Lutowe staraczki.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
zakocona co jest?
ja mam wciąż omamy. Coś mi nie gra. Wczoraj dostałam plamienia,w zasadzie dziś w nocy 27/28dc 12/13dpo, więc spisałam cykl na straty. Ale... mierzyłam później z ciekawości temperaturę o 7:30 37,11 a o 7 36,87 .. bez wstawania. Wciąż mi niedobrze, w krzyżu łupie a plamienie malutkie. kiedy przestanę sobie wmawiać. -
nick nieaktualny
-
Morisek, mi test owulacyjny też 2 kreski pokazał w 10dc (przynajmniej tak mi się wydawało i nadal tak wydaje), potem następnego dnia ujemny i super dodatni kolejnego dnia
Ja nie ogarniam tych testów. zamiast innym kolorem wyznaczyć to trzeba zgadywać kolor kreski czy taki jest dobry czy nie
Patrzyłam na foty niektórych testów i widać było, że dziewczyny źle sobie określają pozytywne owulacyjne czasami.. -
nick nieaktualnyJa nigdy nie używałam tych owylacyjnych jakoś nie wiedziałem z czym to się je ale z drugiej strony się ciesze bo więcej stresu niż to warte i pewnie i tak nie wiedziałam kiedy co i jak.. Tak jak z temp niby była ovu niby się kochaliśmy a tu dupa wiec nie mierze kochamy się kiedy chcemy. A i u mnie jak byłam w ciąży przed terminem @ jak kreski nie wychodziły to szyjka była wysoko i po tym poznałam ze to to sprawdźcie sobie szyjki i jak jest nisko i otwarta i miękka to na okres na wysoko twarda i zamknięta to ciąża u mnie się sprawdziło
-
nick nieaktualnyA probowalyscie co dwa dni serduszkowac? Nie patrząc czy była czy nie? To najlepszy sposób. Wiem ze chcecie wiedzieć itd ja też tak miałam sprawdzałam grzebalam codziennie w małej to śluz to wysokość szyjki to temperatura itd ale za bardzo mnie to stresowalo. Mam nadzieje ze jednak te testy temp i sprawdzanie wam pomoże mi się nie udało z tym
-
nick nieaktualny
-
Morisek, popiłabym dziś z Tobą tego wina. Jestem dziś tak naprawdę mocno zdołowana. Szsz kur.. staraliśmy się w tym cyklu. Była nadzieja, były objawy i nic. a jak już słyszę, że znajoma zaliczyła wpadkę i piszę publicznie, że nie chcę być w ciąży, to mi się skręca w środku.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Natalko nie staram się długo, drugi cykl za mną. Natomiast mój brak cierpliwości jest nie do okiełznania. Po prostu wszystkie osoby z mojego otoczenia mają dzieci, są w ciąży i to właśnie z "ups pęknięta guma".
Postaram się podejść na spokojnie do kolejnego cyklu.
Mój plan na wieczór drink+sex w wielkim mieście na tvnie.
W lipcu na wakacjach mój J powiedział, że nudno tak w dwójkę i chciałby jeszcze kogoś do pełni szczęścia. Zapytałam, czy chodzi mu o jakiś mały, fikuśny trójkącik?
Odpowiedział, że chciałby mieć ze mną dziecko.
Oczywiście ja już od dawna chciałam dziecka, więc te słowa były dla mnie największym prezentem. Nigdy natomiast nie wywierałam presji. Czekałam, aż będziemy chcieli oboje. Odstawiłam tabsy, odczekaliśmy kilka cykli i jazda.
Wiecie co, naprawdę tylko tej małej kruszynki nam brakuje do szczęścia.
niecierpliwa-dominika, Morisek28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny