącach koniec ze staraniami, będzie co ma być. Mogę Ci tylko doradzić, że jak masz tylko siłę to postaraj się wspierać Twojego faceta i nastawiać go pozytywnie. Może on się łamie, bo za bardzo przy nim pokazujesz, że masz tego dość. A faceci też potrzebują wsparcia. Ale wierzę, że Wam się uda, 5cs to niewiele, pewnie zaskoczy do ok 4 cykli ☺️Magduullina, Madziandzia, Madziandzia lubią tę wiadomość
-
Ja boję się tego badania nasienia. No ale AMH też się bałam. Strach ma wielkie oczy.
Brzuch jak na okres boli od rana. Zdarzało się, że temperatura spadała dopiero w trakcie, lub nawet po - może przyjdzie szybciej. Tylko wtedy faza lutealna będzie fatalna i mam nadzieję, że w końcu ktoś się tym zainteresuje porządnie. Może ja potrzebuję luteiny nie duphastonu? Będę działać.
Nikodemko, ta sinusoida emocji powtarza się co miesiąc - też u mnie. Okres - trochę smutno, a trochę nadzieja, że w tym miesiącu się uda, później poszukiwania owulacji, później próba uspokojenia myśli i oczekiwania na możliwość zrobienia testu... i coraz więcej objawów PMS, które doprowadzają do szaleństwa. Zmiany hormonalne tylko to potęgują
W wystąpieniu Dębskiego, o którym mówiłam wczoraj, padły również słowa, że nie przez przypadek wytyczne są takie, że dopiero po roku bez ciąży należy podejmować diagnostykę. Mówił, że zachodzenie w ciążę do roku jest zupełnie normalne i choć wkur*ia (no może użył innego słowa ) to to nadal jest "po prostu" natura i jej widzimisię. Dlatego chcę Ci dodać otuchy i powiedzieć głośno: BĘDZIESZ W CIĄŻY, ale to Twoja ciąża wybierze sobie najlepszy czas (powiesz mi to samo za kilka dni, okej? )syllwia91, Ochmanka, Madziandzia lubią tę wiadomość
-
Szona - kochana, ja bylam pacjentka Profesora Debskiego... I to wlasnie z jego ust uslyszalam, ze w moim przypadku musze „jak najszybciej” zajsc w ciaze, zeby uniknac operacji usuniecia miesniaka, ktora wiaze sie z ryzykiem usuniecia macicy. Powiedzial to na wizycie w styczniu, rok temu...
To prawda, ze nie przechytrzymy natury, ze moze ma na nas inny plan, ale dobija mnie, ze na kazdej wizycie i przy kazdym usg dowiaduje sie o kolejnych rzeczach ktore moga utrudniac zajscie.
Licze, ze razem z koncem okresu wroci mi zapal do staran, ale teraz czuje sie po prostu zmeczona i wypalona tym wszystkim... W kazdym razie za kilka dni z checia pomoge Ci sie podniesc :* -
Nikodemka wrote:Szona - kochana, ja bylam pacjentka Profesora Debskiego... I to wlasnie z jego ust uslyszalam, ze w moim przypadku musze „jak najszybciej” zajsc w ciaze, zeby uniknac operacji usuniecia miesniaka, ktora wiaze sie z ryzykiem usuniecia macicy. Powiedzial to na wizycie w styczniu, rok temu...
To prawda, ze nie przechytrzymy natury, ze moze ma na nas inny plan, ale dobija mnie, ze na kazdej wizycie i przy kazdym usg dowiaduje sie o kolejnych rzeczach ktore moga utrudniac zajscie.
Licze, ze razem z koncem okresu wroci mi zapal do staran, ale teraz czuje sie po prostu zmeczona i wypalona tym wszystkim... W kazdym razie za kilka dni z checia pomoge Ci sie podniesc :*
O kurczę, nie miałam pojęcia. Mam nadzieję, że wrócą Ci siły do działania. O tylu cudach już słyszałam/czytałam wokół, że nie widzę powodu abyś to Ty nagle, gdy już machniesz na to ręką, nie miała zajść w ciążę. Kciuki zaciśnięte. Mocno!
-
Co do mojego nicku Wzięło się od... Sean'a Paula (czyt. Szona Pola). Kolega powiedział do mnie kiedyś per "szona", później używał tego regularnie i czasami gdy nie posługuję się swoimi personaliami, nazywam siebie właśnie szona Nie od kurwiszona, kiszona, czy innego kosmosu Ale uzmysłowiłyście mi, że może lepiej używać imienia hehe
agge, Sasanka55, nuśka91, MonikA_89!, mam_marzenie_synek❤, Ochmanka, syllwia91 lubią tę wiadomość
-
szona wrote:Co do mojego nicku Wzięło się od... Sean'a Paula (czyt. Szona Pola). Kolega powiedział do mnie kiedyś per "szona", później używał tego regularnie i czasami gdy nie posługuję się swoimi personaliami, nazywam siebie właśnie szona Nie od kurwiszona, kiszona, czy innego kosmosu Ale uzmysłowiłyście mi, że może lepiej używać imienia hehe
Sasanka55 lubi tę wiadomość