Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
7.12 u nas to tylko urodziny sa ważniejsze, aleja mieszkałam w domu to rodzice wyprawiali imieniny. Teraz my we dwoje zawsze gdzies jeździliśmy , jakies nowe miejsce.
Z grupa krwi trzeba uważać jak kobieta ma "-", a to czy facet ma "+"/"-", to bez różnicy
Mi chodzi tylko o malowanie ścian , wiecej nic nie bede robic . Sciany maja dopiero za sobą pierwsze podkładowe malowanie.
Dziadują jakis przeklęty dzien z odbiorem towaru, ludzie to jacyś po*rabani sa:/ ustalasz przelew a ten nie trzeba gotówka . Normalnie tych facetów niektórych bym na kosmos wywaliła . Kierowca 54paczek styropianu nie zrzuci ja prawie w 6 miesiącu mam to robic jak i kleje, zaprawy , Boże widzisz a nie grzmisz. -
nick nieaktualnyO dzień po Mikołajkach
Ja mam miesiąc po walentynkach:P
U Nas nie robimy żadnych imprez, tylko kupujemy sobie coś i po prostu jesteśmy dla siebie wtedy bardziej mili:) jak to mój Mąż się ze mnie śmieje: "Bo to jest TEN dzień".
Co? Facet nie zrzuci? Powiem CI, że ja na budowie jak pracowałam, to dało się często urobić facetów. Wtedy niestety trzeba się zniżyć, do bycia niezaradną panienką działa, jak nic;)
Jak dzisiaj w ogóle humor Ilona?
Dziewczyny? A jak u Was???Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Ja po wizycie, wszystko ok, termin mi wychodzi na 28 marzec, zdjęcie dostałam ale tylko głowa i plecy, ważne że jest ok, zapomniałam się zapytać o łożysko, ale narazie jest ok.
Oczywiście dostałam ochrzan że tyje za szybko, wie mój lekarz jaką walkę stoczylam prawie 17 kg, bieganie itd, wjechał mi na ambicje,no nic będę chodzić głodna.
Odnośnie tekstów naszych mężów, to mój po porodzie syna zapytał czy on jest jego, masakra. Faceci w tym okresie bardzo też wszystko przeżywają, nie pokazują tego bo są inni niż my.
Czasem mu to wspominam, ale zabolalo, co z tego że świata bez nich nie widzę, czasem trzeba być zimną suka i myśleć tylko o sobie.
Pozdrawiam Was serdecznie, miłego dzionka i rozwiązania konfliktów.Ilona92, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
Hej, nadrabiam cały wczorajszy dzień. Co do sporu z mężem, to rozmawialiśmy głównie na temat douli...
On uważa, że to mój wymysł, że niepotrzebna usługa...
Generalnie my jesteśmy w trochę "innej" sytuacji, więc niby nie powinnam się obawiac opieki okołoporodowej, ale moja psychika nie umie się uspokoić jeśli nie a ustalonego planu, wszystkiego zabezpieczonego na każdą ewentualność..
Ostatecznie wczoraj doszliśmy do wspólnego zdania, wyjasniliśmy sobie wszystko i jest dobrze.
Ja rozmawiam z nim dużo, ponieważ chcę by po porodzie był dla mnie wsparciem, a nie kolejnym komentatorem, ze hormony mi pomieszały w głowie...
Chcę, żebyśmy byli równymi rodzicami i opiekunami, a nie, że tatuś będzie tylko do pomocy, bo on nic nie potrafi. Chcę, żey zrozumiał, jak ważne jest przygotowanie się do roli ojca. Ale stwierdziłam, że na razie odpuszczę - od 5 grudnia idziemy na szkołę rodzenia - tam też dużo się dowie
Kupiłam wczoraj nowy stanik - o mamuniuuuuuu jaka wygoda i umówiłam się za miesiąc na zamawianie stanika usztywnianego do karmienia
Ja nie planuję kupować laktatora - jeśli będzie konieczny to kupimy po porodzie - mąż będzie uświadomiony jaki kupić
Laski, jeżeli ból nie jest jakiś silny to lepiej dłużej poodpoczywać niż brać nospę... zawsze to lek, który ma wpływ na dziecię (z tego co wiem, dłuższe stosowanie nospy może wpłynąć na napięcie mięsniowe dziecka).
Ostatecznie wczoraj podjęliśmy decyzję, że pomimo świetnego kontaktu z doulą i mojego poczucia, że mogłaby mi pomóc (na pewno do czasu porodu dać mi spokój wewnętrzny) to niestety nie stac nas na to. Tzn, przemyślając wszystkie za i przeciw i całą naszą sytuację, wolimy te pieniądze jednak przeznaczyć na coś innego. Dodatkowo, mąż jak i jego mama zapewniali mnie, że nie zależnie co się będzie działo, to zrobią wszystko, żebym czuła się komfortowo i dobrze przeżyła poród
I poznaliśmy wczoraj płeć naszego dziecka - będziemy mieli synka, będzie Pawełek Junior
Pięknie pokazał nam się od strony rzeczy samej
Tata jest zachwycony, choć oczywiście z dziewczynki też by się cieszył, ale marzył (i ja w sumie tez) by pierwszy był chłopiec - wiecie, starszy brat i takie tam
Na drugie będzie miał Adam (tata też ma drugie na A, więc będą mieli te same inicjały).
Po tych wszystkich emocjach nie mogliśmy zasnąć
A dziś zaraz wybieram się do siedziby firmy ze zwolnieniem i zaświadczeniem o ciąży a wieczorem idziemy na parapetówkęIlona92, BP 02, Tusianka, Magdzia85F, Tęskniąca, APrzybylska, grzanewino lubią tę wiadomość
-
No gdyby mnie te f.... no mam pełno miesa na języku, ale zaraz mi minie jak wyjaśnimy sprawę
Generalnie ok, bolało mne brzuch od wczoraj ale przez to, ze miałam problem z zaparciami, ale dzis mnie puścili i czuje sie jak młody Bog(bez przesady).
Wczoraj popołudniu małe tak dawało w brzuchu, ze byłam zdziwiona, ze nagle je czuje, ale jak wazy prawie 300 gram to jak moja porcja obiadowa ha ha
Pojechaliśmy zamówić materiały do ocieplenia , ustalenia . Ale: nikt ze sprzedających nie mowil jak wyglada rozładunek, dwa nie dopisują informacji o płatności , a ja jetem wróżka i wysysam sobie z różdżki informacje . Akurat moj siedzi w transporcie j czasem hak mi opowiada co sie dzieje to włosy na głowie sie jeża. Jego wspólnik jest przewoźnikiem wiec tez nie lepiej , jak siedzą za biurkiem dwa kiedy i jeden normalny chłopak to zamiast wszystko wyjasnic to myślą, ze na 160m2 styropianu mam czekać miesiąc bo nie mogą zebrać zamówień na całego tira bo transport to najgorszy interes w tym wszystkim.
Jak ten czas leci, niedawno co wizyta serduszkową, a tu połowa, od 2 trymestru tak czas leci, ze jestem w szoku. -
nick nieaktualnyA jeszcze wspomnę że jak miałam lyzeczkowanie w poprzedniej ciąży, kazali mi leżeć ponad dobę musiałam korzystać z basenu itp.
Poprosiłam męża żeby mi przywiózł do szpitala chusteczki nawilżane żebym mogła się umyć mówiłam że takie dla dzieci i przywiózł mi takie z biedronki do czyszczenia mebli, jeszcze był oburzony że co to za różnica, ręce opadająolKaczucha lubi tę wiadomość
-
Piekne dzien dobry! Przesylam wam troche slonca
Poczytalam troszke o konflikcie serologicznym- rzeczywiscie zdarza sie najczesciej przy Rh- u matki, gdy dziecko odziedziczy Rh+ po ojcu. Ale wystepuja tez inne opcje- na przyklad gdy matka ma grupe glowna 0 a dziecko inna. Z tym ze jest to zwykle mniej powazna sytuacja ( z objawow wyczytalam glownie o silniejszej zoltaczce noworodkow).
Grunt to kontrolowac sytuacje Jak juz kiedys wspominalam, moja mama ma AB- a tata 0+, wiec w kazdej ciazy mama dostawala przeciwciala (bo ja mam A+ a siostry B+)
http://www.zdrowieintymne.pl/zdrowa-kobieta/zdrowie-intymne/ciaza/grupa-krwi-konflikt-serologiczny#
http://www.grupy.senior.pl/konflikt-serologiczny-w-glownych-grupach-krwi,t,24747,8.html
https://www.rodzice.pl/temat/konflikt-w-grupach-glownych/
Emily- ja tez wychodze z zalozenia ze dziecko ma dwoje rodzicow Zwlaszcza jak ktos wyskakuje do mnie z tekstami- ale jak ty bedziesz na wywiadowki chodzicIlona92, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAgii sorki, ale się trochę uśmiechnęłam pod nosem z tych chusteczek
Mój mi ostatnio jak chciałam do higieny intymnej, kupił dla dzieci i stwierdziłam
, że nawet lepiej pomyślał ode mnie:)
Co do komentarza Męża po urodzeniu synka - no mówię, faceci jak odwalą czasem tekstem, to potem się okazuje, że to co innego miało znaczyć - albo że żart.
U mnie od razu, jak coś powie i mi nie pasuje, to staram od razu rozmowa - bo fochowanie mnie wkurza i psuje za bardzo atmosferę.
Agii to ile Ty już przytyłaś? 10kg? Że się czepia? Ja przeszłam na dietę. Za tydzień się zważę, może coś tam będzie lepiej.
Emily - bardzo pozytywny post:) cieszę się, że masz takie wsparcie i w ogóle, że wyjaśniliście sobie z Mężem wszystko. No i gratulacje SYNKA:)
Po Twoich info o doulach Mężowi mówiłam o tym i kosztach - stwierdził, ze jak chcę, to mogę pomyśleć (ale ja jestem tak zdystansowana do obcych ludzi, że nie umiem się otworzyć). A wolę jak On będzie mnie masował, był po prostu.
Ilona ja czekam na mojego Maluszka, żeby zaczął kopać. Już popadam w paranoje. Mąż uspokaja mnie, że jeszcze jest czas... I że to normalne, że jeszcze może nie kopać. Chyba to przez to, że wizytę mam w tak odległym czasie. 5 tygodni to dużo. Ech:(
No u Nas było akcja z drzwiami. Zamówiliśmy z montażem, ale nie zapytaliśmy czy trzeba dopłacić, bo oczywiście tak pięknie wszystko opisane. A potem montaż 600zł gotówką. Lekki zonk.
Cześć BP!
Dzięki za słońce, u Nas podobno od jutra i 12 na plusie:)
Dzięki za linki!!! Jak się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2017, 10:14
-
Tez podzielam zdanie, ze dziecko ma dwoje rodzicow. U juz dawno miałam zakomunikowane, ze nawet od poczatku jak bede chciała wrócić na jazdę konna to moj bedzie jezdzil ze mna, zajmował sie dzieckiem , a ja se wyszaleją przez ta godzine czy 1.5. Normalne, ze jesli karmimy piersią jesteśmy obarczone większa odpowiedzialności i pilnowaniem, ale z retrospekcji dziecięcej wiem, ze jesli ojciec mało spędza czasu z dzieckiem to nie ma sie do niego takiego zaufania, a przekupywanie dziecka nic nie daje.
Mi tez sporo osob mowi zobaczysz jak to bedzie, jeknie, steknie i będziesz na zawołanie. Na pewno, ale nie oznacza to, ze jedyna czynnością jaka bede zaabsorbowana bedzie dziecko, dziecko, dziecko i nawet sie nie umyje bo bede pilnowac jak strażnik wejścia do zamku
Emily ja uwazam, ze bombardowanie faceta informacjami duzo na zaś nie popłaca. Jak bedzie widział Twój rosnący brzuch, czuł ruchy dziecka wtedy zacznie podchodzić do sprawy bardziej. Bedzie wiedział, ze. Iwdlygo bedzie ta istota na zewnatrz i od Was bedzie zależało jakim człowiekiem bedzie mozesz mu powiedzieć czego oczekujesz od niego, jakie masz obawy, czego on chce i oczekuje. Wszystko i tak wyjdzie w praniu także nie nasz co sie az tak na zaś przejmować, bo najlepsze poradniki nie przewidzą zachowania Ciebie i Męża moj sie akurat martwi porodem, bo wie jakie mam doswiadczenia z lekarzami i jak wyglądają szpitale w naszej miejscowości i juz planujemy przeprowadzkę na końcówce ciazy przed porodem, zwby byc blisko placówki gdzie bede rodziła. Cieszmy sie tym czasem bo pozniej to juz tylko bedzie trudniejBP 02 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadzia ogólnie plus 7 kg, masakra w ciągu 3 tygodni 2 kg
Z tych chusteczek też smiałyśmy się pół dnia z dziewczynami z sali, one były po poronienia, więc to naszą uwagę trochę odsunelo od czarnych myśli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2017, 10:27
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgiii a to kazał Ci przejść na dietę? Czy co? Ja się też boję ochrzanu. Bo co wizyta czyli co 5 tygodni mam 2kg na plus. Dlatego się wzięłam teraz.
Ilona u mnie pewnie będzie na początku szał bycia ciągle z dzieckiem. Ale ja tak mam, że jak coś kocham/uwielbiam to poświęcam dużo temu.
Wcześniej praca i Mąż.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie nie kazał mówił że później będzie mi znowu trudno i że będę się katować.
Wiem że w poprzedniej, do tego okresu, przytyłam 10 kg, jak wróciłam do domu po lyzeczkowaniu, to ważyłam - 6 kg.
Ale z drugiej strony ma rację, postaram się już inaczej jeść. -
A dziekuje Magdza, bardzo dobrze sie czuje Troche mnie pobolewa cos kolo tylka (podejrzewam, ze macica nerw jakis uciska) ale nie narzekam. W nocy sie ostatnio tylko raz budze na siusiu, co powitalam z wielka radoscia
Moj maz na poczatku tez nie bardzo rozumial humory, hormony i to wszystko. Napisalam mu wtedy liste na 3 strony tego jak sie czuje i ze stopniowaniem- jak czesto, jak mocno itp.
Wypisalam tam serio wszystko co mi do glowy przyszlo- od ciagle chce mi sie siusiu, ze czasem boli brzuch, wzdyma mnie, mecza mnie gazy poprzez plakac mi sie chce az do- musze jesc owoce, ktorych niecierpie a nie moge pic wina, ktore uwielbiam. Troche mu to otworzylo oczy, ze ciaza to bardzo specyficzny stan
Magdzia85F, APrzybylska, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgiii to powodzenia!!!
BP fajne rozwiązanie z tą rozpiską i ważne, że poskutkowało:)
no mój jakoś potrafi sporo zrozumieć, i tylko pyta o to, jak się czuję. Jak płaczę, bo w tv coś zobaczę, to przytuli - wytłumaczy, że hormony i zapyta, co mnie tak zasmuciło.
Nawet jak się wścieknę, ale to rzadko bywa, to się tylko uśmiechnie.
A ja alkoholu to przed ciążą nie piłam, bo byłam na diecie. A wino czerwone półwytrawne i wytrawne bardzo lubiłam:) ale ogólnie puchnę po alko, więc starałam się nie pić.
Nie lubisz owoców? -
Niecierpie Jem czasem latem arbuza i borowki za to jem duzo warzyw, zeby nie bylo
ja bardzo lubie wino- tutaj sie nauczylam o nim sporo i sprawia mi przyjemnosc kieliszek wieczorem przy serach albo do obiadu/ kolacji (z ktorych czesc tez odstawiona ) Innych alkoholi generalnie nie lubie -
Hej dziewczyny,
a ja mam dwa pytania z serii "głupich"
1. używacie lakieru do włosów? Ja mam teraz krótką fryzurę i bez lakieru ani rusz, a jako chemik, wiem, że w lakierach sa ftalany - uznane jako niebezpieczne dla płodu. Używam lakieru na wdechu i wybiegam z łazienki...ale wiecie jak to jest i tak mam wyrzuty sumienia.
2. zauważyłam dziś rano w kąpieli, że nie widzę juz swojej...no wiecie... przed ciążą zawsze miała płaski brzuch i wszystko było widac jak na dłoni...a teraz nawet jak zrobie "żurawia" to ledwo ledwo cos dostrzegam Tez tak macie?
-
nick nieaktualnyTęskniąca używam od początku lakieru, pudru oraz pasty do włosów.
Też jak stoję to nie widzę, muszę głowę wyciągać. Już rozumiem Panów z dużymi brzuchami, co nie widzą swoich przyrodzeń Plus, ze nie widzę swojej brzydkiej blizny po operacji, która teraz zaczęła mi się rozchodzić i swędzi.
I pamiętaj nie ma głupich pytań
BP no tak u Was jest trochę inna kultura picia wina. Tutaj to chyba nie ma żadnej?
Wg mnie bardziej potrzebne i wartościowe są warzywa. Owoce bardziej do smaku. -
Witajcie Mamuśki. Emily gratuluję synka Agiii Twój mąż poprawił mi trochę humor tymi chusteczkami ;)Dziwiec.zero wszystkiego najlepszego dla męża i udanej imprezki
A teraz gdy już jestem trochę bardziej uspokojona i przywiązana do kanapy mogę napisać co nie co o swojej wczorajszej wizycie. Mam nadzieję, że za dużo się nie rozmarudzę.
Wizyta na 17.30 lekarz oczywiście spóźniony prawie godzinę, na szczęście pojechaliśmy na tyle wcześnie żeby być drudzy. Pomimo godzin i tak wchodzimy według kolejności przyjścia. Nie ma położnej, więc jeszcze do tego bałagan w papierach. Bada mnie i bada, na początku pozwolił mojemu mężowi nagrać kilka chwil z USG na komórkę, bada, uciska, potrząsa, raz przez brzuch, raz przez pochwę, mruczy i nic nie mówi. Gdy już w końcu oderwał wzrok od monitora poinformował mnie, że szyjka jest skrócona i mam skurcze. Pamiętacie, pisałam o twardniejącym brzuchu, Ilona Ty też o tym pisałaś. To właśnie jest skurcz macicy. Moja idealna, córcia chce już na ten świat. Waży 250g, wszystkie kostki, narządy są rozwinięte prawidłowo. Ale ułożona jest już typowo do porodu, a do granicy przeżywalności jeszcze trochę.
O wyniki moczu kazał się nie martwić, przepisał Letrox na fT4, dalej Luteina 2x dziennie, zabronił się ruszać i zaprosił za 1,5 tygodnia na zmierzenie szyjki. Ale powiedział, że jestem szczupła i to, że przytyłam 2 kg w 3 tygodnie to bardzo dobrze.
To by było na tyle z mojej wizyty, wiem, wiem odpoczywać nie stresować się ... jo jak to u nas się mówi, żeby to tak się dało.
Tęskniąca ja używam lakieru, ale niewielkie ilości, żeby tylko młodziaki nie odstawały. I też brzuch mi już zasłaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2017, 11:30
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualny