I trymestr ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Oleńka doskonale Cię rozumiem i Twoje schizy. Myśli nie da się odsunąć zupełnie, ale zagłuszyć może się w pewnym stopniu udać. Ja po dwóch stratach, nie umiem się nie martwić. Jak przestały mnie piersi boleć, schizowałam, to samo jak nie czułam ciągnięcia w brzuchu przez dwa dni, jak pojawiło się większe plamienie, płakałam pół dnia.
Wiem, że takie moje zachowanie nic nie da, nic nie zmieni, a ja tylko szkodzę dziecku. Nie dam Ci recepty jak pozbyć się czarnych myśli, ale powiem Ci, że mi się to udało. Nie całkowicie, ale jest zdecydowanie lepiej. Jak zaczyna ogarniać mnie paniczny strach, za wszelką cenę odsuwam schizy, zaczęłam pracować nad oddechem w takich chwilach i wyciszeniem się. Nie czytam bzdur, czytam tylko pozytywne rzeczy, zaczęłam się bardzo mocno skupiać na pozytywnym nastawieniu i jeżeli ktoś zaczyna opowiadać mi coś złego - bo ludzie mają do tego tendencję, zwłaszcza w Polsce zauważyłam, to może nie jest to miłe z mojej strony, ale ucinam taką opowieść informując, że nie chce słuchać, że komuś coś złego się przytrafiło w ciąży. Ograniczyłam kontakty z ludźmi, którzy wszystko czarno widzą.
A z mężem postanowiliśmy, że musimy nauczyć się cieszyć z każdego dnia tej ciąży i wierzyć mocno, że tym razem szczęście nas nie opuściIwo123 lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
milola kłucia w pochwie też czasem odczuwam, pisałyśmy już tu wcześniej z dziewczynami - kilka z nas tak ma więc to chyba normalne Boleści też mam różne ale wiadomo, że macica się rozciąga, jelita się przemieszczają i jeśli nie ma krwawienia wszystko trzeba brać na spokojnie
Oleńko co do objawów ciąży ja również szczególnie w pierwszych tygodniach miałam tak, że raz mnie mdliło, raz nie ale jak mnie dopadły wymioty w 9 tygodniu tak odpuszczają mi dopiero teraz. Wymiotowałam 3-5 razy dziennie więc tęskniłam za czasami kiedy nic mi nie dolegało. I wcale nie chodziło o zapachy, bo węch jest tak samo czuły jak przed ciążą.Każda z nas przechodzi ciążę inaczej więc nie ma co szukać w internecie i martwić się na zapas, bo mało dobrego w tej kwestii można tam znaleźć -
Dziękuję Wam kochane za słowa otuchy. Rzeczywiście trzeba odpuścić i cieszyć się z każdego dnia ciąży...czasem mam takie dni ale to chyba hormony mi buzują jutro pewnie znów pojawią się mdłości albo co innego w każdym razie w poniedziałek serducho biło i wszystko było w porządku. Następna wizyta dopiero 30 sierpnia strasznieeee długo najchętniej to bym się do USG podczepiła i łaziła z nim 24/h na dobe ale to chyba przez poronienie taka jestem zeschizowana bo tak bardzo zależy mi na tym dziecku. Trzymam za Was kochane kciuki :*
Matylda36, paula22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej nieśmiało tu zaglądam ciąża potwierdzona betą następna wizyta u gin 16 sierpnia będziemy sprawdzać czy tętno jest tak bardzo się boje i chyba pójdę wcześniej do gin potwierdzić to bo piersi mnie nie bolą mdłości nie ma i chciała bym wiedzieć czy z maluszkiem wszystko ok a usg jeszcze nie miałam
blueberry lubi tę wiadomość
-
Miriam wrote:Hej nieśmiało tu zaglądam ciąża potwierdzona betą następna wizyta u gin 16 sierpnia będziemy sprawdzać czy tętno jest tak bardzo się boje i chyba pójdę wcześniej do gin potwierdzić to bo piersi mnie nie bolą mdłości nie ma i chciała bym wiedzieć czy z maluszkiem wszystko ok a usg jeszcze nie miałam
Miriam, bardzo się cieszę że wam się udało.Wiem, że jesteś po stracie i bardzo się denerwujesz, ale idąc wcześniej na usg nic więcej się nie dowiesz, bo na serduszko jest za wcześnie.Ja jestem po 3 stratach i czekałam do 8 tygodnia by zobaczyć maleństwo. Mdłościami i bólem piersi się nie przejmuj.Mnie np też piersi nie bolały, były jedynie minimalnie bardziej wrażliwe, a mdłości zaczęły się 6/7 tydzień.Miriam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStrasznie się denerwuję nie chce nikomu na razie mówić o ciąży bo boję się że skończy się to jak ostatnio całe szczęście mam teraz 2 tyg urlopu jeżeli będzie wszystko ok poproszę o zwolnienie lekarza i poinformuję szefową bo boje się chodzić do pracy pracuję w żłobku a tam co trochę jakieś dziecko z katarem lub gorączką boje się zarazić wiec zostaje mi czekanie i myślenie pozytywne
Mąż przyczepił mi do kluczy kapsel od tymbarku "Myśl pozytywnie" jak łapię doła to zerkam na niego;oniqa, fifi83, blueberry, aher lubią tę wiadomość
-
Miriam wrote:Hej nieśmiało tu zaglądam ciąża potwierdzona betą następna wizyta u gin 16 sierpnia będziemy sprawdzać czy tętno jest tak bardzo się boje i chyba pójdę wcześniej do gin potwierdzić to bo piersi mnie nie bolą mdłości nie ma i chciała bym wiedzieć czy z maluszkiem wszystko ok a usg jeszcze nie miałam
Będzie dobrze ja na początku też nie miałam zbytnio objawów. Na pewno będzie dobrze Też mam 16 sierpnia wizytę ale już drugą W 5 tygodniu i 4 dniu był u mnie widać tylko pęcherzyk a w 6 tygodniu i 4 dniu widziałam jak serduszko bije PowodzeniaMiriam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
KlaraM wrote:paula22: oj żołądek daje mi w kość od ok 4 tygodni
Ja mam dzisiaj wizytę o 13 i aż się boję wyjść na ten upał
oj nie ma czym oddychać...
ja lubię słońce ale az a taki skwarek to męka....
co do żołądka to chyba po prostu musimy wytrzymać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Przecież wiesz, że nie wiem Co ma być to będzie i tyle, ja nawet przy plamieniach, bólach różnych i skurczach nie jeździłam do szpitala. Stwierdziłam, że jeśli jest mi pisane to tym razem choćby nie wiem co donoszę do końca ciążę. I jest dobrze Przynajmniej na razie. Bierz witaminki, poproś o duphaston lekarza, o luteinę a reszta w rękach Boga
Miriam lubi tę wiadomość
-
Miriam, nie łam się, jest nas tutaj więcej po stratach i musimy wierzyć, że tym razem i my będziemy szczęśliwe. W kupie raźniej, więc dobrze, że tu jesteś
Ja mam jutro wizytę i mówię sobie, że co ma być to będzie, ale dzisiaj od samego rana mam ciągnięcia po bokach brzucha, więc odbieram to jako dobry znak, a jeszcze jakby mnie mdłości dopadły, to bym ze szczęścia się popłakała.
Ale jutro przed wizytą będę miała mega stresa!Miriam lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny może was chociaż troszkę pocieszę i uspokoję. Ja też jestem po stracie...A teraz spójrzcie na mój suwaczek:) chociaż ciąża do łatwych i przyjemnych nie należała, lada dzień Zosia będzie ze mną Trzymam kciuki za was i wasze maleństwa!!!!
Miriam, Miriam, Selena, blueberry, Blondi22, Blondi22, Blondi22 lubią tę wiadomość
-
Też myślałam, że przy mdłościach nie da się cieszyć, ale jak mnie raz dopadły, akurat po dwóch dniach gdzie nagle przestałam odczuwać jakiekolwiek objawy ciąży, i zaczęłam krwawić, a mdłości przyszły nagle i silne, to najpierw był szok, a później płakałam ze szczęścia.
Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak mocno nastawiłam się, że tę ciążę donoszę, że nawet jak jestem nieprzytomna ze złego samopoczucia, a mój mąż jest zmartwiony, bo nie może mi za bardzo pomóc, mówię mu, Kochanie za chwilę umrę tak mi nie dobrze, ale cieszmy się, bo mdłości i tragiczne samopoczucie przez całe dnie, to dobry znak dla ciąży i cieszę się mimo odruchów i myśli, że nie dam więcej rady.
Może jestem nienormalna, ale tak bardzo nie chcę przeżywać kolejnej tragedii, że potrafię się już nawet cieszyć z mdłości.Miriam, aher, Perełka lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów