Zabija mnie ciekawość
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczynki!
Ale ból szaleje za czekoladą, wiec współczuję, widzę, ze dzidziuś daje juz o sobie znać mamusi :*
Ja jestem przed albo w trakcie owulacji, w tym miesiącu zauważyłam tali sam objaw jak u Ciebie, bardzo gęsty, zwisający śluz, wiec od razu zaczelismy intensywniejsze starania
mam nadzieje ze cos z tego będzie ;*
-
werka93 wrote:Cześć dziewczynki!
Ale ból szaleje za czekoladą, wiec współczuję, widzę, ze dzidziuś daje juz o sobie znać mamusi :*
Ja jestem przed albo w trakcie owulacji, w tym miesiącu zauważyłam tali sam objaw jak u Ciebie, bardzo gęsty, zwisający śluz, wiec od razu zaczelismy intensywniejsze starania
mam nadzieje ze cos z tego będzie ;*
Trzymam mocno kciuki :*

-
Hej :-* Znów mnie trochę nie było, ale teraz u nas był długi weekend od czwartku i chciałam jak najwięcej czasu spędzić z mężemwerka93 wrote:Myślałam o Tobie i zastanawialam się, czemu tak umilkłaś :*
U mnie ciężki powrót do rzeczywistości po weekendzie majowym, nawał pracy, jak to na poczatku miesiaca w ksiegowosci, ale... Wczoraj zauważyłam śluz płodny, znowu wczesniej niż zwykle, wiec działamy intensywnie
Wczoraj mąż pytał mnie jakie badania powinnismy zrobić jeśli sie nie uda, wiec chyba go to męczy i myśli o tym
Ale ja jestem dobrej myśli i uważam ze jeszcze za wcześnie, żeby stawiać jakiekolwiek diagnozy

Dni płodne nadal trwają czy już zaczął się ten okropny czas oczekiwania na testowanie lub @ ? Oczywiście życzę Ci z całego serca, żeby tym razem zakończył się pozytywnym testowaniem :-*
Facetom jest przeważnie trochę trudniej zrozumieć, że nie zawsze jest tak, że pierwszy cykl i jest dziecko... Pewnie zaczyna się już bardziej niepokoić, ale masz rację, macie czas, nie ma co odrazu biegać po lekarzach i jeszcze bardziej się stresować.
U mnie chyba w końcu depresja ciążowa minęła
Dużo lepszy humor już mam po weekendzie, bo ostatnio jakoś kiepsko było. Niestety mimo rozpoczęcia właśnie dwunastego tygodnia, mdłości nie ustępują, a nawet powiedziałabym, że jeszcze bardziej dokuczają niż przedtem, szczególnie wieczorami 
O ciąży już chyba wszyscy na około wiedzą i tu i w PL. Trochę się wkurzałam o to na początku, ale już olałam i niech się dzieje co ma dziać. Tak to już jest, że ludziom ciężko wychodzi dochowywanie tajemnicy.
Byliśmy w sobotę na zakupach w Niemczech i wróciłam z pojemnikiem kapusty kiszonej i ogórków małosolnych
a w piątek kupiliśmy już wanienkę dla naszego bąbelka
Jakoś tak wyszło, bo była na fajnej promocji i wpadła nam w ręce
a po co później przepłacać. Wszystkiego z PL też nie przywieziemy
a nawet jak coś będzie nie tak, to przecież kiedyś w końcu i tak będziemy mieć dziecko
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Nie zazdroszczę. U mnie mdłości są, ale ani razu nie wymiotowałam JESZCZEMagdoczka wrote:Cześć dziewczyny :-*
Co tam u Was? Ja dziś zaliczyłam pierwszego rzyga na widok ulubionej czekolady

Pierwszej wizyty współczuję, ale najważniejsze, że dobrze się skończyło i wszystko ok jest. Kiedy teraz idziesz do gina?👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Czesc,
Zdaje sie, ze jestem juz po owulacji, nie mierzylam ani temperatury, ani nie badałam szyjki, skupilam sie tylko i wyłącznie na śluzie :*
Także pozostaje czekać znowu
Mój maz natomiast mnie ostatnio zaskoczył, bo poczytal trochę w internecie i stwierdził ze faktycznie może wczesniej robilismy to za często i trochę tez zmienił nastawienie
Może było Ci to potrzebne, zeby spędzić więcej czasu z mężem i dzięki temu humor automatycznie wrócił :*
Szkoda, ze mecza Cie ciągle mdłosci, ale myślę, ze całkiem niedługo powinno Ci przejść :*
Fajnie, ze zaczybacie powoli zakupy dla malenstwa, myślę, ze trzeci trymestrze to idealny czas, bo nie warto zostawiac sobie wszystkiego na koniec ;** -
Cześć, cześć! :* miło Aga, że o mnie pamiętasz

Podczytuję Was cały czas, ale jakoś ciągle coś wypada i nic nie piszę..
U nas wszystko w porządku, byliśmy na wizycie w tą sobotę, był wtedy równo 11 tydzień i 4 cm
jesteśmy umowieni tez na 29 maja na prenatalne
juz się nie mogę doczekać. Ogólnie po tej ostatniej wyzycie moje wątpliwości co do rytmu serca maluszka zostały rozwiane, teraz mieliśmy piękne 164 ud/min 
Ale oczywiście nie bylabym sobą gdybym sobie kolejnego zmartwienia nie wymyśliła wiec znów czekam na tą kolejną wizytę
A poza tym dzisiaj coś mam wrażenie jakbym miala twardszy brzuch tak na dole, nad spojeniem łonowym. Zastanawiam się czy to jakis skurcz czy wzdęcia.. Trochę tez krzyż pobolewa jak się tak zastanowie. Ale to prawdopodobnie od tego ze miałam dziś dosyć aktywny dzień, dużo schylania się, chodzenia, sięgania wysoko. Mam nadzieje ze jutro przejdzie.
Werka gratuluję glutka, czekamy na pozytywne wieści :*
Aga a ty kiedy idziesz teraz do lekarza?

Mama Aniołka [*] 14tc - 25.04.2017
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50mg i 75mg
Planujemy ślub 10.08.2019 ❤ -
Cześć dziewczynki :*
Aga, fajnie, że masz lepszy humor. Mdłości powinny zaraz się skończyć
Werka, czekamy na Ciebie i trzymamy kciuki
Fajnie, że mąż Cię wspiera.
A u mnie niemal codziennie poranne mdłości i wymioty
Na szczęście w ciągu dnia jest lepiej. Zastanawiam się, czy to ma jakiś związek z luteiną, którą zaczęłam sobie aplikować, bo akurat w tym czasie te mdłości się zaczęły. Poza tym wszystko mi śmierdzi
i bolą mnie plecy od siedzenia w pracy
Ostatnio robiłam 100 badań i mam teraz wielkiego siniaka na ręku. Mam nadzieję, że wyniki będą w porządku. Wizytę mam 17.05.


-
A ja czasem odruchowo klikam, żeby podejrzeć Twój wykreswerka93 wrote:Czesc,
Zdaje sie, ze jestem juz po owulacji, nie mierzylam ani temperatury, ani nie badałam szyjki, skupilam sie tylko i wyłącznie na śluzie :*
Także pozostaje czekać znowu
Mój maz natomiast mnie ostatnio zaskoczył, bo poczytal trochę w internecie i stwierdził ze faktycznie może wczesniej robilismy to za często i trochę tez zmienił nastawienie
Może było Ci to potrzebne, zeby spędzić więcej czasu z mężem i dzięki temu humor automatycznie wrócił :*
Szkoda, ze mecza Cie ciągle mdłosci, ale myślę, ze całkiem niedługo powinno Ci przejść :*
Fajnie, ze zaczybacie powoli zakupy dla malenstwa, myślę, ze trzeci trymestrze to idealny czas, bo nie warto zostawiac sobie wszystkiego na koniec ;**
ale jeśli ma Ci to pomóc, to dobrze, że nie prowadzisz już takich dokładnych obserwacji. Fajnie że mąż zaczyna się coraz bardziej interesować w temacie 
Napewno niebawem do nas dołączysz :-*
Te głupie pytania są najgorsze... Wiesz najgorzej, to jest chyba wtedy jak już jesteś w ciąży, ale nie chcesz jeszcze nikomu mówić i słyszysz takie pytanie
Zamurowuje momentalnie i nie wiadomo co powiedzieć
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Super wieściDaniela21 wrote:Cześć, cześć! :* miło Aga, że o mnie pamiętasz

Podczytuję Was cały czas, ale jakoś ciągle coś wypada i nic nie piszę..
U nas wszystko w porządku, byliśmy na wizycie w tą sobotę, był wtedy równo 11 tydzień i 4 cm
jesteśmy umowieni tez na 29 maja na prenatalne
juz się nie mogę doczekać. Ogólnie po tej ostatniej wyzycie moje wątpliwości co do rytmu serca maluszka zostały rozwiane, teraz mieliśmy piękne 164 ud/min 
Ale oczywiście nie bylabym sobą gdybym sobie kolejnego zmartwienia nie wymyśliła wiec znów czekam na tą kolejną wizytę
A poza tym dzisiaj coś mam wrażenie jakbym miala twardszy brzuch tak na dole, nad spojeniem łonowym. Zastanawiam się czy to jakis skurcz czy wzdęcia.. Trochę tez krzyż pobolewa jak się tak zastanowie. Ale to prawdopodobnie od tego ze miałam dziś dosyć aktywny dzień, dużo schylania się, chodzenia, sięgania wysoko. Mam nadzieje ze jutro przejdzie.
Werka gratuluję glutka, czekamy na pozytywne wieści :*
Aga a ty kiedy idziesz teraz do lekarza?
I przynajmniej wiem ile mniej więcej może mierzyć teraz mój bąbelek
Ja na ostatniej wizycie byłam 3 tygodnie temu, a muszę czekać jeszcze 2
Czasem mnie czarne myśli nachodzą i boję się czy aby napewno to maleństwo tam żyje... tyle czasu już nie podglądałam co u niego...
Wizytę mam dokładnie 28 maja i wtedy też będę miała robione badania genetyczne. Ale mam przeczucie, że z USG nie będę do końca zadowolona, bo tu robi je ten sam lekarz, który prowadzi ciążę i chyba nie tak dokładnie jak robi się w Polsce to badanie... Tu najważniejsze jest dla nich, żeby tylko tą fałdkę karkową zmierzyć. No ale zobaczymy... Najważniejsze żebym zobaczyła zdrowe, ruszające się maleństwo i usłyszała jak bije serduszko. To jest chyba pierwsza wizyta, której się tak naprawdę boję i to nie ze względu na te badania genetyczne, tylko poprostu dlatego, że dawno nie byłam i boję się co mogę zobaczyć... Tyle ostatnio słyszałam o tych poronieniach zatrzymanych
ehh najlepiej to byłoby zamknć się w czterech ścianach, nic nie czytać i z nikim nie rozmawiać
wtedy by się może człowiek mniej stresował i nie wbijał sobie głupot do głowy.
Koniecznie daj znać po genetycznych. Może poznasz już płeć
Daniela21 lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Współczuję mdłości i wymiotów. U mnie teraz wieczorem jest najgorzejMagdoczka wrote:Cześć dziewczynki :*
Aga, fajnie, że masz lepszy humor. Mdłości powinny zaraz się skończyć
Werka, czekamy na Ciebie i trzymamy kciuki
Fajnie, że mąż Cię wspiera.
A u mnie niemal codziennie poranne mdłości i wymioty
Na szczęście w ciągu dnia jest lepiej. Zastanawiam się, czy to ma jakiś związek z luteiną, którą zaczęłam sobie aplikować, bo akurat w tym czasie te mdłości się zaczęły. Poza tym wszystko mi śmierdzi
i bolą mnie plecy od siedzenia w pracy
Ostatnio robiłam 100 badań i mam teraz wielkiego siniaka na ręku. Mam nadzieję, że wyniki będą w porządku. Wizytę mam 17.05.
Czekam i czekam żeby trochę się w końcu polepszyło i nie mogę się doczekać 
Wydaje mi się, że z tą luteiną to tylko taki zbieg okoliczności, raczej nie od niej te mdłości.
Mi też prawie wszystko śmierdzi, najbardziej piwo
a lodówkę otwieram na wdechu i jak najszybciej zamykam spowrotem 
O wizyta już niebawem u Ciebie
Teraz już powinnaś usłyszeć serduszko 
Na kiedy Ci termin wychodzi?👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
U mnie bandzioch już sporywerka93 wrote:Fakt, ciężko pewnie utrzymać to w tajemnicy, gdy nie chce sie tym dzielić tak od razu z całym światem

A jak tam Wasze brzusie dziewczyny? Rosną? :*
ale to raczej przez te ciągłe wzdęcia. Dzisiaj stawałam na wagę i o dziwo narazie nie rośnie
Zabieram się zaraz za robienie pierogów, to po obiedzie już będzie z kilogram na plus
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Uwielbiam pierogi, a tak dawno ich nie jadłam, narobilas mi ochoty!agniecha2101 wrote:U mnie bandzioch już spory
ale to raczej przez te ciągłe wzdęcia. Dzisiaj stawałam na wagę i o dziwo narazie nie rośnie
Zabieram się zaraz za robienie pierogów, to po obiedzie już będzie z kilogram na plus 
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c1199a679a9a.jpg
Posiadam hurtowe ilości
mogę się podzielić
nie wiem tylko czy lubisz z mięsnym farszem 
P.S. Jeśli zastanawiasz się skąd takie nietypowe wzorki na łączeniu brzegów, to odrazu mówię, że mój niezawodny sposób na zlepianie pierogów, żeby nie rozklejały się podczas gotowania to widelec
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Z chęcią bym wciągnęła kilka!

Za miesnymi przepadam, nie jestem zwolennikiem slodkich
Jak bylam mała wymiotowałam po pierogach z serem na słodko i do dzisiaj nie jadam takich
Generalnie nie lubię obiadów na słodko, nie musze mieć koniecznie mięsa na obiad, ale wolę cos na słono
Dobry patent z tym widelcem! Jak będę mieć kiedyś wiecej czasu to tez nalepię ;*
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
agniecha2101 wrote:Super wieści
I przynajmniej wiem ile mniej więcej może mierzyć teraz mój bąbelek
Ja na ostatniej wizycie byłam 3 tygodnie temu, a muszę czekać jeszcze 2
Czasem mnie czarne myśli nachodzą i boję się czy aby napewno to maleństwo tam żyje... tyle czasu już nie podglądałam co u niego...
Wizytę mam dokładnie 28 maja i wtedy też będę miała robione badania genetyczne. Ale mam przeczucie, że z USG nie będę do końca zadowolona, bo tu robi je ten sam lekarz, który prowadzi ciążę i chyba nie tak dokładnie jak robi się w Polsce to badanie... Tu najważniejsze jest dla nich, żeby tylko tą fałdkę karkową zmierzyć. No ale zobaczymy... Najważniejsze żebym zobaczyła zdrowe, ruszające się maleństwo i usłyszała jak bije serduszko. To jest chyba pierwsza wizyta, której się tak naprawdę boję i to nie ze względu na te badania genetyczne, tylko poprostu dlatego, że dawno nie byłam i boję się co mogę zobaczyć... Tyle ostatnio słyszałam o tych poronieniach zatrzymanych
ehh najlepiej to byłoby zamknć się w czterech ścianach, nic nie czytać i z nikim nie rozmawiać
wtedy by się może człowiek mniej stresował i nie wbijał sobie głupot do głowy.
Koniecznie daj znać po genetycznych. Może poznasz już płeć
Wiesz co, to ja miałam tak samo jak ty przed tą wizytą.. Tez była długa przerwa między tym, a poprzednim badaniem i balam się okropnie. Taka juz nasza natura
To super się złożyło, ze obie mamy prawie w tym samym czasie to badanie genetyczne, ty będziesz pierwsza
wiec może i ty się dowiesz cos o płci
agniecha2101 lubi tę wiadomość

Mama Aniołka [*] 14tc - 25.04.2017
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50mg i 75mg
Planujemy ślub 10.08.2019 ❤ -
Mniam! Jak możesz mi to robić! Teraz czeka mnie wyprawa do sklepu po pierogi!agniecha2101 wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c1199a679a9a.jpg
Posiadam hurtowe ilości
mogę się podzielić
nie wiem tylko czy lubisz z mięsnym farszem 
P.S. Jeśli zastanawiasz się skąd takie nietypowe wzorki na łączeniu brzegów, to odrazu mówię, że mój niezawodny sposób na zlepianie pierogów, żeby nie rozklejały się podczas gotowania to widelec
agniecha2101 lubi tę wiadomość

Mama Aniołka [*] 14tc - 25.04.2017
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50mg i 75mg
Planujemy ślub 10.08.2019 ❤






