Październikowe testowanie :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCzyli moje kości jak narazie sie nie mylą
Hihi a mój maż odpoczywa przed weekendowym serduszkowaniem. Dzis pierwszy dzien bez clo i 8dc czyli za 2dni monitoringi zobaczymy co w trawi piszczy !!! Oby urosło jajo i odrazu podali cos na pęknięcie bo maż specjalnie nie pracuje w piatek Hihihijizubii, Uparciuszek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIzape91 wrote:Cześć dziewczyny, ja dzisiaj odebrałam wyniki badań i wesoło nie jest.... Trochę obniżona hemoglobina i TSH 3,56. W dodatku pokłóciłam sie z rodzicami i cały dzień do bani. Mam wszystkiego serdecznie dość.
Kochana na spokojnie w każdym temacie. Leki szybko zbija tsh bedzie w normie. Aż rodzicami za chwile sie pogodzisz wiec bez narwowWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 12:21
-
żegnam się, miałam wszyskie mozliwe objawy, plamiłam jeden dzien,dwa dni przerwy i dziś silne krawienie. W poniedzialek beta 4,17 , plamiłam, na dzis mialam isc na powtorke bety skoro przestalam plamic a tu silne krawienie. Gin przestrzegl mnie ze nie robi sie bety przed a nawet w okolicy miesiaczki bo wiele ciaz roni sie w okolicach miesiaczki i nie powinno sie sobie wkrecac wowczas ciazy i ze to szkoda dla psychiki. Ma racje. Bede madrzejsza. Trzymam za Was mocno kciuki. Katja.Mama trzylatka. Podwójna macica. 26l.
-
nick nieaktualnyKaja3 wrote:żegnam się, miałam wszyskie mozliwe objawy, plamiłam jeden dzien,dwa dni przerwy i dziś silne krawienie. W poniedzialek beta 4,17 , plamiłam, na dzis mialam isc na powtorke bety skoro przestalam plamic a tu silne krawienie. Gin przestrzegl mnie ze nie robi sie bety przed a nawet w okolicy miesiaczki bo wiele ciaz roni sie w okolicach miesiaczki i nie powinno sie sobie wkrecac wowczas ciazy i ze to szkoda dla psychiki. Ma racje. Bede madrzejsza. Trzymam za Was mocno kciuki. Katja.
Tule mocno kochana!!!! Jestesmy z Tobą ;* kolejny cykl kolejna szansa :***Kaja3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa wrote:Czyli moje kości jak narazie sie nie mylą
Hihi a mój maż odpoczywa przed weekendowym serduszkowaniem. Dzis pierwszy dzien bez clo i 8dc czyli za 2dni monitoringi zobaczymy co w trawi piszczy !!! Oby urosło jajo i odrazu podali cos na pęknięcie bo maż specjalnie nie pracuje w piatek Hihihiji
Oj co to będzie za weekend!Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAgniechaaaa wrote:Kochana bo to zawsze chodzi parami ale teraz juz wyjdzie słońce głowa do góry!!!
Wyszło na szczęście, przyjaciółka podąża z pomocą, więc się wygadam
Dziewczyny, czy Wy robicie w życiu to, co kochacie? Spełniacie się w pracy, macie jakieś pasje? Mam wrażenie od jakiegoś czasu, że w życiu chodzi o to, żeby robić tak, by było wiecznie pod górkę...
-
nick nieaktualnyIzape91 wrote:Wyszło na szczęście, przyjaciółka podąża z pomocą, więc się wygadam
Dziewczyny, czy Wy robicie w życiu to, co kochacie? Spełniacie się w pracy, macie jakieś pasje? Mam wrażenie od jakiegoś czasu, że w życiu chodzi o to, żeby robić tak, by było wiecznie pod górkę...
Kochana w pracy na pewno sie nie spełniam, robię to cór robię ale mam w planach zmienić prace (tylko czekam na fasolkę, mam umowę na czas nieokreślony wiec warunki świetne) dawniej robiłam to co kochałam, tańczyłam ale kontuzja zabiła te marzenia ;( teraz szukam nowej pasji
A reszta? -
nick nieaktualnyIzape91 wrote:Wyszło na szczęście, przyjaciółka podąża z pomocą, więc się wygadam
Dziewczyny, czy Wy robicie w życiu to, co kochacie? Spełniacie się w pracy, macie jakieś pasje? Mam wrażenie od jakiegoś czasu, że w życiu chodzi o to, żeby robić tak, by było wiecznie pod górkę...
Ja mam wrażenie, że jak się dzieje coś złego, to jednocześnie, od listopada się staramy, od stycznie u taty zdiagnozowano białaczkę, aktualnie na chemioterapii, do tego w pracy się nie układa ohh.. -
nick nieaktualnybabel_2016 wrote:Ja mam wrażenie, że jak się dzieje coś złego, to jednocześnie, od listopada się staramy, od stycznie u taty zdiagnozowano białaczkę, aktualnie na chemioterapii, do tego w pracy się nie układa ohh..
Patrzenie jak najbliższa osoba cierpi i nic nie można z tym zrobić jest okropne... Bardzo Ci współczuję, ale wierzę, że to wszystko jest po coś. Nic nie dzieje się z przypadku... Ważne żebyś tatę wspierała i żeby czuł, że ma kochające Go osoby I wszystko wtedy się ułoży.
Ja rozglądam się za nową pracą... Skończyłam prawo 5 lat nauki, teraz jestem na aplikacji, która w ogóle mi się nie podoba, z pracy też nie jestm zadowolona, ale tak jak Ty Agniecha mam umowę na nieokreślony i chciałabym w ciąży wreszcie realizować moje pasje... które są bardzo związane właśnie z dzieciakami W pracy jestem tylko do końca roku prawdopodobnie, o ile sama nie rzucę papierów. -
nick nieaktualnyIzape91 wrote:Patrzenie jak najbliższa osoba cierpi i nic nie można z tym zrobić jest okropne... Bardzo Ci współczuję, ale wierzę, że to wszystko jest po coś. Nic nie dzieje się z przypadku... Ważne żebyś tatę wspierała i żeby czuł, że ma kochające Go osoby I wszystko wtedy się ułoży.
Ja rozglądam się za nową pracą... Skończyłam prawo 5 lat nauki, teraz jestem na aplikacji, która w ogóle mi się nie podoba, z pracy też nie jestm zadowolona, ale tak jak Ty Agniecha mam umowę na nieokreślony i chciałabym w ciąży wreszcie realizować moje pasje... które są bardzo związane właśnie z dzieciakami W pracy jestem tylko do końca roku prawdopodobnie, o ile sama nie rzucę papierów.
Dziękuję za ciepłe słowa
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, tata dobrze reaguje na chemie.
Również gdybym nie czekała na fasolkę, to rzuciłabym wypowiedzenie, ale gdzie znajdę pracę administracyjną na czas nieokreślony od ręki ..
-
Izape91 wrote:Cześć dziewczyny, ja dzisiaj odebrałam wyniki badań i wesoło nie jest.... Trochę obniżona hemoglobina i TSH 3,56. W dodatku pokłóciłam sie z rodzicami i cały dzień do bani. Mam wszystkiego serdecznie dość.
Wiem co czujesz, jakiś miesiąc temu odebrałam wyniki badań i tsh było 3,7, prolaktyna bliska 50 (2x ponad normę), do tego doszła niska ferrytyna, testosteron ponad normę... byłam załamana, ale dość wzięłam się w garść - i zaczęłam działać. Teraz przyjmuję euthyrox, norprolac, żelazo i trochę innych dodatków - kupiłam sobie nawet taką kasetkę na cały tydzień na leki bo mi się mieszało kiedy co mam brać i uzbrojona w taki arsenał liczę, że szybko się uda. Od lekarza usłyszałam, że akurat taki poziom TSH szybko się zbija, prolaktynę raczej też... Czekam na owulację - nowy cykl, nowa nadzieja... i Tobie również życzę pozytywnego podejścia do sprawy, no przecież musi się wreszcie udać!
W sprawach pracowych - ja prowadzę własną działalnosć, którą kocham i to dla mnie takie moje "dziecko", ale obecnie ciąża również w tej kwestii BARDZO by mi pomogła.. długo by tłumaczyć, po prostu im szybciej zajdę w ciążę tym lepiej dla mojej firmyStarania od 2016
3x IUI
2x biochemiczna
-
____________________
ICSI Novum 06/2018 -> 3 zarodki 2-dniowe
- świeży transfer - mamy synka!
Powrót do tematu wrzesień 2020
FET 09/2020
FET 10/2020
Maj 2021 odmrazamy komórki -> mamy 2 zarodki 3 dniowe
ET 05/2021 słabe przyrosty bhcg, poronienie zatrzymane 7tc
FET 09/2021
końcówka 2021 -> zmiana kliniki. Oviklinika? Gameta?