Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyUsmiechamy sie praca to nie wszystko a to dziwne ze po premi dostajesz tyle sama przeciez podatek zawsze od pelnej kwott sie oblicza wiec powinno byc troche wiecej. A pamietaj jestes czlowiekiem i tez sie mozesz mylic.
Pamietaj juz teraz bedzie tylko dobrze. -
Niu - dużo się dzieje u Ciebie, nic dziwnego, ze mogłaś się pomylić (to co do tej reklamacji).
Stres w pracy rozumiem, ja też mam teraz gorszy okres, niestety. Wyglądam czasu macierzyńskiego, jako najlepszego, co może mnie czekać - taki powolny, z odkrywaniem nowego człowieka. I Tobie tego życzę.
A swoją drogą, pamietaj, gdyby Ci nie ufali i nie byli zadowoleni, to nie pozwoliliby Ci na prace w domu.
Głowa do góry! -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
Ciri, super!
Trzymajcie prosze za mnie kciuki, bo dziś mówię w pracy o ciąży! Uch, czuję się jak przed egzaminem na studiach, co mnie wkruza, bo cieszylam sie,ze po studiach juz nie bedzie egzaminow i takiego uczucia
A poza tym spaaaaaać! -
nick nieaktualnyAnnaKliwijska wrote:Dzień dobry
Ciri, super!
Trzymajcie prosze za mnie kciuki, bo dziś mówię w pracy o ciąży! Uch, czuję się jak przed egzaminem na studiach, co mnie wkruza, bo cieszylam sie,ze po studiach juz nie bedzie egzaminow i takiego uczucia
A poza tym spaaaaaać!
Daj znać, jak poszło.
Dziś wcale nie jest mi lepiej. Wręcz przeciwnie. Nawet nie chciało mi się wstać z łóżka ;(
Ja to jestem taka, że zawsze wszystko przeżywam po nocach i dopiero za kilka dni mi przejdzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2015, 07:09
-
nick nieaktualny
-
No cóż, dyrekcja nie była zachwycona, gratulacje nie padły, ale też ją rozumiem, że dla niej to niekomfortowe (co mi powiedziała). Pewnie to nie koniec, jeszcze nie raz będę wzywana na dywanik, no ale trudno. Najgorsze mam za sobą, powiedziałam :D:D:D Uffff, jaka ulga.
-
Buraki. Nawet moja kierownik pogratulowala.mimo ze jestem 6 w dziale w ciąży, rozwalam wszystko bo robie cos czego nikt nie robi. Stwierdziła ze prywatnie gratuluje bo dzieci musza sie rodzic , ale pracowo to jest w czarnej dupie
-
No, to prawda.
Powiedzialam jeszcze drugiemu wychowawcy (tu jest system dwóch wychowawców) i on sie chyba autentycznie ucieszył i pogratulował.
No i powiedzialam jeszcze drugiej polonistce, bo na nia moze spasc wiecej obowiazkow i uwazam,ze ma prawo wiedziec, to ona tez zrobila taka kryzwa mine i ze oooo nie (bo w zeszlym roku jak odeszla polonistka,bo sie pochorowala, to na nia spadla cala praca) i jak poweidzialam "chyba chcialas poweidziec - gratuluje, to sie zreflektowala i ze tak i przytulila tak sztucznie )
Ech, ale chuj, najgorsze mam za soba, powiedzialam! -
nick nieaktualnyJa myslalam ze system dwoch wychowawcow jest wszedzie ;p
Noo ale co do pracodawcy to dupek. W sumie powinien byc wdzieczny ze mowisz teraz i ma czas cos "zalatwic" sobie na zastepstwo jesli jest taka koniecznosc a nie np w 4 miesiacu bys sobie poszla na l4 bo cos (nie mowie tu juz o przypadku ze musisz).
Jakby co u mnie cytologia druga grupa ale jak zwykle bez grzybkow czy infekcji wiec spoko. Lekarz mnie rozbroil bardzo sie posmialismy i mam w karcie ciazy termin z ostatniej miesiaczki na 29 lutego ;p ogolnie fajnie bo moja polozna w przychodni powiedziala mi ze prowadzi wyklady z pomocy praktycznej przy porodzie i dziecku ale to troche inaczej niz w szkole rodzenia (ogolnie szkola rodzenia odpadla u mnie bo za pozno sie ogarnelam) i ze to nie odplatnie mozna dzwonic i sie umawiac na konsulatacje jesli potrzeba wiecwj czasu a jak nie to przyjechac przed wizyta chwilke wczesniej i o wszystko wypytac. Wiec tez fajnie.
Dostalam skierowanie na ta krzywa cukrowa. Bleee i przeciwciala co miesiac teraz bedziemy robic. Lekarz powiedzial ze wagowo nadrobilam za dwa miesiace i piekny mam brzuszek i ze mala poczul -
Ciri, wiekszosc kobiet, ktore wspolzyje ma II, to nic niepokojacego. Ja od kiedy pamietam mam II.
Robiłam kiedys krzywa cukrowa, da sie przezyc
My też będziemy musieli robic przeciwciała, bo ja jestem minusowa.
Z położną bardzo fajnie, jak wiecie, ja mam zamiar prowadzic tez ciaze u poloznej - bede po genetycznym dzwonic sie umawiac i uwazam,ze o wiele lepiej bedzie mi sie rozmawiac i nie bede bala sie zapytac o jakies pierdoly, o ktore nie pytam lekarza, bo widac, ze czas ograniczony.
No, wdzieczni moze nie, ja nie oczekuje,ze maja skakac tez z radosci, ale dobrze Baronowa napisala,ze to buractwo i nie potrafia sie profesjonalnei zachowac. Zwlaszcza, ze nauczycieli chetnych do pracy jest mnostwo i to nie tak,ze jestem specjalistka w waskiej dziedzinie i zostawiam ich w czarne jdupie No, ale tam, najwazniejsze,ze mam to za soba.
Niunqua - jak sie czujesz? -
nick nieaktualnyNoo ja kiedys mialam pierwsza ale odkad mialam wiele infekcji przez poprEdniego partnera to mam II ale najwazniejsze ze nie ma infekcji bo przy tamtym to mialam caly czas a przy tym zero wiec to najwazniwjsze.
Co do cukrowej da sie przezyc ale w ciazy podobno jest wiele gorzej. U mnie karza z kims przyjsc i siedziec te dwie godziny na dupie nie wolno byc samemu.
Noo tak rozumiem co do pracy ale mimo wszystko moim zdaniem to powinni sie inaczej zachowac.... Eh szkoda gadac... U mnie w robocie podobno coraz wiecej osob rezygnuje i robi sie kicha. I tak na mnie narzekali a teraz podobno mowia ze szkoda ze mnie nie ma. Ale ja sie ciesze
A co do poloznej to u mnie w ogole tez to wyglada tak ze do lekarza po skierowania na badania chodze i maca mi brzuch i to wszystko a tak naprawde wszystkoe rozmowy i pytania i sprawdzanie wynikow badan z polozna sie odbywa wiec na 20 minutowa wizyte (tak bez pytan) to 15 z polozna spedzam 5 z lekarzem a do poloznej dostalam numer i konsultacje i rozmowy sa bezplatne i powiedziala ze moga dzwonic pisac umawiac sie na spotkania. Wiec super
Niunqa jak tam? -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry!
Dziś genetyczne USG Ale sie cieszeeeeee.
U mnie wizyta u gina wygląda tak, że pzred wizytą na minutę zaglą∂am do położnej ona mierzy ciśnienie i warzy i to wszystko. Kiedyś próbowałam do niej zagadac o wzdecia, to pwoiedziala,ze uhm, to normalne i chuja ;p Potem ide do gina, tam badanie, wpisywanie wynikow i juz.
Dlatego ja chce swoja polozna, z ktora spotkanie bedzie trwało 40-60 minut i wlasnie - mam nadzieje - ze nie bedzie takiego pośpiechu. Bo teraz może też nie mam wielu pytań, ale wyobrażam sobie, że jak brzuch będzie rósł, to pewnie tak.
Ach, a ustaliliśmy też datę ślubu kościelnego, jesteśmy przeszczęśliwi, że oba śluby idą po naszej myśli. To będzie małe, skromne, duchowe przeżycie -
nick nieaktualnyJa wczoraj jak wyszlam od gina to z polozna jeszcze z 15 minut gadalam. A ta polozna jest suuuper bo ta co jest wczesniej rano to strasznie jest nieprzyjemna i jej nie lubie.
A kiedy termin koscielnego?
Trzymam kciuki za usg.
Ja dzis obudzilam sie najpierw o 3 a potem o 5 i nie moglam juz spac bo mala tak skakala dopieto jakas godzinke temu jeszcze przysnelam.
Ps. Witam w 20 TYGODNIU CIAZY! Coraz blizej do najnizszej granicy przezywalnosciWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2015, 07:55
-
nick nieaktualnyA ja się chciałam pochwalić, że sobie zrobiłam test żeby popatrzeć na 2 kreski To mi trochę poprawiło humor. Robiłam wczoraj i dziś, żeby zobaczyć jak Pregnyl spada, ale jakoś kurde tak nie spada za szybko..
A mnie rwą piersi dość mocno. Spać też dziś nie mogłam. Wstałam przed 6 i już się nie kładłam, no bo i tak po 6 wstaję do pracy. Co do prac, to mam jeszcze kiepski nastrój, choć moja szefowa powiedziała, że to jest powód do doła i żeby się nie smucić. A z innej beczki, to jestem śpiąca...i to bardzo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2015, 08:06
-
nick nieaktualnyNoo na pewno za szybko nie spada skoro w 10 czy 12 dniu po popaniu moze dac falszywy wynik.
Nooo nie martw sie praca. bedzie dobrze teraz skup sie na przyjemniejszyxh rzeczach
Mama mi jeszcze wczoraj powiedziala ze za malo jem noo i rzeczywiscie jak sprawdzilam to troche za malo ale jak jesc wiecej jak mi tyle wystarcza?
Niunqa tez jestem spiaca ale ja moge w kazdej chwilo odespac w domu ;p