X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 28 lipca 2016, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:

    Naprawdę macie obawy, że po macierzyńskim nie będziecie miały do czego wracać?

    No ba... Ja to wiem, ze nie mam do czego wracac... Bywa. Po tym jak sie zachowali, to nawet bym nie chciala juz tam wrocic.

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 28 lipca 2016, 23:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam umowę do końca grudnia tego roku. Mam nadzieję, że będę miała do czego wrócić, mało tego, mam nadzieję na przedłużenie umowy w trakcie macierzyńskiego. Wiecie co mówi się o nadziei, niemniej mam dwa wyjścia. Albo szybko wrócę do pracy (wersja w przypadku przedłużenia umowy, powrót po 7-8 miesiącach), albo będę ciągnęła wszystko na maksa (wersja w przypadku, zawsze będziesz miała dokąd wrócić). Pociesza mnie myśl, że u mnie w robocie brakuje rąk do pracy, a koleżanki nie mają jeszcze dzieciaczków, więc worek prędzej czy później się rozwiąże.
    A tak z innej beczki. Dziś miałam krzywą cukrzycową. Wyszło ok., ale już zapomniałam jak uciążliwe jest to badanie. Z resztą wiele się od ostatniego czasu pozmieniało. Kiedyś można było pić ulepek z cytryną by było łatwiej przełknąć, teraz podobno polskie towarzystwo ginekologiczne zabroniło, kwestia druga kłują trzy razy (kiedyś dwa), na dzień dobry, po godzinie i po dwóch, także trzy dziurki (no i to czekanie na miejscu, nie wolno nigdzie łazić, żeby nie spalić za szybko glukozy by badanie było miarodajne). Ale z mniej przyjemnych badań to wszystko, no i dla dzidziusia tym bardziej wszystko :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2016, 23:51

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 29 lipca 2016, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi właśnie znowu przyłożyli wizytę... Zadzwoniła pani doktor, że ją ściągnęli na porodówkę i na bank z niej nie zejdzie... Mam być w poniedziałek o 9... eeeehhhh...

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 29 lipca 2016, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zamiast robić karierę postawiłam na stabilne zatrudnienie, trochę kosztem mniejszego wynagrodzenia. Dziś mogłam być w innym miejscu, ale jestem tu gdzie jestem :) Firma, w której pracuje na dzień dobry daje umowę na czas nieokreślony. Na drugiej rozmowie z Dyrektorem rozmawiałam o tym, że to bardzo rzadko spotykane, a on się śmiał, że tego nie rozumie, bo przecież jak będzie mnie chciał zwolnić to bez względu na rodzaj umowy może to zrobić, więc nie wie czemu inni pracodawcy tak do tego podchodzą. Informacja o rodzaju umowy była już w ogłoszeniu i wtedy po raz pierwszy pomyślałam, że to bezpieczna przystań. Przez ponad 4 lata wyrobiłam sobie "markę" :) wszyscy wiedzą, że jestem pracowita i potrzebna :) więc jak miałam przygody z poprzednimi ciążami raczej nie ukrywałam tego przed swoją przełożoną, a i Dyrektor też wiedział. Jak Wam już opowiadałam najpierw złamałam nogę i siedziałam 2 msc na zwolnieniu, a potem okazało się, że jestem w ciąży, z poronieniem i całą procedurą jeszcze kolejne 3 tygodnie spędziłam na zwolnieniu i nikt mnie potem nie wyrzucił... 2 msc później kolejna przygoda. Pracodawca dostał jasny sygnał, że staram się o dziecko i za jakiś czas zniknę na dłużej. Od tego czasu minęło półtora roku, a ja dalej pracuję.
    Firma jest raczej przyjazna dla rodzin z dziećmi. Co roku na Wigilię wszyscy rodzice przychodzą z dziećmi, jeden z kolegów przebiera się za Mikołaja i wręcza prezenty kupione przez firmę. Potem jest zawsze obiadek w restauracji razem z dzieciakami. Tu nawet nikt do nikogo nie ma pretensji, jak raz w roku przyprowadzi dziecko do pracy, bo np. nie miał z kim zostawić, albo jak starsze dzieciaki (nastolatki) przychodzą z rodzicami, żeby się spotkać, bo znają się i lubią i chcą razem spędzić czas.
    Ja mam nadzieję, że będę miała do czego wrócić :)

    Morgiana, GRANAT lubią tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 29 lipca 2016, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiana, a jak zachował się Twój pracodawca?

    Weekend szybko zleci, wymyśl sobie jakieś atrakcje, żeby nie myśleć za dużo :) Kurcze... Ty masz już 13 tydzień! a dopiero był 7 :) ale ten czas leci...

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 29 lipca 2016, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciak taka praca w dzisiejszych czasach to rzadkość. Ale z drugiej strony i o dobrego pracownika też ciężko.. więc jak jest pracowity i lojalny to się o niego dba :)

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 29 lipca 2016, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciak, pozazdrościć takiej pracy!
    A głównie atmosfery w pracy :)

    Po pierwszej ciąży dość długo byłam na zwolnieniu od psychiatry - nie wstydzę się tego, bo nie ma czego. Zawaliło mi się życie z dnia na dzień, nie potrafiłam sobie z tym poradzić, więc poszłam po pomoc.
    W tm czasie moje stanowisko zostało po cichu zredukowane... Teoretycznie mam umowę na czas nieokreślony - i co z tego?
    Zmienili opis zakresu obowiązków, niby coś dodali, a coś odjęli i zatrudnili na moje miejsce mojego asystenta... ;)
    Taka mała wisienka na torcie, jakby mi wtedy był potrzebne kolejne nerwy, przykrości itp... Szkoda gadać.

    także Alciaku - doceń swojego pracodawcę, bo takich miejsc pracy jak opisujesz, to ze świecą szukać.
    Ja po macierzyńskim będę musiała na cito robotę znaleźć ( kolejny stres... ;))

    A co do wizyty wbiłam się dziś na 17:30 do gina na NFZ w przychodni pod domem. Zobaczymy co i jak tutaj ;)
    Głównie chodzi o L4, które miałam do wczoraj, i niby moja lekarka może mi wypisać wstecznie w poniedziałek, ale wolałabym mieć świstek w ręku - przy takim pracodawcy jak mój, lepiej nie ryzykować... :/

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 29 lipca 2016, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Kurcze... Ty masz już 13 tydzień! a dopiero był 7 :) ale ten czas leci...

    Właściwie to 14 już ;)
    I mi tam się każdy tydzień strasznie dłuży...
    Niby strach nieco mniejszy, ale wciąż jest.
    A w tym tygodniu nerwów mam sporo, więc...

    Ciekawe czy mają tutaj w gabinecie chociaż detektor, albo taki cud techniki jak aparat do usg...? ;)

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 29 lipca 2016, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgi, z pracą to już tak jest, że każdy musi odcierpieć swoje. Mój poprzedni pracodawca, też się nie popisał(a). Do dziś wspominam z przykrością tamten okres. Kiedy tylko zaszłam w ciążę poinformowałam o tym firmę, chciałam być taka w porządku. Od początku pracy był tam mobbing, a po informacji o odmiennym stanie jeszcze się pogorszyło. Kiedy straciłam ciążę, wiedziałam, że nie mam po co wracać, ale i tak bym tam nie wróciła, wołami by mnie nie zaciągnięto. Także dziś nie mam skrupułów, ale też myślę, że trafiłam do dobrych ludzi. Żadna z naszych dziewczyn nie straciła zatrudnienia z powodu ciąży, myślę więc,że mogę być w miarę spokojna, z resztą czas pokaże. Chciałabym, żeby to było moje miejsce na ziemi, ale jeśli nie to to inne, najważniejsza jest rodzina.
    Napisz jak tam po wizycie na NFZ.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2016, 11:26

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 29 lipca 2016, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odkryłam dzisiaj, że stuknęło mi już 20 tygodni :) Jeszcze tylko 4 i będę spokojniejsza.
    Z tej okazji chciałam zaszaleć na przecenach na stronie Smyka, a co! No i teraz siedzę zła, bo tych rzeczy, z których się najbardziej cieszyłam, nie kupiłam :( Mają jakiś błąd na stronie, nie pozwolił mi kupić wybranych ciuszków w rozmiarze 56. A miałabym już 4 sztuki na wyprawkę. Ech, ale pocieszyłam się ciuszkami w rozmiarze 62 i 74, po 10 zł każde. Będą na wiosnę/lato :)

    A z ciekawości ciążowych - podobno od około 20 tygodnia kobiety zaczynają mieć wilczy apetyt. Tak więc ja na przekór od kilku dni mam wyraźny spadek apetytu ;)

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 29 lipca 2016, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bez apetytu cały tydzień, ale to raczej nerwy...

    Wizyta moja dzisiejsza na NFZ to farsa, a nie wizyta była.
    Nawet w kartę ciąży nie zajrzał.
    Zwolnienie wypisał, receptę wypisał (na co chciałam, w jakiej dawce chciałam...)... i tyle.
    Nawet mnie nie zbadał.

    Ja już chcę do mojej pani doktor ;(

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 29 lipca 2016, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty, połowa za Tobą to teraz już z górki :) ja swoją przyjemność kupowania będę musiała odłożyć na później, dostałam dwa ogromne pudła ubranek, załatwione mam kilka pierwszych miesięcy napewno :) ale za to powoli za zaczynamy sie zastanawiac nad urządzeniem pokoiku dla młodego. Jak Wy planujecie pierwsze miesiące? Tzn. dziecko będzie spało z Wami?

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 29 lipca 2016, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiiii weekend i w poniedziałek zobaczysz swojego dzidka :)

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 29 lipca 2016, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgii łączę się w bólu, lekarz nie zamierzał robić mi dziś usg, dopiero jak powiedziałam o delikatnych bólach w podbrzuszu to skończyło się tylko na szybkim mierzeniu szyjki, sprawdzeniu czy dziecku bije serce i na koniec jeszcze dostałam zwolnienie... to sobie popracowałam :) no ale jak to ma być bezpieczne dla malucha to niech tak będzie! Tylko mi smutno i strach mnie obleciał, myślałam, że to normalne, że coś boleć musi, a wychodzi na to, że niekoniecznie.

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 30 lipca 2016, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Morgii łączę się w bólu, lekarz nie zamierzał robić mi dziś usg, dopiero jak powiedziałam o delikatnych bólach w podbrzuszu to skończyło się tylko na szybkim mierzeniu szyjki, sprawdzeniu czy dziecku bije serce i na koniec jeszcze dostałam zwolnienie... to sobie popracowałam :) no ale jak to ma być bezpieczne dla malucha to niech tak będzie! Tylko mi smutno i strach mnie obleciał, myślałam, że to normalne, że coś boleć musi, a wychodzi na to, że niekoniecznie.

    Ale powiedział chociaż co boli i czemu?
    Coś poważnego, czy tylko tak na wszelki wypadek masz zostać w domu?
    foxylady wrote:
    Jak Wy planujecie pierwsze miesiące? Tzn. dziecko będzie spało z Wami?

    My mamy twarde postanowienie, że dzidzia będzie spać w swoim łóżeczku, oczywiście łóżeczko w sypialnie naszej, obok łóżka, ale jednak w swoim ma spać ;) Ale co z tego wyjdzie to czas pokaże :P
    Nie chcę skończyć jak moi znajomi, którzy nie mogli dziecka ze swojego łóżka wyrzucić do 3 roku życia (udało się, jak się drugie pojawiło...)i facet spal z psem na kanapie...

    Moja siostrzenica od początku spała w swoim łóżeczku i jak miała 2 latka to spala już w normalnym łóżku, w swoim pokoiku, i jak się budziła to przychodziła do rodziców wepchnąć się w środek :) Jakoś taka opcja bardziej mi odpowiada - przynajmniej w teorii :P A co z tych planów wyjdzie... ;)

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 30 lipca 2016, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiana wrote:
    My mamy twarde postanowienie, że dzidzia będzie spać w swoim łóżeczku, oczywiście łóżeczko w sypialnie naszej, obok łóżka, ale jednak w swoim ma spać ;) Ale co z tego wyjdzie to czas pokaże :P
    Nie chcę skończyć jak moi znajomi, którzy nie mogli dziecka ze swojego łóżka wyrzucić do 3 roku życia (udało się, jak się drugie pojawiło...)i facet spal z psem na kanapie...

    Moja siostrzenica od początku spała w swoim łóżeczku i jak miała 2 latka to spala już w normalnym łóżku, w swoim pokoiku, i jak się budziła to przychodziła do rodziców wepchnąć się w środek :) Jakoś taka opcja bardziej mi odpowiada - przynajmniej w teorii :P A co z tych planów wyjdzie... ;)

    U nas też był tkz. zimny chów, bez zbędnego bujania, ziuziania itp. Po wieczornej kąpieli bąbel chyc do łóżeczka i po nocnym karmieniu również. Jak był już chodzący to wyjęliśmy mu szczebelek w łóżeczku i czasami wciskał się do nas w nocy. Ale zaznaczam jeden fakt, tak może być jedynie w przypadku dzieci nie kolkujących, także ja się nie zarzekam jak będzie tym razem.

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 30 lipca 2016, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiana wrote:
    Ja bez apetytu cały tydzień, ale to raczej nerwy...

    Wizyta moja dzisiejsza na NFZ to farsa, a nie wizyta była.
    Nawet w kartę ciąży nie zajrzał.
    Zwolnienie wypisał, receptę wypisał (na co chciałam, w jakiej dawce chciałam...)... i tyle.
    Nawet mnie nie zbadał.

    Ja już chcę do mojej pani doktor ;(
    Nasz cudowny NFZ...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 09:47

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 30 lipca 2016, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystko jest dobrze, więc wygląda na to, że na wszelki wypadek. Zdzwiła mnie jego ostrożność, bo wcześniej poddawał pod wątpliwość moje początkowe zwolnienie, a nawet luteinę... teraz mówi, że do 35 tygodnia powinnam brać, a przy bólach brzucha to w ogóle koniecznie, nie wolno zapominać. To akurat wiem, bo na początku jak brałam duphaston doustnie to brzuch mnie bolał, a jak zaczęłam brać luteinę dopochwowo to po kilku dnich bóle brzucha zniknęły. Z drugiej strony, jak go zapytałam o wyjazd na wakacje to powiedział, że ja tam nic niezwykłego nie będę robiła, to samo co w domu, a wręcz jeszcze bardziej będę odpoczywać i on nie widzi przeciwskazań, bo ja nie muszę leżeć tylko więcej odpoczywać... teraz to w ogóle zastanawiam się nad wyjazdem, mieliśmy jechać nad morze w drugiej połowie sierpnia, ale jak mam w tym czasie zwolnienie to teraz to już sama nie wiem co robić...

    Napewno planujemy łóżeczko, ale podobno jak maluch bardzo często budzi się w nocy to trudno być super zdyscyplinowanym i ciągle odkładać go do łóżeczka. Zobaczymy, jak to będzie w praktyce :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 30 lipca 2016, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciaku pisz coś więcej, skąd te bóle? Powiedział Ci coś, czy asekuracyjnie od razu położył?
    Ja też na tę chwilę jestem zdania, że dziecko będzie spało w swoim łóżeczku. Podobnie jak Morgi mam wiele przykładów u znajomych,gdzie mąż śpi na kanapie, a kilkuletnie dzieci wciąż z mamą w sypialni. Chciałabym tego uniknąć. Tylko, że ja się zastanawiam, czy będę mogla zostawić noworodka samego w pokoju obok. Mamy bardzo małe mieszkanie, w sypialni nie ma szans żeby postawić cokolwiek.. Chciałabym, żeby młody spał od samego początku w swoim pokoju, a ja przychodziła do niego na karmienie. Tylko nie wiem czy to jest rozsądne, czy można tak zostawiać malca. A to czy dam radę wstawać co dwie godziny w nocy to inna kwestia :)

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 30 lipca 2016, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie zauważyłam Twojego posta, strona odświeżyła się dopiero jak dodałam swój post. Dobrze, że to nic poważnego.
    Ja dzisiaj poczułam mega mocny i promieniujacy bol przy kichnieciu. Później poszłam na zakupy i jak wracałam czułam klocie właśnie w tym miejscu. Trochę się niepokoje czy niczego sobie nie naderwalam, czy coś.. ale poczekam spokojnie i poobserwuję się, czy bol powróci.

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
‹‹ 64 65 66 67 68 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ