Listopadowe testowanie, czyli przedświąteczne prezenty :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Siwulec wrote:Kiyka moja mama też bardzo sceptycznie podchodzi do sportu, odwaliło mi że biegam, nudzi mi się chyba skoro chodze na treningi, matce 2 dzieci raczej nie wypada biegać i ćwiczyć - wolałam nawet nie pytać co wypada !
Próbuje zrozumieć tą moją kochaną mamuśkę ona nie miała takich możliwości jak my dzisiaj a jej jedyną pasją były grządki na działce.
Może pogadaj szczerze z mamą i uprzedź żeby darowała Ci tegoroczne żarty bo w tej chwili bardziej potrzebujesz wsparcia nawet jeśli ma uwagi do Twojego trybu życia :* :* :*
Dzięki, pewnie tak zrobię a powiedz, twoje plamienie może było implantacyjne? Bo jeżeli siedzenie na tyłku (bo na tym głównie polega jazda samochodem) mogła spowodować jakieś powikłania, to nie chce nawet myśleć jak moje 3 treningi mogły wpłynąć na poronienie...Siwulec lubi tę wiadomość
22.11.2017 -pierwsza biochem -
nick nieaktualnySiwulec wrote:Justyna14 - mi też troszkę smutno, ale nie załamuje się bo to w sumie początek naszych starań i "walczymy" dalej
być może zaraz będzie owu... liczę na to i dziękuję za sugestię bo ja tu Wam wierzę bardzo w to co mówicie a ja blondi totalna w tym temacie dopiero się uczęSiwulec, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Karma przykro mi jeśli potrzebujesz odpocząć od tego wszystkiego to wiesz, że to niektórym pomaga. NIe namawiam! Uwielbiam Twój avatarek Głęboki oddech, złość, wkurf nawet jeśli trzeba i niech się dzieje wola nieba :*
Ps Hope- pasuje mogę kupić sobie dwa pocieszaczeKarma88 lubi tę wiadomość
-
Kiyka - plamienie nie było implantacyjne bo zaraz poleciałam do lekarza i stwierdził 6 tydzień ciąży, plamienie nie wynikało z siedzenia na dupie a z przemęczenia, intensywny weekend, dużo łażenia i mało snu a i dieta przy tym śmieciowa. Jeśli jesteś w treningu to ćwiczenia nie mogły być przyczyną, co innego gdybyś całe życie siedziała przed TV i nagle poszła na 2h trening siłowy lub z tabatami, ale skoro Twój organizm był nauczony ruchu to nawet lepiej uważam że nie odpuściłaś, być może trzeba troszkę zmniejszyć intensywność ćwiczeń, ale rezygnowanie całkowite uważam za złe.
ANkaG nie poddaje się i teraz jeszcze spróbuje bez testów itd, polecimy z tematem dla przyjemności i bez napinki na jakies konkretne dni, jak się nie uda przez najbliższe 3 miesiące to zacznę wtedy pilnować owu i temperaturyJustynaG lubi tę wiadomość
-
Lunaris :*
Nie da się w moim przypadku tak odpocząć. Próbuje od tego cyklu nie liczyć dni, nie patrzeć w kalendarz. Nie wiem jak to rozwiążę, ale 3 cykle musimy wyluzować tak jak gin mówił przy HyCoSy.
Ten cykl biorę tylko ten Dexametazon od endo, no i moje suple. A tak to próbuję odetchnąc i żyć swoim życiem.
Co nie zmienia faktu, że z Wami jestem i Wam kibicuje. A Flo zwłaszcza, bo teraz kibiców pod gabinetem jej potrzeba!!!Lunaris, Flowwer, Czrna 81 lubią tę wiadomość
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc 07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
Mam tak podły humor, że bez mierzenia temperatury bym wiedziała, że @ się zbliża. To, że się rozpłakałam w pracy to nic, teraz nawrzeszczałam na klientkę przez telefon. Ale z drugiej strony piszę umowę dla jej pracowników, która zabezpiecza ją jako pracodawcę, a ona mi dzwoni i mówi, ze ta umowa jest taka surowa, że pracownicy jej nie podpiszą. I proszę zmienić na inną... Noż kurna, reprezentuję jej interesy, to je chronię. Paranoja!
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyKarma i pozostałe testujące dzisiaj - strasznie mi przykro ale grudzień to też fajny miesiąc!
Kiyka - Twoja ciąża biochemiczna wynikała ze złego podziału komórkowego/wad genetycznych zarodka itp. A NIE Z TWOICH TRENINGÓW!!!!!!! Więc proszę Cię, przestań sobie wkręcać na złe, bo NIE ZROBIŁAŚ NIC ZŁEGO! Kobiety od lat zachodziły w ciążę podczas wojen, bezpośredniego zagrożenia życia i urodziły, inne uczestniczy w poważnych wypadkach samochodowych i donosiły mimo tego, jeszcze inne piły, ćpały i też urodziły. Trening nie ma nic do rzeczy! Jeśli ta ciąża byłaby zdrowa, to by przeżyła. Nie zadręczaj się!
Reset - też chodzę dzisiaj wku***ona, zaraz idę jakieś słodkości kupić, alko mogę dopiero po 18 ale na szczęście dzisiaj prawie wolny dzień, mam zamiar odpoczywać.
Jakby ktoś miał już dalekosiężne plany testowania w lutym to zapraszam
https://ovufriend.pl/forum/w-oczekiwaniu-na-testowanie/walentynkowe-fasolki-lutowe-testowanie-2018,14437.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2017, 10:14
Karma88, Siwulec, Lunaris, KateHawke, JustynaG, Bunia86, Anna Stesia, Emiilka lubią tę wiadomość
-
reset jako pracodawca rozumiem trochę Twoją klientkę.
Oczywiście zabezpieczyć ją jako pracodawcę to trzeba, ale ona zna realia swojej pracy i pracowników i na pewno zdaje sobie sprawę, że musi jakoś kompromisowo podejśc do umowy. Nie wiem dokladnie na czym ona ma polegac, ale jesli jest opcja jakiegos wyposrodkowania to probuj.
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc 07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
Niestety ciężko wyłączyć całkowicie myślenie o staraniach, szczególnie jak wszyscy w koło wręcz każą Ci wyluzować... mnie to okropnie wkurza, jak tak gadają to niech powiedzą jak.
Ja w tym cyklu starałam się wrzucić na totalny luz, w sumie mój M pilnował w owu. Rozbiłam termometr i nie kupiłam nowego i jakos spokojniej jest. i mimo tego, że wiem, że pęcherzyki chyba były za małe jak pękły to i tak podświadomość się nakręca. Co chwile tylko się macam i sprawdzam czy piersi dalej bolą, chodzę non stop do łazienki i sprawdzam czy czysto, czy @ czy jakieś śluzy są. I stwierdzam, że człowiek to jednak głupiutki jest jak tak bardzo czegoś chce, aż jestem zła na siebie,bo to czuje jakbym nie miała na to wpływu.Karma88, Siwulec, Malgonia lubią tę wiadomość
*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
lamka wrote:
Jakby ktoś miał już dalekosiężne plany testowania w lutym to zapraszam
https://ovufriend.pl/forum/w-oczekiwaniu-na-testowanie/walentynkowe-fasolki-lutowe-testowanie-2018,14437.html
Lamka - - ten wątek dziś, to balsam na moją dusze i podły humor. Dziękuję !!*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Karma88 wrote:reset jako pracodawca rozumiem trochę Twoją klientkę.
Oczywiście zabezpieczyć ją jako pracodawcę to trzeba, ale ona zna realia swojej pracy i pracowników i na pewno zdaje sobie sprawę, że musi jakoś kompromisowo podejśc do umowy. Nie wiem dokladnie na czym ona ma polegac, ale jesli jest opcja jakiegos wyposrodkowania to probuj.
Karma - ja, zanim wróciłam do prawa, to przez sześć lat po studiach prowadziłam własną firmę i zatrudniałam do 10 osób, więc naprawdę wiem jak to jest. I dlatego uważam, że jeśli pracownik nie chce podpisać umowy w wersji zaproponowanej przeze mnie to szkoda tracić na niego czas (np. moja klientka płaci pracownikom za ekstra drogie specjalistyczne szkolenia...). Długo by pisać Ale żeby było śmieszniej to klientka w mailu sama dała takie wytyczne, tylko jak zobaczyła to spisane w umowie na 9 stron to stwierdziła, że nie gra coś
lamka wrote:
Reset - też chodzę dzisiaj wku***ona, zaraz idę jakieś słodkości kupić, alko mogę dopiero po 18 ale na szczęście dzisiaj prawie wolny dzień, mam zamiar odpoczywać.
Jakby ktoś miał już dalekosiężne plany testowania w lutym to zapraszam
https://ovufriend.pl/forum/w-oczekiwaniu-na-testowanie/walentynkowe-fasolki-lutowe-testowanie-2018,14437.html
Lamka - ja w pracy do 17, a potem kupię coś dobrego i idę do łóżka oglądać serial! A co se będę żałować
Lunaris, Karma88 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Siwulec wrote:Kiyka - plamienie nie było implantacyjne bo zaraz poleciałam do lekarza i stwierdził 6 tydzień ciąży, plamienie nie wynikało z siedzenia na dupie a z przemęczenia, intensywny weekend, dużo łażenia i mało snu a i dieta przy tym śmieciowa. Jeśli jesteś w treningu to ćwiczenia nie mogły być przyczyną, co innego gdybyś całe życie siedziała przed TV i nagle poszła na 2h trening siłowy lub z tabatami, ale skoro Twój organizm był nauczony ruchu to nawet lepiej uważam że nie odpuściłaś, być może trzeba troszkę zmniejszyć intensywność ćwiczeń, ale rezygnowanie całkowite uważam za złe.
ANkaG nie poddaje się i teraz jeszcze spróbuje bez testów itd, polecimy z tematem dla przyjemności i bez napinki na jakies konkretne dni, jak się nie uda przez najbliższe 3 miesiące to zacznę wtedy pilnować owu i temperatury
Taak, też dużo czytałam, że jeżeli byłam aktywna (a byłam, ćwiczę od 9 miesięcy 5 razy w tygodniu po ponad 2,5h), to nie ma potrzeby rezygnować. Generalnie jak już się dowiedziałam, to nie spędzałam na siłowni więcej niż 2h, po każdym ćwiczeniu odpoczynek, picie wody. Żadnych dużych ciężarów, max. 6kg (wcześniej ćwiczyłam 10-15kg), porzuciłam ćwiczenia na brzuch i wszystko na leżąco. Zostawiłam 17 minut biegu na rozgrzewkę (2 minuty biegu w umiarkowanym tempie, minuta marszu i tak na zmianę) oraz 45 minut steppera... I to mnie boli najbardziej, bo być może tu przesadziłam. Byłam spocona, ale nie czułam się mega zmęczona czy przegrzana. Nigdy nie sądziłam, że nie zdążę się zapytać lekarza czy taki trening nie jest przesadą...Siwulec lubi tę wiadomość
22.11.2017 -pierwsza biochem -
Kargo31 wrote:Niestety ciężko wyłączyć całkowicie myślenie o staraniach, szczególnie jak wszyscy w koło wręcz każą Ci wyluzować... mnie to okropnie wkurza, jak tak gadają to niech powiedzą jak.
Myślałam, ze tylko ja tak mam. Wiem kiedy mam dni płodne w dwóch następnych cyklach, a dziwie się, że jeszcze nie opanowałam tego na cały 2018 rok. A już najbardziej dobija mnie dwudziestokilkuletnia koleżanka z pracy powtarzająca mi trzy razy w tygodniu "oj czym się przejmujesz, kochajcie się dużo to będzie". Ciekawa jestem jakie będzie miała libido jak zacznie 3 razy dziennie sprawdzać jaki ma śluz.Lunaris lubi tę wiadomość
-
A ja idę do lekarza bo nie mogę sama wyleczyć zatok. Jest szansa ze kilka dni posiedzę w domu
Karma88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAksamitna wrote:Wczoraj wieczorem pierwszy raz widziałam dzieci pod skórą łobuzy mają już swój rytm i śpią od 3 do 8. Teraz jest szaleństwo przyzwyczaiłam się do życia na leżąco i jutro juz 19 tydzień
Moja koleżanka również urodziła bliźniaki w 33tc-dziewczynki są zdrowe i silne.jedna po urodzeniu sama sobie wyrwala rurke wspomagająca oddychanie-i oddychala od tego momentu samodzielnie:) widziałam je w poniedziałek-maja 3mce i są urocze.i charakterze! Będzie dobrze to niesamowite jak dzieci potrafią sobie poradzić-i w brzuchu i już na świecie:)Amy333 lubi tę wiadomość
-
reset wrote:Lamka - testuj jutro z nami! U mnie też spadek, boli jak na @, ale słowo się rzekło.
Ja sobie już racjonalizuję, że to może i dobrze, że nic nie wyjdzie w tym cyklu, bo i z moim zdrowiem jeszcze chyba nie jest do końca tak jak powinno (nie wiem, jak mieć dzieci w sytuacji, gdy jestem tak słaba, że wczoraj od 18 leżałam w łóżku i nawet herbatę robił mi M.), a do tego jedziemy od 10.12 w Alpy na narty i też pewnie bym miała zagwozdkę, czy jechać i ryzykować (już nie mówiąc nawet o jeździe, ale samo przebywanie na takich wysokościach na początku ciąży mnie martwiło, a mieszkamy na ponad 2000 mnpm) czy olać wyjazd i tym samym pozbawić Męża przyjemności, utopić kupę kasy i jeszcze dodatkowo utrudnić życie moim rodzicom (jedziemy jednym autem, więc koszty paliwa się rozkładają, ja mam być zmiennikiem jak kierowca i w ogóle...).
I tak sobie to tłumaczę, a gdzieś w środku bardzo, bardzo smutno.
Reset , zawsze tłumaczymy sobie gdy coś idzie nie tak. Gdy mi wydłużał się pierwszy cykl po odstawieniu tabletek też zaczęłam świrować, że przecież mamy podróż poślubną. Lot samolotem. A jeśli jestem w ciąży? PRzecież taki lot może zaszkodzić. Nie byłam w ciąży, wszystko samo się ułożyło.
Jeśli masz osłabioną odporność to organizm sam może "blokować" się przed zajściem w ciążę. Może potrzebujesz jeszcze odrobinę czasu by nabrać sił, bo jak już będziesz nosić dzieciątko pod serduchem to ono będzie potrzebować Twojej energii.
Nie zadręczaj się -
nick nieaktualnyAnka - jeszcze nie ma owulki.
Kiyka - pozwól, że nie będę Ci już odpisywać, bo jestem przed okresem, bardzo zdenerwowana i jeszcze bym napisała słowo za dużo, bo najbardziej na świecie mnie boli, jak ludzie się winią o rzeczy, na które nie mają wpływu. To bardzo polskie. Ogromnie Ci współczuję i znam Twoją tragedię od podszewki, dlatego tym bardziej nie jestem w stanie tego akceptować.
Hope - trzymam kciuki za L4 -
Dzień dobry w piątkowe przedpołudnie, ja znowu z poślizgiem, ale muszę wyrazić swoją radość- Flowwer cudownie, ogromnie, przeogromnie się ciesze!!!!! 5 malutkich Kwiatuszkow ustawia się w kolejce by trafić pod serduszko mamy Ach.. cóż to będą za emocje niebawem!
Tulę mocno dziewczyny z negatywami, bardzo mocno tule Kiyka, większość z nas to przeszła, niektórych radość trwała 3 dni, innych prawie 3 miesiące, przeszłam biochem i poronienie z lyzeczkowaniem, przepraszam ze tak wprost, ale naprawdę wg mnie nieco mniejszym cierpieniem dla kobiety jest strata ciąży, która obumarla w pierwszych dniach od próby zagniezdzenia niż ciąży, której biło serduszko, Twoja nie rozwijała się prawidłowo, gdyby była zdrowa, tak jak już tu było powiedziane- nie ruszyłaby jej bomba atomowa, a skoro nie rozwijała się prawidłowo to i tak wkrótce by obumarla, im później tym, moim zdaniem, trudniej byloby Ci to znieść i się z tym pogodzić.
Czas naprawdę leczy rany, z każdym dniem będzie Ci lżej, a w ciągu kolejnych 2-3 cykli wróżę u Ciebie fasolkę :*
JustynaG, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny