Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wiecie co to ja chyba tez za bardzo na luzie do tego podchodze, albo inaczej póki co nie myślę o porodzie. Wydaje mi się, że to jeszcze tak daleko a tu już tylko 10 tg zostało.
Tutaj też niby plan porodu jest, ale sama położna przyznała, że to tylko papier i ze oni i tak muszą zrobić to co konieczne. No i mam dylemat, bo kazali mi się zaszczepić przeciw krztusciowi. Zawsze byłam przeciwniczka szczepień w ciąży, ale z drugiej strony skoro to ma dać odporność mojemu dziecdo czasu jego szczepienia... sama już nie wiem. Za bardzo wyjścia chyba nie mam -
Asiq, ja sie szczepilam na to przed ciaza. Zreszta mnie w ogole potraktowali jak bombe biologiczna bo poszzepili na co sie da
Co do planu porodu - my jestesmy umowieni z polozna w szpitalu na luty, dopytamy jak sytuacja u nich wyglada, co musze miec, jak wyglada z aktywnym rodzeniem i nacieciami i znieczuleniem... bo nic nie wiem w tej kwestii jak sie to ksztaltuje w szpitalu co bedziemy rodzic... w kwestii moich preferencji- tez wolalabym sie obejsc bez ciecia, ale wiadomo ze moze byc roznie. Nie widze siebie w rodzeniu na lezaco- nawet sie wczoraj nad porodem w wodzie zamyslilam- ale nawet nie wiem czy jest taka opcja -
Ja Wam powiem, że w pierwszej ciąży szłam na luzaku. Wiedziałam że chcę i będę rodziła SN. Żadnego planu porodu nie miałam, ba! nawet nie mówiło się o tym że powinien być. Przyjęli mnie przed terminem i musieli już zatrzymać. Z mojego porodu SN wyszła lipa bo urodziłam CC.
Teraz położną mam wybraną, ale ona dopiero przyjdzie do domu. Prywatnie nie mam zamiaru rodzić(i tak dużo już płacę za opiekę). Szpital niby mam 2 wybrane, aczkolwiek nigdzie nie jest idealnie i doskonale to wiem. Więc byle urodzić i wyjść.
-
BP 02 wrote:Asiq, ja sie szczepilam na to przed ciaza. Zreszta mnie w ogole potraktowali jak bombe biologiczna bo poszzepili na co sie da
Co do planu porodu - my jestesmy umowieni z polozna w szpitalu na luty, dopytamy jak sytuacja u nich wyglada, co musze miec, jak wyglada z aktywnym rodzeniem i nacieciami i znieczuleniem... bo nic nie wiem w tej kwestii jak sie to ksztaltuje w szpitalu co bedziemy rodzic... w kwestii moich preferencji- tez wolalabym sie obejsc bez ciecia, ale wiadomo ze moze byc roznie. Nie widze siebie w rodzeniu na lezaco- nawet sie wczoraj nad porodem w wodzie zamyslilam- ale nawet nie wiem czy jest taka opcja
Ja też myślę nad porodem w wodzie. W szpitalu, który wybrałam jest taka możliwość. Muszę podpytać moją lekarkę, czy poleca. Wiem, że może się nie udać - bo juz każda infekcja dyskwalifikuje taką opcję, albo sala będzie zajęta.
Znacie kogoś kto rodził w wodzie? Albo słyszałyście jakieś opinie?
-
Etiolka, moja kolezanka rodziła w wodzie, dobrze to wspomina.
A ja juz chyba wiem, czemu wstałam w takim beznadziejnym humorze - chyba cos przeczuwałam....
Właśnie wróciłam z wizyty u lekarza i znow rycze....moja szyjka jest na granicy wydolnosci , ma 2,6 cm. Lekarz mówi, że lepiej nie będzie i najprawdopodobniej nie donoszę tej ciąży do końca, ale byłoby super gdybym jeszcze miesiąc wytrzymała. Tym bardziej, że biorę Acard i mała może mieć kłopoty z przewodem tętniczym Botalla. Boję się !!!!! i na serio zaczynam pakować torbę do porodu..(tzn. musze to komus zlecic, bo sama mam lezec i sie nie ruszac jak nie musze). No i z planów rodzenia w Łodzi raczej tez nici .....
Z dobrych wieści - mała ma juz 1200 g
-
nick nieaktualny
-
2 tyg temu miała 3,3 cm. Kolejną wizytę mam za 3 tyg i wtedy zobaczymy co dalej (bedzie to 31tyd 2 d). Gin mówił, że po 34 tygodniu już się nic nie zakłada. Mam zrobic wszystko zeby wytrwac do tego czasu najlepiej.
Do tej pory też sie oszczedzałam, wiekszosc dnia na kanapie spedzalam, ale zylam normalnie tzn: zmywalam, prasowalam poszłam po bułki, itd...zapytalam lekarza czy mam lezec plackiem czy moge cos tam robic, mowi, ze moge ale w jeszcze wolniejszym tempie niz do tej pory ;( tylko tylko, ze teraz to ja sie serio boje ruszyc nawet palcem...
-
Tęskniąca, ja też się boję... Ale damy radę.
Ostatnio czytałam o porodzie przedwczesnym u mamyginekolog i były tam takie statystyki, dla nas optymistyczne
"– Szyjka powyżej 25 mm w połowie ciąży– ryzyko porodu przedwczesnego 1%,
– Szyjka 16-25 mm w połowie ciąży – ryzyko porodu przedwczesnego 4%,
– Szyjka 15-10 mm – ryzyko porodu przedwczesnego 25%,
– Szyjka poniżej 10 mm w połowie ciąży – ryzyko porodu przedwczesnego 90%."Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
Etoilka wrote:Nawet nie wiesz, jaką ja jestem panikarą
Jeszcze zapamiętałam, że 90% ciąż zagrożonych porodem przedwczesnym kończy się po terminie... także będzie dobrze. Odpoczywamy, ale się nie zamartwiamy za dużo
Dzieki jeszcze raz
to dziś daje sobie czas na negatywne emocje i robię plan: kto i co ma za mnie ma zrobić...;p
A od jutra tylko dobre mysli ze mna
Etoilka, pomarańczka_33, Magdzia85F, aga_90, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Tęskniąca i Etoilka, trzymajcie się dzielnie! i przede wszystkim odpoczywajcie
Tęskniąca bardzo dobry plan, zrobić plan kto i co ma za Ciebie robić
ja wierzę, że wszystko będzie dobrze i donosicie swoje ciąże i mocno za Was ściskam kciukiEtoilka, Tęskniąca, Ilona92 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Wy chociaż wiecie jaką macie długość... Moja gin na wizycie bada manualnie i mówi-"jest ok, szyjka trzyma". Na USG lekarz tego nie sprawdził... dopiero na prywatnej się dowiedziałam... coraz częsciej myślę nad zmianą lekarza prowadzącego... aczkolwiek nie wiem nawet czy warto/jak to zrobić
-
Dziewczyny trzymajcie się i te Wasze szyjki zaciskajcie według zaleceń odpoczywajcie i musi być dobrze, innej opcji nie widzę.
Mój ginekolog od czasu gdy szyjka się poprawiła też nie mówi jaką ma długość, tylko że ok.
Jeszcze co do szpitala i sposobu porodu, to u mnie nie można w innej pozycji, jedynie na plecach w wodzie też opcji nie ma ... Widziałam się dziś z kuzynkę i się śmiałyśmy, że pojadę rodzić do niej, do Anglii.Ilona92 lubi tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
Etoilka, Tęskniąca będzie dobrze. Odpoczywajcie maksymalnie ile się da a na pewno uda się donosnosic ciąże!
Mój ginekolog w ogóle szyjki nie sprawdza, nie widzi takiej potrzeby. A jak go ostatnio poprosiłam o to to pytał dlaczego chce to wiedzieć... nawet szkoda komentować, a to i tak niby jeden z lepszych lekarzy tutaj. Ciekawa jestem czy to Polscy lekarze za bardzo panikuja czy tutejsi maja to gdzieś. -
asiq wrote:Etoilka, Tęskniąca będzie dobrze. Odpoczywajcie maksymalnie ile się da a na pewno uda się donosnosic ciąże!
Mój ginekolog w ogóle szyjki nie sprawdza, nie widzi takiej potrzeby. A jak go ostatnio poprosiłam o to to pytał dlaczego chce to wiedzieć... nawet szkoda komentować, a to i tak niby jeden z lepszych lekarzy tutaj. Ciekawa jestem czy to Polscy lekarze za bardzo panikuja czy tutejsi maja to gdzieś.
Ale skoro nic nie mówi, to znaczy, że szyja długa, zamknięta i wszystko super14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
Dziewczyny u nas wcale szyjki nie badają tez nie nacinaja w szpitalu. Mozna rodzic jak sie chce. Ja wybieram porod w wodzie lub coraz bardziej rozwazam poród w domu
APrzybylska, Magdzia85F lubią tę wiadomość