kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
KlaudiaSG wrote:Dzień dobry:) dzwoniłam do lekarza. Termin mam na 6.12. Trzeba czekać i za dużo nie myśleć, ale jak tu nie myśleć. Siwizny dostanę z tego stresu
A ty Oublier robisz moje ulubione danie *-* też mam nadzieję że tym razem wszystko się uda
A ja dziś wchodzę na belly patrzę a tam mamy studniówke 100 dzień ciąży Jak to leci to szok.100krotka lubi tę wiadomość
Nasz Aniołek 10tc [*] 10.05.2013r -
Kajula wrote:Gratuluje dwóch kreseczek Kochana idealny termin na prezent mikołajkowy Na pewno będzie dobrze nie ma co źlę myśleć :*
A ja dziś wchodzę na belly patrzę a tam mamy studniówke 100 dzień ciąży Jak to leci to szok.21.04.2017 H. (poronienie - 11tc)
-
Kajula Popełniłaś chyba czeski błąd Myślę, że Klaudia ma raczej termin na 12 czerwca Nie jest możliwe aby była w ciąży ponad rok
Ja zawsze chciałam mieć dzidzię w sezonie wiosenno-letnim. Najlepiej maj/czerwiec, ale coś mi nie wyszło Miałam wizję super imprez urodzinowych na świeżym powietrzu. Jakieś pikniki. A teraz co? Co najwyżej bitwa na śnieżki, budowanie śnieżnego fortu i pilnowanie niuni aby nie jadła żółtego śniegu Jednak zdaniem mojej mamy, która jest położną, to mam super termin. Dni coraz dłuższe i ciężej o deprechę a tak poza tym ostatni okres ciąży nie przypadają na najgorętsze miesiące, kiedy ponoć jest mego ciężko wytrzymać z dużym brzuchem. -
Klaudia, super że do nas dołączasz. Przynajmniej nie będę tu najmłodsza stażem ciążowym.
Rozumiem Twój strach i obawy. Ja powiem Ci szczerze, że teraz odczuwam większy strach niż na początku, im bardziej zbliża się czas pierwszej straty.
Za pierwszym razem też gładko przeszłam przez pierwsze tygodnie i bach, nagle koniec. Strasznie się boję powtórki.
Widzę,że Ty też straciłaś dziecko w 11 tygodniu. Możesz napisać,jak to było w Twoim przypadku?
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Oublier wrote:Kajula Popełniłaś chyba czeski błąd Myślę, że Klaudia ma raczej termin na 12 czerwca Nie jest możliwe aby była w ciąży ponad rok
Ja zawsze chciałam mieć dzidzię w sezonie wiosenno-letnim. Najlepiej maj/czerwiec, ale coś mi nie wyszło Miałam wizję super imprez urodzinowych na świeżym powietrzu. Jakieś pikniki. A teraz co? Co najwyżej bitwa na śnieżki, budowanie śnieżnego fortu i pilnowanie niuni aby nie jadła żółtego śniegu Jednak zdaniem mojej mamy, która jest położną, to mam super termin. Dni coraz dłuższe i ciężej o deprechę a tak poza tym ostatni okres ciąży nie przypadają na najgorętsze miesiące, kiedy ponoć jest mego ciężko wytrzymać z dużym brzuchem.
Nasz Aniołek 10tc [*] 10.05.2013r -
Kajula wrote:Oublier czytam czytam błedu nie widzę ? Gdzie napisałam,że Klaudia jest ponad rok w ciąży ? Napisałam,że termin fajny ma na usg mikołajkowy. A MY dzisiaj mamy 100-dzień ciąży kochana
To jednak ja mam budyń ciążowy z mózgu Wkręciłam sobie, że myślisz, że Klaudia ma termin porodu na mikołajki nie doczytałam, że chodzi o USG. Wybaczcie mi, jestem jeszcze przed poranną kawą -
Oublier wrote:To jednak ja mam budyń ciążowy z mózgu Wkręciłam sobie, że myślisz, że Klaudia ma termin porodu na mikołajki nie doczytałam, że chodzi o USG. Wybaczcie mi, jestem jeszcze przed poranną kawą
Nasz Aniołek 10tc [*] 10.05.2013r -
Gdyby nie było poronień, to pierwsze dzieciątko byłoby z marca tego roku a drugie z września też tego roku Tak czy owak celowanie mi nie wychodzi Jak pierwsza niunia nie da za bardzo w kość, to może z drugim będziemy mieli lepszego cela Jutro mamy z mężem 4 rocznicę zaręczyn. Nic nie przygotowałam za to zaprosiłam koleżanki. Zresztą i tak pracuje do 18 a zaraz potem idziemy do jego brata i wrócimy późnym wieczorem.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie dzisiaj jest całkiem ładna pogoda i chyba pójdę zaraz na spacer i przy okazji dokupię brakujące składniki na lazanię. Potem czeka sprzątanie, bo w kuchni góra naczyń -
Witaj Klaudia gratuluję dwoch kreseczek, super ze do nas dolaczylas :* i oczywiscie wspolczuje strat.
Dziewczyny! Pierwszy raz bez stanika wystaka mi cyce spod koszulki aaaaaa!!!
I w ogole jest progres dostalam wczoraj skurcz i pomyslalam - aaaa luzik zdarza sie wszystko jest ok.
Chcialam wyjsc na mily spacer z psami ale ich spacer trwal trzy minuty bo akurat ktos mi tu szambo wywozi, a jeszcze mialam okno otwarte w sypialni.
Chyba dzisiaj sie wybiore na zakupy do hm po jakies ciazowki bo wygladam juz jak pol dupy zza krzoka same dresy na mnie pasuja.
Dziewczyny mam schiza mi sie wydaje ze ja nie moge miec syna stac byly tez te poronienia znacie kogos kto mial mutacje bral heparyne a mial synka?
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Tak tak, termin by mi wypadał na sierpień
100krotka pierwsza ciąża tez mi jakos gladko szla. Czulam sie troche jak na haju z tego szczescia. Juz dwa razy nawet serduszko widzielismy, lekarka zadowolona ze tak wszystko ladnie wyglada. Jak to ona powiedziala "ksiazkowo". Wizyte mialam miec gdzies na poczatku 13 tygodnia ale dostalam infekcji, wiec poszlam od razu zeby jakos temu zaradzili szybko. Lekarka sprawdzila wszystko, i stwierdzila, ze zrobi na wszelki wypadek USG..no i zobaczyłam nasze dziecko, ale niestety juz serduszko nie biło... Nie znamy przyczyny. Dwa razy miałam łyzeczkowanie, potem podejrzenie nowotworu, stos badan. ale od 2 miesiecy mamy zielone swiatlo. Chyba przez to wszystko tak teraz panikuje troche. Jak zobaczylam wynik testu to zamiast sie cieszyc, najpierw poczulam strach, ze znowu cos sie zlego dzieje (po poronienie wysoki poziom bety utrzymywal sie 4 miesiace, kolejny wysoki wynik moglby u mnie oznaczac nawrot guzow). Ale maz mnie uspokoil, ze przeciez bylam w poniedzialek na kontroli i bylo wszystko jak nalezy. Jedynie lekarz zalecil mi zrobic test bo w tej ciazy bede musiala przyjmowac progesteron. No to tyle. Uf rozpisałam się.
A co do terminu porodu, zawsze marzył mi się Maj Byłby prezent na nasza rocznice21.04.2017 H. (poronienie - 11tc)
-
Kajula - maj to super okres, zreszta to juz prawie cZerwiec, a pewnie i tak z dwa tygodnie nosa z domu nie wystawiamy, a dni powinny byc juz sliczne
Ja miałam miec pierwsze na sierpien czyli tak jak ja z Mezem mamy urodzinki, a drugie na styczen i to mnie martwilo jak ja z tym dzieckiem gdzies wyjdę, las blisko ale w takie zimno? Wydaje mi sie to cięższy okres, ale wiadomo i tak sie bardzo cieszylismy.
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Oublier-u Nas jeśli chodzi o celowanie to też problem Z tym maluchem nam się udało,że wycelowaliśmy termin na maj A z pierwszym maluchem mieliśmy termin na 12.12.13r. Pierwsze muszę Wam się przyznać planowane nie było. Była to brzydko mówiąc klasyczna wpadka ale jak się tylko dowiedzieliśmy to nie mogliśmy się doczekać no ale niestety stało się jak stało i teraz czekamy już na wyczekane po tylu latach malenstwo. Po stracie chciałam się starać odczekując te 3 miesiące no ale M mówił,że teraz nie bo mieszkamy u mojej mamy i cały czas było coś a to mieszkanie nie te a to brak pracy itp. I w końcu jak się zdecydowaliśmy to musieliśmy czekać rok na nasze szczęście no ale jest z Nami
Nasz Aniołek 10tc [*] 10.05.2013r -
Dziękuję za podzielenie się z nami swoją historią. U mnie wszystko wyglądało bardzo podobnie, o tym że serce nie bije dowiedziałam się na wizycie,na której miałam mieć badania prenatalne. U mnie nie było żadnych powikłań po łyżeczkowaniu, więc chociaż tyle dobrego.
A co do terminu porodu,to ja jakoś nigdy nie przywiązywałam do tego wagi,kiedy chciałabym urodzić. Przy pierwszej ciąży termin miałam na 24 grudnia,wydał mi się to piękny czas.
Jeśli wszystko przebiegnie dobrze,to czerwiec stanie się już dla nas symbolicznym miesiącem, bo będę rodzić w czasie kiedy rok wcześniej roniłam pierwsze dziecko.
Pamiętam,jak leżałam w szpitalu i położna chcąc mnie pocieszyć powiedziała:"zobaczysz,za 12 miesięcy się spotkamy,ale tym razem piętro wyżej,na porodówce."
Obiecałam sobie,że jak się uda,to będę ją szukać w tym szpitalu i Jej o tym przypomnę.
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Kajula, moj tez chcial zwlekać. Jeszcze miesiac temu był niepewny. Mówił, ze pewnie bedziemy sie kłócić, ze moze musimy wiecej pieniedzy odlozyc itd. Ale kiedy zobaczył swoja malutką siostrzenicę to coś mu pstrykło w głowie. Od tamtego czasu juz sam mówił o kolejnym dziecku. Chociaz teraz zacznie sie pewnie cieszyc jak lekarz powie na wizycie ze wszystko jest w porzadku.
A wam gratuluje malenstwa. Po tylu latach pewnie kipiejesz z radosci21.04.2017 H. (poronienie - 11tc)
-
100krotka wrote:Dziękuję za podzielenie się z nami swoją historią. U mnie wszystko wyglądało bardzo podobnie, o tym że serce nie bije dowiedziałam się na wizycie,na której miałam mieć badania prenatalne. U mnie nie było żadnych powikłań po łyżeczkowaniu, więc chociaż tyle dobrego.
A co do terminu porodu,to ja jakoś nigdy nie przywiązywałam do tego wagi,kiedy chciałabym urodzić. Przy pierwszej ciąży termin miałam na 24 grudnia,wydał mi się to piękny czas.
Jeśli wszystko przebiegnie dobrze,to czerwiec stanie się już dla nas symbolicznym miesiącem, bo będę rodzić w czasie kiedy rok wcześniej roniłam pierwsze dziecko.
Pamiętam,jak leżałam w szpitalu i położna chcąc mnie pocieszyć powiedziała:"zobaczysz,za 12 miesięcy się spotkamy,ale tym razem piętro wyżej,na porodówce."
Obiecałam sobie,że jak się uda,to będę ją szukać w tym szpitalu i Jej o tym przypomnę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2017, 11:10
21.04.2017 H. (poronienie - 11tc)
-
Edzia czytam twój wpis i właśnie do Mnie dotarło,że Maj to czas kiedy zobaczyłam Mojego Marcina po raz pierwszy Wgl to taka śmieszzna historia. Bo poznałam go w maju 2012 roku przez znajomych bo przyjechał kupić samochód bo pracował w Holandi ja miałam wtedy chłopaka a On pojechał do pracy. Później przyjechał w sierpniu bo chciał założyć gaz w samochodzie. Wspólnie ze znajomymi pojechaliśmy na wakacje pod domki. Po powrocie Marcin oznajmił mi,że jutro do Mnie przyjdzie bo ten gaz będzie zakładał a do Mnie miał ulicę dalej a do swojego domu coś koło 20minut drogi. I jak przyszedł do Mnie to tak już został i od czego czasu mineło nam 5 lat A samochód dalej mamy ten sam hehe Marcin chce go zmienić w przyszłym roku bo jest 2 dzrzwiowy więc przy dziecku będzie nam nie wygodnie na samą myśl chcę mi się płakać bo mam straszny sentyment do tego auta. Gdyby nie ono nie wiem czy miała bym okazję poznać swoją miłość.
Nasz Aniołek 10tc [*] 10.05.2013r -
No widzisz Kajula, zamienisz samochod na Dzidzie xD
U mnie w maju nic się nie wydarzyło, ale lubie ten miesiąc to mi starczy xD
KlaudiaSG lubi tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Klaudia, jest dokładnie,tak jak piszesz.
U nas też dziś ładna pogoda,zastanawiam się,czy nie wykorzystać sprzyjającej aury i nie umyć dziś okien. Będę miała spokój do Świąt,a one już od dawna się proszą o czyszczenie.
Najpierw muszę się zwlec z łóżka,bo póki co siedzę jeszcze w piżamie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2017, 11:08
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
KlaudiaSG wrote:Kajula, moj tez chcial zwlekać. Jeszcze miesiac temu był niepewny. Mówił, ze pewnie bedziemy sie kłócić, ze moze musimy wiecej pieniedzy odlozyc itd. Ale kiedy zobaczył swoja malutką siostrzenicę to coś mu pstrykło w głowie. Od tamtego czasu juz sam mówił o kolejnym dziecku. Chociaz teraz zacznie sie pewnie cieszyc jak lekarz powie na wizycie ze wszystko jest w porzadku.
A wam gratuluje malenstwa. Po tylu latach pewnie kipiejesz z radosci
Nasz Aniołek 10tc [*] 10.05.2013r