W karnawale po imprezce dwie kreski na teście - czyli styczniowe testowanie :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Daniela ja też nie wiem czy jestem przed czy po owulce bo w poprzednim miesiącu o 2 dni mi się przesunęła i teraz aplikacja mi ją pokazuje na jutro ale działamy co 2 dni...zatem ❤ było wczoraj i będzie jutro :p i później też co 2 dni..czy to coś da? Nie wiem... od 7.01 wkraczam w tym cyklu z heparyną może i mi pomoże a pozostało mi jeszcze po poprzedniej ciąży i akurat na 1 miesiąc na spróbowanie po owulacji mi wystarczy no i luteina...teraz mam ostatni miesiąc z takimi dodatkami bo od kolejnego zostawiam tylko acard, zmniejszam metę i chcę znowu spróbować z ziołami o.Sroki..24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, dziękuję Wam za wszystko i trzymam za Was kciuki. Dam Wam oczywiście znać jak zakończyła się moja sytuacja.
Jesteście nieskończonym wsparciem i przyjaźnią. Życzę Wam wszystkiego dobrego.
malamisiaMalinaa90, Sasanka55., i'm_back, MonikA_89!, aeiouy, Kittinka83, Suszarka, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mm wrote:Dziewczyny, dziękuję Wam za wszystko i trzymam za Was kciuki. Dam Wam oczywiście znać jak zakończyła się moja sytuacja.
Jesteście nieskończonym wsparciem i przyjaźnią. Życzę Wam wszystkiego dobrego.
malamisia
Czekamy!
Myślę o Tobie Strasznie jest mi przykro, że tyle musisz doświadczyć
-
Popieram dziewczyny w sprawie kp - ta pediatra co stwierdziła, żeby przystawiać dziecko do jednej piersi a z drugiej ściągać i dawać butelką żeby "nie zużywala energii na jedzenie" powinna zachować swoje mądrości dla siebie. Większej bzdury w życiu nie słyszałam. CDL na cito, a w międzyczasie grupa "Karmienie piersią" na facebooku. Kilka faktów:
1) laktację stymuluje najlepiej ssące dziecko,
2) jeśli nie ssie dobrze to w pierwszej kolejności wędzidełko do sprawdzenia,
3) nie sprawdzamy "ilości pokarmu" laktatorem i nigdy nie zastąpiamy piersi butelką, laktator nigdy nie odciągnie więcej, niż dziecko, chyba że ma problemy medyczne, które uniemożliwiają ssanie
4) przy kp nigdy nie dokarmia się butelką tylko strzykawką, kubeczkiem (http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/02/alternatywne-metody-karmienia-dokarmiania-i-pojenia-wczesniakow-noworodkow-i-niemowlat/), bo butelka zaburza odruch ssania, dziecko spłyca chwyt na piersi albo w ogóle nie chce chwytać (oczywiście nie każde i nie zawsze, ale to spore ryzyko)
Dokarmiasz mm czy tylko swoim mlekiem? Dobrze przystawiasz?Aga9090, frezyjciada, Taśka22, Rucola, agge lubią tę wiadomość
-
Maria87 wrote:We wtorek. Nie będzie pełnych 3 miesięcy po rozpoczęciu suplementacji, więc nie wiem, czy wynik będzie wiarygodny, ale chcemy już coś mieć na wizytę przygotowującą 16 stycznia.
Salome lubi tę wiadomość
-
Maria87 wrote:We wtorek. Nie będzie pełnych 3 miesięcy po rozpoczęciu suplementacji, więc nie wiem, czy wynik będzie wiarygodny, ale chcemy już coś mieć na wizytę przygotowującą 16 stycznia.
Salome lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Kurcze, nie wiedziałam ze często dziecko po urodzeniu chudnie, żeby znowu potem zacząć przybierać. Muszę tez zacząć wie więcej w tym karmieniu odczytywać albo od razu po szpitalu umówię się z doradczynią na zaś . Powodzenia Malgon, nie znam sie jeszcze kompletnie ale brzmi, jakby wszystko Ci szło w dobrym kierunku . Ja tyle się martwię, co tez dużo o tym mysle, bo dodatkowo będę jeszcze musiała mieć jakaś możliwość dokarmiania (najchętniej swoim mlekiem) żeby chociaż raz, dwa razy w tygodniu moc zostawić malucha na kilka godzin i isc do biura . To będzie kurna wyzwanie, ech. No nic, jakoś trzeba będzie dać radę2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
nick nieaktualny5ylwian wrote:Agape strasznie mi przykro duzo sil Ci zycze i oby jak najszybciej ten koszmar sie skonczyl co do czekania to powiem tylko,ze ja 5 tygodni czekalam na "ruszenie" ciazy lub poronienie. Beta spadla do 52,prog 1,1 a jajo plodowe bylo. Skonczylo sie cytoteciem i zabiegiem. Ale w wyniku histo mialam wpisane POZOSTALOSC JAJA PLODOWEGO W STANIE ZAPALNYM. Czyli cos sie zaczelo dziac w organizmie
Jestem gotowa zwymiotować za chwilę... -
Nowa na dzielni, dziecko chyba w pierwszych dniach po narodzinach zawsze traci na wadze. Choćby dlatego, że zrobi pierwsza kupke i siku. Nie wiem, jak to wygląda po cc, ale po porodzie sn maluch jest zmęczony. Po kontakcie skóra do skóry śpi kilka godzin, więc za dużo nie je. W dodatku pierwsze karmienia są dla niego ogromnym wysiłkiem.
A co do KP, to nie nastawiaj się od razu na kłopoty. Umówienie się z doradczynia to dobry pomysł, nie w każdym szpitalu są dobre doradczynie. Ale może akurat będziesz ta szczesciara, że mleko będzie płynęło, a dzidzia od razu będzie wiedziała, co robić. O ile oczywiście chcesz KP. Ja będąc w ciąży, zupełnie tego nie czulam, a później okazało się, że nasza mleczna droga była naprawdę wspaniała.
nowa na dzielni lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Agape, wprawdzie nie mnie pytasz, ale ja tak nie miałam.
Ja miałam długo mdłości, jeszcze po poronieniu. Może u Ciebie to z nerwów? Objawy masz cały czas? Kiedy masz wizytę teraz? Dobrze by było porozmawiać z lekarzem. Temperaturę sobie mierz. Może badanie crp by coś wyjaśniło.
Nie wiem, czy u mnie faktycznie to pomogło, ale brałam olej z wiesiolka w tym czasie, bo podobno działa naskurczowo. Ile w tym prawdy, nie wiem.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
nick nieaktualnyDaniela wrote:Agape, wprawdzie nie mnie pytasz, ale ja tak nie miałam.
Ja miałam długo mdłości, jeszcze po poronieniu. Może u Ciebie to z nerwów? Objawy masz cały czas? Kiedy masz wizytę teraz? Dobrze by było porozmawiać z lekarzem. Temperaturę sobie mierz. Może badanie crp by coś wyjaśniło.
Nie wiem, czy u mnie faktycznie to pomogło, ale brałam olej z wiesiolka w tym czasie, bo podobno działa naskurczowo. Ile w tym prawdy, nie wiem.
Czekam na wyniki hcg i będę pisać do dr, to powie co dalej robić... -
Malina pięknie to napisałaś😘jak wy się czujecie ?
Jaszczurek masz rację . Ja przy pierwszym dziecku dużo nie wiedziałam o karmieniu piersią i nasza przygoda szybko się skończyła . Teraz ciut mądrzejsza w tym inaczej postępuje i dzięki temu karmie młoda już 5 miesiacy (Staś już w jej wieku był na butli) i liczę że ta przygoda będzie trwała do pierwszych urodzin Zosi ♥️
Sylwia nie ma co się stresować . To wszystko robisz na intuicję i jak teraz wydaje ci się to trudne to jak dadzą ci dziecko na ręce to okazuje się że wiesz więcej niż myślisz 😘 Dziecko tak na prawdę nie jest takie "skomplikowane "
Malinaa90, syllwia91 lubią tę wiadomość
Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak jak ja Mamo Stasia( i Zuzi;) )pierwszego synka krótko karmiłam, nie szło nic, był stres że źle przystawiam, że nie przybiera, że co to będzie jak mi się nie uda i będę musiała przejść na mm, potem zator i zapalenie piersi...masakra była, nie wspominając o wyrzutach, że nie umiem wykarmić swojego dziecka, a każde przystawienie to ból nie do opisania, bo synek nie ogarniał właściwego złapania sutka i przygryzał pierś...Totalny kosmos. Zero wsparcia. Masa wyrzutów sumienia. Jak pomyślę, że większość mam przez to przechodzi to bardzo im współczuję... Kochane, bardzo wiele siedzi w naszej głowie. Ja w końcu podałam mleko z butli...i co? I NIC!!! Mój synek przybierał wzorowo, był zdrowy,bardzo bystry, szczęśliwy...i ja też. Odetchnęłam. Wyrzuty po kilku dniach same przeszły. Więc nie martwcie się na zapas, jak będzie. Dacie radę tak czy inaczej, bo nie to jest najważniejsze i w żaden sposób nie definiuje Was jako dobra czy zła matka. Karmienie piersią jest wspaniałe. I polecam każdej mamie. Mi się udało przy drugim synku, którego karmiłam 1,5 roku. ale udało się dlatego, że nie było spiny. Byłam już doświadczoną mamą, nie bałam się siebie, swoich decyzji,uczuć i swojego dziecka. Wiedziałam, że jak się nie uda to NIC się nie stanie. Warto walczyć o to żeby karmić, ale nie warto poddać się terrorowi, że muszę bo inaczej...
Wiem, że może łatwo się pisze, ale ja jak mi nie wychodziło i po kątach płakałam, że jestm złą matką to nikt mi nie powiedział, że spokój jest najważniejszy. Dacie radę kochane. Trzymam za Was kciuki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 12:58
Malinaa90, nowa na dzielni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySasanko, dziękuję że pytasz. Ja czuję się bardzo dobrze. Szczerze zastanawiam się czy nie odłożyć starań na jakiś czas, a może już na zawsze. Jak widzę małe dzieci to marzę o jeszcze jednym, ale zastanawiam się czy powinnam, może to mój egoizm i chęć posiadania....a dlaczego w tym wszystkim pomijam mojego M. On serio nie chce. Mimo iż rozmawialiśmy i "prawie" się zgodził to czuję, że jednak jest na NIE i tylko przez moje naciskanie męczy się psychicznie, bo wie, że mi zależy. Może faktycznie nie jest gotowy, może boi się obciążenia finansowego, że nie da rady ogarnąć tak dużej rodziny. Poczułam ostatnio, że chyba go przymuszam swoim naciskaniem i powoli dochodzę do wniosku, że nie tędy droga. Oczywiście co ma być to i tak będzie
Bardzo mnie zmartwiło co napisałaś...przykro mi, że tak wszystko na Ciebie zleciało i masz taki początek roku, ale wiem,że jesteś silną i optymistyczną babeczką i raz dwa nad Tobą wyjdzie słoneczko!! Przytulam Cię i życzę, by wszystko się właściwie poukładało :* buziakiSasanka55., Ochmanka, aeiouy lubią tę wiadomość