Świąteczne testowanie (grudzień)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jakoś dziewczyny przyjełam do wiadomości ze cykl bezowulacyjny, skoro pani doktor nic nie widziała. Chyba że zdarzy się cud:) Także kończe lutkę i czekam na @ a i tak bede testować z wami pod koniec grudnia bo w tym cyklu załapię sie w listopadzie na @ . Może metformina szybko zadziała i bedzie owulka.11 cykl starań
-
Uparciuszek wrote:Kochana ja sobie wcześniej zrobiłam poziom cukru na czczo, insulina na czczo w krwi, oraz hemoglobina glikowana. Pani doktor to wystarczyło żeby jakiś wskaznik sobie obliczyć w tym kierunku, a krzywej cukrowej nie kazała mi zrobić na szczescie bo to drogie badanie i wymagające czasu... Mam też w domu glukometr czasami badam sobie cukier i jest w normie , ale po zjedzeniu np słodyczy czy tam alkoholu itd to spada nisko ... powoduje hipoglikemie , senność, jest objaw wynikajacy z dużych wyrzutów insuliny poniewaz tkanki sa oporne na nią i mówią jeść , bo cukier nie wnika do nich i nie maja energii. Myślę ze dlatego jest to związane z jajnikami bo one zle pracuja a takze podwyższa się poziom meskich hormonów. Pani doktor zleciła mi badania w 3-5 dniu cyklu :testosteron całkowity, SHBG, 17 OH progesteron, DHEA-S. objawy kochana to szybkie tycie , mega szybkie ( np 4kg w tydzien ...) jak się zapomnę, nie możność schudniecia mimo ćwiczeń intensywnych( 3 godziny 2 razy w tygodniu na siłowni aeroby) i diety.Ponoć intensywne ćwiczenia przy insulinoopornośći nie sa zalecane bo generują wyrzuty insuliny a to blokuje spalanie tłuszczu...nie wiedziałam wtedy:P Może metformina mi pomoże trochę schudnąć no ale niestety ma swoje skutki uboczne:) ale dam radę Ale sie rozpisałam:P ale może komuś pomogą te informacje, a przecież badania i tak robimy na 100% przeważnie bez skierowań więć można sobie samemu zrobic jeśli się cos podejrzewa a potem heja do lekarza:P
Dziewczynki jeszcze jedno pytanie, do owulki chyba jeszcze kilka dni a ja przy hmmm powiem wprost wypróżnieniu mam śluz jak białko mega rozciągliwy, w ciagu dnia nie zauważyłam (tzn był ale rozciągliwy i nieprzejrzysty. Tzn że zaczynają się dni płodne?że przy szyjce jest taki jak już ma być?owulka tak jak zwykle bywa to powinna być dopiero poń-śr.Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
Ewcia88 wrote:Moim zdaniem szanse na ciąże są OGROMNE !!!! Teraz trzeba czekać spokojnie i nie schizować
Obyś miała rację Aż chciałam krzyczeć czy widzi Pani tam już bobasa ale się powstrzymałam Z tym schizowaniem to nie wiem czy mogę obiecać.. Myślę, że koło andrzejek mogę zacząć fiksować..
Arleta wrote:A może by powiedz mi jak to lekarz uzasadnił Ci,że owulacja byla wczoraj?
widać coś było ?jakiś zarys tego pękniętego pęcherzyka?
bo mnie martwi ten mój jakby spłaszczony..no i termin owulki też się nie zgadza..
Chyba dlatego, że od razu go zobaczyła. Pierw badała lewy jajnik i stwierdziła, że tam są malutkie a później przeszła do prawego i po sekundzie stwierdziła, że tu była owulacja. Generalnie to niestety były spore opóźnienia, ale że wszystko w porządku i owu była a mnie się zgadzało z objawami to zadałam jeszcze pytania czy wszystko jest w porządku, skoncentorwałyśmy się na mojej tarczycy i badaniach krwi i zeszło a ja w tych skowronkach wyszłam stamtąd.
Powiem szczerze, że nawet nie było tak źle Dało się przeżyć, może ewentualnie pocieszeniem były wiadomości i na nic już nie zwracałam uwagiWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2016, 19:21
Ewcia88, Kakariki lubią tę wiadomość
-
Ale dziewczyny piszecie normalnie nadążyć czytać nie można . Widzę, że trochę dobrych wiadomości się pojawiło i tak ma być do końca miesiąca, nie inaczej. Ja już po zastrzyku i porównując do zeszłego miesiąca totalnie nic nie czuję. Dziwne to to. Chyba każda z nas przeżywa moment schizowania (obiecałam sobie, że w tym miesiącu nie....ehhh jaki człowiek jest słaby ) najpierw kiedy się przytulać, potem kiedy testować. Normalne chyba to nie jest, parząc jak wiele znajomych zaliczyło dziecko z wpadki, ale cóż, czy ktoś Nam każe być normalnymi Dobrze, że jesteście
Ewcia88, bertha lubią tę wiadomość
-
A ja to chyba się z fb wypiszę - wchodzę z rana a tam kolejna w ciąży, inna chwali się nowo narodzonym dzieckiem.. Jeszcze inne szczęśliwe mamusie wrzucają na potęgę zdjęcia swoich pociech. Odnoszę wrażenie, że ostatnio jakaś moda nastała i każda matka na siłę próbuje pokazać jak cudowne jest macierzyństwo..
A mnie to dobija podwójnie, bo nic nie mogę teraz zrobić.
-
Kakariki, musimy być silne i wierzyć, że w końcu i na nas przyjdzie pora. Chociaż czasami moje emocje są jak w sinusoidzie. Pewnie, jak u każdej z nas. Wczoraj miałam załamanie, dziś program w końcu wykrył owulację, temperatura poszła do góry, to czuję lekką ulgę, jutro pewnie znowu emocje opadną i chyba już powoli się do tego przyzwyczajam.
Pamiętajcie dziewczyny: "Nadzieja bywa, jeśli ktoś wierzy" Cz. Miłosz.
Ja wierzę! -
Kaczorka, odnoszę podobne wrażenie a wszystko zostało wykreowane przez różnego rodzaju media "Nigdy nie bądź zmęczona, zawsze umalowana, z gorącym obiadem czekaj na męża najlepiej w szpilkach i seksownej bieliźnie". Dużo kobiet daje się tym manipulować, co gorsza efekt jest taki, że zatracają w tym siebie. Życie nie jest idealne. Najczęściej jest tak, że niewiele zależy od nas gdy coś się dzieje. Z doświadczenia wiem, że trzeba zachowywać spokój jak długo się da. Ten rok nie był łaskawy dla mnie i obfitował raczej w bardzo smutne wydarzenia w moim życiu, jednakże jak mówi mój mąż, że po każdej dawce zła musi się pojawić i dobro. I tego się trzymaj.
AnnaManna tak mi się wydaje, że po prostu może to na razie nie czas i nie miejsce. Może następny miesiąc, może kolejny, ale jednak ta nadzieja zawsze się przewija i ta myśl tak to ten! Chyba jednak taka sinusoida emocji to całkiem normalna rzecz
Wierzę i trzymam kciuki za Wszystkie ! -
Sinusoida to chyba hasło dnia na dziś!
A wiecie co mój mąż wczoraj stwierdził? Że widocznie nasze dziecko nie chciało się urodzić w lipcu :p Artur bardzo nie lubi liczby 7 i wychodzi z założenia, że to pechowa liczba. No i taką sobie teorię stworzył w sumie ja też nie chciałam, żeby mój bobas był spod znaku raka :p
A teraz mamy szansę na stworzenie małego strzelca byle tylko do marca się uwinąć.
A wy dziewczynki macie jakieś ulubione znaki zodiaku? Wolałybyście urodzić w jakimś konkretnym czasie czy w obecnej sytuacji jest Wam wszystko jedno?Oluchna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaczorka wrote:A ja to chyba się z fb wypiszę - wchodzę z rana a tam kolejna w ciąży, inna chwali się nowo narodzonym dzieckiem.. Jeszcze inne szczęśliwe mamusie wrzucają na potęgę zdjęcia swoich pociech. Odnoszę wrażenie, że ostatnio jakaś moda nastała i każda matka na siłę próbuje pokazać jak cudowne jest macierzyństwo..
A mnie to dobija podwójnie, bo nic nie mogę teraz zrobić.
Uwielbiam te mamusie co dodają 600zdj dziwnie ze ich dziecko chodzi, siedzi, je, oddycha. Wiadomo, ze każdy chciałby sie pochwalić swoją pociechą ale czy Ci ludzie zdają sobie sprawę jak bardzo mogą skrzywdzić swoje dziecko?? Koło mojego Domu jest forma która zajmuje sie sprawdzaniem treści fb między innymi pomagają w odnajdywaniu grup pedofilskich które szukają i katalogują swoje ofiary dzieki zdj rodziców którzy dodają takie zdj na profil. Dopóki nie porozmawiałam z osoba tam pracującą chyba nigdy bym nie wpadła, ze jest to tak realne zagrożenie -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, nie dałam rady się już wczoraj odezwać...Lekarz powiedział, że polip jak był tak jest, że najlepiej je widać w okresie okołoowulacyjnym niestety:( podał mi ovitrelle i powiedział, że mogę jeszcze się postarać w tym cyklu, ale szanse są znikome:( jeśli się nie uda, to w przyszłym miesiącu histeroskopia i cała zabawa od początku. Ubolewam tylko trochę nad tym zmarnowanym cyklem, bo akurat mam owulację z jajnika prawego, czyli tego z jajowodem:( No ale nic, staram się nie schizować i trochę odpuścić, może akurat zdarzy się cud. Dzisiaj z ciekawości zrobiłam test ciążowy po ovitrelle i wyszedł oczywiście mocny pozytyw, nie wiem po co to zrobiłam, chyba żeby się dobić. Przyjemnie byłoby zobaczyć taką niespodziankę w grudniu:)
A może by, u Ciebie super wiadomość, owu była i współżyliście w dobrym czasie, jest nadzieja:)
Uparciuszek bądź dobrej myśli, z wątku listopadowego Mania z tego co pamiętam zaszła w ciążę, pomimo tego, że usłyszała od lekarza, że cykl bezowulacyjny, także nic się nie przejmuj:)3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Uparciuszek wrote:Jakoś dziewczyny przyjełam do wiadomości ze cykl bezowulacyjny, skoro pani doktor nic nie widziała. Chyba że zdarzy się cud:) Także kończe lutkę i czekam na @ a i tak bede testować z wami pod koniec grudnia bo w tym cyklu załapię sie w listopadzie na @ . Może metformina szybko zadziała i bedzie owulka.Monika
4cs - podobno bezowulacyjny jednak okazał się szczęśliwy!!
15.11.2016 - 34 dc - test pozytywny w dniu 30 urodzin mojego Męża!!