Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze, że Wam tak ten pokarm cieknie u mnie to czasem jakieś krople polecą, ale sporadycznie, nawet wkładek laktacyjnych nie noszę. Pokarmu chyba mam ok, bo Mały ładnie przybiera. Dziś byliśmy na szczepieniu.. Masakra jaki płacz serce się kraja. A to jeszcze tyle powtórzeń. Pediatra nam dała skierowanie do neurologa na zbadanie napięcia mięśniowego, bo jej się wydał podejrzany. Wg mnie to po prostu był spięty bo nowe miejsce, jak go początkowo wkładaliśmy do wanienki z wodą to też się spinał. No ale lepiej sprawdzić i w razie czego interweniować.
Dziewczyny, czy Wam dzieci się budzą z płaczem? Od kilku dni Grześ ma taką dziwną fazę, że podczas drzemki w dzień nagle zaczyna strasznie płakać. Myślałam najpierw, że to dlatego że się obudzi i widzi że go odłożyłam do kołyski, ale ostatnio nawet śpiąc na mnie też tak się budzi. Czasem chwilę popłacze i usypia dalej, a czasem długo to trwa. -
Myszkaka - moja tak ma, jakby jej sie cos przysniło przykrego, chwile popłacze i spi dalej.
Machirude - dzięki za sposób z odbijaniem, pomogło !!!
Aga90 - moja tez sie urodzila z obnizonym napieciem miesniowym i odjeli jej za to Apgar - moze dlatego otrzebuje wiecej czasu na takie trudne fizycznie rzeczy troche mnie to pocieszylo - dzieki
Przepraszam dziewczyny, ze rzadko sie udzielam na forum i nawet nie mialam kiedy polubic zdjecia Gabrysia i innych maluszków lezacych na brzuszkach, ale zazwyczaj czytam Was na spacerze na telefonie i jest mi ciezko, a kompa włączam raz na tydzień bo po prostu nie mam mozliwości, w pojedynke jest naprawdę ciężko...powinna mi wyrosnac jeszcze jedna para rak - byloby zdecydowanie łatwiejmachirude, Agiii37, Magdzia85F, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Wiktor raczej nie budzi się z takim płaczem bez powodu, ale raz mi tak zrobił na spacerze jak kupowałam truskawki :d myslałam że zawału dostanę.. ale utuliłam i spał dalej.
Klaudia nie przepraszaj, wiadomo że w klubie lenia mialysmy wiecej czasu niz teraz z dzieciaczkami ja znajduję chwilę albo podczas zabaw z laktatorem (jak mały śpi, albo jest mąż w domu), albo podczas kp czytuję, a jak zasnie i mam ręce wolne (jak teraz) to odpisuję :d
A uwierz że raczej nikt za brak lajka się tu nie obraziMagdzia85F, pomarańczka_33, Rene lubią tę wiadomość
-
Tęskniąca wrote:Myszkaka - moja tak ma, jakby jej sie cos przysniło przykrego, chwile popłacze i spi dalej.
Machirude - dzięki za sposób z odbijaniem, pomogło !!!
Aga90 - moja tez sie urodzila z obnizonym napieciem miesniowym i odjeli jej za to Apgar - moze dlatego otrzebuje wiecej czasu na takie trudne fizycznie rzeczy troche mnie to pocieszylo - dzieki
Przepraszam dziewczyny, ze rzadko sie udzielam na forum i nawet nie mialam kiedy polubic zdjecia Gabrysia i innych maluszków lezacych na brzuszkach, ale zazwyczaj czytam Was na spacerze na telefonie i jest mi ciezko, a kompa włączam raz na tydzień bo po prostu nie mam mozliwości, w pojedynke jest naprawdę ciężko...powinna mi wyrosnac jeszcze jedna para rak - byloby zdecydowanie łatwiej
-
Ja nie jestem sama, a też ciężko znaleźć czas na inne rzeczy poza opieką nad Zuzią. Czytam i myślę co Wam odpisać, a za sekundę nic nie pamiętam i mam wrażenie, że tylko niepotrzebnie wcinam się w rozmowę. A w końcu to mój wątek i przywiązałam się do Was.
29.05 moje serduszko skończyło 2 miesiące jejku tak to zleciało. Interesuje ją wszystko, najlepiej na rączkach, na ramieniu żeby mogła się rozglądać. Główkę trzyma już całkiem dobrze i zaczyna kombinować z przewracaniem na brzuch. Na razie wszystkie gadżety, które mamy się sprawdzają - bujaczek, mata, książeczki.
Ale zaczęła walczyć z cycem. Je spokojnie przez 5 minut i potem zaczyna się wiercić, wyginać, rozciąga mi brodawki, puszcza i znowu szuka. Przerwa na odbijanie nie pomaga, bo wtedy jest krzyk, że ją odstawiam. Próbowałam już w każdej pozycji i w samej poeluszce. Najgorsze, że nawet na leżąco tak się dzieje, a to była nasza pozycja nr 1 przybiera i widać, że rośnie z dnia na dzień, ale to strasznie męczące. Czy karmienie to nie powinna być sama rozkosz?
Niby dziecko powinno reagować na matkę z entuzjazmem, ale u nas to na męża się ożywia, uśmiecha i gada.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 08:56
Magdzia85F, aga_90 lubią tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualnyHej
Aniu ja byłam tu mega gadułą a teraz też jakoś nie bardzo mam o czym pisać, jedynie coś pytam.
Też czuję podobnie, że się wcinam.
Ogólnie mam poczucie siebie jako cienia...
Aga dziękuję za tego posta odpowiedź na moje dołki o osłonkach.
Klaudia porównywanie jest niestety nieuniknione ale pamiętaj, żeby to robić tak, żeby Mała nie odczula.
Ja póki co nie mam styczności z niemowlakami no i moja Córeczka jest 9 dni po tp więc pewnie troszkę też jest do przodu.
Myszkaka zazdroszczę! Ja bez wkładki do biustonosza zalałam bluzkę. Bez tetry w nocy łóżko. Wnerwia mnie toaga_90, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny! Ja też za często tu nie zaglądam z tych samych przyczyn co Wy - nie ma czasu ale to i tak jest fajne, że mimo wszystko co tych kilka dni każda z nas znajduje chwilkę żeby sobie poczytać i coś napisać
Mi siostra mówiła, że teraz w tym okresie ok 2-3 miesięcy życia dziecka laktacja się nam stabilizuje a przez to gorzej leci i dlatego dzieciaczki nasze mogą świrować przy karmieniu, trzeba przeczekać. A moja Misia też jak chce odbić to robi to samo. Ja metodą prób i błędów staram się dowiedzieć o co chodzi Małej i raz wychodzi to nam lepiej a raz gorzej, ale już za każdym razem gdy podchodzę do łóżeczka to wita mnie szerokim uśmiechem więc chyba wybacza mi tą moją niedomyślność
Magdzia, Aga napisała chyba wszystko, nie przejmuj się, rozumiem Cię bo swego czasu też miałam mega doła z pewnych powodów ale przepracowałam to po swojemu na spokojnie i wiem, że jest dobrze jak jest bez względu na to czy to się komuś podoba czy nie. Życzę Ci żebyś też doszła do takiego wniosku jak najszybciej, to Twoje dziecko, Ty wiesz co dla Was jest najlepsze i na pewno nie robisz niczego źle :*
Co do porównywania to ja tego nie robię, tzn może w jakimś stopniu tak ale nie przejmuję się że jest jakaś przepaść, bo wiem że sama z niczym się nie spieszyłam, pomimo urodzenia dwa tygodnie po terminie późno zaczęłam siadać, chodzić, mówić itd. Po prostu tak miałam dopóki pediatra mi nie powie że coś jest nie tak nie nakręcam się
Klaudia, powiem szczerze nie wyobrażam sobie jakbym była sama z Malutką i mega Cię podziwiam że dajesz radę. Ukłon do samej ziemi, serio!Magdzia85F, aga_90 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
sweetmalenka wrote:Powiedz mi bo chyba przegapiłam... czemu Ty jesteś sama? Nie możecie się porozumieć?
-
Aniu bo nasze dzieciaczki sie nami nudzą! Ja przez większość dnia swiruje, cuduje, śpiewam, gadam, a najwiecej radości jest gdy tata wraca z pracy :d a ostatnio wziął go wujek na ręce i Wiktor tak do niego zagadywał że sie wszyscy dziwilismy jak duzo :d
Magdzia85F, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Agiii37 wrote:
Wiecie co ja to ogólnie jestem w szoku bo teraz robią te pepki na klamre, mój starszy jak my wszyscy miał wiązany jak kiedyś i ma piękny wklasly, a teraz jak byłam w szpitalu i widziałam dużo dzieci innych to wszystkie mają takie pepki nie do końca w środku, wszystkie są praktycznie identyczne, nie wiem nie znam się ale wydaje mi się że to przez klamry.
Agi, Maxio tez mial klamre a ma wklesly, wiec albo jest wyjatkiem albo to nie to -
Podpisuje sie obiema rekami- ja tez tylko czasem sie odzywam bo Max nie chce mi w dzien spac co go odloze to 2 minuty i juz oczy otwarte - czasem se sam polezy i wyedy probuje siebie a potem dom ogarnac... ale czytam w wolnych chwilach i jestem z wami
-
Czesc
Mnie absorbuje ten ciepły, cudowny czas. Zbieranie warzyw, owocow i ich przetwarzanie. Wczoraj ginekolog i dentysta( tu mam tylko wyczyścić zeby). Ginekolog proponował mi spirale i ichyba przy tym pomyśle przystane. Powiedział mi, ze ciąża pacjentka ze mnie trudna bo za duzo siedziałam plus moja choroba, ale poprosił o zdjecie małej z danymi. Powiedział, ze bardzo ładnie mnie zszyli i to idealny czas na spirale. W niedziele mamy gościa i moze pojeździmy sobie troche po Polsce.
Rozwój dzieci jest niedamowity. Uwielbiam ten przesłodki szczerbaty uśmiech ☺️
Mnie tez sie wydaje, ze moja Jadwis mało robi. Od niedawna łapie dopiero zabawki, zaczyna wiecej gaworzyć , głowę miała od zawsze sztywna ale jeszcze jej sama nie utrzyma. Na szczęście lubi pozycje fasolki także nie nosze jej jeszcze przodem do swiata. Gondole tez lubi wiec spoko.
Ja mam czesto przypływ mleka i za jakis czas Corka budzi sie na jedzenie, po nocy mam bardzo duzo pokarmu i bola mnie przez to piersi. Obok mogłabym wykarmić jeszcze jedno dziecko. Jedna pierd mam większa druga mniejsza. Czasem czuje sie jak dojna krowa.
Udanego dnia!Magdzia85F, aga_90 lubią tę wiadomość
-
Hej. Ja też podpisuje się pod chronicznym brakiem czasu. W szpitalu kiepsko. Małej pękają żyły przy wkluwaniu więc była kluta mnóstwo razy. Mam nadzieję że szybko zapomni. Dostała uczulenie na antybiotyk a lek na uczulenie u antybiotyk nasilily jej problemy z brzuszkiem.. Mam nadzieję że jak wrócimy do domu to wie wszystko uspokou bo przez dzień tu jak śpi to tylko na rękach inaczej się zrywa masakra. Jutro kontrolne badania jak będą ok to do domu.
Ja też wczoraj u gin byłam. Dała mu tabl lamete czy jakoś tak. Pytanie do 'rozdziewiczonych' już po porodzie SN. Czy pi seksie pojawilo się u was lekkie krwawienie? Bo my dziś mieliśmy babcie do pomocy przy małej więc jak pojechaliśmy do domu to w ramach relaksu spróbowalismy i teraz mam stres -
BP to widzę, że zupełnie jak u mnie. Też się budzi po odłożeniu, albo pośpi 20 minut i koniec.
Dziewczyny, które używają chust, brałyście doradcę czy się uczyłyście z neta? Grześ ciągle chce być na rękach, a ja nie mam siły go nosić więc chciałabym spróbować z chustą. Przynajmniej będę miała wolne ręce. Co sądzicie o chustach kółkowych? Widziałam, że są łatwiejsze w obsłudze, ale czy równie bezpieczne?
Iza, u mnie była krew na papierze jak poszłam do toalety. Za drugim razem już nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 17:13
-
nick nieaktualnyIlona u mnie po nocy też często cyce jak arbuzy i bolą.
Fajnie, że dogadujecie Sur z Jadzią.
Iza współczuję bardzo tych przeżyć z Gabrysią trzymam kciuki za to, aby jutro wyszła ze szpitala.
Dziewczyny wy już po seksie a ja to mam stresa, jak nic. I nie podoba mi się moje podwozie i chyba się wstydzę pokazać mężowi. I chyba jeszcze poczekam...do tego ochoty brak.
Iza a Ty nie czekałaś tych 6 tygodni?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 19:08
-
Iza duzo zdrówka i cierpliwości dla Was!
My tez kochaliśmy sue przed upływem tych 5-8 tygodni. Nie pamietam kiedy dokładnie, pamietam ze bardzo bolało. Gorzej niz dziewictwo ... do tej pory nie czuje odpowiedniego nawilżenia jak wczesniej. Teraz czuje mokro, ale przy wejściu sie obcieram:/ dziwne to. Dłużej sie "rozgrzewam". Nie odczuwam różnicy w szerokości, wręcz jest ciaśniej niz było.
Ostatnio po piątku zaczekam plamić ba brązowo i czerwono przez 3dni. Iza nic sue nue stało pewnie sie obtarła lub pękło naczynko:)
-
Tęskniąca wrote:nie jesteśmy formalnie parą. Mamy super relacje, spędzamy miłe czas i nawet w planach mamy dom żeby Patusia miała gdzie biegać ale nie mieszkamy razem. To tak ogólnie. Wdając się w szczegóły musiałabym opisać pół mojego życia
Ilona-ja tez tak miewam, ostatnio nawet już po miałam wrażenie że wargi sromowe tak napuchły że aż wystają
-
Teraz już jest ok krwawienie ustalo. Mam nadzieję że z każdym kolejnym razem będzie lepiej.
Madzia nie czekałam bo wczoraj na wizycie gin powiedziała że wszystko ok.
A chyba potrzebowałam trochę tego jako oderwania od tych wszystkich złych rzeczy. Dodatkowo nasze bóle brzuszka przeradzaja się w rasowe kolki więc jakoś tak psychicznie mi było tego trzeba.
Aczkolwiek tak jak Iwona pisała, gorzej jak przy straciw dziewictwa hehe więc się mężu śmiał ze go nogami blokowałam.. Mam nadzieję że z po malu wszystko wróci do normy
W końcu kobiety jakoś wracają seksualnej formy bo inaczej wszyscy mieli by tylko po 1 dziecku nie? .
Ja mam wahania nastroju. Raz jestem pełna sił i nadziei, innym razem bucze jak Bobr. Trzeba się jakoś wziąć w garść.
Jutro kciuki za nasze badania żeby na wypuścili!
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Teraz już jest ok krwawienie ustalo. Mam nadzieję że z każdym kolejnym razem będzie lepiej.
Madzia nie czekałam bo wczoraj na wizycie gin powiedziała że wszystko ok.
A chyba potrzebowałam trochę tego jako oderwania od tych wszystkich złych rzeczy. Dodatkowo nasze bóle brzuszka przeradzaja się w rasowe kolki więc jakoś tak psychicznie mi było tego trzeba.
Aczkolwiek tak jak Iwona pisała, gorzej jak przy straciw dziewictwa hehe więc się mężu śmiał ze go nogami blokowałam.. Mam nadzieję że z po malu wszystko wróci do normy
W końcu kobiety jakoś wracają seksualnej formy bo inaczej wszyscy mieli by tylko po 1 dziecku nie? .
Ja mam wahania nastroju. Raz jestem pełna sił i nadziei, innym razem bucze jak Bobr. Trzeba się jakoś wziąć w garść.
Jutro kciuki za nasze badania żeby na wypuścili!