X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 października 2019, 07:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Ile waży, ile mierzy? :)

    Waga 398 gram , natomiast długości już mi nie mierzono

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 9 października 2019, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to już kawał baby ;)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 października 2019, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    A to już kawał baby ;)

    Niewiem właśnie jak to się ma do wieku ciąży:-)wiem tylko tyle że potwierdzono płeć
    Już wpisane mam - żeńskie narządy rozrodcze i ze wszystko jest ok :-)
    Mam wrażenie też że coraz częściej już czuje ruchy :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2019, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej
    Alciak pisz jak tam po wizycie 😘

    La Belle strasznie mi przykro:-(Tule kochana 😘😥😥😥 co się stało? 😥

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 11 października 2019, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    360 g, chłopak :)

    LaBelle dawno się nie odzywałaś... A teraz ten opis w stopce... Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić co czujesz... Straciłam dwoje dzieci, ale na bardzo wczesnym etapie... Jak poczujesz się lepiej wróć do nas :(

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2019, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    360 g, chłopak :)

    LaBelle dawno się nie odzywałaś... A teraz ten opis w stopce... Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić co czujesz... Straciłam dwoje dzieci, ale na bardzo wczesnym etapie... Jak poczujesz się lepiej wróć do nas :(

    Ojej to strasznie Ci gratuluję! :-) będzie parka 🥰🥰🥰🥰🥰

    Dziwnie tak pisać jakie to szczęście gdy wokół tyle tragedii:-(

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 14 października 2019, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Połówkowe u nas też ok. Młody znowu nie chciał pokazać płci :) siedzi ciągle ze skrzyżowanymi nogami :D buzi do zdjęcia 3d też nie chciał pokazać, zasłonił :P

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 października 2019, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Połówkowe u nas też ok. Młody znowu nie chciał pokazać płci :) siedzi ciągle ze skrzyżowanymi nogami :D buzi do zdjęcia 3d też nie chciał pokazać, zasłonił :P

    Najważniejsze że wszystko ok :-)
    Miałam właśnie pytać:-)
    A jak Twoje łożysko? Moje na przedniej ścianie co prawda ruchy wyraźnie już czuje ale napewno nie są one systematyczne jak to jest u Ciebie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2019, 19:46

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 października 2019, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to moja Hania:-)

    https://naforum.zapodaj.net/31958618c5f5.jpg.html

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 14 października 2019, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękna, wygląda jakby się uśmiechała :)
    U mnie też na przedniej, póki co wygląda ok. Ja ruchy czuje już bardziej systematycznie, coraz częściej jak tylko siadam odpocząć. Praktycznie co wieczór przed spaniem, w ciągu dnia, z rana, także jestem już spokojniejsza, bo kilka razy dziennie czuję małego, dziś to już tak 5-6 razy, ale jeszcze w piątek było okazyjnie, bo pytałam Panią doktor kiedy zacznę czuć synka mniej przypadkowo.

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 października 2019, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Piękna, wygląda jakby się uśmiechała :)
    U mnie też na przedniej, póki co wygląda ok. Ja ruchy czuje już bardziej systematycznie, coraz częściej jak tylko siadam odpocząć. Praktycznie co wieczór przed spaniem, w ciągu dnia, z rana, także jestem już spokojniejsza, bo kilka razy dziennie czuję małego, dziś to już tak 5-6 razy, ale jeszcze w piątek było okazyjnie, bo pytałam Panią doktor kiedy zacznę czuć synka mniej przypadkowo.


    O to zazdroszcze ruchów moja to bardziej leniwa jest . Pani Doktor z pierwszych prenatalnych nas pamiętała, mówiła tylko że spokojne dziecko ;-)

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 15 października 2019, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie jestem fanką rocka, ale dziś 15.10 dzień dziecka utraconego... Polecam Luxtoropeda - 44 dni.

    Anetka32 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2019, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciak mam pytanie. Czy Ty też odczuwasz bóle podbrzusza? Od dwóch dni czuje miesiaczkowe pobolewania
    Dziś dodatkowo mocno w pachwinie po prawej stronie , generalnie nie czuje żebym miała skurcze ale trochę martwi mnie te pobolewanie

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 16 października 2019, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie pamiętam czy Ty jesteś na jakiejś luteinie? Zdarzało mi się, że przez chwilę coś tam czułam w stylu bólu menstruacyjnego, ale po kilku minutach przechodziło, więc nie budziło mojego niepokoju. W pachwinie to miałam ból taki ciągnący, ze trzy dni bez przerwy, w pozycji siedzącej, leżącej przechodziło, przy chodzeniu się wzmagało i przez ten czas powiem szczerze, że nie wychodziłam z Julką na spacer. Też mnie to martwiło. Przeczytałam, że to więzadła dosłownie dotykałam ręką lekko masowałam i ból w tym momencie przechodził, więc nie mógł to być skurcz, trzeciego dnia bolało już mniej, więc czułam, że przechodzi. Jak przytrzymywałam rękoma ciężar brzuchu więzadło też odpuszczało. Wcześniej, nawet parę tygodni wcześniej miałam też taki długotrwały ból w boku, to też przez rozciagający się brzuch. Martwiło mnie to chwilę potem sprawdziłam, że to raczej nic niepokojącego. Ale jeśli to ból menstruacyjny trwający ciągle to lepiej przedzwoń do swojego lekarza. Ja wiem, że takie bóle ustają po luteinie. Biorę też więcej magnezu teraz na serce, więc pewne dolegliwości mogę mieć wyciszone. Jeśli podświadomie czujesz, że to coś niepokojącego to lepiej zadzwoń Anetko do lekarza, oni czasem na odległość potrafią uspokoić :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2019, 19:15

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2019, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam na IP , z dzieckiem wszystko ok łożysko ok szyjka długa zamknięta macica miekka zero jakiś tam nieprawidłowości związanych z ciąża
    Lekarka mówiła że to najprawdopodobniej wiazadla ...
    Mimo wszystko i tak boli :-/
    Promieniuje w nogę w plecy masakra :-(
    Nie pomaga ani leżenie ani siedzenie ani stanie
    Według mojej lekarki to albo rwa albo nerki albo jelita
    Dostałam czopek przeciwbólowy ale i tak nie działa... niewiem ile tak mam się męczyć:-(

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 17 października 2019, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najważniejsze, że z Hanią wszystko ok. Nerki albo jelita? Zrobili Ci badania krwi, przecież można to sprawdzić? Ja takie promieniujące bóle miałam na koniec z Julką, tylko że w plecach... Pomagało smarowanie maścią z masażem męża :) ale ulga była chwilowa. Końcówka była tragiczna dla mojego kręgosłupa, w nocy jak wstawałam nie byłam w stanie dojść do toalety, chodziłam trzymając się ściany, albo budziłam Tomka, żeby mnie zaprowadził, jak już z rana się rozruszałam w dzień bywało lepiej, najgorzej było jak byłam dłuższy czas w jednej pozycji, a najgorzej przy leżeniu. Jak sprawa jest jakaś nie do zniesienia to może pomoże rehabilitacja - kinesiotaping, to tylko plastry, które odciążają mięśnie czy co tam potrzeba i dają ulgę. Może warto spróbować, kosztuje to grosze. Kurcze najgorsze, że żadna pozycja nie daje Ci ulgi...

    Monalisar lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 19 października 2019, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anetko jak tam te Twoje bóle? Czujesz już wyraźne kopniaki?

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 19 października 2019, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej ;)
    Podobnie jak Wy tutaj jestem właśnie w ciąży po stracie. Pierwszy synek urodzony z konfliktem serologicznym. Lekarze nie potrafili oszacować jakie mam szanse na kolejne dzieci, mówili, że z przeciwciałami jakie mam może zdarzyć się dosłownie wszystko. Drugą ciążę straciłam w 7tc, plamiłam praktycznie od początku, jeszcze przed zrobieniem testu. W czwartek miał być mój termin porodu i bałam się tej daty. Ale jednak mam powodu do radości ;) znów jestem w ciąży i póki co zapowiada się dobrze ;) plamiłam tylko raz - w poprzedni piątek, byłam na wizycie i na szczęście to nic groźnego. We wtorek byłam u gina znów sprawdzić serduszko, bo poprzednio było za wcześnie. Serduszka były dwa i jest szansa, że pojawi się trzecie ;) jutro idę znów podejrzeć ;) na początku miałam postanowienie by się nie napalać, ale teraz z takim info po prostu nie mogę wysiedzieć xD

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 października 2019, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Anetko jak tam te Twoje bóle? Czujesz już wyraźne kopniaki?

    Kochana jestem w szpitalu od 3 dni ... tego dnia co byłam na IP wróciłam bóle się nasilily . Dostawalam do wczoraj cały czas kroplowki przeciwbólowe i magnez w kroplowkach . Po nocach spać nie mogłam- rozrywajace bóle. Tyle że to nie na tle ani polozniczym ani ginekologicznym. Prawdopodobnie ortopeda lub neurolog się kłania. Jeszcze trochę boli , ale przynajmniej mogę już normalnie funkcjonować.
    Bóle były tak przerazliwe że płakałam jak dziecko :-(

    Co do ruchów dziś musiałam wstać pospacerować bo mała strasznie już mocno kopie, czuje te kopniaki już dość mocno- aż średnio przyjemnie. Teraz się położyłam i znów to samo. Są raczej normalne nie spontaniczne, zjadlam śniadanie to i dziec się uaktywnil

    A co tam y Ciebie? ❤


    Witaj Kingo ❤ Aniołek wrócił! :-) Gratuluję kochana ! Myśl tylko o tym że będzie już dobrze:-* . Bo będzie. Plamienie nie zawsze musi oznaczać coś złego, wierz mi - wiem my kobiety kojarzymy to z najgorszym ale nie zawsze tak jest. W pierwszej ciąży nie plamilam A ciążę stracilam . W tej plamilam dość długo, doszło nawet krwawienie ! A mimo to wszystko jest wporzadku 😘
    To czekamy na 3- cie serduszko :-)

    Kinga13 lubi tę wiadomość

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 20 października 2019, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Kinga! Czy ja dobrze rozumiem, że jest szansa na trojaczki? :) ale rewelacja :) i zarazem rewolucja :D ale życzę powodzenia. Plamienia to nie jest wyznacznik, że koniecznie to musi być coś złego, oczywiście należy sprawdzać, sama szalałam z rozpaczy do 10 tygodnia ciąży, cały czas plamiłam, więc miałam obsesję, że za każdym razem zwiastuje to coś złego, w pewnym momencie do tego przywykłam, ale doskonale rozumiem Twój niepokój mimo, że czasem jest on nieracjonalny :) oby takie sytuacje jak najmniej Ci niepokoiły :)

    Kinga13 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
‹‹ 516 517 518 519 520 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ