w LISTOPADZIE na pewno się uda!

No pewnie że widać!!! Gratulacje!

Widać super gratulacje jest nas co raz więcej

nooo u Ciebie widać bardziej kreskę niż u mnie...ale nie wiem co z tym plamieniem...

Niecierpliwa - na swoje babka wrozyla, bo nie wiadomo jaka masz FL, ale trzymam kciuki za pozytywny final.

Gratki!!! Widać widać. Który dpo?

9/10 dpo

Nie bo widać bez dwóch zdań druga kreseczke. Moje gratulacje

Ja nie na temat, ale w jaki sposób tu można wkleić zdjęcie?

Agge wchodzisz na zapodaj.net
Wybierasz dodaj zdjecie na forum.
Ladujesz fotke i wybierasz rozmiar zdjecia (lepiej jeden z dwoch wiekszych).
Potem robisz zapodaj i kopiujesz link podpusany, ze wyswietla miniaturke

Dzięki

Myślicie, że coś jeszcze z tego może być?

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2a6169af0fd2.jpg

Jak to już wiele razy czytałam na tym forum "póki nie ma @ zawsze jest nadzieja"

Rany ile pozytywnych testów Gratulacje

Wracając do postu nuśki91, to czy prolaktyny nie powinno się badać na początku cyklu? Sama wczoraj ją badałam, w labo gdzie byłam na pobraniu była informacja, żeby wykonywać to badanie w 2-5 dc. Progesteron owszem, 7 dpo, ale prolaktyna?
No i mój wynik to 11,71 (norma 4-23). Chyba nie ma sensu jej zbijać? Czy może jednak?
Kiedyś badałam prolaktynę w 11 dc i wyszło 19, więc myślałam, że teraz też wyjdzie blisko górnej granicy.

Piękna druga kreska !! Gratki rosnijcie zdrowo

Widać . Życzę by ciemniała . I oczywiście gratulacje

Nacha, miałam podobną krechę. Mega mega bladą Jest to ciąża. Leć na betę, powtarzaj... Oby było dobrze

Ja jutro pójdę na betę (dla spokoju, by zobaczyć, czy wszystko idzie w dobrą stronę), a w środę pozostałe badania krwi. W czwartek endo - jednak! Udało mi się przełożyć wizytę.

No i nie wytrzymałam. Zrobiłam suwaczek

Ewidentnie jest druga krecha! Po cichutku gratuluje!
Dziewczyny tak z innej beczki macie jakis pomysl na prezent dla 9 miesięcznej sniezynki?

Witam Was. Pisze tu pierwszy raz. Od razu gratuluje tym co sie udalo w tym miesiacu i trzymam kciuki za pozostale w przyszlym miesiacu. Moze opisze swoja historie. Mam 3.5 letnia corke ktora wyskoczyla nam z zaskoczenia. Jestem bardzo szczesliwa ze ja mam. Od maja zeszlego roku staramy sie o drugie. Co prawda 2 razy sie udalo ( wlutym oraz w pazdzierniku tego roku) ale niestety okazaly sie to ciaze biochemiczne. Biore luteine na wyregulowanie cyklu bo mialam bardzo dlugie a z nia wahaja sie jeszcze od 29 do 31 dni. 1 lub 2 mam planowany termin okresu i chyba tym razem sie nie udalo. Piersi nawet w tym biochemicznych dawaly o sobie znac, byly duzo wieksze niz przed okresem a teraz jest jak zwykle. Czuje ze nic z tego. Jestem zalamana tyle czasu sie starac i ciagle nie wychodzi. Owulacje na pewno mam dokladnie 14 dni przed okresem. Nie mam raczej problemow zdrowotnych jedynie z mezem duzo stresow. No i oczywiscie kazdego miesiaca wyczekuje okresu czy przyjdzie. Ja juz nawet przez te nasze niepowodzenia nie umiem patrzec na kobiety w ciazy. Mialyscie jakies objawy ciazy przed terminem okresu? Wiem ze ten cykl stracony ale chociaz bede wiedziala jak na co patrzec w nasteonych moesiacach? Z pierwszym dzieckiem dowiedzialam sie ze jestem w ciazy w 7 tygodniu a tylko dlatego ze czekalam na okres zeby zrobic sobie badania hormonalne bo mialam wtedy tez nieregularne miesiaczkia jak minelo juz ponad 50 dni tak odniechcenie zrobilam test i bach dwie kreski jak malowane. Beta na drigi dzien 51740. To byly piekne chwile. Wtedy nie dopatrywalam sie objawow. Ale z tego co sobie zakodowalam to jakiegos dnia mialam plamienie takie jak kawa z mlekiem i klucie w podbrzuszu ale te klucia to jakies 3-4 dni przed testem. W dniu testu nie mialam na nic sily, nie moglam wstac z zlozka. Potem zaczelo mi niesmakowac mieso, nawet to ulubione. Na pieczone kurczaki nawet patrzec nie moglam. A jak je poczulam to mi sie niedobrze robilo. Ale to jedyne objawy jakie mialam przez cala ciaze. Ogolnie to okolo 10 tygodnia byly plamienia i krwawienie. Kolo 30 tygodbia skurcze i rozwarcie sie zaczelo robic. W ostatniej chwili mi je zatrzymali. Tak poza tym poza rosnacym brzuchem nic nie czulam. Co innego w ciazach biochemicznych. Tutaj to i piersi i zgaga i jajniki. A teraz nic wiec na pew nkno sie bede szykowac na grudniowe testowanie. Przepraszam za taki dlugi post

Co do objawów to u mnie były wrażliwe, wręcz bolesne piersi, ale ja mam tak i przed okresem przeważnie. Kolejnym objawem był już brak okresu. Od 6 tygodnia wymioty po 10 razy dziennie

A skąd wiesz, że dokładnie 14 dni przed okresem zawsze owulację? Mierzysz temperaturę? Chodzisz na usg wtedy?

Powodzenia życzę

Bylam na usg, raz na monitoringu, raz akurat po owulacji, raz troszke przed i wtedy kiedy lekarz stwierdzil ze byla lub bedzie owulacja to dokladnie 14 dni po byl okres. Ja jedynie teraz czuje ze zaczyna mnie ciagnac brzuch jak na okres. Takiw ciagniecia pomoeszane z kluciem ale tak mam przed okresem choc jakies 2-3 dni przed