Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza75 wrote:gigsa chodzi o to, że piszesz dziewczynm na fioletowej o tym, ze poszłaś do pracy a tam zawroty glowy etc. i ze na zwolnienie poszłaś...dla Ciebie to pewnie nic szczególnego ale biorąc pod uwagę to jak było..jak darłyśmy się na Ciebie zebys poszła na L4 to chyba prawda jest taka, ze poszłaś na zwolnienie za rada naszych dziewczyn...zresztą tak samo jak z endo...
tam piszesz jakbys do wszystkiego sma doszła..wiec tym które daja Ci rade tutaj mogło się zrobić przykro..
krece sie po forum i czesto gesto trafiam na wypowiedzi gigsy. wszedzie wypowiada sie jako ekspert od wszystkiego. z ta roznica ze to sa powielane wiadomosci z tego watku a tutaj gigsa nie potrafi sie wypowiedziec na zaden temat. ja jesli chce komus udzielic jakiejkolwiek porady to to zrobie, jesli wiem cos uslyszanego od kogos to dopisuje taka mala informacje skad to wiem. z szacunku do tej osoby. kwestia wychowania
Asha, Iza75 lubią tę wiadomość
-
Iza75 wrote:gigsa chodzi o to, że piszesz dziewczynm na fioletowej o tym, ze poszłaś do pracy a tam zawroty glowy etc. i ze na zwolnienie poszłaś...dla Ciebie to pewnie nic szczególnego ale biorąc pod uwagę to jak było..jak darłyśmy się na Ciebie zebys poszła na L4 to chyba prawda jest taka, ze poszłaś na zwolnienie za rada naszych dziewczyn...zresztą tak samo jak z endo...
tam piszesz jakbys do wszystkiego sma doszła..wiec tym które daja Ci rade tutaj mogło się zrobić przykro..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
gigsa wrote:tu nie do końca masz rację
W poniedziałak rano 27.10 zrobiłam test (2 kreski) wstawiłam Wam zdjęcie. Za Waszą namową poszłam na betę. O 15.15 miałam wizyte u endo gina, któremu na początku pokazałam wyniki i powiedziałam o tescie i o becie (wyniki bety odebrałam 28.10 po 14) endo zrobił mi usg i powiedział że coś widzi w macicy i najprawdopodobniej to ciąża, ale w tym momencie nie może potwierdzić tego na 100%, bo jest po prostu za wcześnie. Powiedziałam mu o becie, że ją zrobiłam i że wyniki jutro po południu. On dała mi lek na tarczycę i umówił na wizytę za dwa tygodnie, czyli na 10.11. Mówiąc mu o tym, że robiłam wykresy wspomniałam, że pracuję na zmiany. Na to on, że jeśli jestem w ciąży to taka praca nie jest wskazana, szczególnie we wczesnej ciaży i żebym zastanowiła się co jest dla mnie ważniejsze teraz. Po wyjściu z gabinetu powiedziałam wszystko co endo mi mówił dla męża na co on się wkurzył, bo powiedział, że on mi ewidentnie mówił, że jeśli jestem w ciąży to powinnam iść lepiej na zwolnienie. Z tego wszystkiego spanikowałam. Bo nie wiedziałam nawet czy beta potwierdzi ciążę. Napisałam Wam co i jak. Poszłam do pracy (miałam nocki) źle sie czułam, bo napierdzielały mnie plecy i brzuch i kręciło mi sie w głowie. Kolejnego dnia poszłam do lekarza rodzinnego, już z wynikiem bety. Ona powiedziała, że może dać mi zwolnienie tylko na tydzień, bo na dłużej nie da rady szczególnie jeśli nie chcę żeby na zwolnieniu było zaznaczone, że to ciążowe. Za Waszą namową zaczęłam dzwonić do endo żeby jednak wypisał mi to zwolnienie, ale nie odbierał. Postanowiłam zadzwonić do gin na nfz. Dodzwoniłam się, powiedziałam co i jak i ona przez tel powiedziała mi, że nie ma sprawy, że mam przyjść do niej tego dnia kiedy kończy mi się zwolnienie i ona mi wystawi. We wtorek poszłam do niej, a ona mi na to, że nie wystawi mi zwolnienia do puki nie potwierdzi ciąży. Zrobiła mi usg i powiedziała, że ciąża na pewno jest, bo widzi pęcherzyki. Resztę już pisałam tu po powrocie od gin, ale to doczytały najprawdopodobniej tylko Ania, Cwalinka i chyba Sylwia, bo nikt inny nie odpowiedział na posta.
Nie rozumiem więc w czym tu problem widzisz? W tym, że nie wspomniałam tam o tym co mi pisałyście? Tylko po co? Nie piszę tam o tym co dzieje sie tu i odwrotnie, bo uważam, że nie powinnam pisać tam o osobach, które tam nie wchodzą za ich plecami.
To nie chodzi Gigsa ze masz tam uzywac imion dziewczyn stad, ale gdybys napisala cos np, ze ci dziewczyny doradzily...to juz by bylo inaczej...a tak wyszlo na to, ze to jak mysmy sie tu martwily i wszystko jest przez ciebie wogole niezauwazone...i jest nam przykro poprostumik82 lubi tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:ok. dodam choc mialam tego nie robic.
krece sie po forum i czesto gesto trafiam na wypowiedzi gigsy. wszedzie wypowiada sie jako ekspert od wszystkiego. z ta roznica ze to sa powielane wiadomosci z tego watku a tutaj gigsa nie potrafi sie wypowiedziec na zaden temat. ja jesli chce komus udzielic jakiejkolwiek porady to to zrobie, jesli wiem cos uslyszanego od kogos to dopisuje taka mala informacje skad to wiem. z szacunku do tej osoby. kwestia wychowania
Od tej pory nic nie powiem -
gigsa wrote:tu nie do końca masz rację
W poniedziałak rano 27.10 zrobiłam test (2 kreski) wstawiłam Wam zdjęcie. Za Waszą namową poszłam na betę. O 15.15 miałam wizyte u endo gina, któremu na początku pokazałam wyniki i powiedziałam o tescie i o becie (wyniki bety odebrałam 28.10 po 14) endo zrobił mi usg i powiedział że coś widzi w macicy i najprawdopodobniej to ciąża, ale w tym momencie nie może potwierdzić tego na 100%, bo jest po prostu za wcześnie. Powiedziałam mu o becie, że ją zrobiłam i że wyniki jutro po południu. On dała mi lek na tarczycę i umówił na wizytę za dwa tygodnie, czyli na 10.11. Mówiąc mu o tym, że robiłam wykresy wspomniałam, że pracuję na zmiany. Na to on, że jeśli jestem w ciąży to taka praca nie jest wskazana, szczególnie we wczesnej ciaży i żebym zastanowiła się co jest dla mnie ważniejsze teraz. Po wyjściu z gabinetu powiedziałam wszystko co endo mi mówił dla męża na co on się wkurzył, bo powiedział, że on mi ewidentnie mówił, że jeśli jestem w ciąży to powinnam iść lepiej na zwolnienie. Z tego wszystkiego spanikowałam. Bo nie wiedziałam nawet czy beta potwierdzi ciążę. Napisałam Wam co i jak. Poszłam do pracy (miałam nocki) źle sie czułam, bo napierdzielały mnie plecy i brzuch i kręciło mi sie w głowie. Kolejnego dnia poszłam do lekarza rodzinnego, już z wynikiem bety. Ona powiedziała, że może dać mi zwolnienie tylko na tydzień, bo na dłużej nie da rady szczególnie jeśli nie chcę żeby na zwolnieniu było zaznaczone, że to ciążowe. Za Waszą namową zaczęłam dzwonić do endo żeby jednak wypisał mi to zwolnienie, ale nie odbierał. Postanowiłam zadzwonić do gin na nfz. Dodzwoniłam się, powiedziałam co i jak i ona przez tel powiedziała mi, że nie ma sprawy, że mam przyjść do niej tego dnia kiedy kończy mi się zwolnienie i ona mi wystawi. We wtorek poszłam do niej, a ona mi na to, że nie wystawi mi zwolnienia do puki nie potwierdzi ciąży. Zrobiła mi usg i powiedziała, że ciąża na pewno jest, bo widzi pęcherzyki. Resztę już pisałam tu po powrocie od gin, ale to doczytały najprawdopodobniej tylko Ania, Cwalinka i chyba Sylwia, bo nikt inny nie odpowiedział na posta.
Nie rozumiem więc w czym tu problem widzisz? W tym, że nie wspomniałam tam o tym co mi pisałyście? Tylko po co? Nie piszę tam o tym co dzieje sie tu i odwrotnie, bo uważam, że nie powinnam pisać tam o osobach, które tam nie wchodzą za ich plecami.
Mam eutyrox 50
I lutkę koniecznie
Za dwa tygodnie wizyta i ponownie tsh
Usg zrobił i endometrium 10 i pokazywał na ekranie jaka kropkę, że to może być prawdopodobnie groszek
gigsa wrote:Wróciłam.
Ogólnie wrażenie ok, ale jak pow że test pozytywny to od razu gadka była bardziej podciagnieta pod ciążę.
Za dwa tygodnie 10 listopada idę znów na usg i godzinę przed wizytą zrobią mi u nich tsh żeby zobaczyć czy spada.
O lutkę nawet prosić nie musiałam. Mam brać 50 trzy razy dziennie dopochwowo. Na jego oko ciąża, ale beta potwierdzi. Chciał mi dać zwolnienie, bo w moim przypadku praca na zmiany nie jest dobra, ale durna pow że nie, bo wolę najpierw beta potwierdzić. Teraz mąż wkurwiony na mnie i jak zła na siebie. Jutro po becie idę do rodzinnego po to zwolnienie . Tylko co ja powiem lekarzowi to nie wiem.
Do mnie to nie dochodzi, że to się dzieje naprawdęCwalinka wrote:a to obowiazkowo L4 rodzinny chyba tez do czasu wizyty moze ci dacIza75 wrote:gigsa zaraz wkurwa zlapie ! Czemu Ty tego zwolnienia nie wzielastest pozytywny, gin w zasadzie potwierdzil i beta to formalność
lecisz jutro po zwolnienie albo będę drzeć morde....sorki tak tylko wtracilam bo podglądam
amelia04072006 wrote:a nie moglabys sprobowac tam zadzwonic zeby jednak wypisali ci to zwolnienie?Iza75 wrote:Tylko L4 nie wziela bo nie ma pewnoscia lekarz powiedzial, ze praca na zmiany to wieksze ryzyko poronienia..wiec ja grzecznie zbeształysmy co by po zwolnienie ruszała
Cwalinka wrote:a to obowiazkowo L4 rodzinny chyba tez do czasu wizyty moze ci dacIza75 wrote:gigsa zaraz wkurwa zlapie ! Czemu Ty tego zwolnienia nie wzielastest pozytywny, gin w zasadzie potwierdzil i beta to formalność
lecisz jutro po zwolnienie albo będę drzeć morde....sorki tak tylko wtracilam bo podglądam
amelia04072006 wrote:a nie moglabys sprobowac tam zadzwonic zeby jednak wypisali ci to zwolnienie?Iza75 wrote:Tylko L4 nie wziela bo nie ma pewnoscia lekarz powiedzial, ze praca na zmiany to wieksze ryzyko poronienia..wiec ja grzecznie zbeształysmy co by po zwolnienie ruszała
gigsa wrote:Idę do lekarza na 16.30
Oby mi dala to zwolnienie, bo boje się, że powie, że trzeba było wziąć od ginagigsa wrote:A jak on powie, że teraz już mi nie da ?
Ale to kuwa mega stresAsha wrote:A czemu mialby ci nie dac jak wczoraj uwazal ze ci sie nalezy????Cwalinka wrote:a czemu mialby nie dac GIGSA no nie ma innej opcji sam zaproponowal, a ty najwyzej wrocisz i pwoiesz ze przemyslalas sprawe i jednak dla swojego bezpeiczenstwa chcesz zwolnieneimik82 wrote:Kochanie Ty nas tu po nóżkach całuj że Ty te wyniki zrobiłaś, jakbyś nie wiedziała o tym tsh to byłby problem, a teraz jak jesteś na leku to wszystko jest git i niczym się nie martw
Asha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny