Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySpoko moj tez taki jest. Wczoraj go pytam jak ze mna wytrzymuje wiec stwierdzil ze sam nie wie bo moje balaganiarstwo doprowadza go do szalenstwa, na co ja do niego ze to taka strategia ze specjalnie nie sprzatam zeby byl maly pretekst do klotni to wtedy nie bedzie mial czasu myslec o wiekszych klotniach
Ale ogolnie to moj poprzedni byl kucharzem i ten to mnie tak wnerwial ze powiedzialam ze ja jak tak zle gotuje to nawet kanapki do pracy ma robic sobie sam
Dla porownania ten uwielbia jak gotuje i zawsze sie smieje ze po tylu latach wreszcie trafila mu sie kobieta ktora potrafi gotowac -
moj tez nie jest z tych ghotujacych dlatego kazdy obiad zrobiony przez niego jest dla mnie WOW!!
ja sie nie moge doczekac jak bede teraz juz na wolnym do konca ciazy bede sobie gotowalaaaa pieklaaaa az bede miala dosc i zatesknie za praca i ludzmi -
Ja nie umiem w ogóle gotowac, gotuje J. I robi to bardzo dobrze, na szczęście bardzo też lubi gotować. Więc nie wiem czemu ja miałabym to robić tylko dlatego, że mam pochwę
Jak pisałam w tym tygodniu ma wolne, więc wczoraj byliśmy na gigantycznych zakupach i to będzie tydzień pysznego jedzenia... MmmmmmKASIAG24 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNoo dokladnie, moj np lubi gotowac ale tez zdaje sobie sprawe ze jak on wychodzi o 9 i wraca czasem o 21 to nie ma jak gotowac, sa takie dni ze mi sie nie chce i mowie mu ze albo on zrobi albo cos na szybko jemy, ale z drugiej strony, ja tez uwielbiam jak widze ze jemu cos bardzo smakuje choc nie powiem w weekendy jak on nie gotuje bo np mamy z piatku obiad to zawsze cos piecze bo uwielbia to robic.
-
AnnaKliwijska wrote:Dzień dobry:)
Jak się dziś macie? Jak staraczki po leżakowaniu? Temperatura skacze?
Mnie od wczoraj bardziej swędzą i pieką sutki. No i zaczełam 7 tydzień, jupi
U mnie ładny skok(wykres dostepny) ale też bez ekscytacji bo juz tak bywalo. Poza tym umieram tak mnie boli brzuch cos mi siedzi na zoladku albo jelitach
-
No, ja wychodze z założenia, że w każdym domu powinien być układ taki, jaki pasuje obojgu, a nie coś powinno się robić tylko ze względu na płeć. Jeśli J. nie umiałby gotować, to pewnie oboje męczylibyśmy się po równo, a nie to, że skoro i on, i ja nie umiemy, to siłą rzeczy przechodzi to na mnie.
Ale tak jak pisałam - najważniejsze, żeby w każdym domu był tkai układ, jak pasuje partnerom, a nie ktoś się do czegoś zmuszał -
nick nieaktualnyW zwiazku tak ale jak juz dochodzi dziecko to ja osobiscie bym zrobila wszystko zeby nauczyc sie gotowac i zeby dziecko jadlo domowo w miare smacznie (chociaz kilka przepisow). Ja jako dziecko pochodze z domu gdzie mama i babcie dobrze gotuja ale moja ciotka juz nie potrafi i jak jej dziecko przychodzi do babci to poznaje jedzenie dopiero... Ona nawet nie stara sie dostarczac dziecku taki smakow jak powinna (nie kwestia tego ze nie umie ale nawet nie probuje) i efekt jest taki ze dzieciak w domu jej teraz nie chce jesc bo w zlobku mial lepsze.
Noo wiec jesli dochodzi dziecko nie chodzi o to ze ty masz to robic ale zeby jednak sie ktores pomeczylo i pouczylo. Ale oczywiacie to moje zdanie ;p -
nick nieaktualnyJa lubię gotować, relaksuję się przy tym, ale wtedy kiedy chcę, a nie muszę. Mój nigdy nie przyzna, że coś mu nie smakuje, nawet gdy śpieszę się o coś ewidentnie spitolę
Dziewczyny jak ja wytrzymam 2 tygodnie do terminu @?! Jeszce mam zamiar progesteron zrobić. -
nick nieaktualnyWez sobie ustal jakies punkty. Dni wazne z jakiegos powodu i od dnia do dnia bedzie najlatwiej a nie jak na termin czekasz 2tyg
Noo moj potrafi powiedziec ze cos mu nie smakuje ale bo cos, zwykle to kwestizaa tego ze np czegos nie lubi (a jest tego bardzo malo) ale tez troche ja sie od niego ucze, on tez umie dobrze gotowac (ale to dlatego ze przez wiele lat sam mieszkal bez kobiety a jego mama paskudnie gotuje i byl zmuszony nauczyc sie gotowac jesli chcial zjesc dobrze i w domu a nie wiecznie na miescie)
Wiecie nic nie zalatwilam, nie zrobili mi usg i czekam na czwartek... -
Magdziulla wrote:Ja lubię gotować, relaksuję się przy tym, ale wtedy kiedy chcę, a nie muszę. Mój nigdy nie przyzna, że coś mu nie smakuje, nawet gdy śpieszę się o coś ewidentnie spitolę
Dziewczyny jak ja wytrzymam 2 tygodnie do terminu @?! Jeszce mam zamiar progesteron zrobić.
powkręcasz się w ciąże, 15 razy w nią zwątpisz, żeby znowu poczuć jakieś ukłucie i pewnie 10 po owulce zatestujesz, no jak każdaciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBaronowa_83 wrote:normalnie, jak każda
powkręcasz się w ciąże, 15 razy w nią zwątpisz, żeby znowu poczuć jakieś ukłucie i pewnie 10 po owulce zatestujesz, no jak każda
Ale teraz będę miałam urlop na @ więc pewnie faktycznie zatestuję.
A co do reszty 100% prawdy pewnie co drugi dzień będę w ciąży co drugi absolutnie nie i tak do końca.
Mój nigdy nie musiał gotować, ale jak go po proszę/nie chce mi się/on ma wolne to ugotuje, ale jak mam być szczera to tak średnio mu wychodzi. -
mój nie gotuje, ale czasem mam jakiś odpał i przepisem mu całkiem fajnie idzie
ja nie lubię gotować, bo mi pomysłów brak, tzn. po tylu latach nie chce mi się wymyślać;/
-
Klaudia N. wrote:Nooo ta magiczna granica 10 dpo heh jak mi zal ze w moje urodziny nie bedzie chociaz 10 dpo;)
u mnie mój ojciec ma urodziny 06.09, a mój mąż 27.09 fajnie by było jakby się okazało, że lekarz jest ślepyWiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2015, 20:00
-
nick nieaktualnyA wiecie moj to lepiej gotuje niz moj byly kucharz
Ale jakos wiecie ja to od zawsze gotuje (zaczelam w gimnazjum gotowac dla siebie i rodzenstwa proste obiady) i ja jakos sobie nie wyobrazam ze ktos nie umie gotowac, dla mnie gotowanie to tylko wprawa i nauka, mozna miec lepsze lub gorsze wyczucie smaku i proporcji ale z czasem wszystkiego mozna sie nauczyc, ja kiedys robilam wszystko na przepis potem zaczelam sama przerabiac na swoje potrzeby i smaki potrawy ale nadal dzwonie czasem do mamy zapytac jak cos robi bo ja nie wiem jak to przyrzadzic bo pierwszy raz. -
nick nieaktualnyBaronowa_83 wrote:mój nie gotuje, ale czasem mam jakiś odpał i przepisem mu całkiem fajnie idzie
ja nie lubię gotować, bo mi pomysłów brak, tzn. po tylu latach nie chce mi się wymyślać;/ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNoo ale np smakow tez trzeba sie nauczyc, ja czasem jestem jeszcze na etapie nauki szczegolnie jesli chodzi o smaki orientalne
I mam jeszcze jeden problem, zawsze gotowalam dla 5 osobowej rodziny wiec jak gotuje teraz dla naszej dwojki albo robie za duzo i zostaje albo za maloWiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2015, 20:06