Listopadowe testowanie, czyli przedświąteczne prezenty :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiyka 123 wrote:Ja zupełnie nie potrafię się podnieść po wczorajszym... Wyrzuty sumienia nie z tej ziemi, nie wiemy czy kiedykolwiek będzie normalnie.
Kiyka, nie było w tym ŻADNEJ Twojej winy! Miliony kobiet na tym etapie nawet nie wie, że są w ciąży. Poza tym jeśli chodzi o siłownię, to Twój organizm był do tego wysiłku przyzwyczajony!
Nie umiem sobie wyobrazić jak Ci trudno i przykro, ale wiem, że to nie Ty zawinilas!
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
malka wrote:Szkoda a czy po udanej procedurze, jak już będą dwie kreski to można chodzić na basen?
Anna Stesia ja już tez miałam dwa razy infekcje. Jakiś grzybek się mnie uczepił i pewnie będzie wracać, ale muszę coś robić, nie wysiedzę dłużej w domu, a za oknem taki smog, ze spacerów lepiej unikać. Oczywiście jak infekcja wróci to odpuszcze. Na razie będę próbować.
No własnie, niby trzeba się w ciazy trochę ruszać, ale nie ma gdzie. Ja się mam zamiar zapisac na gimnastyke dla ciężarnych, ale to już gdy będę pewna, że nic nie grozi dziecku oraz kiedy sobie podleczę kolejną infekcję, bo czekam własnie na wyniki posiewów (myślę, że u mnie tym razem dla odmiany będzie bakteria). -
nick nieaktualny
-
Flowwer wrote:Ja mam nawet taki świąteczny kiedyś jak zapalę to zdjęcie wkleję. Magicznie wyląda pokój a na św. lubię zapach jabłko-cynamon.
A co z zabiegiem ?
zabieg we wtorek7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
nick nieaktualny
-
summer86, reset, dziękuję Wam bardzo. Od każdego słyszę to samo, ale jak tylko poczuję się lepiej, to znowu te potwory wychodzą... Mogłam zaprzestać treningów do wizyty, ale sądziłam, że te trzy razy na tak wczesnym etapie nie zaszkodzą, to wszystko wydarzyło się tak szybko. Wiem, że gdyby nie to, to pewnie obwiniałabym się o tą kawę z jednej łyżeczki i pół na pół z mlekiem, albo o chodzenie po schodach, albo o cokolwiek. Pewnie gdybym leżała przykuta do łóżka przez te 3 dni, to bym się obwiniała, że oddychałam nie w ten sposób. Chyba tak to działa. Z drugiej strony podeszłam do tej ciąży "ciąża to nie choroba, oczywiście wykluczam rzeczy szkodzące bez wątpienia, ale jednak funkcjonuję normalnie). Teraz do kolejnej podejdę pewnie tak, że będę się bała chodzić... Gina dziś zupełnie olała mój niski progesteron. Przyznała, że za niski, ale olała temat.22.11.2017 -pierwsza biochem
-
Kiyka nie możesz się obwiniać! Pomyśl ile z nas tez mogło coś takiego spotkać ale nie wiemy bo nie robiłyśmy badań. Uszy do góry bo zamartwianie nie wyjdzie Ci na dobre
-
Hej
Flowwer mega się cieszę i czekam razem z tobą na poniedziałek
Agniechaaaa współczuję Ci tych stresów ale rozumiem totalnie też bym od razu jechała to sprawdzić ale dobrze ze strach już się skończył a progesteron będzie na pewno ładny,
I głupio znowu mi pisać ale reszty nie pamiętam, mam tak ciężki tydzień w pracy i jeszcze głowa mnie boli dziś i nie mam żadnych tabletek a nie mam siły iść do apteki masakra -
Kiyka 123 wrote:Ja zupełnie nie potrafię się podnieść po wczorajszym... Wyrzuty sumienia nie z tej ziemi, nie wiemy czy kiedykolwiek będzie normalnie.
Wiem, że teraz jest Ci trudno, ale jedno jest pewne - nie ma w tym Twojej winy. To nie jest tak, że gdy zobaczymy dwie kreski na teście, mamy leżeć plackiem przez 9 miesięcy. Nie obwiniaj się, bo na początku ciąży naprawdę nie my decydujemy o tym, czy maluch da radę, czy nie, tylko biologia. -
Kiyka 123 wrote:summer86, reset, dziękuję Wam bardzo. Od każdego słyszę to samo, ale jak tylko poczuję się lepiej, to znowu te potwory wychodzą... Mogłam zaprzestać treningów do wizyty, ale sądziłam, że te trzy razy na tak wczesnym etapie nie zaszkodzą, to wszystko wydarzyło się tak szybko. Wiem, że gdyby nie to, to pewnie obwiniałabym się o tą kawę z jednej łyżeczki i pół na pół z mlekiem, albo o chodzenie po schodach, albo o cokolwiek. Pewnie gdybym leżała przykuta do łóżka przez te 3 dni, to bym się obwiniała, że oddychałam nie w ten sposób. Chyba tak to działa. Z drugiej strony podeszłam do tej ciąży "ciąża to nie choroba, oczywiście wykluczam rzeczy szkodzące bez wątpienia, ale jednak funkcjonuję normalnie). Teraz do kolejnej podejdę pewnie tak, że będę się bała chodzić... Gina dziś zupełnie olała mój niski progesteron. Przyznała, że za niski, ale olała temat.
Flowwer lubi tę wiadomość
-
bazylkove wrote:zabieg we wtorek
Kiyka NIE JESTEŚ NICZEMU WINNA tak po prostu się dzieje i nie mamy na to wpływu
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
summer86 wrote:Bajkaaa, ale jesteś zadowolona z nowej pracy?
-
Bajkaaa wrote:Hej
Flowwer mega się cieszę i czekam razem z tobą na poniedziałek
Agniechaaaa współczuję Ci tych stresów ale rozumiem totalnie też bym od razu jechała to sprawdzić ale dobrze ze strach już się skończył a progesteron będzie na pewno ładny,
I głupio znowu mi pisać ale reszty nie pamiętam, mam tak ciężki tydzień w pracy i jeszcze głowa mnie boli dziś i nie mam żadnych tabletek a nie mam siły iść do apteki masakra
Zrób gorącą kąpiel, świeczki, lampka wina i stres całodniowy zejdzie a maseczka z alg koji
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Widzę, ze w sobotę jakieś zmasowane testowanie Reset, Lamka, Lunaris, Czrna. To zatestuję i ja a co, w kupie raźniej
reset, Anna Stesia, Flowwer, summer86, Lunaris, Czrna 81, lamka, Bocianiątko lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Kiyka 123 wrote:summer86, reset, dziękuję Wam bardzo. Od każdego słyszę to samo, ale jak tylko poczuję się lepiej, to znowu te potwory wychodzą... Mogłam zaprzestać treningów do wizyty, ale sądziłam, że te trzy razy na tak wczesnym etapie nie zaszkodzą, to wszystko wydarzyło się tak szybko. Wiem, że gdyby nie to, to pewnie obwiniałabym się o tą kawę z jednej łyżeczki i pół na pół z mlekiem, albo o chodzenie po schodach, albo o cokolwiek. Pewnie gdybym leżała przykuta do łóżka przez te 3 dni, to bym się obwiniała, że oddychałam nie w ten sposób. Chyba tak to działa. Z drugiej strony podeszłam do tej ciąży "ciąża to nie choroba, oczywiście wykluczam rzeczy szkodzące bez wątpienia, ale jednak funkcjonuję normalnie). Teraz do kolejnej podejdę pewnie tak, że będę się bała chodzić... Gina dziś zupełnie olała mój niski progesteron. Przyznała, że za niski, ale olała temat.
Ja też mam niski, a nikt nie zwraca na niego uwagi, estradiol to samo.
Słońce, nie obwiniaj się, ciesz się, że przynajmniej coś załapało i zaszłaś w ciąże, niektórzy przez tyle czasu nawet nie zobaczyli dwóch kresek na teście. Zdiagnozuj się i będziesz wiedziała co ewentualnie trzeba podreperować i następnym razem uda się ! Głowa do góry : *
W poniedziałek idę do gina po skierowanie na badanie prolaktyny, zobaczymy czy po tych prawie 3 opakowaniach bromka się zbiła do dobrego poziomu. No i poproszę go, żebyśmy spróbwali w tym cyklu grudniowym stymulacji, nie popuszczę mu, bo to już półtora roku i ani nic nie zaskoczyło na moment. Daję temu lekarzowi ostatnią szansę. A tak na serio, to boję się w końcu zapisać się do kliniki... Omijam ten temat szerokim łukiem. Narazie jakoś zluzowałam, nie zależy mi tak bardzo na tym wszystkim, pogodziłam się z tym wiecznym czekaniem. Teraz mam ciężki czas w pracy, więc to mnie pochłania i mogę głowę uwolnić od tych złych myśli. Na te cykle po HSG nie liczę, skoro wszystko było tak czy siak drożne...
Trzymam się tego, że kiedyś się uda. Może być nawet i za 2 lata. Byle tylko się udało...: )
Odstawienie termometra to dobra sprawa !Emiilka lubi tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Flowwer wrote:Zrób gorącą kąpiel, świeczki, lampka wina i stres całodniowy zejdzie a maseczka z alg koji
Nawet gorącej kąpieli nie mam jak wziąść bo może i bym jakoś się ułożyła w brodziku od prysznica ale mam zepsuta baterie termostatyczna i mam letnia wode:( a dobry pomysł by zainwestować w maseczki w sumie nigdy nie używałam
Miałam się uczyć ale przy takim bólu głowy to tylko można się iść położyć do łóżkalamka lubi tę wiadomość
-
Flowwer wrote:Oby wypierdzielili tego dziada !!! czyli po nowym roku wracasz na ring ?!!
Tak jest! Nie ma innej opcji Kurczaki coraz mniej nas tutaj, wszystkie niedługo przejdą na fioletową stronę mocyFlowwer, Lunaris, pilik lubią tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Dziękuję za ogrom wsparcia! Nie wchodzę tu, żeby tylko słuchać pocieszenia, nawet już mi głupio tutaj o tym pisać... Jednak mąż ciągle mówi "to nie jest niczyja wina", a ja mam poczucie, że on nic nie rozumie i że nigdy nie będzie wiedział, jak to jest. Gina chciała mi dać dziś zwolnienie, ja nie chciałam - wiedziałam, czym skończy się siedzenie w domu.22.11.2017 -pierwsza biochem