Brązowe plamienia = stan zapalny
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Witam,
ja również mam problem z plamieniami lekarze oczywiście mówią że jest to w normie... Dostałam co prawda luteine dopochwowo od 16dc, ale niestety pomogła tylko w pierwszym miesiącu jej stosowania, w dwóch kolejnych miesiącach już nie. Czy któraś z Was też tak miała ?
Również mam skąpe miesiączki, ale wg lekarzy to też nie jest problem
Chyba muszę znów poszukać innego gin
Macie jakieś porady dla świeżo upieczonej forumowiczki ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 16:39
-
Goździk wrote:Witam,
ja również mam problem z plamieniami lekarze oczywiście mówią że jest to w normie... Dostałam co prawda luteine dopochwowo od 16dc, ale niestety pomogła tylko w pierwszym miesiącu jej stosowania, w dwóch kolejnych miesiącach już nie. Czy któraś z Was też tak miała ?
Ja tak miałam -
nick nieaktualny
-
Goździk jak widać mi nie pomogło. W kolejnych cyklach nadal mam plamienia. Teraz czekam na @ i zobaczymy co będzie w tym cyklu.
Tabletki anty odstawiłam w styczniu, ale jak widać nadal ciąży brak. Teraz nie biorę luteiny ani niczego innego. Wizytę u gina mam 4 sierpnia wtedy napiszę Wam co powiedziała i czy coś mi na to przepisze.Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja po odstawieniu duphastonu, który brałam 10 dni (zaczęłam 3 dni po owu) miałam skąpą jednodniową @, później jakieś słabe plamienia 2-3dni i od tej pory koniec. nic się nie dzieje, nie plami, nie kłuje. nie wiem czy to zasługa leku i czy jest to tylko tymczasowe ale na razie jestem zadowolona bo już dawno nie czułam się tak dobrze. zobaczymy jak bedzie w następnym cyklu. mam nadzieję oczywiście, że @ nie będzie:)
a nawiązując do lekarzy to jestem teraz bardzo bardzo wyczulona na nich. moja przyjaciółka miała pozytywny test ciążowy (taki z apteki), poszla do gin bo zaczęła plamić a ona jej powiedziała, że na pewno nie jest w ciąży bo ona nic tam nie widzi. stwierdziła że jak bardzo chce zrobić bete to może ale że to nie ma sensu bo ciąży na pewno nie ma. i na tym się skończyła porada. po kilku dniach zaczął ją boleć brzuch, a że była to niedziela to pojechała do szpitala i tam kolejna lekarka stwierdziła, że na pewno się przejadła na weselu na którym była i dała jej zastrzyk rozkurczowy, który oczywiście nic nie pomógł.
na drugi dzień ból był tak silny że w końcu trafiła na chirurgię z podejrzeniem zapalenia wyrostka. tam od razu się okazało że jest to jednak ciąża pozamaciczna, która pękła. jajowód został rozerwany w strzępy i doszło do krwotoku do jamy brzusznej. w ciągu kilku minut trafiła na salę operacyjną.
nawet nie wiecie jaka byłam wściekła że lekarze tak zignorowali objawy! po prostu koszmar.
-
Ja też miałam takie plamienia przez kilka miesięcy w końcu zmieniłam ginekologa i ten przepisał mi duphaston na 2 cykle. Podczas ich brania jak miałam @ to myślałam, że jest coś nie tak, bo tak mnie na dole rwało...Jednak już na trzeci miesiąc jak ni brałam tych tabletek to i brązowe plamienia ustały i nie lało się ze mnie jak z kranu( wcześniej to co godz. i tampon i podpaska pełna, a rano nie zdążałam do toalety, bo aż po ziemi się lało). Zobaczymy jak będzie dalej.
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMira wrote:ja po odstawieniu duphastonu, który brałam 10 dni (zaczęłam 3 dni po owu) miałam skąpą jednodniową @, później jakieś słabe plamienia 2-3dni i od tej pory koniec. nic się nie dzieje, nie plami, nie kłuje. nie wiem czy to zasługa leku i czy jest to tylko tymczasowe ale na razie jestem zadowolona bo już dawno nie czułam się tak dobrze. zobaczymy jak bedzie w następnym cyklu. mam nadzieję oczywiście, że @ nie będzie:)
a nawiązując do lekarzy to jestem teraz bardzo bardzo wyczulona na nich. moja przyjaciółka miała pozytywny test ciążowy (taki z apteki), poszla do gin bo zaczęła plamić a ona jej powiedziała, że na pewno nie jest w ciąży bo ona nic tam nie widzi. stwierdziła że jak bardzo chce zrobić bete to może ale że to nie ma sensu bo ciąży na pewno nie ma. i na tym się skończyła porada. po kilku dniach zaczął ją boleć brzuch, a że była to niedziela to pojechała do szpitala i tam kolejna lekarka stwierdziła, że na pewno się przejadła na weselu na którym była i dała jej zastrzyk rozkurczowy, który oczywiście nic nie pomógł.
na drugi dzień ból był tak silny że w końcu trafiła na chirurgię z podejrzeniem zapalenia wyrostka. tam od razu się okazało że jest to jednak ciąża pozamaciczna, która pękła. jajowód został rozerwany w strzępy i doszło do krwotoku do jamy brzusznej. w ciągu kilku minut trafiła na salę operacyjną.
nawet nie wiecie jaka byłam wściekła że lekarze tak zignorowali objawy! po prostu koszmar.
Powinna iść do sądu - albo najpierw do kancelarii co się zajmuje błędami medycznymi! Ja bym nie odpuściła!!
A tak w ogóle głupie to wszystko. Jak miałam pierwszy atak kamicy żółciowej i trafiłam na izbę przyjęć to od razu wszyscy mówili ze to ciąża pozamaciczna na pewno! Chociaż zarzekałam się że to niemożliwe - brałam wtedy tabsy.. najpierw zwijałam się z bólu czekając na wyniki bety i usg i dopiero wtedy wyszło że to jednak kamienie!! I jak kiedyś zasłabłam w autobusie to identycznie - pierwsze pytanie czy współżyję i że to może być ciąża! Też mówiłam, że się nie staram i stosuję antykoncepcję ale gdzie tam.. też zaczęli od bety! A tu z testem dziewczyna pozytywnym i taka olewka!! Szok:( Lekarze nie słuchają co się do nich mówi:(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2014, 16:46
-
Wiecie co dziewczyny, ja nie wiem czy to coś pomoże, ale ja miałam plamienia przez wiele lat. Zawsze kilka dni przed @ przychodziły. Myslałam, że taka moja uroda i tyle. Jak zaczęłam się starać i bardziej interesować wlasnym organizmem to zaczęłam brać castagnus na podwyższoną prolaktynę. Po 4 miesiącach stosowania pomogło i mam mniejszy pms i ZERO plamień, teraz tylko @.
Nona lubi tę wiadomość