kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
To był 3 miesiące po odstawieniu tabletek, nie monitorowalam cyklu, a przy PCO są mam bardzo nieregularne. Od kilku tygodni bolał mnie brzuch jak na okres, ale ten nie przychodził... Zrobiłam test, 2 kreski. Cieszylismy się bardzo, chociaż nie wiedzialam nawet który tydzień, ale przeczuwalam, że ten bolacy brzuch to chyba coś nie tak... Tydzień po teście bóle brzucha się nasilily, a w niedziele przy obiedzie u teściów dostałam wręcz krwotoku i już wiedziałam, że po wszystkim. Pojechaliśmy na IP, bhcg wysoka, ale na usg nic nie było widać. W poniedziałek bhcg spadła o połowe, na usg nadal nic no i decyzja o czyszczeniu. Popołudniu zabieg i wieczorem do domu. Najgorszy dzień w moim życiu. Poronienie samoistne, dopiero z badań dowiedziałam się, że to był 6tc. Na wizytę u lekarza nie zdążyłam dojść. Ale się rozpisałam.chyba nigdy nikomu tego nie opowiadałem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 08:26
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Ja poronilam w zajebista wręcz date... 13.05.2016 w piatek.... Bylam według okresu w 9 tygodniu a ciaza zatrzymala sie na 6 tygodniu. Tak ja juz widziałam bijace serduszko tydzień wczesniej na usg. Od początku czułam ze z ta ciaza będzie cos nie tak i spelnlo sie. Malam urodzić okolo 19.12 i wlasnie w ten dzień dowiedziałam sie ze jestem w ciazy:)
-
U mnie nastapilo poronienie samoistne 25.05.2016 w 6 tyg. Zaczelam plamic ok 9 w pracy za chwile juz mocno krwawic. Na ip potem kilka godzi w szpitalu wszystko samo sie oczyscilo na szczescie. Popoludniu bylam juz w domu. Do tej pory mam traume jak przechodze kolo szpitala. Serduszka niezobaczylam ani nieuslyszalam biezdazylam isc na wizyte umowiona mialam po skonczonym 6 tyg czyli w 7. Okazala sie kontola po poronieniu.
-
Karola dzisiaj rano o Tobie myslalam ze Ty narzekasz ze niemasz mdlosci a ja jestem w 18 tyg i czesto chociaz coraz rzadziej zwracam swoje posilki. Chociaz na poczatku tez tak mowilam na poczatku ale w sumie schudlam 8 kg. Teraz powoli zaczynam tyc mam ok 1 kg na plusie od ostatniej wizyty. Wiec zycze Ci zeby Cie to jaknajbardziej ominelo
-
Kazda historia inna , kazda ma swoj tragiczny finał widze, ze duzo z Was zaczynalo plamic/krwawic.... u mnie nie bylo ani plamki krwi....
Kaktus taka prawda, ze mi ciezko dogodzic brak pbjawow zle, bylyby objawy tez byloby zle zapewne. W tej chwili mowir, ze chcialabym je miec, bo sie boje, a potem co bede mowic ?
Dziewczyny ide dzisiaj prywatnie na usg, zeby zobaczyc chociaz ze pecherzyk jest w macicy a nie w jajowodzie, bo oszaleje. U mnie problem z jajowodem z ktorego mialam owulacje, dlatego sie boje pozamacicznej.ayka lubi tę wiadomość
-
Ja poronilam 3razy i trzy razy inaczej.Pierwszy raz ciaza zatrzymana na 7tyg,dostalam tab do domu.i w domu.poronilam,druga puste jajo,sama po dwoch tyg od usg zaczelam plamic i ronic,trzecia-zatrzymala sie ciza na 11tyg,szpital i lyzeczkowanie:(Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
nick nieaktualny1kaktus wrote:Ayka Siostra dojechala do Ciebie?
Trzymam kciuki za wyczekiwane kopniaczki Maluszka! Jeszcze masz czas, ale wiem, że już nie możesz się doczekać. Lada dzień nam o nich na pewno napiszesz!
1kaktus lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj Dziewczyny też kiepsko spałam w nocy. Nie mogłam zasnąć do 4-tej, a co zasnęłam to budziły mnie dziwne sny lub przeczucia. Może taka noc...
Karola, super, że idziesz wcześniej! Koniecznie daj znać po wizycie! Nie myśl o poronieniu, braku objawów itd. Nie będę przytaczać swoich historii, bo moje pierwsze poronienie było nietypowe. Każde poronienie i każda ciąża są inne. Nie wszystko dzieje się według ustalonego schematu, więc nie da rady tego porównać. I nie rób tego! Wiem, że się boisz, bo masz takie a nie inne doświadczenie, ale właśnie dlatego idziesz dziś na wizytę, by się uspokoić Trzymam mocno kciuki za dobre wieści! -
Jestem po usg ciaza w macicy ! narazie sam pecherzyk, ale jest na swoim miejscu
Asiek2108, Justa87, madzialenaa, 0202oliwcia, 1kaktus, AgaSY, alciak, GRANAT, ayka, antonówka, Czykoty lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witajcie podczytuje Was od miesiąca, kiedy to przeżyłam ciążę biochemiczną... Staramy się z mężem o naszego pierwszego dzidziusia od kilku miesięcy. W zeszłym miesiącu złapała mnie grypa, więc przed wizytą u lekarza, a było to 3 dni przed spodziewanym terminem miesiączki zbadałam bete. wynik 34. 3 dni ostro gorączkowałam i zgodnie z moimi złymi przeczuciami beta spadła do 9,6 i w tym samym dniu dostałam krwawienia... Pierwsze kilka dni było bardzo ciężkich... Jednak potem pojawiła się nadzieja na kolejne starania i tak w sobotę w dniu spodziewanej miesiączki zrobiłam test, ponieważ od kilku dni pobolewał mnie brzuch i jajniki. i 2 kreseczki druga co prawda bledsza ale była! dziś wykonałam bete i wynosi 745 jednak bardzo się martwię bo wczoraj pod wieczór bolały mnie plecy w części lędźwiowej, ale przeszło po kilkunastu minutach. jednak dziś ból mi doskwiera od samego rana... pojawił się zanim zeszłam z łóżka.. potem była chwila przerwy i znowu powrócił w południe i trzyma do tej pory mam wrażenie że ten ból "chodzi" sobie po plecach. czuje go w różnych miejscach. oczywiście naczytałam się w internecie, że to objaw przepowiadający poronienie nie mogę przestać o tym myśleć, bardzo się martwię i mam wrażenie że z tych moich schizów boli mnie jeszcze bardziej
dodatkowo czuje się rozbita, chwilami mi gorąco a chwilami zimno...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 18:57
madzialenaa lubi tę wiadomość
-
Karola tak się cieszę!! Gartulacje!
Buma nie martw się nic! Ja też tak miałam na początku, brzuch bolał jak na okres, a i odcinek lędźwiowo-krzyżowy się odzywał i tak na zmianę. Bądź dobrej myśli, gratulacje! Odpoczywaj dużo !buma, karola_aa lubią tę wiadomość
-
Buma witaj spokojnie jak chcesz to mozesz po 48h powtorzyc bete i zobaczyc jak przyrasta. A bole brzucha/ kregoslupa wcale biemusza oznaczac nic zlego. Spokojnie umow sie do lekarza, odpoczywaj i niemartw sie na zapas.
ayka lubi tę wiadomość
-
foxylady wrote:Mamuśki jesteście tutaj? Morgi, Czykoty, Granat i Alciaku ciekawa jestem co u Was
Właśnie martwię się o Morgi, bo wywoływałam ją już do tablicy a tu cisza, ostatnio nie była w najlepszym nastroju...
U mnie słychać tyle, że jutro mamy pierwsze szczepienie, przeciągnęło się przez moje zapalenie i antybiotyk. Boję się że mała będzie krzyczeć i jej nie ogarnę no i nie wiadomo jak zareaguje i co się będzie działo do wieczora. W ciągu dnia nadal mała jest aktywna, chociaż bywają takie dni, że śpi, ale tylko na rękach... rano chętnie się bawi i zaczęła się nawet uśmiechać, po południu traci humor, a na wieczór mamy kolkowe dolegliwości. Jeszcze nie chwyta, nie raczkuje, ale podejmujemy próby uczę ją wypinać język i póki co to jej najlepiej wychodzi
A jak u Was Foxy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 21:00
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia