Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
Katjaa wrote:Ja już nie chce z nim gadać. Mik może i nie miałam prawa rozstawać się przez sms bo jak dziecko się zachowalam ale on nie miał prawa mnie zostawiać 2 razy dla niej... za pierwszym razem jak się o nas dowiedziała dała mu pół godziny na zostawienie mnie i tak było, 2 razem jak już mieszkaliśmy razem po prostu wrócił ze służby wpakował się powiedział że mnie nie kocha i wraca do niej... to też nie było dorosłe bo po 3 dniach napisał bo nie mógł wytrzymać... Ja bym od razu się spakowala i nie szukała wymówek bo po weselu... A chuj wie co oni tam będą robić w tej Irlandii na weselu...
No i mu nie ufasz....do tego sie to sprowadza
mik82 lubi tę wiadomość
-
I jeszcze ostatnia rzecz która mi przychodzi do głowy. Pamiętaj że nie ma znaczenia czy on jest miły dla niej czy nie. Uważam, że lepiej nawet gdyby był miły (wolę zdrowe relacje między ludźmi niż szarpanie się), ale tu nie o to chodzi. Tu chodzi o to żeby on się określił z kim chce spędzić resztę życia i poniósł tego konsekwencje pełne czyli konkretne postawienie sytuacji jasno przed Tobą, przed żoną i przed córkami również.Katjaa wrote:Ona czuję że on się chce / chciał skutecznie rozstać i od razu stała się kochana żona, dzwoni do niego, radzi się nie piję... i co i on stał się inny milszy dla niej... wczoraj nawet jak ona dzwoniła to wyszedł z mojego domu żeby z nią pogadać gdzie zawsze rozmawiał przy mnie...
Asha, dotik lubią tę wiadomość
-
Powiedziałaś że jesteś pewna tego że z nią nie sypia...to co ma robić?Katjaa wrote:Ja już nie chce z nim gadać. Mik może i nie miałam prawa rozstawać się przez sms bo jak dziecko się zachowalam ale on nie miał prawa mnie zostawiać 2 razy dla niej... za pierwszym razem jak się o nas dowiedziała dała mu pół godziny na zostawienie mnie i tak było, 2 razem jak już mieszkaliśmy razem po prostu wrócił ze służby wpakował się powiedział że mnie nie kocha i wraca do niej... to też nie było dorosłe bo po 3 dniach napisał bo nie mógł wytrzymać... Ja bym od razu się spakowala i nie szukała wymówek bo po weselu... A chuj wie co oni tam będą robić w tej Irlandii na weselu...
Albo jednak nie jesteś pewna...?
Asha lubi tę wiadomość
-
nie bedzieszKatjaa wrote:Asha Ja moge byc szczesliwa z kims innym kto bedzie wracał do mnie każdego dnia a nie do żony...
on gdyby byl pewny tego ze chce od niej odejsc nie byłoby zadnego terminu. odszedlby bo chce byc z toba. wiem, wesele itd. moglby jechac na nie , z zona, corkami, tesciami, sasiadem i z kim tylko chce ale tez ze swoja nowa partnerka. wydaje mi sie ze on nie wie czego chce i wodzi cie za nos, przepraszam. wiecej nie bede sie wypowiadacKatjaa wrote:Ja przynajmniej będę szczęśliwa ze swoim honorem a on z nią nie będzie miał nic...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 11:13
Asha, Katjaa lubią tę wiadomość
-
O to to to...skąd on ma mieć pewność, że nie stanie się tak, że on odejdzie od żony a za chwilę Ty znów z nim zerwiesz bo pojawią się kolejne schody w Waszym życiu?Asha wrote:Katja a ile razy ty z nim zerwalas?
Asha lubi tę wiadomość
-
mik82 wrote:O to to to...skąd on ma mieć pewność, że nie stanie się tak, że on odejdzie od żony a za chwilę Ty znów z nim zerwiesz bo pojawią się kolejne schody w Waszym życiu?
O to to to...zwlaszcza, ze on jest juz starszy i moglby zostac sam zupelnieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 11:14
-
On tam jedzie na wesele do rodziny swojej żony z tego co pamiętam...nie na miejscu byłoby zabierać nową partnerkę nie mając jeszcze rozwodu albo przynajmniej separacji, bo to też nie chodzi o to żeby coś udawadniać...tak myślęamelia04072006 wrote:on gdyby byl pewny tego ze chce od niej odejsc nie bylo by zadnego terminu. odszedlby bo chce byc z toba. wim, wesele itd. moglby jechac na nie , z zona, corkami, tesciami, sasiadem i z kimtylko chce ale tez ze swoja nowa partnerka. wydaje mi sie ze on nie wie czego chce i wodzi cie za nos, przepraszam. wiecej nie bede sie wypowiadac
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dla kogos tak niezdecydowanegio, obiawiam sie ze nigdy nie bedzie wlasciwego momentu, zeby odejsc , zeby pokazac nowa partnerke itd. ale co udowodnic? podejmuje decyzje i trzyma sie tego. na koncu bedzie jak u rudzi - chcial dziecko a teraz wrocil do bylej. sorry, zenadamik82 wrote:On tam jedzie na wesele do rodziny swojej żony z tego co pamiętam...nie na miejscu byłoby zabierać nową partnerkę nie mając jeszcze rozwodu albo przynajmniej separacji, bo to też nie chodzi o to żeby coś udawadniać...tak myślę
Katjaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH






co tam?


