Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKurde, przykro mi i tule...
Ja na sie wyzale na system psychistrycznego leczenia w kraju, moj brat druga proba samobojcza a oni nie chca go ubezwlasnowolnic... Eh... za nim sprawa pojdzie do sadu i zostanie rozpatrzona moze byc za pozno... kicha...ale mnie jakas wlasnie znieczulica zlapala.... stan melancholi ale bez nerwow.
EDIT: Jupi jest pod kroplowka zamkna go w szpitalu psychiatrycznym!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 17:44
-
nick nieaktualnyCiri, jak to??? Rodzony?? Oni nie ubezwłasnowolnią ot tak...a on pewnie nie chce do szpitala...
Rozpatrzenie min. 3 miesiące. Wiem, bo pytałam w swojej sprawie.
Baronowa, może dlatego że mam 2 komórki
Madzia, przytulam
Ciri, moje endo jest przed owulacją jeszcze. -
nick nieaktualny
-
Magdziulla wrote:Tylko napiszę, że wynik negatywny poniżej 2.
Ciri trzymam kciuki -
nick nieaktualnyCala rodzina tak sie cieszy bo to walka juz kilkuletnia i tylko nas niszczy a on robi sobie z nas jaja za przeproszeniem i sposobu na niego nie ma bo leczyc sie nie chce (znaczy byl w osrodku dla mlodziezy z nerwica ale oczywiscie zero leczenia nawet diagnozy mu nie postawili a dwie wizyty na ostrym dyzurze w roznych szpitalach zalatwily sprawe) Ale do tej pory nie bylo przeslanek zeby go zamknac wbrew woli a dzisiejszy wybryk moze cos wreszcie zmieni. Wiec w sumie bardzo sie cieszymy Dobrze ze trafilismy na dobrego lekarza bo powiedzieli nam na oddadziale ze jakby byl inny to by to podciagnal pod przedawkowanie lekow a ten od razu powiedzial ze pod probe samobojcza i ze kwalifikuje sie na przymusowe leczenie i po oczyszczeniu trafi do szpiftala tylko jeszcze nie wiadomo gdzie.
-
moniqe wrote:Oczywiście trzymam za Ciebie jak najbardziej kciuki i życzę powodzenia ale moim zdaniem tak jak napisała Anna pomyśl nad zmianą lekarza na dobrego specjaliste bo ewidentnie coś się dzieje nie tak. Wydaje mi się że inseminacja może nic nie dać jeśli masz zaburzenia hormonalne. Te plamienia mogą być przyczyną wielu różnych schorzeń i zaburzeń tak samo te wątpliwe owulacje i różne długości faz... Ja bym tego ni lekceważyła
Byłam już u 3 lekarzy i wszyscy mówili mi, że hormony mam jak najbardziej wporządku, myślę, że to endometrioza i stąd te plamienia...no nic idę do czwartego lekarza zobaczymy co mi powie. Pociesza mnie fakt że już raz zaciążyłam, co prawda było puste jajo ale sam fakt że doszło do zapłodnienia mnie podnosi na duchu. -
nick nieaktualnyCiri, duś by trafił na Sobieskiego - tam jest naprawdę OK. Może warunki nie powalają, ale lekarze są dobrzy.
Co on odwalił? nałykał się?
Mkl, może trzeba cykle po prostu wyrównać? Przed inseminacją i tak będziesz musiała porobić trochę badań: AMH, FSH, LH, Progesteron na nowo, Prolaktyna znów, Posiew z kanału szyjki, Cytologia i mąż badania nasienia. HSG miałaś robione?
Magdziulla miała podany Pregnyl a to jest HCG i dlatego dawał pozytywy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 18:40
-
nick nieaktualnyTaaaa nalykal dwa razy tylko teraz to tak fest. Noo wlasnie albo zostanie tam gdzie jest teraz czyli na Brodnie (tez podobno spoko) albo go gdzies poza warszawe maja wywiezc do jakiegos szpitala podobno mega trudne przypadki tam sa ale lekarz powiedzial ze w zaleznosci gdzie bedzie wolne miejsce, noo ale podejrzewam ze ze dwa dni bedzie lezal na intensywnej (maja go dzis przeniesc tam) a pozniej jak bedzie kontakt z nim beda zalatwiac mu miejsce. Ale naprawde spoko lekarz sie trafil.
-
nick nieaktualny
-
Niunqa wrote:Ciri, duś by trafił na Sobieskiego - tam jest naprawdę OK. Może warunki nie powalają, ale lekarze są dobrzy.
Co on odwalił? nałykał się?
Mkl, może trzeba cykle po prostu wyrównać? Przed inseminacją i tak będziesz musiała porobić trochę badań: AMH, FSH, LH, Progesteron na nowo, Prolaktyna znów, Posiew z kanału szyjki, Cytologia i mąż badania nasienia. HSG miałaś robione?
Magdziulla miała podany Pregnyl a to jest HCG i dlatego dawał pozytywy.
HSG miałam robione, jajowody mam "książkowo drożne" jak to powiedział lekarz, cykle mam w sumie regularne, 3 cykl faza lutealna jest długości 15 dni, prolaktynę badam co 2 miesiące bo biore Bromocorn na jej zmniejszenie i wynik jest bardzo dobry, progesteron robiłam 2 cykle temu, AMH, FSH i LH robiłam 3 razy, wszystko jak najbardziej wporządku, no ale tak jak piszesz przed inseminacją znów wszystko do badania... -
nick nieaktualny18 lat, ma zaburzenia osobowosci, bardzo inteligentny i wiele robi na pokaz, ciezko rozroznic co jest wynikiem choroby a co jest inteligentna zagrywka by cos wymusic, ogolnie byl zle prowadzony do tej pory bo diagnoze dopiero tydzien temu postawili, a do tego doszla dziewczyna ktora go rzucila, inne cos tam innego wiec bez lekow i leczenia to on ma momenty niepoczytalnosci, potem cos sobie robi potem wpada w panike i trzezwieje, pozniej trafia do szpitala nie zgadza sie na leczenie i takie kolo zamkniete...
A w sumie zalatwil sie na tyle skutecznie ze nie moge podejmnowac za siebie decyzji wiec w sumie baaardzo sie cieszymy bo wreszcie bedzie mozna podac mu leki zeby go uspokoic i wdrozyc leczenie a tak to nie moglosmy nic zrobic, wizyta u najblizszego specjalisty za 2 miesiace, a sprawa w sadzie to tak jak mowisz, papiery poszly ale to dlugi proces a z dnia na dzien jest coraz gorzej, ma coraz gorsze pomysly. Ale lekarze powiedzieli ze przypadek nie jest ciezki tylko ciezkie jest to ze jak bym w Zagurzu to ze go przez ten rok olewali zamiast diagnoze postawic i go tam leczyc poki on wyrazal zgode. -
nick nieaktualnyMoże to jest jego wołanie o pomoc właśnie? Próba zwrócenia na siebie uwagi..Tylko aby nie było tak, że otrzeźwieje i się wypisze albo coś, bo chorzy tak niestety robią. Ja mam problem z mamą i alkoholem, też próbowałam różnych metod. Moja mama mnie terroryzuje po wypiciu i jest bardzo agresywna. Teraz nie pije już od kilku dni i sie cały czas zastanawiam, czy to już koniec czy cisza przed burzą...Bo kiedy się zaczyna, to u mnie pojawiają się lęki..i tak jak ostatnio: w nocy sie bałam kontaktu ( takiego do prądu). Niby to się może wydawać śmieszne i czasem nawet i ja się śmieję, ale na dłuższą metę to jest bardzo uporczywe. Zwłaszcza jak duzy stres może spotęgować kolejny udar.
Mkl, część z tych wyników jest OK i nie będziesz musiała powtarzać. A jakie masz AMH? -
nick nieaktualnywiesz co on ma uwage i pomoc z ktorej nie chce korzystac od 3 klasy chyba podstawowki, mama staje na glowie robi wszystko. Do tego wiele innych czynnik, ogolnie to dluga historia ja moge jej kilka rzeczy zarzucic ale nie mozna powiedziac ze sie nie interesowala, ze chciala cos zle, ze cokolwiek, z nim od lat jest problem, tylko jak mama chodzila szukala pomocy to ja ciagali po sadach a jemu nie pomagali i tak od wielu lat, mama juz nie ma sil, jest wrakiem czlowieka sama sie leczy przez niego i to co sie dzieje.... i lekarze tez mowia ze to nie jest zadne wolanie o pomoc tylko proba sprawdzania na ile moze sobie pomoc.
A co wypisu nie wypisze sie bo juz teraz ma zalozona karte ze ze wzgledu na stan lekarze podejmuja decyzje i ten paragraf wpisany o przymusowym leczeniu ze wzgledu na ponowna probe samobojcza (po wczesniejszej nie byl na ostrym dyzurze ale byl u psychiatry akurat w tym samym szpitalu gdzie przyznal sie do wszystkiego czemu to zrobil i po co)
Powiem Ci ze ja przechodzilam przez pewne rzeczy wiec wiem co mowie, sama jestem po lekach leczonej depresji i nerwicy tylko miedzy nami roznica jest taka ze ja chcialam poprawy a on nie. A pierwsze objawy mielismy takie same... w bardzo mlodym wieku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 19:12
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Niunqa moja mama też pije ale u mnie to wygląda trochę inaczej bo nigdy nie rzutowało to na jej zachowaniu, czasem jak jest trochę podpita to idzie spać, ale często po prostu zachowuje się normalnie, tylko że widać że jest podpita, nigdy się nie awanturowała, nigdy nie zaniedbywała rodziny itp, fakt że chowa butelki od piwa gdzie popadnie i myśli, że tata nie widzi no ale cóż...jak chce potrafi też nie pić, była 3 tygodnie z tatą na wakacjach i piła piwo od czasu do czasu ale się nie upijała, dziwny przypadek...
-
mkl wrote:Niunqa moja mama też pije ale u mnie to wygląda trochę inaczej bo nigdy nie rzutowało to na jej zachowaniu, czasem jak jest trochę podpita to idzie spać, ale często po prostu zachowuje się normalnie, tylko że widać że jest podpita, nigdy się nie awanturowała, nigdy nie zaniedbywała rodziny itp, fakt że chowa butelki od piwa gdzie popadnie i myśli, że tata nie widzi no ale cóż...jak chce potrafi też nie pić, była 3 tygodnie z tatą na wakacjach i piła piwo od czasu do czasu ale się nie upijała, dziwny przypadek...