Majowe testowanie!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, a mój żołądek dalej się buntuje , jeść mi się przez to nie chce, a jak coś zjem, to jest mi ciężko, zgagowo i niedobrze... . Nie podciągam tego oczywiście pod objawy, bo to absolutnie niemożliwe 4dpo. Stawiam bardziej na hormony (taka inna niespodzianka w tym cyklu), albo już sama nie wiem. W jelitach tak mi dziś jeździło, normalnie koncert. Kurde ja bardzo uważam na to co jem (ze względu na nietolerancje i alergie) a tu takie kwiatki
DO tego jestem mega zmęczona i śpiąca, może jakieś wiosenne przesilenie się za mnie wzięło?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2015, 11:01
kofeinka lubi tę wiadomość
-
Iriss wrote:Dziewczyny, a mój żołądek dalej się buntuje , jeść mi się przez to nie chce, a jak coś zjem, to jest mi ciężko, zgagowo i niedobrze... . Nie podciągam tego oczywiście pod objawy, bo to absolutnie niemożliwe 4dpo. Stawiam bardziej na hormony (taka inna niespodzianka w tym cyklu), albo już sama nie wiem. W jelitach tak mi dziś jeździło, normalnie koncert. Kurde ja bardzo uważam na to co jem (ze względu na nietolerancje i alergie) a tu takie kwiatki
DO tego jestem mega zmęczona i śpiąca, może jakieś wiosenne przesilenie się za mnie wzięło?
Ja wczoraj byłam nie do życia, a zgaga i to mega męczyła mnie prawie cały dzień.
Dziś mój 3dpo. OF nareszcie wyznaczył ja na wykresie.
Piersi zaczynają być nabrzmiałe i mam nerwa
Warczę na męża z byle powodu he he
Hormony
Aż się boję co to będzie jak będę w ciąży
-
Ciri jeszcze wczesnie:) nie ma co na zapas sie stresowac;) ale fakt lepiej nastawic sie na negatyw i sie milo zaskoczyc.
Ja na razie nie testuj czekam jeszcze czy przyjdzie @. Na razie nic mi na to nie wskazuje. Cycki tylko sa mega i bola jak nigdy. A bol podbrzusza zanikl, a zawsze przed @ nawalal tak mocno ze wiedzialam ze jeszcze chwila i poleci...
A no i Cici udanej zabawy!:-* -
nick nieaktualny
-
Gumisia wrote:Domcia ja przy prolaktynie 30 zaszłam w ciążę.Domcia
❤Nadal czekamy na Ciebie słoneczko
Zamrożone nasienie 21.10.2015r.
HSG 16.11.2015r.
Kolejna wizyta u profesora 27.11.2015
Po 6 tygodniach ponowne badanie nasienia po zastrzykach i witaminach. Wyniki znacznie sie poprawiły 8.01.2016r.
17.11.2016r. I IUI
5.02.2017r. II IUI:-(
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny tak czytam sobie wasze wpisy i do ciri22 w pierwszej ciąży robiłam bete 10 dpo i wyszła poniżej 2 wiec negatywnie dopiero 12 dpo powtórzyłam bete i była juz dodatnia więc tez juz byłam nastawiona ze to nie w tym cyklu a jednak wtedy się udało i wszystko się skończyło dobrze ciężko jest się wyluzowac bo teraz tez staram się o drugie dzieciątko i kochane moje nadzieja umiera ostatnia a własciwie do momentu az nie chluśnie okres
-
nick nieaktualny
-
Gumisia wrote:Domcia zbij koniecznie tą tarczycę.Domcia
❤Nadal czekamy na Ciebie słoneczko
Zamrożone nasienie 21.10.2015r.
HSG 16.11.2015r.
Kolejna wizyta u profesora 27.11.2015
Po 6 tygodniach ponowne badanie nasienia po zastrzykach i witaminach. Wyniki znacznie sie poprawiły 8.01.2016r.
17.11.2016r. I IUI
5.02.2017r. II IUI:-(
-
nick nieaktualnyciri na moje to było za wcześnie, spróbuj na dzień przed planowaną małpą, wierze, że będzie pozytyw
a ja dziś nie wytrzymałam i poszłam znowu na bete, coś mi cały czas nie daje spokoju, wkręcam sobie, że coś nie tak, kij, że mam mdłości, cycki jak balony, brzuch ciągnie i sikam co 15 min, ale jednak.. beta w 9 dpo 215, dziś po 9 dniach 3408, przyrost chyba ok, także powiedziałam sobie od dziś koniec spiny, zero wkręcania sobie, że coś nie tak, bo JEST WSZYSTKO ZAJEBIŚCIE i inaczej być nie może -
Niunqa wrote:Jak to zniknęły?
Tak a propo - u mnie ciasno. Ciągle mnie ten brzuch boli. Oszaleć można.
No nie ma ich, moj aktualny wykres jest z lutego! napisalam do administracji, zobaczymy co mi odpiszą, nie usuwałam żadnych wykresów, a nawet jeśli przez pomyłkę bym usunęła aktualny to z tego co pamiętam wyskakuje komunikat czy na pewno chcesz usunąć itp. Ja po prostu zaznaczyłam ból pleców...płace abonament i tu takie coś -
nick nieaktualny
-
Tak sobie myślę, że najpierw się stresujemy przed owulacją: czy będzie, kiedy będzie.. Po owulacji zastanawiamy się czy coś wyjdzie czy nie wyjdzie, kiedy ten termin @ bo już by się testowało, aby ujrzeć te upragnione II . Jak już ujrzymy dwie kreski, to najchętniej sikałoby się na test co 2 dni patrząc czy ta druga kreska nadal jest , Ale to wszystko zwariowane no ale później pewnie nie będzie łatwiej, zastanawianie się "oby z dzieckiem było wszystko ok", później troska o poród, a następnie troska o naszego maluszka, który zjawi się na świecie, ahh ale mimo wszystko to piękna troska
A tak ode mnie to cieszę się w tym cyklu z jednego, że na razie mi piersi nie dokuczają , bo ostatnie 2 cykle to bolały pieruńsko, ciągnęły i swędziały od samej owulacji. A w cyklu jak zaciążyłam to zaczęły boleć dopiero ok 8dpo ;P (6dpo był spadek). No zobaczymy, ja staram się robić najwięcej rzeczy, aby nie myśleć o tym wszystkim i w miarę się udaje . -
nick nieaktualnyIriss, takie już nasze życie staraczek Czas nam upływa od testu do miesiączki, a potem do owulacji. Mój mąż już nic nawet nie mówił, gdy byłam w aptece po kolejny test
Cześć Anulka. U mnie jest kwestia tego, że intensywność kreski ma znaczenie o tyle takie, że przyjmuję leki które koniecznie muszę odstawić i zmodyfikować w przypadku pozytywu. Czekam jednak grzecznie do poniedziałku, bo jakikolwiek bladzioch mnie zmobilizuje do bety. Jestem jej przeciwniczką, bo za każdym razem spadała gdy byłam w ciąży i to był dla mnie okropny stres. A ten mi nie służy, biorąc pod uwagę moje udary.
Kreska jest ale muszę się dobrze przyjrzeć, żeby ją dostrzec. Stąd zawsze test oglądam po światło. Mąż już czasem patrzy na mnie z politowaniem heh.
U mnie cisza. Tylko jajnik mnie nasuwa jak się patrzy i w podbrzuszu bardzo mocno ciągnie. Zaczynam się przyzwyczajać -
Iriss wrote:Tak sobie myślę, że najpierw się stresujemy przed owulacją: czy będzie, kiedy będzie.. Po owulacji zastanawiamy się czy coś wyjdzie czy nie wyjdzie, kiedy ten termin @ bo już by się testowało, aby ujrzeć te upragnione II . Jak już ujrzymy dwie kreski, to najchętniej sikałoby się na test co 2 dni patrząc czy ta druga kreska nadal jest , Ale to wszystko zwariowane no ale później pewnie nie będzie łatwiej, zastanawianie się "oby z dzieckiem było wszystko ok", później troska o poród, a następnie troska o naszego maluszka, który zjawi się na świecie, ahh ale mimo wszystko to piękna troska
A tak ode mnie to cieszę się w tym cyklu z jednego, że na razie mi piersi nie dokuczają , bo ostatnie 2 cykle to bolały pieruńsko, ciągnęły i swędziały od samej owulacji. A w cyklu jak zaciążyłam to zaczęły boleć dopiero ok 8dpo ;P (6dpo był spadek). No zobaczymy, ja staram się robić najwięcej rzeczy, aby nie myśleć o tym wszystkim i w miarę się udaje .