kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Jejku ciepło na serduszku się robi, gdy się czyta posty od Granat Obyśmy wszystkie już niedługo były takie szczęśliwe
Ja dzisiaj idę pogadać z moją położną do porodu, a jutro mam ostatnie w tej ciąży usg.
Następnym razem synka zobaczę dopiero na żywo, dziwne uczucieAgaSY, alciak, foxylady, Morgiana, Julkewna, Asiek2108 lubią tę wiadomość
MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Dziewczyny dostałam właśnie wyniki z morfologii krwi i wszystko w normie oprócz monocytów, których jest 0,66 przy normie 0,24-0,36... Miała któraś z Was z tym styczność? Internety straszą mnie białaczką i innymi, ale wiem, że w ciąży niektóre wyniki mogą odbiegać od normy (ale nie wiem które). Długo stresować się nie będę, bo wizyta już jutro popołudniu, ale może akurat któraś z Was tak miała.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dentystów omijam szerokim ruchem, bo mam traumę z dzieciństwa, ale nie bolą, jakichś mega dziur też nie mam .
Mam taką nadzieję. Wszystko inne jest w normie. Nawet stężenie monocytów (tak interpretuję parametr MONO[%]) jest w normie bo 8 jest idealnie między 4, a 12 . Pewnie niepotrzebnie się martwię, dzięki :*Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualny
-
AgaSY wrote:Dziewczyny dostałam właśnie wyniki z morfologii krwi i wszystko w normie oprócz monocytów, których jest 0,66 przy normie 0,24-0,36... Miała któraś z Was z tym styczność? Internety straszą mnie białaczką i innymi, ale wiem, że w ciąży niektóre wyniki mogą odbiegać od normy (ale nie wiem które). Długo stresować się nie będę, bo wizyta już jutro popołudniu, ale może akurat któraś z Was tak miała.
Jest OK
Normy są dla nie ciężarnych, więc dla ciezarnych sa, za przeproszeniem, o kant pupy potłuc
Cała ciążę będziesz miała leukocytoze, bo spada odporność organizmu - w końcu hodujesz w sobie obcy organizm, o obcym DNA, więc to trochę tak jak po przeszczepie musi być obniżona odporność
A później zacznie Ci spadać cała morfologia, erytrocyty i hemoglobina poleca na łeb na szyję w drugim trymestrze - i tak ma być, bo dzidziuś będzie Cię zjadał
Gorzej by było jakbyś miała wszystko w normie, bo to by wlasnie normalne w ciąży nie byłoWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 18:18
DTEM lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Straszą Cię białaczką? Zmień internistów!! Zastanawiam się nad tymi lekarzami, mojej mamie zanim przekazali diagnozę to najpierw to dokładnie sprawdzili, a kobietę w ciąży na podstawie jednego wyniku od razu straszą! Ja w rozmazie raz miałam podwyższone neutrocyty, internista mi wmawiał, że mam infekcję, a mi nic nie było przy następnych wynikach było wszystko dobrze. Widząc te same wyniki ginekolog nic nie mówił. Takie odchyły sie zdarzają, zresztą to może być równie dobrze błąd laboratorium, jak się bardzo martwisz to powtórz badania.
Morgi z tymi spadkami odporności to bywa różnie, ja akurat mam całą ciążę piękną odporność ale np. po poronieniach miałam spadki i od razu coś łapałamJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Wszystko wporzo, gin powiedziała, że teraz jest czas na wirusy, wiec to dlatego . Widziałam dzisiaj jak mój dzidziuś sobie bryka!!
Asiek2108, Czykoty, alciak, Morgiana lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualny
-
Agasy - zazdroszczę, moja córka zwykle na usg śpi, więc nie mogę sobie popatrzeć na jej fikołajki.
Czykuś, jak żyjesz kochana? Jak tam postępy w porodzie ? Jak tylko urodzisz wracaj mi tu szybko i opowiadaj, jak było na madalińskiegoJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Czesc Dziewczyny ostatnio rzadko sie udzielam. Ale sledze Was z uwaga. Tyle dobrych wiadomosci itd. A ja mam znowu gorszy czas chyba. W srode byla u lekarza i bylo wszystko ok. Ale ja jakas taka niespokojna. Biore 3x1 duphaston i nospe narazie rowniez. Smieje sie sama z siebie bo panikowalam jak bolalo a teraz jak niema praktycznie zadnych boli to tez sie zastanawiam czy wszystko ok. Piersi tez jakos strasznie mnie niemecza, czuje troche sutki ewentualnie lekki bol przewaznie noca. Praktycznie tez sie niepowiekszaja. Dziewczyny jak bylo u Was?
-
Alciak - zazdroszczę
Mój Bąbel tak kica cały czas, że znowu mam za sobą pół nocy bez snu, bo mnie skopał ile wlazło i gdzie się tylko dało...
Mam wciąż cichą nadzieję, że jak jeszcze trochę podrośnie, to będzie się bardziej przeciągał niż skakał, bo szczerze mówiąc jestem już tą makareną troszkę zmęczona
Oczywiście pan tatuś dumny i snuje teorie o przyszłej gwieździe piłki nożnej...
Ja powoli zaczynam się bać, że zacznę rodzić wcześniej... Niby nic nie powinno się dziać - luteinę nadal biorę, więc szyjka nie powinna się skracać, 3x dziennie scopolan, więc skurczów też nie powinnam jeszcze dostać... Ale czasami wieczorem, jak Bąbel za bardzo dokazuje, to zaczyna mi się spinać brzuch - nie tak bezboleśnie jak wcześniej, tylko już zaczyna to boleć, więc... Ot, dawno stresu i paniki nie było, nie?
A wizytę mam dopiero w czwartek 8.12...
A 19.12 przedostatnie USG (ale w luxmedzie, więc się nie spodziewam żadnych fajerwerków itp...).
Ostatnie planowe USG na Karowej mamy mieć 9.01.
Wyszła też jeszcze jedna sprawa na szkole rodzenia... Omawialiśmy z położną połóg, wyszła sprawa baby bluesa i przypadków depresji poporodowej. Jako że ja historię leczenia nawracających stanów depresyjnych mam z ponad 10 lat, to po zajęciach poszłam zapytać, czy w związku z tym jestem w e grupie podwyższonego ryzyka rozsypki po porodzie, ot żeby wiedzieć jak się nastawiać i żeby w razie czego wcześniej wyłapać czy to baby blues, czy może jednak mi choroba wraca z podwójnym impetem... I położna kazała mi na najbliższej wizycie KONIECZNIE przedyskutować temat z lekarzem prowadzącym, bo jeżeli choruję na depresję to jest to wskazanie do CC... Zdziwiło mnie to nieco, bo nie za bardzo wiem co ma piernik do wiatraka... W sensie co sam poród ma do tego. No i usłyszałam od położnej (kobita z ponad 20 letnim stażem...), że owszem są dziewczyny załatwiające sobie lewe świstki od psychiatry, żeby mieć darmową cesarkę na życzenie, ale w przypadku pacjentek które faktycznie chorują lepiej zrobić planowe CC, bo jeżeli poród będzie ciężki, będą jakieś komplikacje, to tak silne przeżycie + wybuch hormonów może bardzo źle wpłynąć na stan psychiczny świeżo upieczonej mamy i jej relacje z dzieckiem, ponoć też na laktację itd... Także mnie kobita niestety trochę nastraszyła i zaczynam się czuć winna i się nakręcać
Już wcześniej kiedyś pisałam, że nie nastawiam się na poród SN albo CC - co ma być to będzie, byłe dzidziuś urodził się cały i zdrowy... Ale teraz to już chyba jest ten moment, że zaczynam panikować przed porodem, a te nowości jakoś mnie nie uspokoiły... Także na najbliższej wizycie czeka mnie niezła pogadanka z panią doktorfoxylady lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
1kaktus wrote:Czesc Dziewczyny ostatnio rzadko sie udzielam. Ale sledze Was z uwaga. Tyle dobrych wiadomosci itd. A ja mam znowu gorszy czas chyba. W srode byla u lekarza i bylo wszystko ok. Ale ja jakas taka niespokojna. Biore 3x1 duphaston i nospe narazie rowniez. Smieje sie sama z siebie bo panikowalam jak bolalo a teraz jak niema praktycznie zadnych boli to tez sie zastanawiam czy wszystko ok. Piersi tez jakos strasznie mnie niemecza, czuje troche sutki ewentualnie lekki bol przewaznie noca. Praktycznie tez sie niepowiekszaja. Dziewczyny jak bylo u Was?
U mnie objawy raz były, raz ich nie było. Więcej ich nie było niż było Także panika była ciągła
Z tego co pamiętam, to Alciak miała bardzo podobnie z objawami, czy raczej ich brakiem i mnie do drugi dzień uspokajała
Tyle, że mi cyce urosły masakrycznie w pierwszym trymestrze (z miski D do H...), a mdłości było niewiele. Wymiotowałam może 4-5 razy tylko przez całą ciążę. Bóle brzucha podobnie i raz były, a raz zupełnie nic... Chyba nie ma na to żadnej reguły.
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
ja dziś mam okropne wizje i jakoś czarnowidzenie się włącza.
a wszystko przez to,że piersi dziś miękknie i w nocy bardzo silny bol brzucha.
te cyce to w dwoch poprzednich też tak nagle spadły.
proszę o jakieś kopy w dupsko bo oszaleje sama ze sobą ;/synuś
Dwa aniołki * -
awangarda wrote:ja dziś mam okropne wizje i jakoś czarnowidzenie się włącza.
a wszystko przez to,że piersi dziś miękknie i w nocy bardzo silny bol brzucha.
te cyce to w dwoch poprzednich też tak nagle spadły.
proszę o jakieś kopy w dupsko bo oszaleje sama ze sobą ;/
Staraj się być spokojna, nic nie wymyślisz niestety, więc staraj się myśleć pozytywnie :*
Jesteś na samym początku ciąży, więc fajnie że w ogóle masz już jakieś objawy! U mnie na tym etapie ciąża była jedynie rosnąca beta hcg na karteczce z wynikami z laboratorium
Kiedy masz wizytę u lekarza?
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc