Lutowe staraczki.
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja teściowa była na początku boska. Kupowała mi nawet prezenty chociaż głównie szlag mnie na to trafiał. Później zaczęła się czepiać, że za krótko myję okna, że czyszczę kibel inaczej niż ona i w ogóle. Wojna zaczęła się jak przy obiedzie, który ugotowałam mój J powiedział, że obiad jest wyśmienity, pyszny i w ogóle nie to co zawsze tłusta breja i teściu potwierdził.. no i tak wbili mi tym gwóźdź do trumny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2015, 12:12
Morisek28, Sówka_83 lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa-dominika właśnie przyszedł mój J i ja w piżamie i przed kompem, ale 3/4 domu sprzątnięte. Powiedziałam, że nie tylko ja udaję w soboty, że sprzątam
Zakocona co teściu...zajebi*te przekazuje wartości.
niecierpliwa-dominika lubi tę wiadomość
-
Dooobbbrryyy Ale mi zafundowałyście lekturę w ten sobotni leniwy (no może już nie poranek). Nie chcę, ale muszę powrócić do wątku Meleny...wiecie co, w takich przypadkach jest najgorsze - że im się najszybciej udaje spłodzić potomstwo...Melena nie obraź się - ale nie będę Ci kibicować w zielonym zakończeniu w najbliższym czasie. Ustabilizujcie sobie życie własne i dopiero wtedy zacznijcie myśleć o stworzeniu nowego. Bo przez nieodpowiedzialne widzi mi się rodziców - po dupie najbardziej dostają finalnie dzieci.
Jeżeli chodzi o teściów - to współczuję Wam wszystkim, którym się nie poszczęściło...ja póki co narzekać nie mogę...właśnie lenię się u nich (wszyscy robią coś konkretnego- a ja przy laputapu, hehe).
Byłam wczoraj u a'la bioenergoterapeutki...nic nowego nie powiedziała - problem z działaniem jajnika i przysadki - więc jest duży problem...ale ma nadzieję, że będzie mogła pomóc...sceptycznie jestem trochę nastawiona, ale dopóki krzywdy nie robi to skorzystam...następna wizyta 6 marca - choć śmiałam się do przyjaciółki, że do tego czasu to wolałabym być już zafasolkowana i pojechać tylko rekreacyjnieMorisek28, niecierpliwa-dominika, naox lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej wam mogę się przyłączyć? Co prawda @ mam dostać 5 lutego a jeszcze styczeń ale jak już przyjdzie będę lutowa staraczka Ciekawe tematy poruszacie hihi. Ha byłam kiedyś na forum staraczek gdzie też był troll potem wracała kilka razy pod innym nickiem ale zawsze ja dziewczyny poznały Ja mam teściów ok bo mieszkają daleko. Z tesciem bym mogła mieszkać natomiast z teściowa nie. Jest specyficzna a z drugiej strony w porządku nie wiem jak to napisać no... Bo można z nią posiadać zawsze pomoże itd ale jak się na coś uprze to nie przetlumaczysz i zawsze musi wtrącać swoje trzy grosze. Np jak moja córka była malutka i płakała to mi ją z rąk wyrywala chyba dlatego ze córki nigdy nie miała i jak do niej przyjezdzalusmy to wiecznie bitwa o dziecko dajcie spokój potem już jak urosła było ok ale tak to dajcie spokój. Teść zawsze spokojny teraz choruje bardzo i nie wiadomo ile pozyje biedaczek...
-
Starsza przyjazna pani, pyta co cie sprowadza- więc szybka historia. Kładziesz się na kozetce i przykłada ręce - mi w okolicach podbrzusza. Po jakiś 10 minutach ręce pod głowę - a po kolejnych 5 parę razy "pojeździła"dłońmi nad całym ciałem... niektórzy twierdzą, że w tym czasie coś czują...mi (ale to jeszcze przed wejściem) cholernie chciało się siku podsumowanie wizyty - tak już pisałam - że będzie problem z zajściem (jakby nie było, heheh),ale ma nadzieję,że będzie mogła pomóc,umowienie się na nastepną wizytę (co ciekawe w ogóle nie namawiała, że muszę, że to konieczne - tylko jak mam ochotę) 50zł i do domu Może się troche rozczarowałam - bo gdzieś w głowie siedziała myśl - jeden raz pojedziesz - powie ci, że w następnych tygodniu będziesz w ciąży (tak jakby to ona miała zapłodnić hihi). Wielu ludzi korzysta z jej usług i wracają - obłożenie terminów na miesiąc do przodu też o czymś świadczy...pożyjemy ...zobaczymy...
-
Dziewczyny byłam na lutówkach niedawno ale wyleciałam bo mam przerwe w starankach. Jednak zaglądam do Was i podczytuje i widzę, że tu życie na gorąco To ja się martwiłam co będzie jak zajdę w ciążę a umowę mam do końca lutego (choć wiem, że mi przedłużą to zamartwiałam się) a tu "haj lajf". Biedny ten chłopak... Posikałam się ze śmiechu :p
Morisek28, zakocona lubią tę wiadomość
-
Morisek, moje pierwsze pytanie do przyjaciółki - po wizycie brzmiało - Ty, ale powiedz, że ona nie czyta w myślach/...bo jak tak to pomyśli, że popier....na jestem...milion tłoczących się myśli, ale jedna przewodnia...SIKU...ale w sumie nie powiedziała, gdzie jest toaleta, więc chyba nie grzebała w mózgu...;)Niektórzy czują jakieś ciepło...ja na wstępie poczułam lekkie drżenie nóg - ale to może od pozycji:)
-
nick nieaktualnyJa kiedyś byłam u znachora hmm nie wiem jak go nazwać... Takim wahadelkiem machal i mówił gdzie prądy wodne są i trzeba ich unikać no a potem wyrzucal zła energię ze mnie rękami tak strzepywal ale ja nic nie czułam a byłam tam bo miałam bóle głowy ale nie pomogło
-
jak byłam dzieckiem, to przyjeżdżała do nas bioenergoterapeutka i z nią coś było nie halo ewidentnie. Bardzo długo trzymała rękę przy powitaniu (co moja mama gdzieś po kilku latach wyczytała, że kradnie energie). Później zapalała świecę i kazała patrzeć w płomień ale ja mdlałam zawsze na tych spotkaniach i mama w końcu wykopała ją z domu. Wtedy zjeżdżało się pół rodziny na te spotkania i właśnie ja i kuzyn zawsze mdleliśmy.
Jeszcze muszę wrócić na chwilę do kwestii teściowej.
Kiedyś weszła do pokoju a ja siedziałam tyłem na J i się bzykaliśmy. Jak ona weszła, to mnie zmroziło i przestałam go ujeżdżać haha. J myślał, że się zmęczyłam...i on zaczął się ruszać. Jak to teraz wspominam, to śmiać mi się chce. Wtedy byłam wściekła. Było dobrze po 22 a ona nawet nie zapukała.Morisek28, olimama lubią tę wiadomość
-
Ja nigdy nie zapomnę akcji - jak w domu brat zrobił imprezę i kilkanaście osób nocowało. zabrakło kocy, a mi się przypomniało, że u brata w wersalce jeszcze są schowane...wbiłam się do pokoju (światła nie włączałam) -tam akcja w pełni - a ja tylko sorry - nie przeszkadzajcie sobie - koce tylko wezmę - podeszłam do wersalki, kazałam się przesunąć na jedną stronę, otworzyłam wersalkę, wzięłam koce i grzecznie się ewakuowałam...
Morisek28, olimama, Nymeria lubią tę wiadomość