Grudniówki z pierwszych objawów :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnoss super, że wszystko ok, jak ja lubię takie dobre wieści na forum
Shantelle teraz Twoja kolej.
Ja całą niedzielę pilnowałam czy dzieciaki się poruszą, żeby dać mężowi posłuchać brzucha, a tu nic. Za to wczoraj jak tatusia w domu nie było to szaleństwo było, tylko chodziłam i się drapałam po brzuchu, bo mnie to swędzi ich smyranie i trochę łaskocze.
Ojca nie ma dzieci harcują...oby to prorocze nie było
Shantelle lubi tę wiadomość
Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
Hej wszystkim:) ja dzisiaj zaczynam kupować kilka akcesorii dla maluszka. Łóżeczko już upatrzone szafa też. Tylko zamawiamy po malowaniu pokoju. A szafa jest spoko bo nie ma tej metalowej rurki a ma dwie szuflady i 8 półek. Także mam nadzieję że wszystko pomieszcze małemu:) wózek znajoma kupiła taki sam i jak wrócę od rodziców to jadę do niej i namacalnie muszę go obejrzeć we wtorek połówkowe i doczekać się nie mogę czekam też na wasze wieści z badań
-
Diana ja zamówiłam szafo-komodę, że tak to określę, bo ani to szafa ani komoda i 3-4 tygodnie czekania. Masakra.
Riri mnie mama uświadomiła, ze to nie jelita, jak się jej powiedziałam to zapytała czy wcześniej czułam jelita? A nie czułam, więc mi wyjaśniła, że pierwsze ruchy to właśnie takie delikatne muśnięcia, smyrania piórkiem, a nie jelita. Czyli czułam wcześniej, a to bagatelizowałam.
Dziś też mnie smyrają jedno z prawej drugie z lewej.Jiji lubi tę wiadomość
Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
diana0501 wrote:też się przymierzam na monitor oddechu ale czekam jeszcze bo moje rodzeństwo ma się złożyć i zamówić taki jaki zechcę a nie wiem jaki chcę.... Za dużu wybór
-
paolcia nie ma czego zazdrościć-starsza siostra jest mega zazdrosna o moją ciążę, sama męczy szwagra o drugie, ich córka ma 17 lat, siostra 36 a szwagier 45 i on mówi że jest za stary a przez to wszytsko siostra aż naskakuje na mnie na moją ciążę na zakupy itp. Wolę żeby jednak nie była taka nachalna. A młodszy brat ma 24 lata, za mc się hajta i też się starają o swoje pierwsze ale jest wyluzowany i ma być chrzestnym. Zaoyta się co tam u nas, pyta kiedy się dowie czy będzie miał chrzeniaka czy chrześnicę i jest zdania że woli dać pieniążek niż samemu kupić bo ja i mąż bedziemy wiedzieć lepiejco potrzebujemy dla małego. Tym bardziej ze jak urodzę to zakładamy konto w banku dla małego i wszytskie pieniądze jakie dostanie to wpłacamy na konto, tak samo my co mc będziemy wpłacać po 50-100 zł i będą to jego zaoszczędzne pieniądze które dostanie powiedzmy za 20 lat a przez ten czas ładna kwota się uzbiera. No a do siostry nic nie dociera, bo ona 1 ma już i wie co potrzebuję a czego nie przez co jest nahalna. I co się iwdzimy to maca mi brzuch czego nie cierpię. Ostatnio się przyczepiła że kwas foliowy jaki brałam to nie wiadomo czy ma 400mg i żebym go wyrzuciła a ona mi poleci do apteki po ten lepszy. To samo z witaminami. Że złe biorę bo ona brała inne i jej są najlepsze a moje już nie. Lekarz przepisał mi dodatkowo tardyferon 1x1 i magnella 2x1 a jej zdaniem to za mało. Nie dociera że lakarz tak mi przepisał i tak biorę a ona nie bo wie lepiej. Brak mi słów. Teraz jestem drugi tydzień u rodziców i nawet się nie przyznaję że jestem bo zaraz ciśnienie mi podniesie. Jej córka wie i codziennie jest i się cieszy że będzie miała cioteczne rodzeńtwo...
-
Meg1987 wrote:Super wieści Tysia!
Irmelin jesteś z Wrocławia? Gdzie planujesz rodzić?
U mnie weekend ok, chociaż znajomi posiedzieli w sobotę do 4 rano i całą niedzielę chodziłam półprzytomna. ZoŚka się wierci więc jestem spokojna i zadowolona. W piątek wyjeżdżamy na urlop, a zaraz po na połówkowe.
Trzymam kciuki za Wasze (nasze) wszystkie wyniki :*
Hej Meg1987
Wraz z mężem postanowiliśmy rodzić w Medfeminie. Strasznie się zniechęciłam po komentarzach moich znajomych - prawie każdy miał jakieś przeboje z porodem. Ja sie obawiam bo mam dysplazje bioder więc wszyscy lekarze z NFZ co mnie widzieli pchają mnie na cesarkę by mieć mnie z głowy, a w Medfeminie powiedzieli że pomogą mi urodzić naturalnie. To dla mnie bardzo ważne. -
Jesteśmy !
Chłopak na 100% i wszystko na swoim miejscu, ważymy 300g
Mały podobno wiergał się strasznie,może od Pepsi którą piłam, ja niestety nie widziałam małego, bo mi lekarka nie odwróciła monitoru, a nie było telewizora ma ścianie jak miałam poprzednio w innej przychodni abym mogła oglądać, ale to właśnie jest Medicover. No ale najważniejsze że jest wszystko super na obecną chwilę
Ale 4.08 sobie obejrzę małegoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 18:42
framtid, Siwa1001, michaela, diana0501, Izieth lubią tę wiadomość