Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie zgodziłabym się z panem doktorem. Jak do zagnieżdżenia dojdzie 12 dpo, to na następny dzień jeszcze może być zbyt niskie stężenie hormonu we krwi, żeby domowy test wykrył - nawet taki bardziej czuły niż standardowy. Jeśli się jednak nie udało, to trzymam kciuki za następny cyklStarania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
Ania_84: przykro mi czytając takie słowa... musisz być silna i nie załamywać się dobre nastawienia to pół sukcesu i przekonałam się o tym nie raz, a moja babcia mawiała, że "nadzieja umiera ostatnia" i oby Ci jej nigdy nie zabrakło
a wiesz... u mnie jak się w tym cyklu uda to zrobię test w rocznicę ślubu heh taki prezencik
fizjo: nie, nie ma powodów do zmartwień w roku 1 a nawet 2 cykle mogą zdarzyć się bezowulacyjne bez konkretnego powodu - mój ginek tak twierdzi
wg mnie najlepiej wykryć owu dzięki temperaturze (nie licząc testów owu)Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2013, 11:16
-
m_d_f wrote:Nie zgodziłabym się z panem doktorem. Jak do zagnieżdżenia dojdzie 12 dpo, to na następny dzień jeszcze może być zbyt niskie stężenie hormonu we krwi, żeby domowy test wykrył - nawet taki bardziej czuły niż standardowy. Jeśli się jednak nie udało, to trzymam kciuki za następny cykl
m_d_f ma rację do zagnieżdżenia może dojść nawet 12 dni więc 13 dzień jeszcze o niczym nie świadczy -
M_d_f - zobaczymy jeśli @ nie przyjdzie po odstawieniu duphastonu przez
4-5 dni to powtórzę szczególnie że wszystko wskazuje na nadejście pani małpki ale jeśli nawet to będę się też cieszyła bo nareszcie od 4 miesięcy miałabym regularne cykle. Więc zawsze jakiś plus jest
Tylko się martwię o wyniki męża bo powtórzyć ma we wrześniu czyli 3 miesiące po tamtych bo wtedy miał zapalenie jakieś i dostał antybiotyk.
Bo widzę że biedny bardzo sam to przechodzi, a jak chce z nim pogadać żeby się nie martwił to udaje że nic się nie dzieje
Anutka : dziękuje i może te rocznice będą najlepsze pod słońcem )))
Pozdrawiam
Ania -
mężowie starają się nas podtrzymywać na duchu, bo jak to oni uważają są głową rodziny, ale wbrew pozorom ich tez dużo kosztuje "tworzenie" fasolki i nie chodzi mi tu tylko o fizyczność ale także o stronę psychiczna
Ania_84 oby te rocznice było dla nas najlepsze -
Dopiero teraz jak mi powiedziałyście o tym że może dojść do zagnieżdżenia w 12 dpo to mi się przypominało że lekarz coś mi tam mówił o 12 dniu ale jakaś byłam rozkojarzona - i może tylko usłyszałam żeby powtórzyć po 4-5 dniach Fafuła jestem
Anutka : Wiem że mężowie tak mają, i faktycznie bardziej dba o mnie - jak tylko usłyszał że powinnam jeść więcej ryb to już miałam na następny dzień rybę
-
nasza pierwsza
a różne rzeczy już słyszałam i czytałam na ten temat i wydaje mi się, że to nie ma nic do rzeczy jaka jest pozycja aczkolwiek gdzie bym nie czytała jak mantra jest powtarzane żeby kochać się "od tyłu" i absolutnie nie "na jeźdźca"... a co Ty myślisz ???
ania_84: więc daj sobie czas, chyba, że @ pojawi się pierwszaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2013, 11:55
-
Heheh co do pozycji to moja przyjaciółka kiedyś przeczytała że trzeba oprzeć nogi, zrobić świecę o ścianę na 15 min
Mówi że jak tak zrobiła to jej mąż stwierdził że ma jakąś schize i śmiał się z niej - i o dziwo trafili w dziesiątke teraz mają 4 letnią córcie
Ale co do tego czytałam różne opinie -
Ania_84 wrote:Heheh co do pozycji to moja przyjaciółka kiedyś przeczytała że trzeba oprzeć nogi, zrobić świecę o ścianę na 15 min
Mówi że jak tak zrobiła to jej mąż stwierdził że ma jakąś schize i śmiał się z niej - i o dziwo trafili w dziesiątke teraz mają 4 letnią córcie
Ale co do tego czytałam różne opinie
ja z kolei słyszałam, że ta świeca wymaga sprawności, bo robiąc te wygibasy napinasz mięśnie i wtedy robaczki siup na zewnątrz, dlatego powinno się poleżeć z 20 minut i wszystko -
anutka i ania, tez slyszalam o tej swiecy:-) ale pytalam kiedy o to gina i zacząl się smiac(a ja strzeliłam buuraka)
Gdzieś czytałam ze najlepsza pozycja dla kobiety zalezy od jej ulozenia, tzn czy ma przodo czy tyło zgięcie.
Wczoraj zaobserwowałam, że jak kochalismy się od tyłu...to bardzo bolalo mnie w srodku, tak jakby uderzał mi o szyjkę...A dodadam ze nigdy tak nie mialam. Co może oznaczac fakt jak szyjka jest nisko?
-
Anutka - No właśnie to druga strona medalu
Jednym wystarcza poleżeć innym nie
P.S stwierdzam że to forum mnie wciąga ))
-
fizjo wrote:
Wczoraj zaobserwowałam, że jak kochalismy się od tyłu...to bardzo bolalo mnie w srodku, tak jakby uderzał mi o szyjkę...A dodadam ze nigdy tak nie mialam. Co może oznaczac fakt jak szyjka jest nisko?
Kochana albo byłaś spięta... stres robi swoja, albo rzeczywiście szyjka była nisko, albo (ja tak mam) mąż niech zmieni kąt albo inaczej ułóż nogi w tej pozycji, np. szerzej -
Ania_84 : ja jestem już wciągnięta na maxa w to forum i nie wyobrażam sobie urlopu bez tableta i zajrzenia co u was słychać przynajmniej raz dziennie najchętniej wszystkie "ochrzciłabym" przyjaciółkami
Ja stosują metody poleżeć ok 30 minut i poduszka pod pupę