PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
Sweetfire, to nie był fajny poranek. Test negatywny, po godzinie @, przyszła jak w zegarku
Zaczynam nowy cykl... A taka byłam pozytywnie nastawiona, bo piersi są nabrzmiałe.
Muszę odbić się z tego dołka, smutno mi.
Ciekawe jak u Monikki? -
nick nieaktualnyu mnie tez negatyw, takze ja tez czekam na @.... piersi tez takie nabrzmiale ze hej.. nawet sie jakos tak nie przejmuje, w pracy mialam duzo duzo stresu, moze to wplynelo na owu. pojde w tym mc do nowego gina- w koncu prywatnie to i kompleksowo badania zrobie,zaczne sie przygotowywac od wlasciwej strony a moze i przy okazji samo sie stanie ?
nie ma sie co łamać -
nick nieaktualnyDziewczyny czy są tu takie co były święcie przekonane, że okres przylezie, bo tak jak co miesiąc miały identyczne odczucia a to była jednak ciąża?
Ja co miesiąc mam te same objawy zbliżającej się @.
Także po owulacji jak mnie już dopadają to już mam doła aż do @, że znowu się nie udało
Czy któraś z Was zaciążonych tak miała, że brzuch, cycki itd bolały identycznie jak zawsze a okazało się, że był fasolek? -
klara_bella ja tak miałam w pierwszej ciąży, brzuch bolał jak na @ bardzo...i byłam pewna że przyjdzie, spóźniła się 1 dzień i test wyszedł pozytywny...w drugiej ciąży (biochemicznej) nic mnie nie bolało,niestety nie udało się
-
nick nieaktualnyJa w pierwszej ciąży miałam często skurcze macicy aż w końcu poroniłam. Nie wiem czy to nie ze stresu, bo poroniłam dzień po śmierci mojego ojca. Chorował i może to ze stresu ta ciąża się nie utrzymała?
A w drugiej szczęśliwej ciąży bardzo bolały mnie piersi i miałam mega wzdęcia i rozciąganie w brzuchu. I to było dla mnie bardzo dziwne więc podejrzewałam, że chyba coś jest na rzeczy
A teraz mam różne cyrki, wszystkie objawy świadczące o @ i o ciąży jednocześnie i po prostu mam co miesiąc mętlik w głowie, przeplatany załamką i nadzieją -
klara_bella mam tak samo jak Ty...ta ciąża, którą poroniłam była miesiąc po śmierci mojej mamy:(chyba tak na dobicie), później trochę odpuściłam ze staraniami żeby dojść do siebie. Teraz staramy sie około rok, a ja już schizuję co miesiąc mam inne objawy potwierdzające...moje urojone ciąże...
-
Witajcie dziewczyny!
Jestem tutaj nowa i pierwszy raz wypowiadam się na forum, ale już jakiś czas śledzę ten czy inny wątek. W sumie to nie wiem od czego zacząć.... Staramy się z mężem o drugą dzidzię prawie rok, ale jak narazie bez skutków. Nie jest tak, że kładziemy na to wielki nacisk i co miesiąc jest jak w zegarku staranie się, tylko spokojnie do tego podchodzimy Oczywiście są pewne granice w każdym razie rok temu odstawiłam tabletki i byłam pewna, że w ciągu góra pół roku zajdę w ciążę ale niestety przeliczyłam się. Cykle po tabletkach miałam regularne. W moim przypadku regularne to naprawdę wyczyn, bo co miesiąc moje cykle trwały 32-35 dni, tak więc norma. Problem w tym, że ten cykl jest "inny". Ostatni cykl rozpoczął mi się 2 października i trwa do teraz. Dzisiaj mija 20 dni odkąd nie mam okresu. Zapewne nie jedna osoba by powiedziała, abym zrobił test ciążowy i by wszystko było ok, ale problem w tym, że przy pierwszej ciąży dowiedziałam się dopiero, że noszę swoją córeczkę pod sercem będąc w trzecim miesiącu tak, tak i to przy zwyczajnej wizycie kontrolnej
Nie miałam wtedy objawów wskazujących na ciążę, więc tym samym dzień kontroli u mojego ginekologa był wielkim zaskoczeniem jak i wielką niespodzianką Dodam, że testy ciążowe przy pierwszej ciąży wychodziły mi czas negatywne, dopiero pod koniec trzeciego miesiąca wyszły mi pozytywne i to druga kreseczka była bardzo cienka. Dziwne ale jak widać są i takie przypadki.
Teraz okres spóźni mi się 20 dni i testy też wychodzą mi negatywne, ale kiedy robię testy owulacyjne wychodzą mi pozytywne. Nie wiem jak mam się ustosunkować do pozytywnych testów ovu, ponieważ przy pierwszej ciąży takich nie robiłam.
Przy pierwszej ciąży mój ginekolog powiedział, że przy następnej ciąży też będę miała ten sam problem z "dowiedzeniem się" wcześniej czy jestem czy też nie jestem w ciąży. Tak więc tym razem postanowiłam pójść do lekarza ogólnego (było to w piątek) i dałam do badań swoje siusiu (napisałam siusiu bo to delikatniejsze od słowa mocz). Jutro mam mieć wyniki bety (z siuśków), a w czwartek będą mi robić badania krwi na hormony jeśli okaże się, że jednak nie jestem w ciąży (z racji, że mój cykl już trwa tyle czasu)..... Trochę się denerwuję, ale co ma być to będzie. Trzymajcie kciuki za mnie (za nas).
Piszę do Was bo wiem, że jest Was tutaj dużo i oczywiście razem zawsze raźniej jak to się mówi- w kupie siła! Potrzebuję wsparcia i mam nadzieję, że je tutaj znajdę
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 00:14
Małe rączki potrafią ulepić kwiatek z plasteliny. Narysują słońce roześmiane, zbudują domek z klocków. Małe rączki potrafią napisać słowo MAMA, ocierając łzy i splatają się tuż nad szyją. W małych rączkach mieści się cała miłość. -
nick nieaktualny
-
Cigaretta nie-dziękujęMałe rączki potrafią ulepić kwiatek z plasteliny. Narysują słońce roześmiane, zbudują domek z klocków. Małe rączki potrafią napisać słowo MAMA, ocierając łzy i splatają się tuż nad szyją. W małych rączkach mieści się cała miłość.
-
cześć dziewczyny, ja jestem dzień po terminie @, zrobiłam dziś rano test, jest negatywny, po 5 min dojrzałam cień ale dosłownie cień drugiej kreseczki jak sie naprawdę mocno wpatrzyłam, @ nie mam ale czuje się tak źle jak chyba nigdy:(od kilku dni mam wrażenie ze to właśnie jutro dostane okres bo jak pisałam mam mega nieregularne cykle, powtórzyć test juto czy moze poczekać do piątku? wtedy będzie 28 dni od ostatniej miesiączki, a tak długiego cyklu to nie miałam nigdy.. dziś pojawił też się taki dziwny śluz i mam pragnienie od kilku dni jakbym miała kaca cały czas.
kurde aż tak źle to chyba początek ciąży nie wygląda? no chyba ze mam takie PMS w tym cyklu:( sory wiem, ze nie znacie odpowiedzi na moje pytania, ale musiałam się wypisać.
-
Ja miałam tak, że jednego miesiąca spóźnił mi się okres 6 dni, wykonałam test bo miałam objawy ciążowe ale wyszedł negatywny i na drugi dzień przyszła @. W następnym cyklu znów spóźnił mi się okres 6 dni (wcześniej zawsze miałam dokładnie co 28 dni) i postanowiłam nie robić testu. Po 10 dniach znów go nie było, zaczęło mnie ciągnąć pod pachami i jednorazowo lała mi się krew z nosa. I wtedy test wyszedł pozytywnie Już myślałam, że może mi się coś poprzestawiało, ale jednak nie
sweetfire, ila1987 lubią tę wiadomość
-
jestem 8 dpo: żadnych bóli i kłucia (a od dwóch cykli miałam), ciemne, powiększone obwódki piersi, wczoraj 7dpo pieczenie, swędzenie piersi, dzisiaj tylko lekkie swędzenie ( w poprzednich cyklach nie bolały ani nie swędziały). Zgaga trzy dni pod rzad (wieczorem i sama przechodziła), lekkie kołatanie serca. Śluzu troszkę kremowego przy szyjce, dzisiaj wodnisty i więcej go jest... ktoś doradzi? pozdrawiam ciepło.
-
mamuśki a czy u którejś objawem były zaparcia. Ja zawsze gładko z tym miałam i codziennie a w tym tyg coś mi nie idzie... Przepraszam za to pytanie ale kurcze coś jest na rzeczy. Testuję we wtorek ale w poniedziałek mam wizytę u gina i może coś mi szepnie już na uszko