Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
A nie mówiłam Mama91?
Bardzo gratuluję i ściskam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
Ciri ten wątek faktycznie szczęśliwy, w życiu nie pomyślałabym, że Nam się uda, a tu taka niespodzianka
Jestem pewna, że w czerwcu wszystkie, "jak jeden mąż" będziemy narzekać na wczesne "uroki" ciąży. Wizytę u lekarza mam 23/06, kazał się nie denerwować i brać kwas foliowy-także dopiero wtedy będę wiedziała coś więcej
Trzymam za Was wszystkie kciuki tak mocno, że aż palce szytwnieją ;)Buzia :*kofeinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymama91 wrote:Hej no robilam dziś dwa testy i SA oba pozytywne!
Ale miałam dziś stres.
Poszlak rano przypadkowo ze znajoma do Gina, on mnie bada i mówi ze podejrzewa ciąże poizamaciczna wiec ja juz stres ale zapisalanm się do drugiego lekarza, przed chwila wrocilam ma bardziej nowoczesny sprzęt i wszystko jest ok, jajniki ok, macica taka jak przed okresem jedynie pęcherzyka jeszcze nie widać. To nic może owi później była.
Kazała przyjść za 3 tygodnie i się nie denerwowac. -
nick nieaktualnyHej! Ja wkurwiona od rana. Do pracy musze isc i skonczyc cos bo w poniedzialek jest to " absolutnie niemozliwe". Chyba napisze scenariusz do " Szefowie wrogowie 3" [polecam dwie pierwsze czesci].
Mam nadzieje, ze owulacja będzie jakos jutro, maz w domu, moglabym go capnac od razu;) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wczoraj wieczorem dziwnie bolał mnie brzuch. Nie podbrzusze (jak zawsze przy miesiączce), tylko trochę wyżej i aż trochę nad pępkiem, takie dziwne ciągnięcie czułam... nigdy jeszcze tak nie miałam. Zastanawiam się czy z okresem wszystko ok, bo krew jakaś taka dużo jaśniejsza niż zawsze. Że tak powiem "żywa" taka
Brzuch wzdęty bardzoswędzi od czasu do czasu i pobolewa, tzn. ciągnie
A dziś od rana strasznie głowa mnie boli
-
nick nieaktualnykofeinka wrote:Wczoraj wieczorem dziwnie bolał mnie brzuch. Nie podbrzusze (jak zawsze przy miesiączce), tylko trochę wyżej i aż trochę nad pępkiem, takie dziwne ciągnięcie czułam... nigdy jeszcze tak nie miałam. Zastanawiam się czy z okresem wszystko ok, bo krew jakaś taka dużo jaśniejsza niż zawsze. Że tak powiem "żywa" taka
Brzuch wzdęty bardzoswędzi od czasu do czasu i pobolewa, tzn. ciągnie
A dziś od rana strasznie głowa mnie boli
-
Tak patrzę na tą pierwsza stronę, a ten bobas w niebieskich barwach i się zaczęłam śmiać, że już mi Arizona wywróżyła, że jednak fasolek będzie
Może Ciri wywróżysz nam chłopca? haha
Gratuluję nieśmiało Mama91. Dziewczynki, jest już wątek Lutówki 2016
na razie nas mało, ale czuję, że szybko będzie większe grono
.
Absolutnie nie podbieram dziewczyn z tego wątku, ale tam można pożalić się na dolegliwości
-
nick nieaktualnyMorella wrote:Hej! Ja wkurwiona od rana. Do pracy musze isc i skonczyc cos bo w poniedzialek jest to " absolutnie niemozliwe". Chyba napisze scenariusz do " Szefowie wrogowie 3" [polecam dwie pierwsze czesci].
Mam nadzieje, ze owulacja będzie jakos jutro, maz w domu, moglabym go capnac od razu;). A Ty już niedługo pójdziesz na zasłużone ciążowe wolne:)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ciri22 wrote:Mialam to samo w poprzednim cyklu jak okres dostalam. Az polecialam do gina. Powiedzial ze wszystko ok i to psychika go zablokowala dlatego krwawilam tylko dwa dni z wielkimi bolami. Krew jasna i zywa bez blonek i innych farfocli. Krwawienie bardzo skape dwa dni po 3 czy 4 godziny.
U mnie trochę tych "farfocli" jest i krwawię 24/24.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak. Ja pierdole teraz to mnie tak wkurzyl ze juz naprawde. Od ponad 3 tygodni seksu nie bylo. Od 3 dni mi sie strasznie chce chociazby ze wzgledu na chujowa atmosfere w pracy mialam ochote sie napic i uprawiac dziki seks. Dwa dni mu darowalam ale wczoraj pilismy wiec ja tu do dziela przystepuje. Same pocalunki w usta sprawily ze erekcje mial co u niego to naprawde rzadkie trzeba troszke sie postarac zeby byl gotowy. Troche sie pocalowalismy po czym on odwrocil sie dupa i poszedl spac bez slowa... Jestem zalamana.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOj Ciri to nie dziwię się żeś wkurzona. U Nas to prędzej odwrotnie bywa. Nie wiem czemu, ale u Nas seks poprawił się o 180 stopni po ślubie - Ale to pewnie kwestia mojej psychiki. A gadałaś z Nim o tym tak na poważnie? Może coś go męczy, może to kwestia tego, że się staracie, a on się podświadomie boi. Wiem pojechałam psychoanalizą, ale moja znajoma tak miała. Z tym, że mieli już 2 dzieci ona chciała jeszcze jedno, a on mówił, że chcę a tak naprawdę nie chciał, co wyszło później. W zasadzie nie było w nim tak naprawdę złej woli, wiecie jak to faceci bal się kasę, że nie zapewni bytu itp.