Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
W ogóle Mały robi się coraz bardziej ogarnięty - coraz częściej się nam uważnie przygląda i rozgląda wokół. Widzę już ogromną różnicę. I jestem coraz bardziej zakochana
Jutro mamy wizytę położnej, która odbierała poród - mam nadzieję, że przyniesie też wagę. Coś czuję, że dobijamy do 5kg sporo ubranek mamy już za małych.
A tak a propos ubrań, nie wchodzę w biodrach w żadne spodnie (no dobra, w jedne...), w biuście w żadną sukienkę... nie żebym narzekała jakoś specjalnie na sam fakt - ale naprawdę nie mam w czym chodzić! A wybranie się teraz na jakies większe ubraniowe zakupy graniczy na razie z cudem. Ech
-
Tusianka wrote:Olu, moja wypija od 90 do 120ml po opróżnieniu piersi, w zależności od tego ile śpi. Jak się budzi co 3h to je po 90, a jak prześpi ponad 4h to jeszcze dojada i wychodzi te 120. Ale nie tak na jeden raz, tylko rozłożone na cały jej czas aktywności - zje troche, odbekamy się, potem coś tam się porozgląda, zmiana pieluchy i potem reszta butli. Karmię na żądanie, więc nie trzymam się jakoś ściśle godzin, chyba że jest długo aktywna to po 3h robię nową butlę.
Trzymacie sie sztywno tych dostępow 3 h pomiedzy butelkami? Moja Iga wazy juz 4.5 i 1 miesiac dzis i nie mam tyle mleka ile by chciala zjesc.. wlasciwie od wczoraj ..polozna mowila ze jak dziecko zje np 50 i nie ma sie mleka a za 2 g chce jesc to trzeba mu dac to mm. Ale znowu boje sie o no bole brzucha wszystko to jakies skomplikowane. Jakbym miala pokarm to by nie bylo problemu ehh.... ale coz na to poradze? I jakie dajecie dziewczyny mleko mm? -
olKaczucha wrote:A te 120 ml to w jakim czasie wypija? W ciagu godziny powiedzmy?
Trzymacie sie sztywno tych dostępow 3 h pomiedzy butelkami? Moja Iga wazy juz 4.5 i 1 miesiac dzis i nie mam tyle mleka ile by chciala zjesc.. wlasciwie od wczoraj ..polozna mowila ze jak dziecko zje np 50 i nie ma sie mleka a za 2 g chce jesc to trzeba mu dac to mm. Ale znowu boje sie o no bole brzucha wszystko to jakies skomplikowane. Jakbym miala pokarm to by nie bylo problemu ehh.... ale coz na to poradze? I jakie dajecie dziewczyny mleko mm?
A z mm chyba też powinno być na żądanie, a nie ściśle co 3h... Ale w tym temacie to niewiele wiem...
Etoilka, ja standardowo ciuchy przez neta zamówiłam
-
nick nieaktualnyEmily89 wrote:Te rady położnej to o karmieniu piersią, że jak po 2 godzinach chce jeść to dać mu mm? To ja już dawno powinnam zagłodzić moje dziecko... czasem chce jeść nawet pół godziny, czy godzinę po ostatnim karmieniu. To dostaje pierś i zadowolony.
A z mm chyba też powinno być na żądanie, a nie ściśle co 3h... Ale w tym temacie to niewiele wiem...
Etoilka, ja standardowo ciuchy przez neta zamówiłam
u mnie to samo
Mała je różnie. Co 30 minut też i daję.
Mnie w szpitalu mówili, żeby karmić tyle, ile dziecko chce. I tak robię.
Ola daj mm.
Marysiu u mnie to jeszcze w nic nie wejdę, ale już mi spadło 12 kg. Jeszcze ponad drugie tyle mam do zrzucenia. A ciuchy kupiłam na po będąc w ciąży przez neta. W Reserved i top Secret.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2018, 09:51
Etoilka lubi tę wiadomość
-
Magda - mojej niuni też lekko krwawi kikut, ja patrzeć nie mogę nawet na kropelkę jej krwi i dlatego teraz przewija tylko tatuś. Mi się od razu płakać chce jak widzę jej krew Położna oglądała i mówi, że wszystko jest w porządku, po prostu zaczepia się o pieluszkę jak się niunia rusza.
A śpi na boczku w szpitalu nas tak nauczyli i jest ok
Dorota - a próbowałaś Kirę przystawiać w dzień w innej pozycji, np. spod pachy?
U mnie to pomogło jak chciała jeść ciągle z jednej piersi i nawet główki w stronę drugiej nie chciała odwrócić. Położna powiedziała, że tak można troszkę oszukać dziecko. No i pomogło u nas, i teraz je już bez większych problemów
W ogóle jestem zaskoczona tą moją położną z naszego super wiejskiego ośrodka zdrowia, tam zawsze taka mało przyjemna, a w domu to jakby inny człowiek. Mój mąż już chciał szukać jakiejś innej jak zobaczył tą w ośrodku, ale jak przyszła do domu, to oboje byliśmy zadowoleni, nie śpieszy się, tłumaczy, odpowiada na wszystkie pytania, tak że naprawdę fajnie
A my grillujemy z niunią ostro Wczoraj grill u jednych dziadków, dziś drugi, a jutro chyba znów Niunia super śpi na dworze, pasuje jej pogoda i chyba generalnie wszystko jej pasuje to po tacieEtoilka, Magdzia85F, aga_90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgnieszko u mnie ja myję pepusia. Bo Mąż się boi.
I chyba zaczepiła też pieluszka, bo sprawdziliśmy 2 i są jednak za duże.
Moja Ada to z plecaków na boczek się przekłada sama, więc chyba też woli spać na boczku.
Dorotko a umawialas się z doradcą laktacyjnym do domu? Ja się nad tym zastanawiam.
A tą pozycję spod pachy muszę też wypróbować. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny. My od piątku w domu. Początki ciężkie.
Na pokarm pije femaltiker i bardzo mi pomógł. Z początku dokarmialam ale pediatra kazała tylko swoim więc od piątku tylko pierś. Czego nie zje to odciągam.
My też mamy problem z brzuszkiem. Przychodzi wieczór 22-23 i mała się wierci wierzga nożami niespokojna i płacze co parę minut. Dwie noce zarwane, ta na szczęście tylko do połowy . Tak do 1.30 a później od 4 do 7 sama nie wiedziała co chciała. Trochę jak zombie wczoraj chodziłam ale dziś już ciut lepiej.
No i kupki z początku była 1 na dobę, a teraz już się normuje ale są jak woda lub piana. Od dziś mamy brać espumisan delicol na te jelitka więc zobaczyny jaka będzie ta noc..
Dziś już córcia zarejestrowana
Dziś wizyta pierwsza położnej to mam całą listę pytań do niej w życiu stąd nie wyjdzie hehe
Tez jakieś chyba baby blues mnie dopadło bo przez te ciężkie początki co chwilę płaczę i łatwo wpadam w panikę ale mąż dzielnie się zachowuje o wspiera. Do końca tyg urzędujemy same a Od 7.05 tatuś ma urlop:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitajcie.
Ja mam Babilon 1 pronutra, takie w szpitalu nam dawali.
Ja karmie non stop tzn, zje cycka, drzemka 10 15 minut i znowu, wczoraj to masakra była, był mój brat z żoną oni mają syna w wieku naszego starszego i ogólnie od początku mój był diabełek a ich aniołek, i ona wczoraj czemu ja tak ciągle go karmie, czemu bujam w wozku a że jej to ciągle spał itd, no i w efekcie wczoraj wisiał na cycku ponad 12 godzin z przerwami na kupę drzemki po 5 minut, tak się stresowałam że coś okropbego, w nocy z tych nerwów spać też nie mógł, a dzisiaj już druga drzemka po półtora godziny na dworze w wozku, w końcu dostałam poduszkę z pestkami na kolki i podgrzalan w mikroralowce i dałam na brzuch, owinelam i śpi jak zabity dałam też espumisan rano po prezyl się mocno, jednak nasz stres się odbija na dzieciach i to mocno.
Femaltiker jest super ja pije dużo wody kawę inke i herbaty laktacyjne.
Też mam ciągle schizy na temat pokarmu, takie życie. -
Madzia jest coraz lepiej. Boli jeszcze trochę i też tak jakby kość krzyżowa. No i zakwasy mam na ramionach itp hehe ale poza tym to naprawdę nie jest źle. Pewnie gdyby nie zmęczenie to by było jeszcze lepiej. Na wadze póki co - 8.5kg. Jeszcze jakieś 7 do wagi wyjściowej zostało.
Mam nadzieję że szybko zleci
-
nick nieaktualnyAgiii moja też wisząca. Każde dziecko jest inne. Ja swojej nawet na balkon nie wystawie bo słońce akurat teraz tam jest.
Wiesz co a ta baba to by sobie darowala...
U mojej dziś 3 kupy. I widzę, że trochę spokojniejsza. Leży w łóżeczku i sobie rozmyśla.
Iza to chyba ja jestem jakiś nędzny przypadek połogowy. Cewka mnie zaczęła boleć, nie wiem od czego. Może jakieś zapalenie...
W ogóle jak czytam nt. wywołania porodu w tym szpitalu, co byłam, to dziewczyny miały oxy a potem balonik. Bez masażu szyjki. Do tego w książeczce nie zaznaczyli kiedy odeszły wody. Bo odeszły po grzebaniu gin. Pewnie dlatego mam anemie, bo krew mi leciała tydzień przed porodem a w dniu porodu po masazach też non stop.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2018, 13:12