Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyC.C. wrote:Witam,
potrzebuje podtrzymania na duchu.Za 2 dni powinnam dostać m-aczke. Intuicja mi podpowiada, ze mogę być w ciąży. Poszlismy na calosc z mezem w przeddzień owulacji. 2dni temu przez 3dni klul mnie lewy jajnik, mam podwyzszona temperaturę, piersi obrzmiałe. Jestem hustawka nastroju.. Czy aby intuicja mnie nie zwodzi? -
C.C. wrote:Witam,
potrzebuje podtrzymania na duchu.Za 2 dni powinnam dostać m-aczke. Intuicja mi podpowiada, ze mogę być w ciąży. Poszlismy na calosc z mezem w przeddzień owulacji. 2dni temu przez 3dni klul mnie lewy jajnik, mam podwyzszona temperaturę, piersi obrzmiałe. Jestem hustawka nastroju.. Czy aby intuicja mnie nie zwodzi?
Życzę Ci oczywiście, żeby były to objawy ciąży, ale tak jak dziewczyny pisały dosłownie przed chwilą - każda ma inne, więc ciężko się sugerować.
Ja przez cały czas od początku starań "byłam" już kilka razy w ciąży, bo objawy miałam typowe.
Najlepiej zrób test, albo betę od razu i wszystko się wyjaśni
-
Kasiu kochana nie smuć się, takie historię się zdarzają czasem
W 25tc stwierdzili u mnie malowodzie (nie czułam ruchów Wiktorii), trafiłam do szpitala ale wszystko się poprawiło, ilość wód wzrastała. Po tyg poszłam na kontrole do mojego gina ale wtedy lekarz stwierdził praktycznie bezwodzie i serduszko mojej córeczki już nie biło Nie znam przyczyny śmierci mojego dziecka, wyniki histopatologiczne łożyska wykazały zawał łożyska i tyle nic więcej. Lekarz twierdzi, że miała wadę np nerek albo układu moczowego. Miałam wykonywaną amniopunkcję w 16 tyg bo podejrzewano u córki wadę genetyczną (testy pappa wyszły źle) ale kariotyp Wikusi był prawidłowy. To po krótku moja historia
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualny
-
monilia84 wrote:Kasiu kochana nie smuć się, takie historię się zdarzają czasem
W 25tc stwierdzili u mnie malowodzie (nie czułam ruchów Wiktorii), trafiłam do szpitala ale wszystko się poprawiło, ilość wód wzrastała. Po tyg poszłam na kontrole do mojego gina ale wtedy lekarz stwierdził praktycznie bezwodzie i serduszko mojej córeczki już nie biło Nie znam przyczyny śmierci mojego dziecka, wyniki histopatologiczne łożyska wykazały zawał łożyska i tyle nic więcej. Lekarz twierdzi, że miała wadę np nerek albo układu moczowego. Miałam wykonywaną amniopunkcję w 16 tyg bo podejrzewano u córki wadę genetyczną (testy pappa wyszły źle) ale kariotyp Wikusi był prawidłowy. To po krótku moja historia
jej strasznie Ci wspolczuje, nie wyobrazam sobie tego bolu po stracie... i chyba zadne tlumaczenia sobie tej tragedi Ci nie pomagaly i nie pomoga.... musisz byc mega silna babka, naprawde podziwiam Cie za to z calego serca!! i zycze zeby kolejne pociechy wynagrodzily Ci to wszystko co musialas przejsc..monilia84 lubi tę wiadomość
-
Ciri. Ten śluz mowi mi ze bedzie @. Na bank.Ale jak do jutra nie bedzie to jutro zatestuje. a jak do soboty nie bedzie to pojade na bete
Ja jak poroniłam to strasznie cierpiałam. Ale potem zaczełam sobie tlumaczyc ze wlasnie moze tak mialo byc. Ze dzieki temu mogłam wziac slub, skonczyc studia, teraz bierzemy sie za remont. Może tak to własnie ktos zaplanowal.
Wtedy zdecydowalismy się na dziecko, ale ja bylam na ostatnim roku studiow, mialam prace, ale nie jakąs super. Teraz jestem po studiach i moja sytuacja materialno-pracowa jest w miare unormowana. Taka strate trzeba sobie jakos zracjonalizowac. Niemniej jednak nie wyobrazam sobie takiej straty. Musisz być naprawdę silna. Gratuluję Ci tego z calego serca.
-
AnnaKliwijska wrote:Mkl, ja tez dzisiaj do dupy. Wczoraj przez ten skok temperatury bylam jak na skrzydlach, dzis przez spadek i bol miesiaczkowy mam bardzo niefajny humor. Piersi bola mniej, podbrzusze bardziej. Puszcza jedno, zaczyna lapac drugie. Ech no, dupa.
dziwne, że w tym cyklu tak się ze mnie lało po owulacji ( miałam 100 razy bardziej mokro w gaciach niż w owulacje), nawet dziś jak byłam w koszuli nocnej w kuchni pociekło mi po nogach -
nick nieaktualny
-
ciri22 wrote:Mkl a moze rzeczywiscie jakas infekcja cie dopadla? Czasem szyjka wydziela wiexej sluzu zeby sie oczyscic...
ja jestem przekonana że to grzybica, tylko że wycieka mi śluz wodny, normalnie mi sie leje, jeśli chodzi o biały śluz to jest go mniej niż tego wodnego -
nick nieaktualnyNie zawsze ten grudkowy jest oznaka infekcji. Ja zwykle mam wlasnie wodnisty i duzo go i mnie swedzi. A lekarz powiedzial mi ze duza ilosc sluzu wynika z tego ze pochwa chce sama sie oczyscic i zalewa sie sluzem by wybic bakterie. Czasme jej sie samej udaje a czasem nie. U niektorych dziewczyn np w ogole sobie organizm m
Nie radzi z infekcjami i od razu maja taki serowaty sluz brzydko pachnacy.ja mam sklonnosci do infekcji (czesto na cytologi mi to wychodzi) a nigsy nie mialam serowatego i smierdzacego sluzy jak to inne dziewczyny opisuja. A u mnie infekcja to tak raz na 2 miesiace sie trafiala kiedys -
Ciri mi dziś na cytologii też wyszło,że jakaś infekcja może być, ale lekarz powiedział po zbadaniu, że on jest przekonany, że nie ma grzybka a na cytologii bardzo często wychodzi jakiś wirus czy grzybek jak cytologia jest robiona w drugiej połowie cyklu a zwłaszcza przed okresem (tak było u mnie)
-
nick nieaktualnyann_je wrote:Ciri mi dziś na cytologii też wyszło,że jakaś infekcja może być, ale lekarz powiedział po zbadaniu, że on jest przekonany, że nie ma grzybka a na cytologii bardzo często wychodzi jakiś wirus czy grzybek jak cytologia jest robiona w drugiej połowie cyklu a zwłaszcza przed okresem (tak było u mnie)
-
U mnie przt infekcji jest tak, że sluz jest baaardzo gesty, taki grudkowaty własnie, ale raczej bez zapachu. I czuje że ten sluz jest tak gesty ze w ogole nie nawilza. Niby jest ale i tak czuje suchosc i swedzenie. To pewnie jak z objawami ciąży. Kazda moze miec troche inaczej.