Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
olencja wrote:aaa no to roznica:D to moj po 5 dniach mial te 75 wiec nienajgorzej,ale nie wiem wtedy ile byla mrofo a u was jak?
-
nick nieaktualnyciri22 wrote:Wiesz co nie jest powiedziane ze nie mialas teraz owulacji. Od 13 do 28 dnia cyklu minelo troche czasu wiec pecherzyk mogl urosnac wiec jesli temperatura bedzie wyzsza to bym nie leciala wywolywac okresu
nigdy w zyciu taka akcja mi sie nie przytrafilapozniej nie serduszkowalam
wiec doopa blada, jak zawsze.
-
nick nieaktualnyopu wrote:nigdy w zyciu taka akcja mi sie nie przytrafila
pozniej nie serduszkowalam
wiec doopa blada, jak zawsze.
-
nick nieaktualny
-
Hej, od pewnego czasu podczytuję forum i teraz postanowiłam i ja napisać, może coś dziewczyny doradzicie. Staramy się z partnerem o dziecko od 7 cykli, niby nie na tyle długo żeby wpadać w panikę, ale martwiły mnie ciemnobrązowe plamienia przed okresem. Od tego cyklu biorę castagnusa, właśnie na te plamienia, i mierzę temperaturę. Cykle zwykle miałam średnio 35-dniowe (31, 33, 35, najdłuższy 39). Na castagnusie mamy 30 dzień cyklu, a ja jeszcze nawet nie miałam owulacji. We wtorek byłam na usg i pęcherzyk miał 22mm, endo 9. Gin powiedział, że lada dzień powinien pęknąć, w tym tygodniu mam zrobić prolaktynę i progesteron. Prolaktynę zrobiłam wczoraj, a progesteronu chyba nie ma sensu robić skoro owu nie było. Wcześniej nie bawiłam się w pomiary tempki więc nie jestem w stanie nawet powiedzieć czy wcześniej do owulacji dochodziło. W przyszłym cyklu pomyślę o monitoringu. Tylko co zrobić teraz, odstawić castagnusa czy brać dalej i liczyć, że ten cykl się wreszcie skończy. I ten wykres od kilku dni taki płaski..
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
nick nieaktualnyJa bym na Twoim miejscu jednak zrobiła te badania, jak zalecił lekarz. Tak naprawdę nie wiadomo czy u Ciebie owulacja była czy nie. Skoro był ładny pęcherzyk i miał pęknąć lada moment może faktycznie doszło do pęknięcia np wczoraj czy przedwczoraj a tempka może wzrastać nawet 3dni po owulacji. Zapisałabym się do tego lekarza jeszcze raz i poszła z tymi wynikami, najwyżej zrobi Ci jeszcze jedno usg i powie czy jest jakiś pęcherzyk czy nie ma. Zapytałabym od razu o ten castagnus ale nie odstawiłabym go, z tego co wiem kuracja trwa 90 dni i organizm musi mieć czas na zaskoczenie.
-
Już powinien być udostępniony. Proszę o zerknięcie na poprzedni cykl (wczoraj zaczęłam nowy).
https://ovufriend.pl/graph/cfe679cbb77ca2f7900e8858acdb6421Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 13:15
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja już od jutra chyba zacznę mierzyć temperaturę no i dziś zakupiłam testy owulacyjne na allegro. staram się być dobrej myśli choć moja psychika trochę podupadła bo nie dogaduje się z moją dobra kumpelą która miesiąc temu urodziła choć ona dobrze wie o moich staraniach i o poronieniu...
-
ewi0808 wrote:A długo sie starasz?
Przy pierwszym dziecku, prawie 9 lat temu powiedziano mi, że mam PCOS, prolaktyna powodowała cykle bezowulacyjne, leczyłam się 1,5 roku, a kiedy odstawiłam leki zupełnie i dałam sobie spokój, w drugim cyklu zaszłam w ciążę.
Dziś wiem, że mojej jajniki tylko dają obraz policystycznych, ale takie nie są.
Nie wiem, czy powinnam zrobić jakies hormony, od czego znowu właściwie zacząć.. -
nick nieaktualny