Zabija mnie ciekawość
-
WIADOMOŚĆ
-
agniecha2101 wrote:Już zdaję relację Mąż mnie zabrał jeszcze na obiad, a po powrocie musiałam oczywiście najpierw rodzinkę obdzwonić
Cieszymy się z mężem bardzo, bo jednak nasz wymarzony synuś ❤ Mąż powiedział, że nie ma już wątpliwości, bo sam dokładnie widział jajka
Wszystko jest w porządku, wszystko udało się ładnie pomierzyć, tylko żołądek jeszcze pusty czy prawie pusty i trzeba będzie jeszcze na niego spojrzeć (nie wiem za bardzo o co z tym chodzi). Mamy też skierowanie na dodatkowe badanie serduszka, bo mąż miał wadę jako dziecko, a też dzisiaj Pani doktor wypatrzyła jakąś mała szczelinkę czy coś w serduszku, która prawdopodobnie jeszcze do urodzenia sama się "naprawi", ale ze względu na wadę u męża lepiej dokładnie to sprawdzić. Staram się tym nie przejmować za wczasu, a cieszyć się, że gin tego nie olewa, tylko wypisała odrazu skierowanie i będzie wszystko dokładnie wiadomo. Skierowanie zostało przefaxowane odrazu do szpitala i musimy czekać na wiadomość z ustalonym terminem kiedy mamy się pojawić. Minus tylko taki, że za bardzo nadal nie możemy zaplanować urlopu.
No i należę do tych szczęściar, które mają łożysko na przedniej ścianie, więc już mnie nie dziwi, że nie czuję jeszcze ruchów
Marcelek waży ponad 270g już Na każdym USG wychodził trochę starszy, więc TP został ostatecznie zmieniony na 27 listopada.
Ginka przełączyła nawet na chwilę na 3d, ale ciężko było zrobić fajne ujęcie, chociaż jak dla mnie przesłodki widok bąbel skrzyżował sobie rączki i zasłaniał nimi buźkę
Dziś tylko miałam strasznie nieprzyjemne pobieranie krwi, bo najpierw mi się kobietka wkuła w jedną żyłę i w ogóle krew nie chciała lecieć do fiolki, to mi tam strasznie gmerała tą igłą aż bolało, a potem w końcu udało jej się pobrać z drugiej ręki.
Kolejna wizyta za 5 tygodni i wtedy też te okropne badanie cukru i szczepionka Boostrix.
To Marcelek:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7254b99adab1.jpg
A to pierwsze typowo chłopięce bodziaki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7902382dd374.jpg
Dobrze, ze Twoja Pani ginekolog dmucha na zimne i zleca dodatkowe badania, nie jeden lekarz pewnie by to olał, także to akutar plus! I nie martw sie na zapas, na pewno Wasz dzidziuś bedzie zdrów jak ryba :***
I w końcu ja mogę sie pochwalić, beta 247, wiec tez spodziewamy się maluszka, strasznie sie cieszę, tym bardziej, ze ten cykl miał być spisany na straty, a tu proszęPaula_071 lubi tę wiadomość
-
werka93 wrote:Jaki on juz jest duży :*** a ubranka prześliczne :*
Dobrze, ze Twoja Pani ginekolog dmucha na zimne i zleca dodatkowe badania, nie jeden lekarz pewnie by to olał, także to akutar plus! I nie martw sie na zapas, na pewno Wasz dzidziuś bedzie zdrów jak ryba :***
I w końcu ja mogę sie pochwalić, beta 247, wiec tez spodziewamy się maluszka, strasznie sie cieszę, tym bardziej, ze ten cykl miał być spisany na straty, a tu proszę
To jest tylko potwierdzeniem, że jak się psychicznie odpuści trochę, to to pomaga i się udaje Na Twoim miejscu zadzwoniłabym do lekarza lub poszła i pokazała jaki to bezowulacyjny cykl hehe napewno sam by się śmiał U tego samego będziesz prowadzić ciążę?
Cudowna niespodzianka no Dobrze mówiłam, że Ci się cykl może przedłużyć, tylko wyszło trochę z innego powodu to przedłużenie hehe👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
werka93 wrote:Jaki on juz jest duży :*** a ubranka prześliczne :*
Dobrze, ze Twoja Pani ginekolog dmucha na zimne i zleca dodatkowe badania, nie jeden lekarz pewnie by to olał, także to akutar plus! I nie martw sie na zapas, na pewno Wasz dzidziuś bedzie zdrów jak ryba :***
I w końcu ja mogę sie pochwalić, beta 247, wiec tez spodziewamy się maluszka, strasznie sie cieszę, tym bardziej, ze ten cykl miał być spisany na straty, a tu proszę10.09.2019 Marcel -
Nawet nie macie dziewczyny pojęcia jak sie cieszę! :*
Mąż nadal nie dowierza i zdziwiony jest czemu brzuch taki mały (ręce opadają )
Ciążę będę prowadzić u tego samego ginekologa, bo wiem, ze jest super lekarzem, a to nie był żaden jego błąd, po prostu owulacja przesunęła sie o pare dni i wtedy mógł jeszcze faktycznie nic nie widzieć :*
Objawów nie mam komplwtnie żadnych poza bolacymi piersiami i sutkami
Fakt, ze w tym cyklu odpuscilismy i nawet nie kontrolowała kiedy się kochalismy, na pewno to nam dużo pomogło, wyluzowalismy bardziej
Wiec można powiedzieć, ze ginekolog mówiąc nam, ze cykl bedzie bezowulacyjny trochę nam pomógł, bo spisalismy ten cykl na straty, a tu niespodzianka :*
Dzięki dziewczyny za wsparcie :*Daniela21, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
agniecha2101 wrote:Już zdaję relację Mąż mnie zabrał jeszcze na obiad, a po powrocie musiałam oczywiście najpierw rodzinkę obdzwonić
Cieszymy się z mężem bardzo, bo jednak nasz wymarzony synuś ❤ Mąż powiedział, że nie ma już wątpliwości, bo sam dokładnie widział jajka
Wszystko jest w porządku, wszystko udało się ładnie pomierzyć, tylko żołądek jeszcze pusty czy prawie pusty i trzeba będzie jeszcze na niego spojrzeć (nie wiem za bardzo o co z tym chodzi). Mamy też skierowanie na dodatkowe badanie serduszka, bo mąż miał wadę jako dziecko, a też dzisiaj Pani doktor wypatrzyła jakąś mała szczelinkę czy coś w serduszku, która prawdopodobnie jeszcze do urodzenia sama się "naprawi", ale ze względu na wadę u męża lepiej dokładnie to sprawdzić. Staram się tym nie przejmować za wczasu, a cieszyć się, że gin tego nie olewa, tylko wypisała odrazu skierowanie i będzie wszystko dokładnie wiadomo. Skierowanie zostało przefaxowane odrazu do szpitala i musimy czekać na wiadomość z ustalonym terminem kiedy mamy się pojawić. Minus tylko taki, że za bardzo nadal nie możemy zaplanować urlopu.
No i należę do tych szczęściar, które mają łożysko na przedniej ścianie, więc już mnie nie dziwi, że nie czuję jeszcze ruchów
Marcelek waży ponad 270g już Na każdym USG wychodził trochę starszy, więc TP został ostatecznie zmieniony na 27 listopada.
Ginka przełączyła nawet na chwilę na 3d, ale ciężko było zrobić fajne ujęcie, chociaż jak dla mnie przesłodki widok bąbel skrzyżował sobie rączki i zasłaniał nimi buźkę
Dziś tylko miałam strasznie nieprzyjemne pobieranie krwi, bo najpierw mi się kobietka wkuła w jedną żyłę i w ogóle krew nie chciała lecieć do fiolki, to mi tam strasznie gmerała tą igłą aż bolało, a potem w końcu udało jej się pobrać z drugiej ręki.
Kolejna wizyta za 5 tygodni i wtedy też te okropne badanie cukru i szczepionka Boostrix.
To Marcelek:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7254b99adab1.jpg
A to pierwsze typowo chłopięce bodziaki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7902382dd374.jpg
Aga, cudowna dzidzia Gratuluję synka. To w sumie fajnie, że lekarka niczego nie bagatelizuje i od razu zleca badania. Na pewno będzie wszystko dobrze. A z tą igłą to przerąbane. Dzielna jesteśagniecha2101 lubi tę wiadomość
-
werka93 wrote:Nawet nie macie dziewczyny pojęcia jak sie cieszę! :*
Mąż nadal nie dowierza i zdziwiony jest czemu brzuch taki mały (ręce opadają )
Ciążę będę prowadzić u tego samego ginekologa, bo wiem, ze jest super lekarzem, a to nie był żaden jego błąd, po prostu owulacja przesunęła sie o pare dni i wtedy mógł jeszcze faktycznie nic nie widzieć :*
Objawów nie mam komplwtnie żadnych poza bolacymi piersiami i sutkami
Fakt, ze w tym cyklu odpuscilismy i nawet nie kontrolowała kiedy się kochalismy, na pewno to nam dużo pomogło, wyluzowalismy bardziej
Wiec można powiedzieć, ze ginekolog mówiąc nam, ze cykl bedzie bezowulacyjny trochę nam pomógł, bo spisalismy ten cykl na straty, a tu niespodzianka :*
Dzięki dziewczyny za wsparcie :*
Werka, gratuluję Cieszę się razem z Tobą. Super, że się udało. Wszystko dzięki Waszej wytrwałości. Gdyby lekarz powiedział mi, że mam cykl bezowulacyjny, to bym się poddała i nawet nie próbowała. Jak widać na Waszym przykładzie, nie można się nigdy poddawać
Jak się czujesz? Masz już pierwsze objawy?
-
Magdoczka wrote:Werka, gratuluję Cieszę się razem z Tobą. Super, że się udało. Wszystko dzięki Waszej wytrwałości. Gdyby lekarz powiedział mi, że mam cykl bezowulacyjny, to bym się poddała i nawet nie próbowała. Jak widać na Waszym przykładzie, nie można się nigdy poddawać
Jak się czujesz? Masz już pierwsze objawy?
Tak poza tym dziewczyny przy becie 247 który to może być tydzień? 4? -
Aguś no gratuluję wymarzonego synka nawet imię wybrane.. U nas jeszcze trwają debaty, ale na szczęście mamy trochę czasu na wybór. Wśród faworytów jest Helenka, Hania, Lilianka i może Aurelia
Werka no gratuluję teraz to już z pewnością! :* piękna beta, wydaje mi się ze moja pierwsza tez tyle wynosiła wtedy jak byłam u lekarza to nie było jeszcze nic widać, także nie wiem który to mógł być tydzieńagniecha2101 lubi tę wiadomość
Mama Aniołka [*] 14tc - 25.04.2017
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50mg i 75mg
Planujemy ślub 10.08.2019 ❤ -
Daniela21 wrote:Aguś no gratuluję wymarzonego synka nawet imię wybrane.. U nas jeszcze trwają debaty, ale na szczęście mamy trochę czasu na wybór. Wśród faworytów jest Helenka, Hania, Lilianka i może Aurelia
Werka no gratuluję teraz to już z pewnością! :* piękna beta, wydaje mi się ze moja pierwsza tez tyle wynosiła wtedy jak byłam u lekarza to nie było jeszcze nic widać, także nie wiem który to mógł być tydzień
Helenka, Hania i Lilianka przepiękne imiona! Tez mam je wśród moich faworytów :*Daniela21 lubi tę wiadomość
-
werka93 wrote:Póki co jedynie powiekszone, bolace piersi i sutki, może jest jeszcze za wcześnie na inne objawy, a może nigdy nie przyjdą
Tak poza tym dziewczyny przy becie 247 który to może być tydzień? 4?
Myślę, że 4. U mnie w dniu spodziewanego okresu było 124, a dwa dni później ponad 300.
-
Oleczka94 wrote:Jak wam mija weekend dziewczyny?
Ja siedze u znajomych na grilu i kolo mnie lezy maly bąbelek 8 tygodniowy no masakra jakas, chcialabym zeby byl moj
Ja wczoraj wstalam o 6:50 przerażona, ze zaspalam do pracy, a tu niespodzianka... Sobota
Wiec wzielam się za lepienie pierwszych w zyciu pierogów (nie liczac tych robionych w moim domu rodzinnym z mama) zajęło to pol dnia, ale było warto
A reszte weekendu spędzamy ze znajomymi, z rodzina, trochę na ogrodzie lapie słońce
Trochę domowe obowiązki pranie, prasowanie, także intensywnie
Widzę Oleczka, ze udostępniłas nowy wykres, będę obserwować i trzymać mocno kciuki :*agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
werka93 wrote:Hej,
Ja wczoraj wstalam o 6:50 przerażona, ze zaspalam do pracy, a tu niespodzianka... Sobota
Wiec wzielam się za lepienie pierwszych w zyciu pierogów (nie liczac tych robionych w moim domu rodzinnym z mama) zajęło to pol dnia, ale było warto
A reszte weekendu spędzamy ze znajomymi, z rodzina, trochę na ogrodzie lapie słońce
Trochę domowe obowiązki pranie, prasowanie, także intensywnie
Widzę Oleczka, ze udostępniłas nowy wykres, będę obserwować i trzymać mocno kciuki :*10.09.2019 Marcel