kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Lubię jak u nas na wątku jak w ulu, wtedy jestem spokojniejsza. Darlingtona podpisuję się pod Alciakiem. Ja dwa razy zaszłam miesiąc po miesiącu. Dodatkowy plus to to,że jesteś zdiagnozowana i na leczeniu. Wiele hashimotek zachodzi w zdrowe ciąże, muszą być tylko wyregulowane. Trzymamy kciukasy, aby tym razem było ok.
foxylady lubi tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Właśnie otrzymałam wynik 583,9. Wg norm z lab to od 2-3 lub 3-4 tydz. Jutro idę zrobić badania na tsh, ft4 bo endokrynolog mówiła,że natychmiast po informacji o ciąży trzeba je wykonać. A w środę wizyta u endo. TSH miałam przed ciążą 2.87 a po ciąży 2,19. Ale wtedy nie wiedziałam jeszcze o Hashimoto. Podobno po poronieniu utrzymuje się niskie TSH przez 3 msc. tak mi powiedziała dzisiaj ta normalna ginekolog. Wzięłam sobie 2x2 luteiny podjęzykowo, bo wolę dmuchać na zimne. Dzięki za wsparcie Powtórzę to beta za kilka dni,sprawdzić czy wszystko ok.
alciak, foxylady, Morgiana lubią tę wiadomość
-
jUSTA i DArlingtonia gratulacje!
a ja dzis dostałam @,beta mi spadła do 30,byłam u gina,i dał mi zielone swiatlo na starania ,jeszcze tylko pojde na usg kontrolne beta musi sie wyzerowac ,no i cała prawda wyjdzie na pecherzykach i owulce,ale jestem dobrej mysliJusta87 lubi tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Kurcze zazdroszcze Wam ze macie zielone swiatlo na starania! Ja tupie nogami przed czwartkowa wizyta. Marze o tym zeby wszystko w srodku bylo cacy:) i chcialabym uslyszec ze mozemy na nowo sie starac. Jakos lzej na sercu by mi bylo:)
GRANAT lubi tę wiadomość
-
A ja czytam dziś o materacach do łóżeczka i oszaleć można. Ten za miękki, ten za twardy...Wózek już wybrałam i to chyba tyle bo cała reszta jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2016, 23:52
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Alciak podglądałaś swoją dzidzie? weź pisz coś więcej - fikała koziołki? widać było jej buźke?
Granatku jaki wózek masz na oku? Też jestem na etapie rozglądania się za bryką, łóżeczko chyba całe szczęście dostaniemy. A jak nie to będę mieć ten sam problemWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 08:07
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Justa87 wrote:Alciak ale fajnie ze babeczka będzie:) ja dziś pierwszy raz ryczałam na wc:/
Potrzebuję znowu Wam poskarżyć na nfz W zeszłym tygodniu na wizycie okazało się, że nie ma mojego lekarza, tylko zastępstwo. Położne powiedziały, że mój prowadzący jest chory, a lekarz na zastępstwie, że ma urlop No mi wsio jedno, ale jak ja mam się zapisać teraz na kolejną wizytę bez magicznej, ręcznie pisanej karteczki z datą od prowadzącego? A mam przykaz chodzić co 3 tygodnie. W rejestracji powiedziała mi baba, że ma wolne miejsca za 3 tygodnie, ale bez karteczki mnie nie zapisze. Mam pójść upolować swojego lekarza, i liżąc mu buty wyprosić od niego karteczkę. Kiedy pan doktor wróci do pracy? Tego nikt nie mógł mi powiedzieć
W domu stwierdziłam, że zobaczę w telefonicznej rejestracji, na kiedy są "normalne" terminy wizyt do niego. I tu szczęka mi opadła. Dowiedziałam się, że pan mój kochany lekarz prowadzący ciążę wyjechał na robienie specjalizacji (sic!) Jeśli chcę, mogę się do niego zapisać na 4 grudnia (!!!!!) A jak nie, to mam złapać sobie jakiegoś lekarza (w godzinach jego pracy) i poprosić by mnie dalej prowadził (od razu liżąc buty i prosząc o magiczną karteczkę, bo bez niej terminy do ginekologów są najszybciej za 2 miesiące).
Kocham NFZ!!!
Na szczęście mogę chodzić nadal do drugiego gina w przychodni nzf przy domu, ale on nie zajmuje się taczycą, no i nie czuję się przy nim tak do końca bezpiecznie.
MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Czykoty, szczerze współczuję,ale pierwszy raz słyszę o jakichś karteczkach (wymyślają sobie co chcą i jak chcą)
Justa dlaczego ryczałaś na wc? Coś niedobrego się dzieje?
Foxy wybrałam RikoNano, a łóżeczko mam po synku tylko materacyk świeży chcę.
Alciaku fajnie, że jakaś broszka będzie bo tak to same chopoki.Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Czykoty wrote:W sensie "bełtu, bełtu"?
Potrzebuję znowu Wam poskarżyć na nfz W zeszłym tygodniu na wizycie okazało się, że nie ma mojego lekarza, tylko zastępstwo. Położne powiedziały, że mój prowadzący jest chory, a lekarz na zastępstwie, że ma urlop No mi wsio jedno, ale jak ja mam się zapisać teraz na kolejną wizytę bez magicznej, ręcznie pisanej karteczki z datą od prowadzącego? A mam przykaz chodzić co 3 tygodnie. W rejestracji powiedziała mi baba, że ma wolne miejsca za 3 tygodnie, ale bez karteczki mnie nie zapisze. Mam pójść upolować swojego lekarza, i liżąc mu buty wyprosić od niego karteczkę. Kiedy pan doktor wróci do pracy? Tego nikt nie mógł mi powiedzieć
W domu stwierdziłam, że zobaczę w telefonicznej rejestracji, na kiedy są "normalne" terminy wizyt do niego. I tu szczęka mi opadła. Dowiedziałam się, że pan mój kochany lekarz prowadzący ciążę wyjechał na robienie specjalizacji (sic!) Jeśli chcę, mogę się do niego zapisać na 4 grudnia (!!!!!) A jak nie, to mam złapać sobie jakiegoś lekarza (w godzinach jego pracy) i poprosić by mnie dalej prowadził (od razu liżąc buty i prosząc o magiczną karteczkę, bo bez niej terminy do ginekologów są najszybciej za 2 miesiące).
Kocham NFZ!!!
Na szczęście mogę chodzić nadal do drugiego gina w przychodni nzf przy domu, ale on nie zajmuje się taczycą, no i nie czuję się przy nim tak do końca bezpiecznie.
nawet nie wiem jak to skomentować... a później wielkie halo jest, że kobiety chodzą do lekarzy prywatnie ciąże prowadzić... Jak ty masz czekać niby do grudnia? Może od razu na pierwsze urodziny dziecka się przyjdź pokazać?
Paranoja to mało powiedziane...
Ja dostałam wczoraj od siostry detektor tętna, który znalazła jak się pakowali do przeprowadzki. I nawet udało mi się zlokalizować Bąbla na chwilę
Ale na chwilę, bo zaraz się gdzieś przemieściło łobuziątko I tak kilka razy
Ale chyba spokojniej doczekam do wizyty 18.08
Czykoty lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Ha! Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zapisałam się do przychodni przy szpitalu w którym chcę rodzić. Wizyta 23 sierpnia, więc ok. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz - zapisują tutaj nie do konkretnego lekarza, tylko do "gabinetu ciąży fizjologicznej" O_o Spotkałyście się z czymś takim? To państwowa placówka, więc już się boję jak oni tam działają.
Granat też mam na oku Riko Nano. Możesz napisać, co zdecydowało że ten wydal Ci się najlepszy? Polecał Ci go może ktoś?
Wybór wózka to masakra! A chcę go zamówić w najbliższych tygodniach, bo słyszałam, że czasem i 10 tygodni się czeka na dostawę.MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
nick nieaktualnyHej,
zamilkłam na jakiś czas choć podczytuję Was codziennie. Jestem obecnie w 11tc wg lekarza prawidłowej ciąży. 24.08 mam usg genetyczne i powiem Wam, że ciągle (w związku ze swoimi poprzednimi doświadczeniami) ciągle boję się, że coś będzie nie tak Każde ukłucie w brzuchu (choć wiem, że może kłuć), każdy ból brzucha, pleców odbiera mi zdrowy rozsądek i popadam w panikę że już po wszystkim staram się myśleć pozytywnie lub nie myśleć wcale ale po wczesniejszych poronieniach trudno cieszyć się ciążą bez lęku o nią -
Julkewna wrote:Hej,
zamilkłam na jakiś czas choć podczytuję Was codziennie. Jestem obecnie w 11tc wg lekarza prawidłowej ciąży. 24.08 mam usg genetyczne i powiem Wam, że ciągle (w związku ze swoimi poprzednimi doświadczeniami) ciągle boję się, że coś będzie nie tak Każde ukłucie w brzuchu (choć wiem, że może kłuć), każdy ból brzucha, pleców odbiera mi zdrowy rozsądek i popadam w panikę że już po wszystkim staram się myśleć pozytywnie lub nie myśleć wcale ale po wczesniejszych poronieniach trudno cieszyć się ciążą bez lęku o nią
My tutaj wszystkie panikujemy grupowo przed kazda wizyta, bo kazda ma swoja przykra historie... I pewnie ten strach zostanie nam juz na zawsze.
Ja niby zaczelam 16 tydzien i niby powinnam juz byc spokojniejsza, a i tak trzese portami i boje sie chocby myslec o kupieniu czegos dla dziecka... Takze uszy do gory!
Skoro Alciak z Granatem, Foxy i Czykoty juz tak daleko, to i nam sie musi udac
foxylady, Julkewna, alciak lubią tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Julkewna, obawiam się że z tym strachem będziesz musiała się zaprzyjaźnić. A jak Ci bardzo będzie dokuczał to dawaj znać, postaramy się tutaj z nim rozprawić
Najgorsze jest juz za Wami, będzie dobrzeJulkewna lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Julkewna wrote:Hej,
zamilkłam na jakiś czas choć podczytuję Was codziennie. Jestem obecnie w 11tc wg lekarza prawidłowej ciąży. 24.08 mam usg genetyczne i powiem Wam, że ciągle (w związku ze swoimi poprzednimi doświadczeniami) ciągle boję się, że coś będzie nie tak Każde ukłucie w brzuchu (choć wiem, że może kłuć), każdy ból brzucha, pleców odbiera mi zdrowy rozsądek i popadam w panikę że już po wszystkim staram się myśleć pozytywnie lub nie myśleć wcale ale po wczesniejszych poronieniach trudno cieszyć się ciążą bez lęku o niąNadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r.