PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
pietruszku, nie łam się a ja Wam powiem, że poprzednie cykle jakoś się spinałam, że to na pewno już a teraz po nieudanym grudniowym jakoś tracę nadzieję, że kiedykolwiek się uda jakoś mi tak obojętnie starania będą ale pewnie znów nic z tego..Nawet przytulanka kiedyś były inne jak się nie staraliśmy.. psycha mi siada.
Pietruszku, miałam pocieszyć a sama zamulam -
Ale masz dokładnie tak jak ja a u mnie dodatkowo same przytulanka sa jakby koniecznością z jednej strony a z drugiej mało w nich przyjemności - próbujemy próbujemy i nic tylko boli uwierzcie mi ze to dobija jak mało co, plus do tego ciągły brak ciąży - i w ogóle nie czuje sie jak kobieta. Teraz to dopiero zaleciło smutem aż mi łzy poleciały
-
A pamiętam jak mówiłam do jeszcze wtedy chłopaka, teraz już męża "jak fajnie będzie jak będziemy się starać o dziecko" bez spiny, że będzie ciąża, kiedy chcemy itp. a to niestety samo życie
Tak się zastanawiam, czy w tym tyg jeszcze przed owulacją iść do gina czy będzie widział pęcherzyk itp. w następnym tyg do pracy mam na popołudnie, robię badania do endo, wizytę mam rano.. no coż, do gina pójdę bez badań.
Pietruszku, ile się staracie? Przede mną 6 cykl..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 19:44
-
kurcze a jak ja pomyslę że po pierwszym razie w gumie gdzie nie było jeszcze do końca myślałam że jestem w ciąży i kupiłam 1 test ciązowy to była masakra jak przez kilka dni do brzucha mówiłam i głaskałam hehe a teraz jak chcemy to nie idzie zycie jest nie sprawiedliwe i fakt seks nie jest dla przyjemniści ( chociaz w grudniu był nie patrzyłam na nic ) robi sie to by zrobic dziecko taka prawda
-
nick nieaktualnyMadzia88 jakbym siebie słyszała.... a potem gdy nadszedł upragniony czas starań to ja oszalałam... i tak jest do teraz z każdym cyklem coraz gorzej i gorzej... w piątek mąz idzie na badania aż się boję wyników... prawda jest taka że my babki ciągle jesteśmy u ginka a niestety chłopy badać się nie chca.. mi na ostatniej wizycie lekarz powiedział, ze w dzisiejszych czasach wina leży w 60% po stronie faceta i to oni powinni badać się w pierwszej kolejności.
pietruszku nie łam się kochana. nie jesteś sama. wiem, ze to przykre szczególnie jak dookoła wpadają gówniary, ale może i my się doczekamy. -
nick nieaktualny
-
Audo ja juz o tym czytałam. To jest dobra metoda jak po stronie chłopa cos jest nie halo - wtedy sie im ułatwia zadanie. W pierwszej kolejności niech on sie zbada (mi tez gin mówił ze 60% leży po stronie partnera dzisiaj). Jeżeli ma dobra ruchliwość to inseminacja jest bez sensu. Wtedy właśnie wrogość śluzu najpierw, hormony w fazie literalnej a potem drożność. Taka jest myśle najbardziej racjonalna kolejność
-
nick nieaktualny
-
U mnie gin powiedziała po prostu ze badanie nasienia i poleciła jednego lekarza. Tylko prywatnie było chyba można. Min 3 dni musi sie facet wstrzymac przed, może to zrobić w domu (bardzo ewentualnie) pod warunkiem ze w Max 30 min dowiezie na miejsce. Po godzinie chyba sa wyniki do odbioru
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 20:33
-
Nie rób bo za wcześnie!! zabraniam
A ja przed chwila zajrzałam do siebie i mam plamienie na różowo, tylko w srodku. Nic juz nie rozumiem sytuacja zmienia sie co godzinę. Cycuchy dalej bolą, głowa boli, brzuch na okres z kolei NIE boli... Tylko test uparcie negatywnyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 21:20
-
Cześć Wam wszystkim! Piszę bo mam podobne odczucia do Ciebie Mia13, dzis dopiero 23 dc a ja nie moge spac, gapię sie w swój wykres, jakby miał mi cos powiedzieć i chociaż twardo postanowiłam ze testu nie zrobię i "będzie co ma byc" to wiecie jak jest...Beta tez kusi...trzymam za Was mocno kciuki, tak bardzo nam życzę naszych fasolek
-
Pietruszek, a może u Ciebie za wcześnie na test i tam się bobo rozwija, a nie @ rozkręca. Ten test mnie kusi strasznie, tym bardziej, że od 12 dc mam bóle jajników, aż do dzisiaj. Cycki wręcz swędzą... no i cholerny trądzik... zwariuje, kiedyś się tego pozbyłam. Czasem coś wyskoczyło,a teraz znowu policzki i jakaś kaszka w dodatku na brodzie, jak się cholerstwa pozbyć? To boli... Pietruszek a może zrób betę?
Pauka a jakie długie masz cykle? Ja mam 29-30 dni. Ja nie bardzo mogę "będzie co ma być", bo jak test tylko wyjdzie + śmigam po luteinę. Poroniłam raz, a z drugą ciążą krwawiłam. W dodatku mam fizyczną pracę, ciężkie rzeczy do dźwigania... -
No ale jak? Szyjka twarda i wysoko, ale otwarta jak na mój gust fajnie by było ale jakoś nie wierze w to może i za wcześnie bo zrobiłam dzisiaj z porannego i to był 13dpo dopiero ale pierwszy dzień spodziewanej miesiączki. Kurczę. Teraz to ja sie stresuje zobaczę jak rano temp i będzie może wiadomo...
-
Mia13 ja tez 29-30 chociaż po poronieniu raczej 29. W międzyczasie zaliczyłam jeszcze ciąże biochemiczna, pewnie gdybym sie wstrzymała z testowaniem to oszczedzilabym sobie tylu trudnych emocji...sama nie wiem...
No jeśli takie masz zalecenia to rzeczywiscie im szybciej wiesz tym lepiej i co? Planujesz zrobić betę? Kiedy?
Pietruszek, zaciskam mocno kciuki, moze to ten szczęśliwy cykl? W swoje cuda cieżko mi wierzyć, w Wasze jakos mam duzo wiary, głowa do góry! -
nick nieaktualny