Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie mecz się myślą że się udało bo lepiej pozytywnie się rozczarować niż dolowac że znowu się nie udało. Wiem to z doświadczenia. Może za bardzo chcesz i to też potrafi zblokowaćAngelika86 wrote:
[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]

-
Ja mam grupę krwi ARH+, mąż niestety nie wiem, a ten konflikt przy jakich parametrach wychodzi?Girl25 wrote:O kurde a badalas grupę krwi swoją i partnera? Możecie też mieć konflikt syrologiczny ale to da się wszystko leczyć chyba. Znajomi też tak mieli i urodziło się z tego dwoje albo i więcej dzieci z tym że jedno zmarło niedozyjawac nawet 6 miesiecy ale to przez wadę serca
-
Angrlika dwa razy poroniła, więc musieli badać krew na grupę, przy drugim poronieniu musieliby podawać immunogolubinę anty D i wtedy wszystko jest ok.Girl25 wrote:O kurde a badalas grupę krwi swoją i partnera? Możecie też mieć konflikt syrologiczny ale to da się wszystko leczyć chyba. Znajomi też tak mieli i urodziło się z tego dwoje albo i więcej dzieci z tym że jedno zmarło niedozyjawac nawet 6 miesiecy ale to przez wadę serca
-
Ja mam grupę AR+, badałam płód po drugim poronieniu była dziewczynka całkowicie zdrowa, jestem mega wygłupiona po tym wszystkim...Kotek90 wrote:Angrlika dwa razy poroniła, więc musieli badać krew na grupę, przy drugim poronieniu musieliby podawać immunogolubinę anty D i wtedy wszystko jest ok.
-
Masz grupę Rh dodatnią, więc konfliktu nie powinno być, chociaż nieraz zdarza się konflikt w obrębie grup głównych. Konfliktu obawiamy się jeśli matka ma Rh ujemny, wtedy nie posiada ona antygenu D, dlatego trzeba posiadać immunoglobulinę anty D. A miałaś robioną histeroskopię?Angelika86 wrote:Ja mam grupę krwi ARH+, mąż niestety nie wiem, a ten konflikt przy jakich parametrach wychodzi?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2019, 13:56
-
Angelika86 wrote:Ja mam grupę krwi ARH+, mąż niestety nie wiem, a ten konflikt przy jakich parametrach wychodzi?
Cytuję "Konflikt serologiczny jest powikłaniem ciąży, które może wystąpić, gdy matka ma krew z czynnikiem Rh-, a ojciec Rh+. We krwi niektórych ludzi występuje czynnik nazywany antygenem D. Jeżeli antygen D jest obecny we krwi to dana osoba ma krew z czynnikiem Rh+, a jeżeli tego antygenu D we krwi nie ma to wówczas Rh-." czyli u was raczej nie ma skoro ty masz Rh + , więc to jest wykluczone.
Hmm jak zdrowa była to chociaż tyle dobrego. Czyli faktycznie sam organizm tak reaguje.... Ciekawe czym to idzie. Wiesz u mojej cioci było tak że ona ronila chyba z 6 razy z tym że przed tymi poronieniami miała już dwóch chłopców. Potem się okazywało że ronila same dziewczynki, tak jakby organizm odrzucal płody żeńskie. Na pocieszenie dodam że potem urodziła kolejnych dwóch chłopaków.
Namow męża na tą grupę krwi dla świętego spokoju nawet jak teoretycznie go nie macie. Jak pisała Kotek90, może się zdarzyć konflikt w obrębie grup głównych więc możecie sprawdzić jego skoro ty znasz swoja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2019, 14:06
[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]

-
Tak miałam histeroskopie , drożność. Laparoskopię i wszystko OkKotek90 wrote:Masz grupę Rh dodatnią, więc konfliktu nie powinno być, chociaż nieraz zdarza się konflikt w obrębie grup głównych. Konfliktu obawiamy się jeśli matka ma Rh ujemny, wtedy nie posiada ona antygenu D, dlatego trzeba posiadać immunoglobulinę anty D. A miałaś robioną histeroskopię?
-
Powiem wam ze sama nie wiem co o tym myśleć? Jak ta beta wyszła ujemna to straciłam nadzieje później moja lekarka zaczęła mi pisać ze mam powtórzyć ze może być ciąża itd i zgupialam Tymbardziej dzisiaj ta temperatura podskoczyła wiec już Wogole zgłupiałam bo myślałam ze będzie spadać bliżej miesiączki a tu odwrotnie... chociaż mysle ze to moje przeziębienie...Girl25 wrote:Cytuję "Konflikt serologiczny jest powikłaniem ciąży, które może wystąpić, gdy matka ma krew z czynnikiem Rh-, a ojciec Rh+. We krwi niektórych ludzi występuje czynnik nazywany antygenem D. Jeżeli antygen D jest obecny we krwi to dana osoba ma krew z czynnikiem Rh+, a jeżeli tego antygenu D we krwi nie ma to wówczas Rh-." czyli u was raczej nie ma skoro ty masz Rh + , więc to jest wykluczone.
Hmm jak zdrowa była to chociaż tyle dobrego. Czyli faktycznie sam organizm tak reaguje.... Ciekawe czym to idzie. Wiesz u mojej cioci było tak że ona ronila chyba z 6 razy z tym że przed tymi poronieniami miała już dwóch chłopców. Potem się okazywało że ronila same dziewczynki, tak jakby organizm odrzucal płody żeńskie. Na pocieszenie dodam że potem urodziła kolejnych dwóch chłopaków.
Namow męża na tą grupę krwi dla świętego spokoju nawet jak teoretycznie go nie macie. Jak pisała Kotek90, może się zdarzyć konflikt w obrębie grup głównych więc możecie sprawdzić jego skoro ty znasz swoja. -
Nie patrz na temperaturę, bo ona może być zaburzona przez progesteron, z tą betą też różnie bywa, widzisz, że mi w poniedziałek pięknie przyrosła, a we wtorek już poroniłam, więc może miałaś niską, a podskoczyła, ale nie nakręcaj się. Ja w drugą ciążę zaszłam gdy wszystko totalnie olałam, dosłownie wszystko, nawet kwas foliowy brałam od wielkiego dzwona, bo byłam przekonana, że i tak nie zajdę, a jeszcze może ze trzy dni przed zrobieniem testu powiedziałam do narzeczonego, że teraz trzeba uważać żebym czasem w ciąże nie zaszła, a tutaj masz Ci niespodzianka. Naprawdę wiele zależy od głowy.Angelika86 wrote:Powiem wam ze sama nie wiem co o tym myśleć? Jak ta beta wyszła ujemna to straciłam nadzieje później moja lekarka zaczęła mi pisać ze mam powtórzyć ze może być ciąża itd i zgupialam Tymbardziej dzisiaj ta temperatura podskoczyła wiec już Wogole zgłupiałam bo myślałam ze będzie spadać bliżej miesiączki a tu odwrotnie... chociaż mysle ze to moje przeziębienie...
-
No wiem ze różnie to bywa i ze wiele czynników ma wpływ na temperaturę itd No nic jutro zrobię ta betę znowu może stanie się jakiś cud... a jak nie to znowu walka w kolejnych miesiącach... chociaż już czasami sił brakuje...Kotek90 wrote:Nie patrz na temperaturę, bo ona może być zaburzona przez progesteron, z tą betą też różnie bywa, widzisz, że mi w poniedziałek pięknie przyrosła, a we wtorek już poroniłam, więc może miałaś niską, a podskoczyła, ale nie nakręcaj się. Ja w drugą ciążę zaszłam gdy wszystko totalnie olałam, dosłownie wszystko, nawet kwas foliowy brałam od wielkiego dzwona, bo byłam przekonana, że i tak nie zajdę, a jeszcze może ze trzy dni przed zrobieniem testu powiedziałam do narzeczonego, że teraz trzeba uważać żebym czasem w ciąże nie zaszła, a tutaj masz Ci niespodzianka. Naprawdę wiele zależy od głowy.
-
W takim razie jutro robimy betę razem. Ty czekasz żeby Ci urosła, ja żeby spadała. Mi też już sił brakuje i najgorsze, że dalej nie wiem co jest przyczyną tego, że nie mogę donosić ciąży i wręcz modlę się żeby to była ta macica dwurożna i żeby można było to wyleczyć. Najgorsze jest czekanie, ale musimy być silne. Nie poddajemy się.Angelika86 wrote:No wiem ze różnie to bywa i ze wiele czynników ma wpływ na temperaturę itd No nic jutro zrobię ta betę znowu może stanie się jakiś cud... a jak nie to znowu walka w kolejnych miesiącach... chociaż już czasami sił brakuje...
-
nick nieaktualny
-
A badalas przeciwciała ANA i kariotypy? A czy partner badał DNA plemnika?? U mnie to miało znaczenie.... pierwsza ciaze straciłam przez ANA dlatego teraz jestem na encortonie a druga nie wiadomo serduszko przestało być... ale lekarka mówiła ze dna plemnika mogło mieć wpływ co prawda mąż się leczy na to ale może za krótko...Kotek90 wrote:W takim razie jutro robimy betę razem. Ty czekasz żeby Ci urosła, ja żeby spadała. Mi też już sił brakuje i najgorsze, że dalej nie wiem co jest przyczyną tego, że nie mogę donosić ciąży i wręcz modlę się żeby to była ta macica dwurożna i żeby można było to wyleczyć. Najgorsze jest czekanie, ale musimy być silne. Nie poddajemy się.
-
DNA plemnika ma ok. Ja ana nie badałam, tylko po pierwszym na zespół antyfosfolipidowy i wyszło ok. Tak właśnie myśle żeby zbadać nasze kariotypy i białko S i C, jutro w labo się spytam o to badanie.Angelika86 wrote:A badalas przeciwciała ANA i kariotypy? A czy partner badał DNA plemnika?? U mnie to miało znaczenie.... pierwsza ciaze straciłam przez ANA dlatego teraz jestem na encortonie a druga nie wiadomo serduszko przestało być... ale lekarka mówiła ze dna plemnika mogło mieć wpływ co prawda mąż się leczy na to ale może za krótko...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2019, 17:48
-
Jeśli jest to normalna krew miesiączkowa, a nie delikatne plamienie jasno różową krwią, to raczej nie ma co się łudzić i jest to miesiączka. U niektórych temperatura spada dopiero po miesiące, nawet jeśli zazwyczaj spadała Ci przed to w tym cyklu może spaść Ci w trakcie lub po. Temperatura zależy też od wielu innych czynników, również tych zewnętrznych, jeśli masz w domu gorąco, to Twoja temperatura też się podniesie, jeśli śpisz poprzykrywana kilkoma warstwami, to też może być wyższa. Najlepszym potwierdzeniem czy jest ciąża czy nie jest usg, ale równie dobrze możesz dla pewności zrobić test, ale krwawienie to też dość wyraźny sygnał, że ciąży nie ma. Dziewczyny temperatura owszem może pomóc w obserwacji cyklu, ale w 100% ciąży z niej nie wyczytamy. Wiele było dziewczyn, którym temperatura ładnie rosła i już wszystkie były pewne, że ciąża, a tutaj bach @ się pojawiła. Wiele też było takich, którym temperatura nie rosła, a się okazywało, że ciąża jest, więc nie sugerujcie się tak tym termometrem bo zwariujecie.Edka134 wrote:Hej dziewczyny , nie wiem co o tym myśleć, wczoraj temperatura spadła do 36,68 dostałam krwawienia dzisiaj znowu mam 36,93 , czy w czasie @ temperatura nie powinna być taka sama ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2019, 09:28
-
Wszystko zależy i od organizmu i czynników zewnętrznych. U mnie też zazwyczaj spada dzień przed lub w pierwszym dniu, ale potrafiłam mieć cykle, że spadała mi w połowie lub nawet po miesiączce, więc to żadna reguła, a jeszcze jak brałaś progesteron, to może spadać jeszcze wolniej. Powiem Ci szczerze, że od kilku miesięcy w ogóle nie badam temperatury i jakoś jest mi z tym lepiej i w kolejną ciążę zaszłam właśnie bez mierzenia i stresu z tym związanego. I jak będę się starać ok olejne, to też nie będę mierzyć.Edka134 wrote:Dlatego się pytam czy to jest jakaś reguła czy po prostu wszystko zależy od organizmu😊 wiek ze to jest @ tylko się przestraszyłam że coś nie tak że temperatura wysoka ale jak mówisz że tak bywa to nie mam się co martwić ☺️☺️




