Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No to jesteśmy po wizycie, pan doktor pobrał Rudemu krew, wyniki będą dziś w nocy, jutro mam zadzwonić i będziemy się umawiać na gastroskopię. Pierwszy wet, który poważnie nas potraktował i nie walnął tekstem “widać taka jego uroda”
Wiem, że to forum ciążowe ale chwilowo mój pies zaprząta mi całkowicie głowę więc mi wybaczcieTęskniąca, Magdzia85F, Ilona92, Agiii37 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Klaudia, nie boisz się tego masażu olejkiem przy skracającej się szyjce? Ja mam właśnie pewne obawy... wizyta w czwartek, to podpytam lekarkę.
My wróciliśmy ze szkoły rodzenia, było bardzo sympatycznie. Ja może mniej, ale mąż się sporo dowiedział - taki był główny cel
-
Dorotka, trzymam kciuki za pieseła
Jak wiecie jestem straszną psiarą i mojego traktuje jak przyszywanego synka, haha
więc zawsze przezywam bardzo jak sie ktoremus cos dzieje.
Moj juz ma sie lepiej, je, pije i zrobil dzis kupkeale dalej ma goraczke ;(
-
Etoilka wrote:Klaudia, nie boisz się tego masażu olejkiem przy skracającej się szyjce? Ja mam właśnie pewne obawy... wizyta w czwartek, to podpytam lekarkę.
My wróciliśmy ze szkoły rodzenia, było bardzo sympatycznie. Ja może mniej, ale mąż się sporo dowiedział - taki był główny cel
Marysiu..do szyjki to daleka droga...a masuje sie tylko wejscie do pochwy , ja sie bardziej balonika obawialam i o niego pytalam - moge zaczac, ale w 37 tyg.
Etoilka lubi tę wiadomość
-
Etoilka wrote:Dzięki. Ja niby wiem, że daleka droga. Ale jednak jakoś mnie to stresuje, że mogłabym coś przyspieszyć niepotrzebnie...
ale trzeba masowac do szczypania podobno wiec to przyjemne nie jest
-
dzięki Klaudia!
dostałam wyniki krwi Rudego ale nie wiele z nich rozumiem, mój M mnie pociesza, że mały jest zbyt radosny i żwawy żeby coś poważnego mu się miało dziać i tej myśli trzymam się mocno
I kciukam za Twojego psiaka, niech szybko wraca do zdrowia, ale jak już zaczął jeć to będzie tylko lepiej
a ja dzisiaj kontynuuję pranie, bo mnie tu co niektórzy zaczęli straszyć, że jak tak dalej będę wyluzowana to nie zdążę torby do szpitala spakowaćtak więc zakasuję rękawy i spadam do roboty
ibishka, Ilona92, Etoilka lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Ja tak tylko na szybko, wybaczcie, ze ostatnio tylko was podczytuje, nie mam weny na pisanie i czasu też za bardzo nie mam.
Widziałam, że piszecie o masażu krocza. Wklejam link może się komuś przyda. Ja próbowałam, ale dwoma palcami ciężko juz niestety.
http://www.edziecko.pl/wideo_edziecko/10,79343,14883371,masaz-krocza-przed-porodem.htmlMagdzia85F, Etoilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej.
Dorotko nam na SR położna mówiła, żeby miesiąc przed spakować torbę. A ja w tym tygodniu nic nie zrobię przez to przeziębienie, do tego od kichania mnie brzuch ciągnie u góry. Dziś moja Ada jak kichnęłam w nocy, to kopała. Chyba Ją budziłam
dziewczyny zdrówka dla psiaków!
pomarańczka_33 lubi tę wiadomość
-
Hej
Witam się w końcu z 3 z przodu w tygodniach :-= Mnie jakiś kiepski humor dopadł. Wszystko mnie wkurza, nic mi się nie chce. Zajęła bym się jakimiś rzeczami z wyprawka, praniem itp ale nie mogę bo czekam jeszcze na 'spadki' ciuszkowe to raz, a dwa to na dwóch fachowców do łazienki. Wkurzam się że i jeden i drugi obiecuję że 'pojawi się jak będzie miał czas' i kurde mam wrażenie że nikt nie rozumie że stresuje mnie to że za kilka dni zaczynam 8 miesiąc i wolałabym już po malu szykować dom na przybycie małej. A tak to nic nie mogę zrobić bo jak oni przyjdą to i tak cały dom będę mieć ponownie do odgruzowania. I dla nich to jest ok że mogę to zrobić końcówka kwietnia. Jaki problem?! Najwyżej jak nie zdarze przed szpitalem to młoda mi pomoże jak wrócimy do domu.. Ehh tak samo z tymi spadkami ciuchowymi. Ludzie zamiast ogarnąć że człowiek chciałby wiedzieć wcześniej na czym stoi czego mu brakuje itp to tak na ostatnią chwilę. Jednemu kuzynowi odmówiłam może trochę nieładnie z mojej strony ale jak usłyszałam że jego żona 'może by gdzieś w połowie kwietnia' poszła przejrzeć ciuszki i by przywieźli wtedy to powiedziałam że w połowie kwietnia to niech mi się tu nie pokazują wtedy bo ja już dawno będę mieć wszystko czego mi trzeba, a za ich śmietnik nie będę robić. Źle mówię? Kurde wiem że na pewno przesadzam ale jakoś mnie to wyjątkowo drażni. Pewnie, jestem nie doświadczona pierworodka i zostawię sobie przeglądanie ciuchów segregacje pranie i prasowanie na końcówkę 9 miesiąca, kiedy już będę ledwo stać na nogach. A ludzie myśla że wtedy powinnam rozwijac dopiero dziekczynny czerwony dywan na ich cześć jak będą szli z tymi Ciuszkami. Pewnie.. Jak się miniemy bo już będę na CC lub porodowce to im każe pod drzwiami najwyżej zostawić..
Ja już się coraz gorzej czuje, to chyba karma mnie dopada że za dobrze się czułam do tej pory. Wczoraj byłam na piechotę u dentysty to wieczorem mnie bolało spojenie i jak nawet noge w łóżku chciałam podnieść żeby kołdrę przesunąć to klulo. Kręgosłup mi siada bo mam niestety problemy po wypadku sprzed lat i co z tego że znam zasady co powinnam robić itp jak to nic nie daje na dłużej. W niedzielę już płakałam z bólu. W dodatku ciągnie do obydwu nóg. Nogi puchna, dziąsła krwawia.. Ehh i nie zapowiada się żeby było lepiej, a ja mam w głowie że najgorsza robota przypadnie mi przez zwlekanie ludzi na przełom 8 i 9 miesiąca..
Jezu jaka mnie dziś wścieklizna od rana nosi. Dobrze ze mężu w pracy to przynajmniej się biednemu nie oberwie..
Przepraszam że wam tak tu nasmecilam.. Musiałam się wygadac:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2018, 09:57
-
nick nieaktualnyEmily, zamawiasz ten Aniball, czy coś innego? Ja się zastanawiam, póki co masa innych wydatków a Mała i tak z głową w górze, za tydzień wizyta, jak będzie obrocona, to może zamówie. Chociaż ciekawa jestem jak takie "uelastycznione" mięśnie się później zachowują
Ibishka, nie jesteś przewrażliwiona, masz rację. Zwlaszcza nie rozumiem ludzi, ktorzy maja dzieci, ze takie dziwne podejscie maja, ze na ostatnia chwile cos proponuja. Już lepiej samemu wszystko ogarnąć niż czekać do porodu i okaże się jeszcze, że dostaniesz ubranka dla 2latka...ja np. dostałam w takiej paczce luteine dopoch. i nie wiem co z tym zrobić, bo już odstawilam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2018, 10:38
-
Wiadomo, że każda z nas chciałaby mieć przygotowane wszystko odpowiednio wcześniej. Doskonale Cie rozumiem. Ciekawe, czy oni by czekali do samego końca, aż coś dostaną? Raczej nie sądzę.
Ja niby większość rzeczy mam, ale też ciągle czekam z praniem i prasowaniem, bo remont w trakcie.
Iza, a z tym samopoczuciem i dolegliwościami to u mnie bardzo podobnie. Stwierdziłam, że na początku się zbyt dobrze czułam, to teraz dostaję w kość.
Rano byłam na pobraniu krwi, bo wczoraj się obudziłam że dzisiaj mam wizytę, a chciałam zrobić te próby wątrobowe. Pojechałam z bojowym nastawieniem, że wchodzę przed wszystkimi a tu pusto w laboratoriumJak na razie mam wyniki morfo, hemoglobina i hematokryt znowu w dół, a leukocyty wyższe niż ostatnio mimo antybiotyku.
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Hej Mamusie
przez cały weekend miałam w głowie żeby Was pytać o Annibala, a tu proszę- temat na tapecieja się mocno nastawiłam na ten balonik, ale z tego co wyczytałam trzeba to najpierw skonsultować z lekarzem, a mój jest przeciwnikiem wszystkiego co inne niż klasyczny poród z klasycznym nacięciem
po ostatnim wykładzie nt. masażu krocza, nie zamierzam go o balonik pytać. Co może być przeszkodą do stosowania go?
Iza nie denerwuj się na sytuacje na które nie mamy wpływu, ludzie są dziwni i sama nie wiem co niektórym siedzi w głowach.
Jako anegdotkę powiem Wam, że w sobotę byliśmy u moich teściów i od słowa do słowa mój mąż pyta ich czy wiedzą jaka firma robi butelki Avent (my sami byliśmy w szoku że to Philips), a oni "To Wy już macie butelki???" a my że no tak, że wyprawkę już kończymy kompletować i lada moment zaczynam prać. "Nie za wcześnie?? Przecież są przesądy że tak wcześnie się wyprawki nie kupuje.." normalnie myślałam że spadnę z kanapyco im w głowach siedzi? nie rozumiem, połowa 8 miesiąca a ja miałabym nie mieć totalnie nic?? i chyba w dniu porodu mąż miałby latać po sklepach, a potem na szybciora prać i prasować xD suuuper
co do przeziębień to Wam powiem że masakra jakaś, wszyscy dookoła chorzy, przez co cały tydzień siedzę sama w domu bo i brata rozłożyło totalnie i mamę, więc staram się unikać takich siedlisk bakterii. Dużo zdrówka życzę tym chorym, oby minęło jak najszybciej
Aniu, a dla Ciebie wysyłam porcję słoneczka bo u mnie dziś świeci, 3maj się mocno, już niewiele zostało! :* -
Madzia pytanie do Ciebie zupełnie ciężarowe:-) Ty masz do czynienia z budownictwem. Orientujesz się czy nadzór budowlany ma 14 dni roboczych czy kalendarzowych na ewentualne zakwestionowanie odbioru budynku po złożeniu wszystkich papierów? Po tym czasie jakąś decyzję wydaje czy jak?
-
nick nieaktualnyibishka wrote:Madzia pytanie do Ciebie zupełnie ciężarowe:-) Ty masz do czynienia z budownictwem. Orientujesz się czy nadzór budowlany ma 14 dni roboczych czy kalendarzowych na ewentualne zakwestionowanie odbioru budynku po złożeniu wszystkich papierów? Po tym czasie jakąś decyzję wydaje czy jak?
ma 14 dni kalendarzowych. Decyzje i tak wyda nawet jak będzie coś nie tak. Ale wtedy jest odwołanie. Tylko nie pamiętam czy jest na to 10 czy 14 dni.