WRZEŚNIOWE TEŚCIORY :)
-
WIADOMOŚĆ
-
innamorata88 wrote:Żeby jeszcze się człowiekowi chciało serio przy dłuższych staraniach chylę czoła parom, którym się jeszcze chce jak na początku. Dla mnie ivf było pod tym kątem zbawieniem, bo już się bałam, że ze wstrętem do seksu wyląduję u terapeuty. Teraz w końcu wszystko wróciło do normy, a my jak para nastolatków przez weekend w miarę możliwości z siebie nie schodzimy.
U nas też były różne cykle, zdarzalo się, ze czasem byliśmy zmęczeni, mający mnóstwo spraw na głowie, a tu trzeba było wyskakiwac z majtek. No i nie powiem, żeby były to wtedy najlepsze seksy w moim życiu. Ale ten cykl był udany pod tym względem, nie tyle robiliśmy dzieci ile sie kochalismy. To było bardzo ważne, bo czułam, ze ani ja się nie zmuszam, ani mój mąż.innamorata88, Karma88, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Bocianiątko wrote:Aaaaaa!!! Anna Stesia G R A T U L A C J E!!! Ale się cieszę! Dajesz nadzieję bo ja jestem prawie pewna że u mnie z posiewu jakieś paskudztwo wyjdzie bo coś za długo nie ma wyniku..
Ach dopiero wróciłam do domu a tu takie wiadomości!
Dziękuję, kochana! Pamiętaj, ze jesteśmy niemal blizniaczkami jeśli chodzi o kłopoty, i nawet jeśli chodzi o zawód, więc u Ciebie też musi się pojawić szczęśliwe zakończenie!Bocianiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój M potrafił wprost powiedzieć przy przyjaciolach, ze nie chciał seksu na zawołanie bo to był koszmar. Miałam takie samo odczucie teraz jest całkiem inaczej seks to przyjemność o tak powinno być zawsze
Anna Stesia, innamorata88 lubią tę wiadomość
-
No właśnie, Agniecha, dlatego musisz tę infekcję szybko opanować, bo tak to nawet sobie na test porządnie nie masz jak siknąć. Wiesz, czekam bardzo na potwierdzenie mojej hipotezy badawczej o pozytywnej stymulacji organizmu bakteriami w pochwie.
Izape, Ty koniecznie dalej badaj cudowny wpływ musich zwłoczek na implementację. Razem stworzymy nowy wątek "stymulacja eksperymentalna" - będziemy prekursorkamiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2017, 22:59
Anna Stesia, lamka, innamorata88, Izape_91, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStaraczkaNika wrote:No właśnie, Agniecha, dlatego musisz tę infekcję szybko opanować, bo tak to nawet sobie na test porządnie nie masz jak siknąć. Wiesz, czekam bardzo na potwierdzenie mojej hipotezy badawczej o pozytywnej stymulacji organizmu bakteriami w pochwie.
Izape, Ty koniecznie dalej badaj cudowny wpływ musich zwłoczek na implementację. Razem stworzymy nowy wątek "stymulacja eksperymentalna" - będziemy prekursorkamiIzape_91 lubi tę wiadomość
-
Haha, podobno jak szczęście dłuuugo nie nadchodzi, to znaczy, że jest ogromne i dlatego idzie powoli i małymi krokami. A Tobie się będzie dłużyć do czwartku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2017, 23:15
Flowwer, Agniechaaaa, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStaraczkaNika wrote:Haha, podobno jak szczęście dłuuugo nie nadchodzi, to znaczy, że jest ogromne i dlatego idzie powoli i małymi krokami. A Tobie się będzie dłużyć teraz
-
nick nieaktualny
-
Z dziennika staraczki muchozjadaczki:
Dzień 2.
Nigdy nie myślałam ze starania o dziecko mogą tak ogłupić człowieka, i, codziennym rytuałem bedzie polowanie na Muche. Jak wiadomo idzie jesień i o muche coraz trudniej dlatego postanowiłam uzbierać much na zapas zimowy w słoiki wekowane bo niewiadomo ile much trzeba zjeść zanim test wyjdzie pozytywny. Przygotowałam dla Was taki oto przepis : lepiec na muchy wieszamy na żyrandoli na dobę góra dwie - najlepsze są świeże cieple muchy (nie trzeba ich długo potem pasteryzowac). Muchy delikatnie zdejmujemy tak żeby nie odpadły im nóżki i skrzydełka. Wkładamy do słoików i zalewamy wodą. Pasteryzujemy ok. 10 min. Gotowe słoiki z muchami odstawiamy na polke w spiżarni i jak kiedyś naprawdę nam odbije to konsumujemy z winem : ) hhaha dobranoc : *Agniechaaaa, StaraczkaNika, Amy333, 91Ewela09, Bocianiątko, lamka, Karma88, KateHawke, Lunaris, Emiilka, Anna Stesia lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
nick nieaktualnyAnna Stesia!!!!! NOŁ ŁEJ, GRATULEJSZYN!!!!!!
Bardzo się cieszę. Dziewczyny jak to jest z wizytau ginekologa w trakcie miesiączki,bo coś mnie muli a jutro mam wizytę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 00:00
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIzape_91 wrote:Z dziennika staraczki muchozjadaczki:
Dzień 2.
Nigdy nie myślałam ze starania o dziecko mogą tak ogłupić człowieka, i, codziennym rytuałem bedzie polowanie na Muche. Jak wiadomo idzie jesień i o muche coraz trudniej dlatego postanowiłam uzbierać much na zapas zimowy w słoiki wekowane bo niewiadomo ile much trzeba zjeść zanim test wyjdzie pozytywny. Przygotowałam dla Was taki oto przepis : lepiec na muchy wieszamy na żyrandoli na dobę góra dwie - najlepsze są świeże cieple muchy (nie trzeba ich długo potem pasteryzowac). Muchy delikatnie zdejmujemy tak żeby nie odpadły im nóżki i skrzydełka. Wkładamy do słoików i zalewamy wodą. Pasteryzujemy ok. 10 min. Gotowe słoiki z muchami odstawiamy na polke w spiżarni i jak kiedyś naprawdę nam odbije to konsumujemy z winem : ) hhaha dobranoc : * -
nick nieaktualny-Monika- wrote:Anna Stesia!!!!! NOŁ ŁEJ, GRATULEJSZYN!!!!!!
Bardzo się cieszę. Dziewczyny jak to jest z wizytau ginekologa w trakcie miesiączki,bo coś mnie muli a jutro mam wizytę. -
nick nieaktualnyZ braku lepszego zajęcia doczytałam, ze accofil moze powodować zapalenia śluzówek oraz bóle podczas oddawania moczu i chyba znalazłam winowajcę moich infekcji !!! a przynajmoej mam na kogo zwalić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 00:17
-
Flowwer wrote:Ja ostatnio czytam was ale z doskoku jak zawsze tutaj mieszanka goryczy z lukrem.
Lunaris hahah ja mam to samo ale bynajmniej mam spokój i nie placzę z tego powodu
Jedna głowa do góry trzeba być cierpliwym a złotego przepisu na fasolkę nie ma
Yosel denerwują mnie ludziska którzy myślą ze IVF to pyk, pyk i jest dziecko bo tak przedstawia kościół z jednej strony a druga strona to nadprogramowe zarodki...
Szlag mnie trafia z ludzkiego ciemnogrodu.
IVF jest dla mnie nadzieja ale boję się że zostanie mi odebrana.
Anna Stasia ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Aga to nie przypadek
Dzięki flowwer
Nic nie zostanie Ci odebrane, ja bardzo wierzę, że Ci się uda :* ♡♡♡♡♡Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 00:47
Flowwer, Czrna 81 lubią tę wiadomość
Haos w głowie nie pozwala uporządkować myśli...
Moje szczęście gdzieś błądzi, ale wierzę, że w krótce dotrze do celu
Wszystko ma sens, tylko po czasie rozumiemy, że takie chwile robią Nas mocniejszymi.
Starania o drugie- od: Grudzień 2014r. (5cb.)
Od końca wakacji 2021 klinika - zalecone badania -> z wyników póki co - wysokie tsh, wysoka prolaktyna, obniżone białko "s", nieprawidłowe: czynnik v(leiden)hetero, mthfr(c677t)hetero, pai-1 hetero 😪➡️Letrox, dostinex, glucophage, acard, od pozytywu heparyna.
Udało się po 7 latach !!!
( cukrzyca ciążowa- insulina)
Glukoza: Insulina
na czczo 5,10 mmol/l 7,87uU/ml
godzina po 8,57 mmol/ 71,5 uU/ml
dwie godziny po 5,54 mmol/l 33,6 uU/ml
-
nick nieaktualny
-
Aga, ja dzisiaj mam cały dzień to samo, latam do wc bardzo często i jakoś mnie podszczypuje tam:/ przeziębić się nie miałam gdzie, bo jestem chora u leżę w łóżku od kilku dni. Dziś zjadłam mnóstwo żurawiny i pije tez jakiś wyciąg z żurawiny na pęcherz.
-
nick nieaktualny
-
Anna Stesia wrote:Dziewczyny, taki wyszedł mi test:
https://zapodaj.net/26aa296cd2720.jpg.html
Jestem wstrząśnięta i zmieszana! Dzika radość miesza sie ze paralizujacym strachem - co z tym paciorkowcem? Czy brak dobrych bakterii źle nam wróży?
Gratulacje Anna
Mnie też się coś przyplątało. Ale podobno w ciąży organizm jest słabszy i mniej odporny na te paskudztwa. Wiele kobiet pisze, że stosowało lactovaginal przez całą ciąże. Ja faktycznie przed stosowałam po każdej @ pół opakowania i przez wiele czasu nic mnie nie brało. Z tamponów ciężko mi było zrezygnować.
U mnie infekcje zdarzają się najczęściej zewnętrznie, więc pimafucort zazwyczaj wystarcza. -
Gdybym wiedziała, że tu był dziś dyżur nocny to bym wpadła, bo po 1:00 latałam po kuchni w poszukiwaniu mleka - zgaga poziom hard!
Aguś - współczuję tego biegania do WC . Strasznie to frustrujące! Ale grunt, żeby finał był pozytywny
Co do muszek to faktycznie sezon się kończy, ale te co jeszcze zostały są bardziej leniwe i łatwiej je złapaćAnna Stesia, Izape_91 lubią tę wiadomość