Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ciri, zasiłek macierzyński zasadniczo wylicza się na podstawie 12 miesięcy wstecz od dnia porodu. ALE tych 12 miesięcy musi być u jednego pracodawcy. Czyli skoro ja we wrześniu zmieniłam pracodawcę, to mnie obowiązuje tylko czas od trwania nowej umowy. Czyli, jak to wygląda w praktyce.
Gdybym w tym momencie poszła na zwolnienie już do końca ciąży, to zasiłek wyliczano by mi z pensji wrześniowej, tej jednej. I w momencie jak dam zwolnienie na przeziębienie, to póki co też mnie obowiązuje zasiłek wyliczany na podstawie pensji wrześniowej (to akurat luz, ja się denerwowalam,ze to bedzie srednia z 12 miesiecy z poprzedniej pracy). Natomiast jezeli teraz sie wykuruje i wroce do pracy i bede trzy miesiace pracowac bez przerwy, to wtedy to zwolnienie październikowe nie jest brane pod uwage i w kwietniu będę naliczać na podstawie czasu od września do kwietnia - co ma o tyle znaczenie, jakbym dostała jakąś premię czy dodatkową kase, bo wiadomo,ze byłaby wtedy ta kwota wyzsza (co akurat mi nie grozi, no ale ok )
Czyli podsumowujac - poprzednie pensje już mnie nie obchodza, nie będą zaniżać zasiłku - i to bardzo dobra wiadomość. Teraz tylko kwestia czy będę jeszcze na zwolnieniu (wtedy liczą tylko z września), czy nie (wtedy np. za wrzesień, październik, listopad, grudzień, styczeń i luty - jeżeli w marcu pójdę na zwolnienie).
Mam nadzieje,ze jasno to wytłumaczyłam. Bo ja wczoraj mialam papke zamiast mózgu, keidy czytalam te wszystkie urzednicze pisma, nie weim, dlaczego nie moga pisac tego prostszym jezykiem, Ale to pewnie Ciri rozumiesz, bo sama sie w ty mteraz babrzesz -
nick nieaktualnyNoo tak choc przy umowie zlecenie inaczej troche jest bo musi byc zwolnienie miesiaczne zeby jakby sie wyzerowalo i liczylo od nowa do zasilku wszystko jedno czy do chorobowego czy macierzynskiego.
Noo ale dla Ciebie to super wyszlo bo tak jak na umowie zlecenie to nie chodzi i tego samego pracodawce a ogolnie o ubezpieczenie z 12 miesiecy bo chorobowe tam jest dobrowolne. Wiec widac ze to co na zleceniu a umowie o prace mimo ze takie same skladki sa odprowadzane to zupelnie inna historia..
Noo Ale ogolnie fajnie
Ja sie ciesze ze ten zasilek dostalam poplacimy rachunki i juz robie pierwsze zamowienie wyprawkowe takie wieksze tylko jeszcze nie wiem od czego zaczac
W weekend bylam w macro i w promocji kupilam juz proszek dla dziecka, to ma dluga date waznosci a byla super promocja na 5 kg worek wiec w sumie super:DWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 09:50
-
No niestety, ja uwazam,ze zamiast bawic sie w jakies chujowe 500 zł na dziecko i inne niedorzecznosci powinien byc zrobiony porządek w prawie i polityce prorodzinnej. Bo ludzie nie są idiotami, jesli nie bedzie sie im przeszkadzac, to narpawde sobie poradza z utrzymaniem dzieci, ale niech to prawdo im pomaga, a nie daje po dupie.
My w ogóle stoimy całkiem spoko finansowo, radzimy sobie, w zasadzie nic od pańśtwa nie chcemy. No i mamy takie odczucie, że jako te osoby, które sobie radzą jesteśmy przez państwo karani. Natomiast wspierani są ci, którzy sobie nie radzą, ktorym non stop trzeba pomagać. Co dla mnie jest bez sensem, bo przecież chociażby w polityce prorodzinnej, wsparcie powinni dostawac ci, którym potem panstwo nie bedzie musialo do niczego dokladac, ktorzy sami zadbaja o swoje dzieci, ktorzy je - najprawdopodobniej - wychowaja na tak samo radzacych sobie doroslych, ktorzy beda przynosic panstwu korzysci. Tymczasem takie rodziny maja jedno, dwoje dzieci, a te, ktore za nic dostaja pomoc - rozrastaja sie w oczach. I spoko, ja nie mam zamiaru nikomu zabraniać się rozmnażać, tylko uważam, że jest zła proporcja wspierania. -
nick nieaktualnyTz ja uwazam ze skoro pracowalam i skladki placilam i robilam wszystko zeby "na krzywy ryj" od panstwa nie ciagnac tylko to co sobie wypracowalam to powinnam to dostac, a nie ze cos sie dzieje ide na zwolnienie i przepada mi macierzynski bo na umowe o prace nie chcieli mnie nigdzie zatrudnic, a umowa zlecenie ozusowana pelna jest u nas nieobowiazkowa (prawo jest tak stworzone ze mozna to latwo obejsc).
Jakbym nie dostala tego macierzynskiego tez bysmy sobie poradzili choc wiadomo bylo by ciezko bo przy wlasnej firmie koszty rosna a to poczatek wiec w sumie jako moj przypadek i wielu innych takich jak ja ciesze sie ze weszla ta ustawa, ale z drugiej strony masz racje Ci co sobie w ogole nie radza beda dla rocznego macierzynskiego rodzic znow dzieci na potege.
Edit: Pewnie w czerwcu bedzie slub, jak moj G swojej rodzinie mowi ze w czerwcu chcemy wziac slub (a byla rozmowa o czerwcu 2016 jeszcze przed ciaza potem bylo ze najwczesniej w 2017 ale on nie chce czekac) to juz powaznie sie robi bo on o planach raczej rodzinie nie mowi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 10:18
-
nick nieaktualnyAniu, w 100% się z tobą zgadzam. Państwo powinno motywować rodziny do działania, a nie tylko czekania na pomoc. Oczywiście wiadomo, że są wyjątki od reguły.
A mój brzuchol bolał wczoraj niemiłosiernie. Nie mogłam się wysikać porządnie, bo każda próba była okraszona bólem. Mam nadzieję, że to dobrze świadczy i pęcherzyki pękły. Dziś ból jakby ustał, jest tylko delikatne mrowienie. Zdaje się w nocy z pon/wt i wt to był dzień owulacyjny. I nie ukrywam, że wczoraj też "poprawiliśmy" nasze szanse naturalnie już oczywiście . Dziś idę na kontrolę - o 18.20 i dowiem się co i jak. W razie co od dziś luteina.
ciri22, AnnaKliwijska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNoo Niunqa super! Ja juz tescika nie moge sie doczekac
A jeszcze co do macierzynskiego to szczerze czuje sie oszukana... dlaczego te co pracuja na umowe o prace od miesiaca zachodza w ciaze ida sobie na l4 od samego poczatku a potem maja macierzynski a ja nie? mimo ze o skadki o wiele wczesniej sie postaralam... -
Masz racje Ciri, że to jest bardzo nie fair i właśnie o tym mowimy. I ludzie rodzca coraz pozniej i mniej dzieci, nie dlatego, ze ich potem nie stac na utrzymanie, tylko dlatego,ze czekaja w nieskonczonosc, az warunki beda idealne.
W sensie, aptrz - Ty tez powinnas poczekac, az bedziesz miec umowe na stałe.
Ja zmienialam prace, weic tez z rok powinnam poczekac, az okrzepne w pracy i dostane umowe na stale (teraz mam o prace, ale na czas okreslony).
I takich jak my są tysiące. My podjęłyśmy decyzje, ze trudno, walimy to, priorytetem jest dziecko, ale nie kazdy moze sobie na to najzwyczajniej w swiecie pozwolic. My podjelismy decyzje o staraniach dopiero wtedy, kiedy moj maz zmienil prace na o wiele lepiej platna i stabilna, z super socjalem. Ale jakbysmy mieli czekac jeszcze na mnie, to bysmy sobie poczekali. Wiem jednak, ze nie kazdy ma takie szczescie jak my. I tym powinni sie zajac rzadzacy. -
nick nieaktualnySzczegolnie ze tyle sie mowi o swiadomym macierzynskim... Noo ale to jest temat rzeka zawsze ktos bedzie poszkodowany, nie ma wyjsc idealnych, ale to co jest teraz tez jest bez sensu...
Ja wiele nie doczytałam, wiele uwierzyłam na slowo i mam za swoje... ale coz, wiem tez ze na dziecko nie ma idealnego momentu a jak nie teraz to kiedy, potem moze byc gorzej a tak jak jest nie jest zle wiec damy sobie rade -
Ja też na szczęście mam komfortową sytuację finansową, mam umowę o pracę, wiadomo, że mogłabym lepiej zarabiać ale trudno Na szczęście mąż bardzo dobrze zarabia i nie ma nigdy zmartwienia o finanse. Ciri, tak z ciekawości, duży taki zasiłek na umowie zlecenie?
-
nick nieaktualnyW zaleznowsci od tego jak ozusuja umowe i ile zarabiasz, licza srednia z 3 lub 12 miesiecy w zaleznosci od tego od kiedy masz zus i cos tam jeszcze, ogolnie srednia z tego co dostawalas przez ten okres na reka. Jesli np ok 1200zl do lapy to tyle dostaniesz zasilku chorobowego i tyle macierzynskiego jesli bierzesz na pol roku jak na rok to wiadomo 80% dostajesz. Haczyk jest taki ze zeby dostac macierzynski musisz pracowac lub byc zatrudniona w dniu porodu, czyli na umowe zlecenie w 99% jest to niewykonalne, bo na umowe zlecenie zwykle ludzie co miesiac nowe zlecenie podpusuja, a wiekszosc dziewczyn w 9 miesiacy ciazy nie jest w stanie pracowac. wiec przepada im zasilek macirzynski. Niektore ale baaaardzo rzadko firmy zatrudniaja osoby na umowe zlecenie na kilka miesiecy i co miesiac dostaje sie tylko rachunek do podpisania i te maja lepiej bo jesli np maja umowe na pol roku lub na rok ida na zwolnienie 2 miesiace przed porodem to im nie przepada macierzynski noo ale tego nie przewidzisz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 10:48
-
Martka, jeszcze 6 dni i po katarze
Mi się właśnie kończy, ogólnie to wolne zrobiło dobrze przeziębieniu, bo już mam ostatnie chrmukania i gile z nosa.
I teraz byleby przezyc jutrzejsza rozmowe z dyrekcja, a potem tylko przyjemnosci: w piatek usg genetyczne, w sobote rano jedziemy na weekendzik do Gdańska, ach i och!ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBo jeszcze wczesnie, wiekszosc czuje znacznie pozniej. Standardowo to 20-22 tydzien ciazy przy pierwszej, przy drugiej jakos wczesniej, ale sa i odstepstwa tak jak ja. Ja kopniaki poczulam w 17tygodniu delikatne ruchy troche wczesniej ale to bardzo suptelne bylo. A sa i dziewczyny ktore do 24 nie czuja bo sie wsluchuja w swoje cialo.
Ale tez ostatnio slyszalam ze od tkanki tluszczowej na brzuchu to zalezy, a ja zwsze przy nadwadze nawet mialam plaski brzuch i to taki czasem jakbym wciagala, wiec moze dlatego ja poczulam wczesniej.
no i pytanie jeszcze gdzie jest lozysko, ja mam na tylnej scianie macicy a te co maja na przedniej o wiele slabiej i pozniej czuja ruchy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 11:01
-
nick nieaktualnyCzyli pewnie dziecko moje tez czasem daje wyrazne znaki ze nie da sie tego z niczym innym pomylic a czasem wlasnie takie cos jak w jelitach ale mimo wszystko jest to troche inne niz bulgotanie w jelitach.
Napisalam do szkoly rodzenia ciekawa jestem co mi odpisza -
nick nieaktualnyNie. Tylko ze mam pytanie do nich. Bo idealny czas na szkole rodzenia to grudzien a grudzien u mnie odpada wiec bym musiala isc w styczniu ale to moze byc za pozno. A jeszcze sie bije z myslami czy w ogole isc. Ale ze moj G chce byc prY porodzie (jej jak to przez kilka miesiecy sie zmienilo ) to tez o szkole myslimy. Wiec napisalam do nich czy mozna bo jak nie to sobie darujemy a jak tak to pewnie pojdziemy.