kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry Dziewczyny,
Ayka zdaje sobie z tego sprawe w sumie odstawialam duphaston 12 dni najpierw 2 tabl potem 1 tabl co niezmienia faktu ze glowka pracuje:-)
Z tym jedzeniem tez tak mam ze jak omine kolacje to poranek jest sytaszny a czesto w nocy mnie budzi nawet. Ja syaram sie jesc dla dzwojga a nie za dwoje
no poza majonezem
ale wczoraj zjadlam budyn (tatus nam ugotowal praktycznie bez cukru wiec reklamacji niebylo
)
Ale to musi byc niesamowite czuc Dziecio, no ale mysle ze jeszcze 2 tyg i moje tez da o sobie znac
oby bo normalnie doczekac sie niemoge 
Czekam na wiesci polowkowym
Ayka a Ty sie trzymaj i niedaj rwac tej rwie. Siostra jeszcze jest u Ciebie?
Milego dnia Dziewczyny!!! -
Witajcie kobietki my dziś z córcia pospałyśmy do 9
moja pociecha znów chora buuuu i na dodatek ja chyba tez cos od niej zaczynam łapać 
A co do jedzenia to ostatnie kilka dni (czyli od kiedy zaczęło mnie mdlic ) nie mogę za bardzo patrzeć na jedzenie .... Teraz tez zrobilam sobie sniadanko i nawet polowy nie zjadlam bo jak na to patrzę to mi nie dobrze

Synek Piotruś 2019
Córeczka Oliwia 2013
. Małgosia 2017 
Aniołki

Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
Przykro mi...Oublier wrote:Znowu przyszłam trochę pomarudzić. Wczoraj odstawiłam luteinę i dzisiaj poszłam na usg, pęcherzyk się zapada. Dostałam 2tyg zwolnienia lekarskiego aby poronić w spokoju. Szefową uprzedziłam, że idę na zwolnienie z powodu poronienia a nie ciąży aby nie przestraszyła się "b" na zwolnieniu, bo ostatnio sporo moich koleżanek "zaciążyło". Szukam w google, ale coś znaleźć nie mogę. Czy któraś z Was wie, po jakim czasie powinno rozpocząć się poronienie po odstawieniu luteiny?
Ja słyszałam, że zależy od poziomu bety i tego jak spada, jeśli była wysoko to może potrwać dłużej, bo i spadek trochę potrwa. U mnie z poziomu 1000 przez 2 tygodnie nie zaczęło się nic, pomimo, że tydzień wcześniej plamiłam, wtedy poszłam na wywołanie farmakologiczne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2017, 11:39
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia
-
nick nieaktualnyTrudno jest przestać się martwić. Nasze historie i przeżycia na zawsze rzutują na odbiór ciąży.1kaktus wrote:Ayka zdaje sobie z tego sprawe w sumie odstawialam duphaston 12 dni najpierw 2 tabl potem 1 tabl co niezmienia faktu ze glowka pracuje:-)
Ale to musi byc niesamowite czuc Dziecio, no ale mysle ze jeszcze 2 tyg i moje tez da o sobie znac
oby bo normalnie doczekac sie niemoge 
Ayka a Ty sie trzymaj i niedaj rwac tej rwie. Siostra jeszcze jest u Ciebie?
Już niedługo poczujesz Maluszka i tego doświadczysz. A potem Maluch nie da Ci spać po nocy swoimi wykopami, przeciąganiem się, merdaniem, wierceniem się itd., jak mi mój zeszłej nocy
Siostra przylatuje dopiero w niedzielę
Miłego dnia! Nie przemęczaj się!
-
nick nieaktualnyAgaSY, i bardzo dobrze, że masz szansę na większego Bączka. Naprawdę to inny start dla takiego Maluszka, wiele spraw jest łatwiejszych. Mnie czeka kolejny drobny dzieciaczek i wiem z czym to się wiąże. Tucz swoją Pociechę i rośnijcie zdrowo.
AgaSY lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo akurat przeziębienia teraz nie potrzebujesz0202oliwcia wrote:Witajcie kobietki my dziś z córcia pospałyśmy do 9
moja pociecha znów chora buuuu i na dodatek ja chyba tez cos od niej zaczynam łapać 
A co do jedzenia to ostatnie kilka dni (czyli od kiedy zaczęło mnie mdlic ) nie mogę za bardzo patrzeć na jedzenie .... Teraz tez zrobilam sobie sniadanko i nawet polowy nie zjadlam bo jak na to patrzę to mi nie dobrze
To tak zawsze jest, organizm nieco nie w formie i siła złego na jednego
Wspomóż się zawczasu miodem i cytryną. Może organizm zwalczy początek przeziębienia. Zdrówka życzę!
Moja córka dała popis zeszłej nocy. Chyba ząbkuje i się wybudzała z płaczem co 1,5-2 godziny. Do tego synek mnie skopywał, a ja miałam skurcz za skurczem. Dziś ledwo żyję. -
U mnie też to trwało za pierwszym razem, więc sama zgłosiłam się do szpitala. Źle mi było funkcjonować z martwym maleństwem pod sercem, poza tym lekarz nie dał mi żadnego zwolnienia i po wziętym tygodniu urlopu musiałabym wracać do pracy. Jak to on stwierdził "samo się kiedyś zacznie". Nie wyobrażałam sobie, żeby mnie miało zalać "przy ludziach" bo to było ponad moje siły.W szpitalu czułam się bezpiecznie, a to był jedenasty tydzień, więc wolałam być pod opieką.alciak wrote:Przykro mi...
Ja słyszałam, że zależy od poziomu bety i tego jak spada, jeśli była wysoko to może potrwać dłużej, bo i spadek trochę potrwa. U mnie z poziomu 1000 przez 2 tygodnie nie zaczęło się nic, pomimo, że tydzień wcześniej plamiłam, wtedy poszłam na wywołanie farmakologiczne.Tym razem udało się!!!

Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Hej!jestem!ale nie udzielam sie...troche zamknelam w sobie i w takim kokonie chce dotrwac do 2 trymestru a jeszcze daaaaleko...w sob mam wizyte ,bedzie koncowka 9tyg.Za miesiąc mialam rodzic:(
Moj motyw przewodni to :tym razem sie uda!
0202oliwcia, GRANAT, alciak, madzialenaa, ayka, foxylady, Czykoty lubią tę wiadomość
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
No dobra pozwalam Ci pożyczyć moje mottoJusta87 wrote:Hej!jestem!ale nie udzielam sie...troche zamknelam w sobie i w takim kokonie chce dotrwac do 2 trymestru a jeszcze daaaaleko...w sob mam wizyte ,bedzie koncowka 9tyg.Za miesiąc mialam rodzic:(
Moj motyw przewodni to :tym razem sie uda!
Justa87 lubi tę wiadomość
Tym razem udało się!!!

Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
ayka wrote:Trudno jest przestać się martwić. Nasze historie i przeżycia na zawsze rzutują na odbiór ciąży.
Już niedługo poczujesz Maluszka i tego doświadczysz. A potem Maluch nie da Ci spać po nocy swoimi wykopami, przeciąganiem się, merdaniem, wierceniem się itd., jak mi mój zeszłej nocy
Siostra przylatuje dopiero w niedzielę
Miłego dnia! Nie przemęczaj się!
A ja coś kojarzyłam że miała być w którąś sobotę w tym czasie nawet kiedy Twój M wracał. Coś pokićkałam. -
Justa będzie dobrze i TYM RAZEM SIĘ UDA!!!!
Oliwcia wygrzewaj się i kuruj koniecznie a jak będzie gorzej to do lekarza.
Ayka a Ty dzisiaj wizyty nie miałaś przypadkiem?
Ja dzisiaj podjęłam ostateczną decyzję, że idę na zwolnienie od wizyty we wtorek. Atmosfera jest kiepska napięcie coraz większe, a mi kość ogonowa daje tak popalić że masakra. Zastępcę szkolę w razie czego będę pod telefonem jakby się coś działo ale będę miała komfort większy. I zamiast siedzieć 8 h albo ganiać po spotkaniach gdzie ciągle ktoś chory to jak tylko pogoda pozwoli będę spacerować dotleniać się i dbać o siebie i Dziecio. Jak lekarz pozwoli może zacznę chodzić na basen ( o ile znajdę sposób jak zabezpieczyć się przed infekcjami) a za jakiś czas - dłuższy znając mnie - zacznę wić gniazdko. Ale będę spokojniejsza, bez nerwów jak będę miała potrzebę to będę mogła się położyć czy cokolwiek a nie zwijać się z bólu w pracy bo to nic dobrego nie przynosi.
0202oliwcia, ayka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny








