kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chodzę prywatnie i jego komórka jest na stronie internetowej przychodni. Nigdy nie było problemu, żeby się dodzwonić. Jeśli nie odbiera, to potem oddzwania. Nie wiem jak by było w weekend, bo zawsze dzwoniłam w tygodniu.
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Ja nie mam numeru komorki, jak coś się dzieje mogę dzwonić jedynie do przychodni. Wogole mam problem bo mój lekarz odchodzi już na emeryturę. Idę do niego jeszcze tylko raz 20.12. Akurat tego dnia ma ostatni dzień. Jestem teraz na etapie szukania nowego lekarza21.04.2017 H. (poronienie - 11tc)
-
Mi moja pani doktor też dała numer telefonu. Jak plamiłam, to zaraz do niej dzwoniłam. I teraz też kazała mi dzwonić na swój prywatny, żeby się umówić na pierwszą wizytę po zabiegu..
-
hej dziewczynki Wczoraj miałam tak intensywny dzień, że do teraz nie doszłam do siebie. Po kontroli u diabetologa (jest wszystko ok), poszłam poszlajać się po mieście, spotkałam mamę i poszłyśmy na kawę. Biodra mi odpadały Na 18 szłam na warsztaty z chustonoszenia w innej szkole rodzenia, którą prowadzi moja położna środowiskowa. Miałam zaplanowane 20min zapasu, ale szłam dużo powolniej niż zwykle i odrobinę się spóźniłam Same zajęcia super. Bardzo bym chciała nosić w chuście, ale będę musiała chyba się umówić na indywidualne zajęcia, bo ciężko jest tak zapamiętać wszystko.
Jestem z siebie dumna, bo dzisiaj zrobiłam obiad. Nieco eksperyment, nigdy wcześniej tego nie robiłam i mam nadzieję, że mojemu wybrednemu dziadowi będzie smakowało. Mac'n'cheese. Od dawna byłam bardzo ciekawa czym się tak zajadają w tym USA Mój M kończy dopiero o 18 i będę musiała trochę poczekać aż się przekonam Mam nadzieję, że warto.
Ja nr tel do mojego lekarza nie brałam (ale chciała dać), bo pracuje z moją mamą na oddziale. I mama dzwoni dalej dopiero jak sama nie jest w stanie mi pomóc.
Ostatnio podczytuję inne wątki i martwi mnie to, że całkiem sporo dziewczyn w ciąży ma poważny kryzys w związku albo wręcz się rozwodzą... Ciężko mi wyobrazić sobie co przeżywają. Ostatnio mój M sprawił mi przykrość i trochę sobie przez niego popłakałam, ale to była pierdoła i szybko się pogodziliśmy. -
nick nieaktualnyMi nawet nie proponowała, a sama też o to nie zapytałam. Ale jak narazie jakoś sobie radzę po prostu byłam ciekawa jak to w większości się odbywa.
Oublier jeżeli chodzi o kryzysy w związkach, one zawsze będą, niezależnie czy z ciążą czy bez, jeśli masz pewność że druga osoba myśli o Tobie na poważnie to nie ma powodów do niepokoju. Rozwody wynikają raczej z braku dojrzałości, ludzie jak tak czasem patrzę potrafią rozstawać się z błahych powodów i braku umiejętności komunikacji. A w ciąży jest o tyle trudniej, że no hormony buzują i czasem same zachowujemy się dziwnie. Mnie np. ostatnio najdrobniejszy szczegół wyprowadza z równowagi, potrafię się rozbeczeć jak małe dziecko jak już nie mam siły tłumaczyć argumentów. Ale mamy świadomość że to minie, a ja także mam pewność że mój jest odpowiedzialny i co by nie było zawsze mogę na niego liczyć. To najważniejsze. -
Zgadzam sie z Toba Andziaq kłótnie sa były i będą i trzeba umiec ze soba rozmawiać i jakos je rozwiązać. Ważne zeby lepszych chwil bylo więcej niz przykrych. Myślę ze tez nie warto w chwili takiego kryzysu myśleć o rozstaniu itp rzeczach. Wiele razy byłam zla na M ale gdzies tam z tylu głowy zawsze miałam i mam ten spokoj "przecież i tak sie pogodzimy i bedzie dobrzec no ale teraz to Ci pokaze" ja mam tendencję do uciekania niestety, jak jest zle chce byc daleko zeby ochłonąć, a M tego nie akceptuje zawsze wtedy bierze mnie za ramiona i mowi ze jestem jego zona, jestesmy rodzina i rozwiazujemy te problemy razem do konca i nie ma uciekania, i surowym glosem dodaje ze to On jest glowa rodziny i mam sie go sluchac. Zawsze mi to imponuje i czuje sie dzieki temu bezpieczniej, lubie kiedy bierze sprawy w swoje ręce
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Dodam jeszcze - nie wiem jak u Was, ale mi małżeństwo duzo dało, bo wiem ze na dobre i na zlepewno, w zdrowiu i w chorobie zawsze! I jak jest kryzys to już nie mam myśli ze mozna uciec itp. musimy sobie poradzic i juz i powiem szczerze ze to super uczucie, dlatego polecam małżeństwo
100krotka, Lyanna lubią tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Co do numeru do lekarza,to ja mam i już wiele razy z niego korzystałam. Jak tylko coś mnie niepokoi,to piszę sms-a,odpowiedź dostaję zawsze. Daje mi to duże poczucie bezpieczeństwa.
Co do kryzysów, to ja zauważyłam zmianę tylko u siebie.Jestem okropna dla mojego K. Wkurza mnie byle błahostka,a że On jest przy mnie, to zawsze Jemu się obrywa. Dzielnie to znosi,chociaż czasem i On podniesie głos.
Serio mam wyrzuty sumienia,bo okropna ze mnie baba,nieraz już ryczałam Mu w rękaw, że powinien sobie poszukać lepszą partnerkę,bo ja na Niego nie zasługuję. Mimo,że On z natury też bywa porywczy,to teraz pobłaża mi tłumacząc wszystko hormonami. Czasem ciężko mi samej ze sobą wytrzymać.
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
hej wszystkim
a ja znowu w średnim nastroju, bo od 3 tygodni mam infekcję, tzn. od dwóch już tylko kaszel, ale taki suchy i męczący, duszący, że jestem pełna obaw, co do powodzenia tej ciąży. No i oczywiście od wczoraj czuję mniejsze objawy, w sensie piersi mniej bolą i mam mniejsze mdłości. Za to miałam wczoraj takei ataki kaszlu, że myślałam, że się uduszę. We wtorek mam kontrolę u gina, na której wyjdzie, czy w ogóle jest zarodek i czy bije serce, albo czy znowu nici. Jakoś nie potrafię tak spokojnie czekać. Dzisiaj już z kaszlem lepiej, ale martwię się, co z ciążą. Chyba jakoś trudno mi uwierzyć, że może być wszystko ok. Może powinnam tak włąśnie myśleć, ale to bardzo trudne dla mnie po ostatnich nieudanych próbach. Lecę, bo oglądamy bajkę z moją córeczką ukochaną -
Karen ja tak samo się zamartwiałam że piersi mnie mniej bolą, że mdłości raz są, a raz nie i dzisiaj mogę powiedzieć, że nie było warto, bo każdy jest inny i u mnie np piersi nie były żadnym wyznacznikiem.
W zeszłej ciąży wymiotowałam jak kot - niby zdrowy objawi - i jak się skończyła? A w tej prawie wcale, naprawdę mało co mi doskwierało i zawracałam sobie tym głowę bardzo, że no musi być coś nie tak bo nie ma objawów, a jak widać nie powiedziane.
Łapią mnie czasami jeszcze myśli dlaczego nic nie czuje, że jakis objaw powinien być, ale wracam na ziemie i przypominam sobie jak martwiłam się o mdłości, piersi, a szłam na wizyte i wszystko było pięknie.
karen657, bejb lubią tę wiadomość
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Karen, wiem że teraz żadne słowa Cię nie uspokoją,bo wszystko siedzi w głowie. Musi po prostu minąć ten najbardziej ryzykowny czas i z każdym kolejnym tygodniem będziesz spokojniejsza.
Dla mnie cały pierwszy trymestr był jednym wielkim stresem, dziękuję Bogu, że za kilka dnia zaczynam 2 trymestr i już spokojniejszy czas.karen657 lubi tę wiadomość
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Mam dla Was Kochane Mamusie przepiękną piosenkę:
https://www.youtube.com/watch?v=P3CEkFhWaJE&list=PLH-YOlr2uenJrFuz5PC5WFVcLRDN82nf1&index=4
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Edzia, to szybciutko zaczęłaś czuć ruchy U mnie to było dużo później, w 21 tygodniu.
Jeśli natomiast chodzi o kryzysy w związku... Wydaje mi się, że ciąża i w efekcie pojawienie się dziecka przewraca świat do góry nogami i złe momenty mogą się częściej pojawiać. Dla nas to oczywiste, że rozwija się w nas nowe życie - odczuwamy objawy ciąży, podglądamy dzieciątko na usg od momentu, kiedy ma kilka milimetrów, czujemy ruchy. Dla naszych panów dziecko jest pojęciem abstrakcyjnym a na dodatek wiąże się z dużą odpowiedzialnością i nie każdy umie sobie z tym poradzić. Poza tym my mamy huśtawki emocjonalne, hormony szaleją i kłótnia gotowa. Nasi mężczyźni muszę się uzbroić w cierpliwość, żeby to przetrwać A ciąża to przecież dopiero początek - co to będzie, jak urodzi się maluch i całkiem zawładnie naszym życiem.
Ja odnoszę wrażenie, że od kiedy jestem w ciąży to zrobiło się u nas jakoś tak spokojniej. Nasz związek bardzo cierpiał na tych wszystkich staraniach, leczeniu, niepowodzeniach, badaniach. Uspokoiło się, jak podjęliśmy decyzję o adopcji a miesiąc później okazało się, że jestem w ciąży Od początku mąż mnie wspierał, dzielnie odwiedzał codziennie przed pracą jak byłam w szpitalu i analizował czy to plamienie to już coś niebezpiecznego. Tak, jak teraz wysłuchuje mojego narzekania na skaczący cukier i poszukuje chleba idealnego100krotka, monamis, andziaq lubią tę wiadomość
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Dzień dobry niedzielne
Moja lekarz dała mi numer do siebie i przyznam, że początkowo bardzo często z niego korzystałam. Ostatnio nawet dzwoniłam ze sklepu, bo miałam ogromną ochotę na cole, mój TŻ wpadł w panikę, że nie mogę, bo dziecku zaszkodzi, to musiałam pytać lekarz i prosić o pozwolenie, aby mieć spokój. :p
A tak Apropo kryzysów... My już mamy za sobą kilka poważniejszych i z perspektywy czasu uważam, że paradoksalnie tylko wzmocniły nasz związek. A dziecko już w ogóle teraz działa jak super glue :p Myślę, że dziecko wprowadzi też do naszego życia jakiś porządek, stabilizację, spokój, bo poki co to mamy dom wariatów
Mieliśmy pobierać się 28.07.2018. Sala zaklepana, moja wymarzona... Ale wszystko będzie musiało zaczekać, bo skoro termin mam 18.07 to nie wyobrażam sobie wesela z noworodkiem, gdy sama jestem tuż po porodzie... Zresztą finansowo by to nie przeszło. Ale to nic. Dzidzia ważniejsza Bo jak małżeństwo to już żyjemy, tylko obrączki na palcach brak.
Jak tam u Was babeczki? Jak się czujecie? Jak weekend? -
Lyanna wrote:poszukuje chleba idealnego
Lyanna, ja miałam cukrzycę ciążową w pierwszej ciąży i idealny chleb, który nie podwyższał wyników to był Putka ProBody.
I znowu mam mdłości od wczoraj, więc może jednak ok wszystko ech
Lyanna lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry w 18tyg! Czyli pierwszym dniu 5miesiaca aaaaa! nie wierze, nie wierzę, nie, nie, nie
Monamis u nas weekend pracowicie minął, w sobote miałam uczelnie, ale ze względów zdrowotnych nie dalam rady, wiex pisalam prace, a M byl od rana do 15 na uczelni, a poten do 21 remontował nam mieszkanko, wiec caly dzieb bez Niego
Niedziela - ja bylam do 15 na uczelni, M kupowal potrzebne rzeczy do mieszkania - Mam moje wymarzone białe drzwi!!! Aaaa!!! Mąż nie chciał bialych ale kupil te co mi sie wymarzyły, zamarzyły czyli Kocha! a potem kiedy wieczorem wrocilismy do domu Mąż do 23 robil projekty, a ja szukalam listw przypodlogowych o! I moze mi pomozecir bo szukam bialych listw megaaaaa wysokich moga miec z 14cm biakych nie musza byc proste?
Znajduje takie maks 12cm, a wolalabym jeszcze wyzsze.
Co tu tak w ogole cicho? Outbiler, lyanna, Stokrotka, Kajula!!! hallo!!! Co u Was?
Słoneczka niedlugo wizytujemy!!! Znow beda tu same dobre wieści, muszą byc!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2017, 07:13
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Hej kochane Przepraszam,że tak zamilklam ale ostatnio dużo mamy na głowie. Kończymy właśnie remont. Kuchnię mam gotową już,przedpokój też w salonie mam połowę paneli dziś będzie koniec i malowanie Pozostanie tylko założenie listew przypodłogowych w przedpokoju i salonie Co do numeru do ginekologa Mój dał mi swoją wizytówkę pokazał numer gdzie dzwonić żeby się zarejestrować i pokazał gdzie jest jego numer mówiąc "ale na ten nie dzwonimy" Trochę dziwnie ale pewnie chodziło mu o to ze dużo osób dzwoni na jego prywatny,żeby umówić się na wizytę. Edzia jak ten czas nam szybko leci ! :o to już chwilą moment i witamy się w połowie ciąży. Czasem ludzie pytają który to tydzień jak mówię,że 17 to jakoś tak sama sobie nie wierzę. Kurde no po Mnie to nie widać nic a nic. Nikt nie widzi wiedzą tylko Ci najbliżsi. Ja zaraz będę dzwonić do rejestracji bo muszę umówić się na 15 grudnia. Obgadalismy z M,że idziemy na usg 3d/4d bo chcemy mieć pamiątkę. Rozmawiałam o tym z moim ginekologiem i powiedział,że najlepszy czas to 26tc więc jak sobie policzylam to 26tc idealnie wychodzi nam 14 lutego więc będziemy mieć bardzo piękny prezent podgladajac krasnala
Edzia1993 lubi tę wiadomość
Nasz Aniołek 10tc [*] 10.05.2013r