I trymestr ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mirella wrote:Dziewczyny RATUNKU !!!!!!!!!!!!!!!!
Alergia chce mnie wykończyć
Mam straszny katar, psikam chyba ze 100 razy dziennie:( oczy strasznie mnie szczypią a od wczoraj dołączyły problemy skórne MASAKRA.
Wapno g.... pomaga
Do nosa psikam sól fizjologiczną to jest chwilowy efekt ale tylko chwilowy Kilka razy dziennie przemywam twarz to też trochę pomaga ale tak ogólnie to z każdym dniem jest gorzej
Może macie jakieś sprawdzone sposoby ???
Miałam to samo na początku ciąży. Brałam zupełnie bezpieczne w ciąży krople do nosa Luffa Heel i Grip Stop. Na oczka tylko świetlika. Z nosem miałam jednej nocy taki kryzys, że sięgnęłam po Buderhin. Lepiej nie męczyć się, ja nie dość, że byłam kompletnie zatkana to jeszcze ciągle kichałam. Nie sądzę aby takie ciągłe kichanie było dobre dla maluszka szczególnie na początku ciąży.
na bóle głowy ponoć bardzo pomaga kawa z cytrynąWiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2013, 19:38
Mikusia2 lubi tę wiadomość
-
hej!
Mirella, blueberry: Też się zmagam z kichaniem i katarem i też zdarzyło mi się psiknąć buderin w krytycznej sytuacji, podobno z dwojga złego bezpieczniej wziewne niż w tabletkach. Sól morską też mam ale nie działa na mnie. Bałam się właśnie tego gwałtownego kichania bo dochodziło do kilkudziesięciu razy dziennie i aż mięśnie brzucha bolały. Dodatkowo testy alergiczne nie wykryły alergenu i nie wiem na co jestem uczulona, ale gorzej jest w pomieszczeniach niż na powietrzu. Uznałam że lepiej troszkę psiknąć buderinu który faktycznie pomaga, niż narażać dziecko na skurcze a siebie na stres.
Ja zaczęłam 4 miesiąc więc powoli przenoszę się na wątek II trymestru , mam jednak jeszcze pytanie. Czy którejś z Was na usg prenatalnym lekarz widział już płeć? U mnie lekarka nawet nie próbowała zgadywać choć oglądała pęcherz moczowy, ale wiem że czasem mówią bo już nieźle widać.
-
KlaraM wrote:hej!
Mirella, blueberry: Też się zmagam z kichaniem i katarem i też zdarzyło mi się psiknąć buderin w krytycznej sytuacji, podobno z dwojga złego bezpieczniej wziewne niż w tabletkach. Sól morską też mam ale nie działa na mnie. Bałam się właśnie tego gwałtownego kichania bo dochodziło do kilkudziesięciu razy dziennie i aż mięśnie brzucha bolały. Dodatkowo testy alergiczne nie wykryły alergenu i nie wiem na co jestem uczulona, ale gorzej jest w pomieszczeniach niż na powietrzu. Uznałam że lepiej troszkę psiknąć buderinu który faktycznie pomaga, niż narażać dziecko na skurcze a siebie na stres.
Ja zaczęłam 4 miesiąc więc powoli przenoszę się na wątek II trymestru , mam jednak jeszcze pytanie. Czy którejś z Was na usg prenatalnym lekarz widział już płeć? U mnie lekarka nawet nie próbowała zgadywać choć oglądała pęcherz moczowy, ale wiem że czasem mówią bo już nieźle widać.
Lekarz, który u mnie przeprowadzał prenatalne uśmiechnął się tylko, że lekarze tak wcześnie podejmują się podania prawdopodobieństwa płci. Ja nawet nie pytałam, bo nam nie zależało, tak bardzo byłam skupiona na tym czy dzidziuś dobrze się rozwija, że nawet mi na myśl nie przyszło by pytać o płeć.
I szczerze mówiąc to wolę dowiedzieć się później, gdzie procent pomyłki jest niższy niż tak wcześnie bawić się w zgadywankiMama najcudowniejszych skarbów -
KlaraM wrote:hej!
Mirella, blueberry: Też się zmagam z kichaniem i katarem i też zdarzyło mi się psiknąć buderin w krytycznej sytuacji, podobno z dwojga złego bezpieczniej wziewne niż w tabletkach. Sól morską też mam ale nie działa na mnie. Bałam się właśnie tego gwałtownego kichania bo dochodziło do kilkudziesięciu razy dziennie i aż mięśnie brzucha bolały. Dodatkowo testy alergiczne nie wykryły alergenu i nie wiem na co jestem uczulona, ale gorzej jest w pomieszczeniach niż na powietrzu. Uznałam że lepiej troszkę psiknąć buderinu który faktycznie pomaga, niż narażać dziecko na skurcze a siebie na stres.
Ja zaczęłam 4 miesiąc więc powoli przenoszę się na wątek II trymestru , mam jednak jeszcze pytanie. Czy którejś z Was na usg prenatalnym lekarz widział już płeć? U mnie lekarka nawet nie próbowała zgadywać choć oglądała pęcherz moczowy, ale wiem że czasem mówią bo już nieźle widać.
Tak u nas gin pow ze nie jest pewnien ale wyglada na to ze bedzie chlopak. .my wiedzielismy o tym od dniu zrobienia testuhttps://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Dzięki za odpowiedzi ja też skupiałam się czy wszystko ok, czy przezierność wyjdzie w normie i też nie pytałam. Zapytałam już po badaniu kiedy widać płeć i powiedziano mi że na dobrym sprzęcie w 14 tygodniu już widać ale oni mają taki średniej klasy więc w 18 tyg sprawdzają i wtedy już wpisują płeć do karty ciąży. Ja nie mam pojęcia czego się spodziewać, początkowo staraliśmy się "na dziewczynkę" ale że długo nie wychodziło to ostatni raz był i na dziewczynkę i na chłopca
-
Dziewczyny ja już po wizycie dzisiejszej;)
mój maluch ma 6,2cm a przezierność karkowa 1,4
miałam tez cytologię dziś,badanie piersi. no i o dziwo poznałam płeć dziecka ale lekarz powiedział żebym nie rozpowiadala bo dziś powiedział,że sporo daje i się pod tym podpisuje, że będzie synek;) ale pewności udzieli mi w 20 tyg;) maluszek bardzo sie kręcił i przecierał sobie buźkę cudowny widok;) nast. wizyta 23.09;)haybeauti lubi tę wiadomość
-
paula22 wrote:Dziewczyny ja już po wizycie dzisiejszej;)
mój maluch ma 6,2cm a przezierność karkowa 1,4
miałam tez cytologię dziś,badanie piersi. no i o dziwo poznałam płeć dziecka ale lekarz powiedział żebym nie rozpowiadala bo dziś powiedział,że sporo daje i się pod tym podpisuje, że będzie synek;) ale pewności udzieli mi w 20 tyg;) maluszek bardzo sie kręcił i przecierał sobie buźkę cudowny widok;) nast. wizyta 23.09;)
kurcze to musi byc wspanialy widok i niesamowite przezycie Gratuluje synusia
paula22, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
paula22 wrote:Dziewczyny ja już po wizycie dzisiejszej;)
mój maluch ma 6,2cm a przezierność karkowa 1,4
miałam tez cytologię dziś,badanie piersi. no i o dziwo poznałam płeć dziecka ale lekarz powiedział żebym nie rozpowiadala bo dziś powiedział,że sporo daje i się pod tym podpisuje, że będzie synek;) ale pewności udzieli mi w 20 tyg;) maluszek bardzo sie kręcił i przecierał sobie buźkę cudowny widok;) nast. wizyta 23.09;) -
haybeauti wrote:Gratulacje synka! miałaś jakieś przeczucia co to będzie za dzieciątko?
kazdy tez obstawiał chłopczyka tylko przyszły tatus mówil, ze corka bo chciał miec inne zdanie;)niunia lubi tę wiadomość
-
niunia wrote:wiecie co niechche u mnie zapeszac ale mysle ze we mnie rosnie mala Ona ze bedzie dziewczynka ale czas pokarze
każde dziecko to skarb ale już za jakis czas sie przekonasz;)
mi lekarz powiedział, że nie wierzy w sytuacje, że np w 5 miesiacu nie widac plci bo to tylko od lekarza 'chce' zalezy i od sprzetu;) -
paula22 wrote:Dziewczyny ja już po wizycie dzisiejszej;)
mój maluch ma 6,2cm a przezierność karkowa 1,4
miałam tez cytologię dziś,badanie piersi. no i o dziwo poznałam płeć dziecka ale lekarz powiedział żebym nie rozpowiadala bo dziś powiedział,że sporo daje i się pod tym podpisuje, że będzie synek;) ale pewności udzieli mi w 20 tyg;) maluszek bardzo sie kręcił i przecierał sobie buźkę cudowny widok;) nast. wizyta 23.09;)
paula22, super wiadomość. póki co same chłopaczyska się ujawniają (oczywiście prawdpodobnie).
paula22 lubi tę wiadomość
-
paula22 wrote:Dziewczyny ja już po wizycie dzisiejszej;)
mój maluch ma 6,2cm a przezierność karkowa 1,4
miałam tez cytologię dziś,badanie piersi. no i o dziwo poznałam płeć dziecka ale lekarz powiedział żebym nie rozpowiadala bo dziś powiedział,że sporo daje i się pod tym podpisuje, że będzie synek;) ale pewności udzieli mi w 20 tyg;) maluszek bardzo sie kręcił i przecierał sobie buźkę cudowny widok;) nast. wizyta 23.09;)
Paula super wiadomości:) gratuluję Synusia:)paula22 lubi tę wiadomość
-
Też bym chciała chłopca. Ale mam czasem takie przebłyski, chwilowe wyobrażenia, że coś mówię do dziecka, które już jest podrośnięte, kilkuletnie, np. opowiadam o ciąży - i zawsze zwracam się w rodzaju żeńskim... "Jak byłAś u mnie w brzuszku, to... coś tam, coś tam". Czyli, że mam przeczucie na dziewczynkę.
niunia lubi tę wiadomość
-
doris85 wrote:Hej, dziewczyny. Pisałyście o alergii. Może któraś miała tak jak ja problemy z przewlekłym zapaleniem zatok w ciąży. Strasznie się męczę. Help!
moja szawagierka urodziła dokładnie tydzień temu .. i zmagała sie z zatokami prawie całą ciąże.. żadnych konkretnych leków jej nie dali tylko do nosa psikacze ...a ona miała juz dosc po nocach nie spała przez katar .. nawet kupiła nawilżacz powietrza to on jej jedynie troszkę pomógł.. także spróbuj pójść do lekarza zobaczysz co ci powie.