Lutowe staraczki.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMorisek święta racja. I zanim się na kogoś rzuci z pytaniami o dzieci trzeba wyczuć jakie ma podejście do sprawy. Moja rodzona młodsza siostra jest bardzo zamknięta na te tematy więc ją nie wyciągam na zwierzenia. A ma dziewczyna ciężko z niektórymi babsztylami bo jest kilka lat po ślubie i nic. A mam też w rodzinie parę która się starała 7 lat i że tak powiem otwarcie kibicowała im całą rodzina bo się z tym nie kryli. (Mają już rocznego szkraba :]) Także podstawa to wyczucie.
-
nick nieaktualnyMenka ja jak się dowiedziałam podobnie jak Ty o rodzinnych sekretach to pod koniec ciąży spać nie mogłam: babcia 1 dziecko zmarło, mojej mamy siostra 1 dziecko zmarło wreszcie moja mama 1dziecko czyli ja ledwo mnie odratowali. Wbiłam sobie głupia do głowy jakąś klątwę 1. dzieci. Wariatka normalnie ale wtedy byłam przerażona.
-
A u nas wszyscy mysla ze poprostu nie chcemy narazie dzieci poki sie nie "ustawimy" i wielkiego weselicha jie wyprawimy... Wyjatkiem jest moja mama ktorej sie pewnego dnia wyplakalam w rekaw po kolejnym negatywnym tescie... I niby wiem ze jako staranie nieapelna rok to nie przepasc to jednak kazdy kolejny negatywny test mnie dobija...
-
dziewczyny, kiedy beta hcg moze cos pokazac najwczesniej? ja do niedzieli nie zniose czekania a gdzie do konca cyklu, myslalam ze moze beta bylaby szybsza, oprocz dzisiejszych wzdec doszly jeszcze nudnosci, przed chwila jak mylam naczynia mi sie nie dobrze zrobilo i jak jadlam zupke to dwa podejscia do mieska robilam i nie dalam rady odrzucalo mnie a po poludniu jadlam ja normalnie
Zajsonek lubi tę wiadomość
-
Ale naklikałyście...ja ostatnimi czasy tak od serca i wnikliwie z nikim nie rozmawiam na temat starań...oczywiście nie licząc WAS ! jakoś staram się szybko zmieniać temat, co by sie bardziej nie dołować i nie tłumaczyć po tysiąc razy...co raz bardziej chodzi mi po głowie in vitro...i kto wie, czy na wakacjach (jak tylko uda się zdobyć gotówkę) nie podejmę jakiś działań w tym kierunku...szczerze mówiąc to nawet z małżem nie rozmawiałam na temat in vitro...pożyjemy...zobaczymy...
brzuch daje już znać, że @ czyha za rogiem...więc albo jutro albo po jutrze znów będę miała dzień wycięty z życia...padam na "pysk"...kolejny dzień spędzony na produkowaniu nie wiadomo komu potrzebnej papierkologii... kolorowych snów i czekam jutro na dobre wiadomości!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 22:02
-
nick nieaktualny
-
Hejka ♡
Dawno mnie nie było
Nie nadrobie was na pewno
Zerkne później trochę wstecz
U nas zawrót głowy w tym tygodniu. Wczoraj dobilismy targu i kupiliśmy rodzinne autko
właśnie się zbieramy do urzędów załatwić sprawy
Trzymam za was kciuki i zarażam ~~~~~~~~~~~~ ♡ !
jutro idziemy do lekarza, może zobaczymy maczka , już się nie możemy doczekać -
Klaudia N. wrote:dziewczyny, kiedy beta hcg moze cos pokazac najwczesniej? ja do niedzieli nie zniose czekania a gdzie do konca cyklu, myslalam ze moze beta bylaby szybsza, oprocz dzisiejszych wzdec doszly jeszcze nudnosci, przed chwila jak mylam naczynia mi sie nie dobrze zrobilo i jak jadlam zupke to dwa podejscia do mieska robilam i nie dalam rady odrzucalo mnie a po poludniu jadlam ja normalnie
U mnie beta 12dpo wynosiła 116.8
Ale myślę, że na to nie ma reguły
Jedna zrobi 10dpo i ma piękną bete inna 14dpo będzie miała bardzo niska -
Cześć Dziewczyny!
Morisku to poszykujemy się razem Jeżeli chodzi o Twoją ovu - cierpliwości - wstrzymaj się jeszcze jeden, dwa dni od psioczenia...pamiętaj, że to tylko program, który nie myśli, tylko mechanicznie wyznacza...mi zaznaczył dopiero na 4 dzień po owu.
Zajsonek, ile cykli się starałaś ? -
Hej Mi też ovf nie chciał ostatnio wyznaczyć owulacji więc ją sama zaznaczyłam. Po kilku dniach wyłączyłam tą funkcję i program wyznaczył mi owulację sam.5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Kena łącznie 7, w międzyczasie laparoskopia, bo mam endometriozę i torbiel mi się zrobiła na jajniku..
Mieliśmy jechać ale niestety zaczęło się, zwymiotowalam, gdy poczułam dym papierosa..
Mój się ze mnie śmiał, bo przytulalam muszle i płakałam ze ja nie chce ha ha ha -
Cześć dziewczyny napisze Wam z rana coś "fajnego" bo tak miło mi się dzień zaczyna!
Wstaje rano do pracy z nastawienie to będzie dobry dzień nie można się poddawać nowy cykl nowa nadzieja będzie dobrze ot co!! Jadę do pracy! Kawusia sruttu tutu z koleżanka dobra czas włączyć kompa i popracować ale najpierw FB i Ovu, dobra loguje się jest i ooooo a z FB od razu atakuje mnie macica 18-sto letniej córki koleżanki, która zaliczyła wpadkę i się cieszy oszzzz (!!!) - a to jeszcze nie najgorsze! Biorę trzy głebokie wdech myślę nie denerwuj się i ty się doczekasz maluszka! Jest dobrze! No i co??? Wyskakuje babcia mojego i wszem i wobec oznajmia teściom ( i przy okazji wszystkim w biurze!), że przepisała nam mieszkanie bo ona już umiera (pewnie pociągnie z 10 lat jeszcze!) i w związku z tym, że oddała wnukom mieszkanie ona rodzicom anuluje dług który zaciągnęli u nas (WTF??????) - pożyczyliśmy rodzicom pieniądze raz, że z kredytu na remont mieszkania, który spłacamy z naszych pensji dwa nie mała sumę trzy co to ku*** za dysponowanie cudzymi pieniędzmi!!! Ojjjj babunia się obraziła na własnego wnuka bo wkur*** się strasznie i zaczął awanturę co to ma być i ma sobie z powrotem wziąć to mieszkanie i nie wpierd*** się w nasze życie! Ojjj taki miły poranek!