Magiczny GRUDZIEŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny!
Moja historia tego tygodnia...
Od poniedziałku miałam zapieprz w pracy - siedziałam po 10h, wracałam do domu - zgon totalny bez siły. Mąż miał badanie nasienia w poniedziałek.
Od poniedziałku do środy plamienia - więc myśle, że nie będę już brała dupka do 26dc (do srody) tylko zakończe we wtorek- skoro i tak mam plamienia, może uda mi się szybciej wywołać @ tak, żeby owu nie przypadała w Wigilie i Boże Narodzenie bo będziemy w rozjazdach i może być cięzko ze staraniami...
Mąż odebrał wczoraj wyniki - bardzo słabe (z tego co czytamw internecie, u lekarza jeszcze nie byliśmy). Morfologia tylko 2,5% i jest ich mało Przeryczałam chyba do 1 bądź 2 w nocy...
Rano zrobiłam test i jest bladzioch dziewczyny.... Baldzioch, bladzioch ale i mąż widział i ja widze. Pobiegłam szybko na bete - chce mieć sprawe jasną. Nie doczekałabym przyszłego tygodnia. Zobaczymy co wyjdzie... Na razie się nie cieszę - jestem pół przytomna i głowa mi pęka Do tego mamy takie straszne humory po wczorajszym odebraniu wyników. A jutro mam impreze firmową...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2018, 08:50
Nuch, Arashe, Ochmanka, Sasanka5, Elfik, cukrzyk1991, Kinga13, Malinowa91, makowa lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
aeiouy wrote:Cześć dziewczyny!
Moja historia tego tygodnia...
Od poniedziałku miałam zapieprz w pracy - siedziałam po 10h, wracałam do domu - zgon totalny bez siły. Mąż miał badanie nasienia w poniedziałek.
Od poniedziałku do środy plamienia - więc myśle, że nie będę już brała dupka do 26dc (do wtorku) tylko zakończe w poniedziałek - skoro i tak mam plamienia, może uda mi się szybciej wywołać @ tak, żeby owu nie przypadała w Wigilie i Boże Narodzenie bo będziemy w rozjazdach i może być cięzko ze staraniami...
Mąż odebrał wczoraj wyniki - bardzo słabe (z tego co czytamw internecie, u lekarza jeszcze nie byliśmy). Morfologia tylko 2,5% i jest ich mało Przeryczałam chyba do 1 bądź 2 w nocy...
Rano zrobiłam test i jest bladzioch dziewczyny.... Baldzioch, bladzioch ale i mąż widział i ja widze. Pobiegłam szybko na bete - chce mieć sprawe jasną. Nie doczekałabym przyszłego tygodnia. Zobaczymy co wyjdzie... Na razie się nie cieszę - jestem pół przytomna i głowa mi pęka Do tego mamy takie straszne humory po wczorajszym odebraniu wyników. A jutro mam impreze firmową...
Wszystko będzie dobrze! Myślami jestem z Tobą Zrób w sumie z 3 bety. Trzymam kciuki!Starania o pierwsze dziecko od 12.2015
03.2016 - ciąża pozamaciczna
07.2017 - ciąża biochemiczna
01.2019 - poronienie w 9 tc...
Z czym się zmagam? PCOS, niedoczynność tarczycy, nieprawidłowa glikemia na czczo -
Emmainthegarden wrote:Staraniowa, trzymam kciuki
Agge, to tylko potwierdza teorie, że w najszerzej policzonych dniach płodnych trzeba seksować. Choćby co trzy dni. Czekanie na owu może się nie udać. U mnie do czasu clearblue to na paskowych chyba raz widziałam takie same kreski.
Wiadomo. Tylko Nie zawsze mamy możliwość.. W tym tygodniu mogliśmy zacząć od środy dopiero i tak zrobiliśmy. Liczyłam na to że owulacja będzie tak jak zawsze czyli między 17 a 20 dniem, Wtedy by było idealnie, od środy do soboty bo potem też już nie ma możliwości.
A teraz dupa. Załamałam się, niby jest jakaś szansa jak dzień po, ale chyba mniejsza nie? -
agge wrote:Wiadomo. Tylko Nie zawsze mamy możliwość.. W tym tygodniu mogliśmy zacząć od środy dopiero i tak zrobiliśmy. Liczyłam na to że owulacja będzie tak jak zawsze czyli między 17 a 20 dniem, Wtedy by było idealnie, od środy do soboty bo potem też już nie ma możliwości.
A teraz dupa. Załamałam się, niby jest jakaś szansa jak dzień po, ale chyba mniejsza nie?
Dzień po jest szansa taka sama, jak dzień przed % prawdopodobieństwa jest ten sam. Nawet powiedziałabym, że jest lepiej mieć seksik dzień po, bo plemniki też mają ograniczoną żywotność. Tak są "najświeższe" i nie muszą na nic czekaćWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2018, 08:44
agge lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecko od 12.2015
03.2016 - ciąża pozamaciczna
07.2017 - ciąża biochemiczna
01.2019 - poronienie w 9 tc...
Z czym się zmagam? PCOS, niedoczynność tarczycy, nieprawidłowa glikemia na czczo -
staraniowa wrote:Dzień po jest szansa taka sama, jak dzień przed % prawdopodobieństwa jest ten sam. Nawet powiedziałabym, że jest lepiej mieć seksik dzień po, bo plemniki też mają ograniczoną żywotność. Tak są "najświeższe" i nie muszą na nic czekać
Póki co to płakać mi się chce z tego wszystkiego, hahaha serio, wracam z przedszkola i chyba sobie popłaczę w domu, wczoraj miałam kiepski dzień, teraz z rana takie wiadomości, muszę to zrzucić z siebie -
Teoretycznie jeśli przed skokiem, czyli licząc od pozytywnego testu, ktoras z 6 niskich temperatur była wyższa niż 3 po skoku, to dopiero po 4 wyższej uznaje się że ovu wystąpiła, czyli jutro. Nie wiem czy ten program bierze to pod uwagę i dlatego nie wyznaczył jeszcze może jutro się okaze
-
aeiouy wrote:Cześć dziewczyny!
Moja historia tego tygodnia...
Od poniedziałku miałam zapieprz w pracy - siedziałam po 10h, wracałam do domu - zgon totalny bez siły. Mąż miał badanie nasienia w poniedziałek.
Od poniedziałku do środy plamienia - więc myśle, że nie będę już brała dupka do 26dc (do srody) tylko zakończe we wtorek- skoro i tak mam plamienia, może uda mi się szybciej wywołać @ tak, żeby owu nie przypadała w Wigilie i Boże Narodzenie bo będziemy w rozjazdach i może być cięzko ze staraniami...
Mąż odebrał wczoraj wyniki - bardzo słabe (z tego co czytamw internecie, u lekarza jeszcze nie byliśmy). Morfologia tylko 2,5% i jest ich mało Przeryczałam chyba do 1 bądź 2 w nocy...
Rano zrobiłam test i jest bladzioch dziewczyny.... Baldzioch, bladzioch ale i mąż widział i ja widze. Pobiegłam szybko na bete - chce mieć sprawe jasną. Nie doczekałabym przyszłego tygodnia. Zobaczymy co wyjdzie... Na razie się nie cieszę - jestem pół przytomna i głowa mi pęka Do tego mamy takie straszne humory po wczorajszym odebraniu wyników. A jutro mam impreze firmową... -
Dziewczyny, ale tak czytam w necie, i ta słaba morfologia nasienia, może być przyczyna poronienia. Może właśnie przez to poroniłam w marcu...
Eh dobrze, skupiam sie na pracy, bo mam jej kupe...
Dam znać poźniej co i jak...Ochmanka lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
aeiouy wrote:Dziewczyny, ale tak czytam w necie, i ta słaba morfologia nasienia, może być przyczyna poronienia. Może właśnie przez to poroniłam w marcu...
Eh dobrze, skupiam sie na pracy, bo mam jej kupe...
Dam znać poźniej co i jak...
Tak, może tak być. Podobnie z pozamaciczną. Niekoniecznie musi to być aspekt związany z zwężonym czy zapchanym jajowodem. Tak mi kiedyś tłumaczył lekarz.
Jak dodał, organizm wie lepiej. Czasami... I choć dla nas to dramat, on wie lepiej...Starania o pierwsze dziecko od 12.2015
03.2016 - ciąża pozamaciczna
07.2017 - ciąża biochemiczna
01.2019 - poronienie w 9 tc...
Z czym się zmagam? PCOS, niedoczynność tarczycy, nieprawidłowa glikemia na czczo -
nick nieaktualnyaeiouy wrote:Cześć dziewczyny!
Moja historia tego tygodnia...
Od poniedziałku miałam zapieprz w pracy - siedziałam po 10h, wracałam do domu - zgon totalny bez siły. Mąż miał badanie nasienia w poniedziałek.
Od poniedziałku do środy plamienia - więc myśle, że nie będę już brała dupka do 26dc (do srody) tylko zakończe we wtorek- skoro i tak mam plamienia, może uda mi się szybciej wywołać @ tak, żeby owu nie przypadała w Wigilie i Boże Narodzenie bo będziemy w rozjazdach i może być cięzko ze staraniami...
Mąż odebrał wczoraj wyniki - bardzo słabe (z tego co czytamw internecie, u lekarza jeszcze nie byliśmy). Morfologia tylko 2,5% i jest ich mało Przeryczałam chyba do 1 bądź 2 w nocy...
Rano zrobiłam test i jest bladzioch dziewczyny.... Baldzioch, bladzioch ale i mąż widział i ja widze. Pobiegłam szybko na bete - chce mieć sprawe jasną. Nie doczekałabym przyszłego tygodnia. Zobaczymy co wyjdzie... Na razie się nie cieszę - jestem pół przytomna i głowa mi pęka Do tego mamy takie straszne humory po wczorajszym odebraniu wyników. A jutro mam impreze firmową...
Suuuper Gratuluje! Zycze cudownie wysokiej bety i idealnych przyrostow. Jak kocham takie historie! Az nakleilam sobie przy lozku malutka naklejke "Przestan watpic, zacznij wierzyc" -
Arashe wrote:Aeiouy trzymam kciuki! Oby się udało.
Agge już mówiłam, ale powtórze, że dwa razy zaszlam w ciążę tylko po 1 stosunku. A jak było kilka razy to nie wyszło jak dotąd ;P
U nas W tamtym cyklu też był jeden stosunek, 3 dni przed owu ale miałam jakoś większą nadzieję... myślisz że dzień po są większe szanse? -
aeiouy wrote:Cześć dziewczyny!
Moja historia tego tygodnia...
Od poniedziałku miałam zapieprz w pracy - siedziałam po 10h, wracałam do domu - zgon totalny bez siły. Mąż miał badanie nasienia w poniedziałek.
Od poniedziałku do środy plamienia - więc myśle, że nie będę już brała dupka do 26dc (do srody) tylko zakończe we wtorek- skoro i tak mam plamienia, może uda mi się szybciej wywołać @ tak, żeby owu nie przypadała w Wigilie i Boże Narodzenie bo będziemy w rozjazdach i może być cięzko ze staraniami...
Mąż odebrał wczoraj wyniki - bardzo słabe (z tego co czytamw internecie, u lekarza jeszcze nie byliśmy). Morfologia tylko 2,5% i jest ich mało Przeryczałam chyba do 1 bądź 2 w nocy...
Rano zrobiłam test i jest bladzioch dziewczyny.... Baldzioch, bladzioch ale i mąż widział i ja widze. Pobiegłam szybko na bete - chce mieć sprawe jasną. Nie doczekałabym przyszłego tygodnia. Zobaczymy co wyjdzie... Na razie się nie cieszę - jestem pół przytomna i głowa mi pęka Do tego mamy takie straszne humory po wczorajszym odebraniu wyników. A jutro mam impreze firmową...
Trzymam kciuki! -
aeiouy gratulacje. mocne kciuki za bete
staraniowa nie zgodzę się z tym, ze seks dzień po owulacji daje takie same szanse jak dzień przed. Dzień po owulacji szanse na zajście w ciążę wynoszą zero. Nie ma możliwości by zajść w ciążę w momencie gdy komórka jajowa jest już martwa. Mało tego plemniki potrzebują kilku godzin by do niej dotrzeć więc tym bardziej szansy na to nie ma.
Inną kwestią jest to, ze nigdy nie da się w 100% stwierdzić kiedy dokładnie była owulacja. Czasem kobietom się wydaje, ze jest już po wszystkim, a pęcherzyk jeszcze nie pękł.
agge moim zdaniem owulację będziesz mieć dziś, a wczorajszy test jest pozytywny. Temperatura mogła zacząć rosnąć wcześniej. ciężko jest ustalić termin owulacji na podstawie jednego miesiąca obserwacji, dlatego w naprotechnologii wszystko tak długo trwa bo trzeba znaleźć pewne cechy wspólne dla wszystkich cykli. Nie wiadomo jak wyglądają temperatury w Twoich innych cyklach, nie wiadomo jak pik LH wygląda u Ciebie na tych konkretnych testach. Głowa do góry.
A podczas starań warto bzykać się nie tylko jak testy owulacyjne się zaczerwienią by potem nie mieć takich stresówJaSzczurek, makowa, moni86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaeiouy wrote:Cześć dziewczyny!
Moja historia tego tygodnia...
Od poniedziałku miałam zapieprz w pracy - siedziałam po 10h, wracałam do domu - zgon totalny bez siły. Mąż miał badanie nasienia w poniedziałek.
Od poniedziałku do środy plamienia - więc myśle, że nie będę już brała dupka do 26dc (do srody) tylko zakończe we wtorek- skoro i tak mam plamienia, może uda mi się szybciej wywołać @ tak, żeby owu nie przypadała w Wigilie i Boże Narodzenie bo będziemy w rozjazdach i może być cięzko ze staraniami...
Mąż odebrał wczoraj wyniki - bardzo słabe (z tego co czytamw internecie, u lekarza jeszcze nie byliśmy). Morfologia tylko 2,5% i jest ich mało Przeryczałam chyba do 1 bądź 2 w nocy...
Rano zrobiłam test i jest bladzioch dziewczyny.... Baldzioch, bladzioch ale i mąż widział i ja widze. Pobiegłam szybko na bete - chce mieć sprawe jasną. Nie doczekałabym przyszłego tygodnia. Zobaczymy co wyjdzie... Na razie się nie cieszę - jestem pół przytomna i głowa mi pęka Do tego mamy takie straszne humory po wczorajszym odebraniu wyników. A jutro mam impreze firmową...
Daj znać jak tylko będziesz miała wyniki bety.
Musi być dobrze !