Conceive Plus - Żel, lubrykant
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie tez pierwszy nieudany alle nie mialam owulacji.Moze drugi będzie szczęśliwy3 IUI :(długi protokół 15.03 2015 punkcja 5 komórek ( 3 zarodki )18.03.2015 transfer 2 zarodków, Aniołek 7tc [*]
31.03.2016 punkcja, (13 zarodków)
5.04.2016 transfer 2 zarodków ( 4 śnieżynki),jedno
-
Dziewczyny nie poddajemy sie staramy sie dalej moze to wlasnie ten cykl bedzie szczesliwy trzymam kciuki
Anhe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydziewczyny, ja jestem w trakcie 3 cyklu z żelem i chyba w ostatnim go stosuję, śluz miałam piękny w pierwszym, w drugim już było go mniej a w tym cyklu miałam wrażenie że w ogóle go nie ma ... któreś staraczce gin polecił odstawienie żelu ponieważ wpływa na wytwarzanie naturalnego śluzu... jeżeli też to zauważyłyście to dajcie znać... no i jeżeli nie pomógł za pierwszym czy drugim razem to problem nie tkwi w sluzie - tak mi sie wydaje pozdrawiam i miłego dzionka
vanessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRobotka1 ... usunęłaś mnie z grona swoich przyjaciółek ... trudno, musze uszanować twoją decyzję, ja nie należę do osób , które piszą pod wykresami teksty typu :"kcukam" "będzie zielono" " kiedy testujesz" itp. każda z nas obserwuje swoje ciało a presja niektórych dziewczyn jest dla mnie nie do zniesienia... lubię jak dziewczyny przekazują konkretną wiedzę
Belief66, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
U mnie poprzedni cykl z Pre-Seed nieudany, C+ zamowiony i zobaczymy jak podziala chociaz nie nastawiam sie pozytywnie, poniewaz skoro Pre-Seed nie pomolg, to ten rowniez moze byc do d...
Dodam iz uzywam go bo od prawie 2 lat nie widze u siebie sluzu plodnego, a jak juz sie pojawi to doslownie w 1 dzien i tyle co kot naplakal.
Ginka powiedziala mi, ze brakiem sluzu mam sie nie przejmowac ale jak sie nie przejmowac jak bez poslizgu u nas o przytulankach nie ma mowy. Albo z zelem albo wcale, niestety. -
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:CALINES wracaj:) wysłałam zaproszenie:) ostatnio przeglądałam wiadomośći i pisałaś że znikasz z forum,myślałam że nie wrócisz już...
ale jak wróciłaś to zapraszam z powrotem:)
zniknęłam tak na prawdę na krótki czas...wróciłam i prowadzę obserwację swojego cyklu dla mojej gin, jeżeli dostanę @, której spodziewam sie od 7 do 10 marca to wówczas idę na wszystkie badania ( na które juz sie wybieram 2 miesiące) jednak wedeług zaleceń pani ginekolog mamy starać się 5 cykli ( czyli ten jest ostatni) i wówczas wszystko badamy ... odnośnie zelu kończy mi sie tubka ale mam już nową, całą nieuzywaną i chyba pójdzie do kosza więcej już nie mam zamiaru eksperymentować z tym żelem.... pozdrawiam -
Lithe ja mam jako aplikatorek taką strzykawkę od syropku dla dzieci, idealnie wchodzi:)
CALINES u nas już badania wdrożone, czekam na wyniki TSH oraz we wtorek idę po pakiet badań podstawowych oraz mąż ma się przebadać seminogramem....stres mam nieziemskiego szczególnie przed badaniem męża;/
ja wykorzystam żel do konca bo u mnie też kiepsko ze śluzem po clo....choc zobaczymy jak będzie teraz....odstawiłam wszelkie hormony i ziółka piję -
Dziewczyny myślę, że jeśli coś poprawia śluz, to jest to siemie lniane. Wypróbowałam na sobie i w tym cyklu udało się bez żeli, chociaż śluzu jeszcze aż tak dużo nie było, ale poprawa jest. Myślę już sobie, że te żele są takie naciągane, żeby dać nadzieję ludziom, którzy bardzo pragną dziecka, że dzięki nim w końcu się uda.
-
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:Lithe ja mam jako aplikatorek taką strzykawkę od syropku dla dzieci, idealnie wchodzi:)
CALINES u nas już badania wdrożone, czekam na wyniki TSH oraz we wtorek idę po pakiet badań podstawowych oraz mąż ma się przebadać seminogramem....stres mam nieziemskiego szczególnie przed badaniem męża;/
ja wykorzystam żel do konca bo u mnie też kiepsko ze śluzem po clo....choc zobaczymy jak będzie teraz....odstawiłam wszelkie hormony i ziółka piję
ja tak się boję badań że nawet nie chcę o nich myśleć... ale trzeba, żeby szybko zdiagnozować czy mam jakieś problemy... również boję się badań męża, nie chcę go o nic obwiniać , ale żyje w ciągłym stresie, pali papieroski i to sporo czasami paczka dziennie nie wystarczy... a dużo się naczytałam jaki wpływ maja papierosy na jakość nasienia... ale musimy przejść te badania i już... -
no dokładnie CALINES kurcze ja też się martwię każdymi badaniami a badaniami męża już szczególnie mimo że prowadzi zdrowy tryb życia....
eh popaprane to wszystko.....z miesiąca na miesiąc te starania tracą swój urok....
do niedawna zyłam sobie od monitoringu do monitoringu i do okresu lub ewentualnego testowania.
teraz? dokładam ciągłe terminy badań, odbierania wyników i analizowania.....
CALINES trzeba walczyć, walczyć o swoje:) -
calines wrote:ja tak się boję badań że nawet nie chcę o nich myśleć... ale trzeba, żeby szybko zdiagnozować czy mam jakieś problemy... również boję się badań męża, nie chcę go o nic obwiniać , ale żyje w ciągłym stresie, pali papieroski i to sporo czasami paczka dziennie nie wystarczy... a dużo się naczytałam jaki wpływ maja papierosy na jakość nasienia... ale musimy przejść te badania i już...
W dzisiejszych czasach medycyna tak idzie do przodu, że nawet ilość i jakość nasionek można poprawić, więc nie martw się na zapas, bo męża przestraszysz i dopiero taki stres źle wpłynie. Będzie dobrze, mojej koleżanki partner palił sporo a jeszcze wiecej wypijali alko, bo lubili poimprezować - udało się w 3 cyklu a też już zaczeli myśleć, że może coś nie tak. Głowa do góry :)Mój chłopak zdecydował się na badanie tak dla siebie, żeby wiedzieć, czy z nim wszystko ok i żeby nie marnować niepotrzebnie czasu, troche komicznie zabrzmialo, jak pan z laboratorium zapytał.. lekarz kierujący? na co moj facet odpowiada: ja sam....calines lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEli wrote:W dzisiejszych czasach medycyna tak idzie do przodu, że nawet ilość i jakość nasionek można poprawić, więc nie martw się na zapas, bo męża przestraszysz i dopiero taki stres źle wpłynie. Będzie dobrze, mojej koleżanki partner palił sporo a jeszcze wiecej wypijali alko, bo lubili poimprezować - udało się w 3 cyklu a też już zaczeli myśleć, że może coś nie tak. Głowa do góry :)Mój chłopak zdecydował się na badanie tak dla siebie, żeby wiedzieć, czy z nim wszystko ok i żeby nie marnować niepotrzebnie czasu, troche komicznie zabrzmialo, jak pan z laboratorium zapytał.. lekarz kierujący? na co moj facet odpowiada: ja sam....
kochana Eli ..dziękuję za wsparcie wiem , że medycyna potrafi działać cuda i mam nadzieję, że jeżeli któreś z nas ma problem to szybko sie z tym uporamy...staramy się (dla nas aż) 5 cykl i mam nadzieję że z racji naszego wieku (40 lat) to tak długo trwa...ale jestem dobrej myśli -
calines wrote:kochana Eli ..dziękuję za wsparcie wiem , że medycyna potrafi działać cuda i mam nadzieję, że jeżeli któreś z nas ma problem to szybko sie z tym uporamy...staramy się (dla nas aż) 5 cykl i mam nadzieję że z racji naszego wieku (40 lat) to tak długo trwa...ale jestem dobrej myśli
Calines spokojna głowa, 40 ka to nie 80 a przecież określa się, że zdrowym parom starania mogą zająć około roku. Wiem, że 5 cykli wydaje się wiecznością, bo my staramy się dopiero 3 a mam wrażenie, jakby to ciągneło się latami. To mierzenie temperatury i myślenie o ciąży jakoś przenika człowieka do reszty... No i ta nadzieja co miesiąc przed@, że może tym razem się udało. Aaa i na dodatek otoczenie nie pomaga Muszę sprawdzić czy jest taki wątek: czy denerwuje Was jak znajomi mówią, uda się tylko musicie przestać o tym myśleć....calines, Anhe lubią tę wiadomość