X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr I trymestr ciąży
Odpowiedz

I trymestr ciąży

Oceń ten wątek:
  • haybeauti Autorytet
    Postów: 1091 538

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny opowiem wam historie wczorajszej wizyty.
    Długo czekałam na wizytę, pani dr miała opóźnienie ale byłam dobrej myśli jak nigdy.Nareszcie moja kolej i usłysze serduszko. Pani dr długo coś ogładała i jest WYROK: na 95% nie ma żadnej akcji serca płód jest martwy.Pojawiły mi się łzy w oczach i myśli: to nie możliwe, o nie, znowu.Dała skierowanie na piątek na usunięcie ciąży. Mąż nie wierzył, płakałam jakby zaraz miał skończy się świat. Miałam dośc życia, myśle sobie nie podniosę się z tego.
    Nagle przyszło mi coś do głowy: A może na tym sprzęcie nie widać, może ma jakiś lipny. Mąż mówi to zapisz się zobaczymy. Po 10 km mąż mówi a może teraz spróbujemy? Po krótkich namysłach gdzie? co i jak? Przyszedł mi do głowy lekarz który specjalizuje się w usg głównie ginekologicznym.
    Stoimy przed jego gabinetem.Wizyty są bez zapisu i 4 osoby przed nami.
    Cały czas płaczę nie mogę dojść do siebie. W pewnym momencie mówie do mąża ja nie dam rady drugi raz usłyszec tej wiadomości wracamy. Wsiedliśmy do samochodu a tam błąd silnika, chwilowy brak mocy. Mąż mówi może jednak zostaniemy. Wtedy jakoś przez głowe przeszły mi myśli a może to znak.
    Wracamy! Nareszcie teraz ja wchodzę. Weszłam już z mężem bo inaczej nie dałabym rady.po ZEBRANIU WYWIADU CZAS NA BADANIE. lekarz mówi: no jest ciałko żółte, jest pęcherzyk o i jest nawet akcja serca. Tylko to jest wczesna ciąża 6 tydz. i 4 dzień. Ale jak najbardziej wszystko jest oki. Oboje siedzieliśmy jak wryci pytając się jak głupie małe dzieci: Ale na pewno dzieciątko żyje. Tak proszę zobaczyc jak tu wszystko pulsuje. No faktycznie. STAŁ SIĘ CUD DLA MNIE.
    pojechałam od razu do tej gin pokazac .A ona no tak to faktycznie dobry lekarz i ma jedne z nowszych urządzeń. To pozostaje nam się cieszyc i odwoła szpital. Ale ani razu nie padło słowo przepraszam, że na 3 h rujnowałam wam świat.\
    Taka moja historia. Wczoraj nie miałam siły na nic. Dlatego nie pisałam sorki ale chyba rozumiecie.

    bhyw20mmdnokd5bw.png
    20110716580116.png
  • aphrodita Autorytet
    Postów: 1429 481

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej z tymi niektóymi lekarzami tak jest niestety. Zamiast powiedzieć by przyjść jeszcze za tydzien, skierować na badanie krwi to już od razu wyrok i narażają na wielki stres.

    Dobrze, że miałaś przy boku męża i namowił Cię na drugą wizytę.
    Niech maleństwo rośnie zdrowe :)

    ex2b9vvjbetd957t.png
    dqprj48a0cp1gvgd.png
  • ania_mr Autorytet
    Postów: 904 688

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cieszę się że wszystko w porządku że lekarki nie posłuchaliście i postanowiliście to jeszcze raz sprawdzić. Jednak Bóg czuwa nad waszym dzieciątkiem i nad wami. Wszystko będzie dobrze ;)

    haybeauti lubi tę wiadomość

    relgh371tnvgf6k5.png77d19a1547e45cc4.png
  • kaaasiaczek_ Autorytet
    Postów: 1286 1430

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haybeauti, strasznie Ci współczuję, że musiałaś z mężem przechodzić przez coś takiego. może zastanów się nad zmianą ginekologa, bo z tego co piszesz, to na pewno nie pierwszy błąd tej lekarki i pewnie nie ostatni, a szkoda, żebyś miała żyć w ciągłej niepewności.

    najważniejsze, że wszytko się dobrze skończyło. a młodszą ciążą się nie martw, bo tak się zdarza, wszystko normuję się w późniejszych tygodniach.

    także głowa do góry i gratuluję ;)

    qb3ci09kgez1zp78.png
  • Iwo123 Autorytet
    Postów: 272 234

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cieszę się że ta historia tak się zakończyła. Ja bym chyba nie poszła więcej do tej lekarki...
    Bóg nad Wami czuwa.
    Trzymam za Was kciuki, niech maleństwo rośnie zdrowo.

    relg3e5ejn8hl19k.png
  • Mikusia2 Autorytet
    Postów: 439 402

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haybeauti wrote:
    dziewczyny opowiem wam historie wczorajszej wizyty.
    Długo czekałam na wizytę, pani dr miała opóźnienie ale byłam dobrej myśli jak nigdy.Nareszcie moja kolej i usłysze serduszko. Pani dr długo coś ogładała i jest WYROK: na 95% nie ma żadnej akcji serca płód jest martwy.Pojawiły mi się łzy w oczach i myśli: to nie możliwe, o nie, znowu.Dała skierowanie na piątek na usunięcie ciąży. Mąż nie wierzył, płakałam jakby zaraz miał skończy się świat. Miałam dośc życia, myśle sobie nie podniosę się z tego.
    Nagle przyszło mi coś do głowy: A może na tym sprzęcie nie widać, może ma jakiś lipny. Mąż mówi to zapisz się zobaczymy. Po 10 km mąż mówi a może teraz spróbujemy? Po krótkich namysłach gdzie? co i jak? Przyszedł mi do głowy lekarz który specjalizuje się w usg głównie ginekologicznym.
    Stoimy przed jego gabinetem.Wizyty są bez zapisu i 4 osoby przed nami.
    Cały czas płaczę nie mogę dojść do siebie. W pewnym momencie mówie do mąża ja nie dam rady drugi raz usłyszec tej wiadomości wracamy. Wsiedliśmy do samochodu a tam błąd silnika, chwilowy brak mocy. Mąż mówi może jednak zostaniemy. Wtedy jakoś przez głowe przeszły mi myśli a może to znak.
    Wracamy! Nareszcie teraz ja wchodzę. Weszłam już z mężem bo inaczej nie dałabym rady.po ZEBRANIU WYWIADU CZAS NA BADANIE. lekarz mówi: no jest ciałko żółte, jest pęcherzyk o i jest nawet akcja serca. Tylko to jest wczesna ciąża 6 tydz. i 4 dzień. Ale jak najbardziej wszystko jest oki. Oboje siedzieliśmy jak wryci pytając się jak głupie małe dzieci: Ale na pewno dzieciątko żyje. Tak proszę zobaczyc jak tu wszystko pulsuje. No faktycznie. STAŁ SIĘ CUD DLA MNIE.
    pojechałam od razu do tej gin pokazac .A ona no tak to faktycznie dobry lekarz i ma jedne z nowszych urządzeń. To pozostaje nam się cieszyc i odwoła szpital. Ale ani razu nie padło słowo przepraszam, że na 3 h rujnowałam wam świat.\
    Taka moja historia. Wczoraj nie miałam siły na nic. Dlatego nie pisałam sorki ale chyba rozumiecie.
    jak dobrze że wszystko ok:)
    bardzo się cieszę, że miałaś możliwość sprawdzenia tej przykrej wiadomości u lepszego specjalisty :)

    oeuak0s3wt902skk.png
    9ltfxzdvyikp4icy.png
    km5scwa1m8wagzpl.png[/url
  • haybeauti Autorytet
    Postów: 1091 538

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie na pewno już do niej nie pójdę. Pojechałam jej to pokazać tylko dla tego że drugim razem zastanowi się za nim drugiej dziewczynie to powie. I żeby być fer. Załatwienie pobytu w szpitalu to długotrwały proces- po prostu jej tego oszczędziłam. Ja nic nie mogę sobie zarzucić - postąpiłam fer wobec niej a ona - to już inna para kaloszy

    bhyw20mmdnokd5bw.png
    20110716580116.png
  • wisnia11 Autorytet
    Postów: 557 758

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haybeauti tak się cieszę że z fasolka jest i serduszko bije :) z tego co czytałam to u niektórych babeczek zarodek z serduszkiem widać dopiero w 8 tygodniu. musiałaś mieć późno owulacje dlatego dzidzia jest jeszcze malutka. jak ja byłam w 6t3d to fasolek miał 0,58 cm i było serduszko ale widocznie lepszy sprzęt niż u twojego pierwszego gina. Teraz już będzie ładnie i szybko rosło :)

    teraz napisze co u mnie:
    z takich czysto medycznych informacji:
    fasola raczej spokojna ale po czasie zaczęła wierzgać łapkami i nóżkami. :) czynność serca 150 uderzeń na min., długość malca 48 mm, główka 17 mm, co odpowiada 11t4d (byłam w 11t1d), kość nosowa uwidoczniona, przezierność karkowa średnia 0,15 cm (2 razy było 0,10, raz 0,15 i raz 0,17), prawdopodobieństwo wad genetycznych bardzo nikłe. pobraną miałam jeszcze krew do badania genetycznego. wyniki za 2 tygodnie.

    z moich odczuć:
    wczoraj mieli straszny burdel w recepcji. babki cały czas gdzieś latały i widać było że mają dużo pracy i są zmęczone. opóźnienie ok godziny ale spoko miałam książkę :)
    na badaniu usg położyłam się i zaczął się film :) hehe
    fasolek z jednej strony, z drugiej strony, główka, oczka, nosek, buźka (swoją drogą to wyglądał jak mała pirania z tą szczęką i chyba zalążkami zębów, nie wiem do końca) było widać cały brzuszek, serduszko bijące. a później jedna łapka (5 paluszków ma :) ), druga łapka (paluszki na swoim miejscu), potem było ujęcie od dupki i było widać obie nóżki :)

    Za 2 tyg. ide z wynikami do kontroli ale myślę ze bez USG już. Dopiero się wtedy dowiem kiedy następne USG będzie.

    kaaasiaczek_, MADZIULA13, haybeauti lubią tę wiadomość

    u79ep1.png
    k3xSp2.png
  • haybeauti Autorytet
    Postów: 1091 538

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    :) a teraz idę porozdawać trochę wirusków :)

    bhyw20mmdnokd5bw.png
    20110716580116.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane cieszę sie ze wszystko ok
    Haybeauti coś nad wami czuwalo czyżby wasz aniolek :)

  • pillow Autorytet
    Postów: 2317 2450

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lk

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2015, 11:12

  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haybeauti wrote:
    dziewczyny opowiem wam historie wczorajszej wizyty.
    Długo czekałam na wizytę, pani dr miała opóźnienie ale byłam dobrej myśli jak nigdy.Nareszcie moja kolej i usłysze serduszko. Pani dr długo coś ogładała i jest WYROK: na 95% nie ma żadnej akcji serca płód jest martwy.Pojawiły mi się łzy w oczach i myśli: to nie możliwe, o nie, znowu.Dała skierowanie na piątek na usunięcie ciąży. Mąż nie wierzył, płakałam jakby zaraz miał skończy się świat. Miałam dośc życia, myśle sobie nie podniosę się z tego.
    Nagle przyszło mi coś do głowy: A może na tym sprzęcie nie widać, może ma jakiś lipny. Mąż mówi to zapisz się zobaczymy. Po 10 km mąż mówi a może teraz spróbujemy? Po krótkich namysłach gdzie? co i jak? Przyszedł mi do głowy lekarz który specjalizuje się w usg głównie ginekologicznym.
    Stoimy przed jego gabinetem.Wizyty są bez zapisu i 4 osoby przed nami.
    Cały czas płaczę nie mogę dojść do siebie. W pewnym momencie mówie do mąża ja nie dam rady drugi raz usłyszec tej wiadomości wracamy. Wsiedliśmy do samochodu a tam błąd silnika, chwilowy brak mocy. Mąż mówi może jednak zostaniemy. Wtedy jakoś przez głowe przeszły mi myśli a może to znak.
    Wracamy! Nareszcie teraz ja wchodzę. Weszłam już z mężem bo inaczej nie dałabym rady.po ZEBRANIU WYWIADU CZAS NA BADANIE. lekarz mówi: no jest ciałko żółte, jest pęcherzyk o i jest nawet akcja serca. Tylko to jest wczesna ciąża 6 tydz. i 4 dzień. Ale jak najbardziej wszystko jest oki. Oboje siedzieliśmy jak wryci pytając się jak głupie małe dzieci: Ale na pewno dzieciątko żyje. Tak proszę zobaczyc jak tu wszystko pulsuje. No faktycznie. STAŁ SIĘ CUD DLA MNIE.
    pojechałam od razu do tej gin pokazac .A ona no tak to faktycznie dobry lekarz i ma jedne z nowszych urządzeń. To pozostaje nam się cieszyc i odwoła szpital. Ale ani razu nie padło słowo przepraszam, że na 3 h rujnowałam wam świat.\
    Taka moja historia. Wczoraj nie miałam siły na nic. Dlatego nie pisałam sorki ale chyba rozumiecie.

    Powiem tylko jedno- SZOK!
    Twoja historia zmroziła mi krew w żyłach.
    Na twoim miejscu zmieniłabym lekarkę prowadzącą ciążę....jak najszybciej
    Z tego co się orientuję to w tak wczesnej ciąży , nawet jeśli nie byłoby akcji serca, nie podejmuje się takich radykalnych decyzji tylko się czeka, bo ciąża może być młodsza.
    Nie wróciłabym już do takiej lekarki!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2013, 09:56

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • Lalita2710 Autorytet
    Postów: 6278 5757

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haybuti twoja historia mówi o tym czego ja się bałam i co mówią każdej kobiecie w ciąży początkowej.
    Bardzo się cieszę że z maleństwem wszystko w porządku :))) I teraz już będzie z górki.

    Kiedyś pisałam że jeśli nie ma plamień lepiej poczekać do 8-9-10 tydzień ,żeby się nie rozczarować że nie ma zarodka lub coś jest nie tak.
    Bo wiele owulacji jest bardzo późnych i płód okazuję się młodszy.
    I potem jakiś lekarz nie pomyśli tylko wydaję wyrok... że płód martwy.
    A tak naprawdę jest za wcześnie aby powiedzieć.

    Dzięki Bogu poszłaś gdzie indziej. Zgadzam się z Nienormalną ,za szybko podjęli decyzje... tzn ta baba... zanim wysyłają z tego co wiem robią wyniki badań i ponowne usg.

    POWODZENIA INNYM DZIEWCZYNOM :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2013, 10:01

    dqprepoku4out2uw.png

    3d5c5bdbd8a8980a810c3415055e4515.png
  • Martusska Autorytet
    Postów: 678 415

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja właśnie też się tego boje.. u mnie narazie sam pęcherzyk a do wizyty mam jeszcze 6 dni ..stres mnie pochłania..

    f2w33e3kmkr4l6vu.png
    ex2btgf6pw7pc9mw.png

    1usa8u69sqqt0q6z.png

  • Dagmara Autorytet
    Postów: 314 295

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haybeauti trzymaj się jakoś, bo takiej historii to nie wiem co bym zrobiła.
    I dobrze że poszłaś jeszcze do tej babki, specjalnie nie używam słowa lekarz, bo może się zastanowi następnym razem.
    no nic życzę Ci żeby już wszystko było w porządku :)

    m3sxs65g11pm3ti6.png

    Córka 2012👱‍♀️
    Córka 2014👩‍💼
    Syn 2016 👱‍♂️

  • martusia172005 Autorytet
    Postów: 287 118

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluje wytrwałości i siły na kolejną wizytę pół roku temu przeżyłam to samo ale niestety nie skończyło się pozytywnie tak jak u Ciebie.

    Teraz dbaj o siebie i fasolka oby kolejne wizyty także były pozytywnie zakończone :)

    relgzbmh71xqedw7.png
  • MADZIULA13 Autorytet
    Postów: 489 309

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haybeauti, ciesze się, że z fasolka jest wszystko ok.musialas przeżyć niezły stres przez te babsko.
    Niech maleństwo zdrowo rośnie :-)

  • yennefer Autorytet
    Postów: 904 1091

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haybeauti, dobrze że wszystko w porządku. Ale co za niedouczona lekarka... aż mi się gorąco zrobiło jak można kogoś tak potraktować. I jeszcze to, że pomyliła się i nawet nie przeprosiła.
    Na tym etapie jak nie widać akcji serca (nawet jak jest to 8-10tydzień), to lekarz obowiązkowo powinien odesłać na drugie USG (w innym gabinecie). Dopiero jak drugie USG potwierdzi diagnozę to wysyła się na zabieg.

    Ja poszłam na wizytę zaraz na początku ciąży i na początku był tylko pęcherzyk (po 2 tygodniach serduszko), ale nie żałuję bo wiele rzeczy się dowiedziałam od razu. Niby kiedyś nie było USG i też jakoś kobiety funkcjonowały w ciąży. Moją mamę do tej pory zadziwiają zdjęcia Z USG, które jej teraz pokazuję :)
    Ale skoro teraz są takie możliwości i ktoś się czuje spokojniejszy przez wizytę, to uważam, że można jak najbardziej korzystać. Czasem lepiej być pod kontrolą od samego początku.
    Tylko Dziewczyny... nie można dać się zwariować :) W całej ciąży będzie jeszcze tyle sytuacji - że zdążycie się nastresować. Chociaż wiem, też że łatwo się mówi :) Ale też tak powiecie niedługo :)
    W każdym razie trzymam kciuki, żeby wszystko się układało :)

    82do20mm8gkktux6.png
  • haybeauti Autorytet
    Postów: 1091 538

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewuchy za wsparcie. Czytając wasze komentarze aż się popłakałam ale z radości, że tyle osób mnie tu wspiera.
    JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI :) :) :)

    Miriam lubi tę wiadomość

    bhyw20mmdnokd5bw.png
    20110716580116.png
  • haybeauti Autorytet
    Postów: 1091 538

    Wysłany: 21 sierpnia 2013, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martusska wrote:
    ja właśnie też się tego boje.. u mnie narazie sam pęcherzyk a do wizyty mam jeszcze 6 dni ..stres mnie pochłania..
    Nie martw się na zapas. Wszystko będzie oki. Jak widzisz dzieciaki lubią płata różne figle. Tu kiedyś czytałam pamiętnik jednej dziewczyny, że test jej wyszedł pozytywny a pęcherzyka (albo był ledwo widoczny albo wcale już nie pamiętam). Leżała w szpitalu, wywoływali jej okres a po 4 (dopiero)tygodniach pojawiło się maleństwo (czyli w 9 lub 8 miesiącu ciąży).

    bhyw20mmdnokd5bw.png
    20110716580116.png
‹‹ 206 207 208 209 210 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ