PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
Pietruszek dopóki nie ustąpi śluz płodny nie zaprzestajcie starań Najlepiej w serduszkowaniu nie robić przerw dłuższych niż dwa dni. Ja jak mam dni płodne staram się codziennie albo przynajmniej co drugi dzień przytulać się z mężusiem oczywiście czasami nam się to nie udaje ponieważ nie dajmy się też przy tym zwariować
Dziewczynki życzę wam powodzenia w starankach i dwóch kreseczek pod koniec cyklu -
nick nieaktualnyWiecie co dziewczyny, zauwazylam ze u mnie owulacja występowała zawsze po sluzie plodnym. Może to było przyczyną niepowodzeń. Mam cicha nadzieję, ze owulacja była jednak wczoraj, ponieważ miałam jeszcze trochę śluzu rozciagliwego, może coś tam w nim przezylo faszerowalam się wiesiolkiem i olejem lnianym.
-
Ciekawe jak u mnie z owulacją. Pamiętam, że we wrześniu w nocy od ok 3:00 miałam duuużo śluzu, budziłam męża i nie dobudziłam , śluz był do około południa. Na 19:00 miałam wizytę u ginekologa to na USG stwierdził, że jestem już po owulacji.
Audobrandessa, oby przeżyło ja od @ serduszkowałam co 2 dni, w dni płodne codziennie także musiało coś przeżyć ehh
p.s. mam pytanie, do endokrnologa chodzicie prywatnie czy na NFZ? Ja po sugestii gina i wpisach na forum nt. TSH itp.(miałam 3,4) popędziłam do endo prywatnie, pierwsza wizyta prawie 200 zł bo USG - wszystko w normie. W listopadzie wyglądało to tak, że weszłam z wynikami, TSH spadło do 2,9 i Pani "noo coś mało spadło, zwiększamy dawkę na 37,5, za 8 tyg do kontroli z badaniami" i 100 zł, teraz mam wizytę 21.01 zapewne dostanę znów receptę na euthyrox i jod, ale planuję iść do rodzinnego po skierowanie i gdzieś już zaklepać kolejkę na NFZ.
Miłego dnia wszystkim!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 06:53
-
madziaw88 ja początkowo zapisałam się do endo państwowo na skierowanie ale termin był za pół roku więc i tak poszłam prywatnie. Rodzinna mi powiedziała, że mam trzymać ten termin i w grudniu już byłam państwowo w przychodni (przez ten czas miałam prywatne wizyty). Trafiłam na fajną babkę. Druga wizyta w styczniu i skierowanie na badanie krwi więc nie trzeba znowu płacić z własnej kieszeni.
Astma - miflonide
Tarczyca - euthyrox
Starania o pierwsze dzieciątko ❤ -
Emotka, to super mam właśnie zamiar tak zrobić, że zaklepię kolejkę państwowo a pójdę tylko po recepty. Koleżanka zrobiła podobnie jak zaszła w ciążę, TSH moment skoczyło więc szybko prywatnie a teraz czeka na wizytę NFZ.
Ja mam duuuże, bolące piersi i to mnie pociesza
Z nadzieją chodzę siku, że może zobaczę jakiś objaw zagnieżdżenia, skoro owulacja niby wypadała 23/24.12..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 08:37
-
Jak akurat miałam odwrotnie, że miałam nagły spadek TSH (prawie 0) i zadzwonili z przychodni, że mogą mnie przyjąć w grudniu a nie w styczniu bo się zwolnił termin. Prywatnie miałam termin dopiero na styczeń więc idealnie się udało. Mam zmniejszoną dawkę.Skierowanie na badanie i wizytę mam teraz koniec stycznia. Zastanawiam się jednak czy nie zrobić sobie po @ prywatnie tsh, żeby jakoś ogarnąć owulkę w kolejnym cyklu. Dopóki nie ureguluje tego TSH to chyba nici z owulacji.Astma - miflonide
Tarczyca - euthyrox
Starania o pierwsze dzieciątko ❤ -
nick nieaktualny
-
Ja miałam odpuścić starania i w sumie nieszczególnie się z mężem staraliśmy, a już przypisuje sobie różne objawy
Śmieszna sprawa. Byłam dziś prywatnie u urologa z moimi bakteriami w moczu (posiew wykazał e.coli). Lekarz robiąc mi usg mówi: Pani to chyba jest w ciąży, bo w macicy widzę coś co przypomina pęcherzyk. Bardzo bym chciała, ale niestety prawdopodobnie widział mojego mięśniaka, który pięknie mi w macicy rośnie. Powiedział też, że macica jakby powiększona bo pęcherz praktycznie się pod nią chowa. Przepisał mi antybiotyk, oczywiście bezpieczny dla ewentualnego zarodka.
Nie będę się w tym cyklu nakręcać i robić testów. Jak @ nie przyjdzie to będzie miłe zaskoczenie zwłaszcza, że tyle rzeczy mówi teraz NIE ciąży. Pożyjemy zobaczymy.
Kolorowych snów
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Widzę bardzo pozytywny trend tutaj - wrzucamy na luz dziewczyny będzie co ma być (oczywiście pierwsza będę lamentować za 2 tyg jak przyjdzie okres ale co tam. Przynajmniej pójdę do szpitala na te badania ). I ten luz chwilowy życzę nam wszystkim żebyśmy utrzymały w 2016!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2015, 08:58
-
Ja też wrzucam na luz. Nawet nie było często serduszkowania więc jeśli by się udało to zlotym strzałem:-) Stwierdziłam że jak nie wyjdzie to przynajmniej na spokojnie skończę malowanie mieszkania itp. Jak sie trafi to super a jak nie to daje sobie 2 miesiące luzu i skupiam się na urządzaniu. Potem pewnie zacznę znowu sie stresować czemu nie wychodzi.Astma - miflonide
Tarczyca - euthyrox
Starania o pierwsze dzieciątko ❤