Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, ale pogoda dziś u nas...leje się z nieba litrami. Do gina musze iść i to z małą bo u niego zawsze sie trzeba naczekać i nie wiem ile to potrwa a cyc musi być w zasięgu Patuni Zanim ją zapakuje do auta to juz niezle zmokniemy, ale coz z cukru nie jestesmy.
pytalyscie o spacery - ja wychodze codziennie , w deszcz tez (nie w ulewe, jak dzis). Ten gin to rozrywka bedzie bo inaczej bysmy sie zanudzily w domu.
wczoraj Patunia była dzieckiem idealnym, wiec az sie boje co bedzie dzis...bo z tego co zauwazylam, jest dzien na dzien slodka i marudna na zmiane.
A propos kupek - Pati robi 1 na trzy dni średnio, ale lakarka mówi, że taki jej urok, widocznie wykorzystuje wszystko z pokarmu mojego i nie ma "produktow ubocznych". A co do konsystencji, to ja sie nie przygladam i tym nie przejmuje, byly i sluzowate i pieniste ale zawsze zolte. Ja mysle, ze uklad pokormowy maluszkow sie rozwija i rozne dziwne anomalie moga miec miejsce poki te kupki sa w miare regularnie i bączki (jak dorosły) to ja sie nie martwie.
Ja sie urodzilam z niewyksztalconymi kosmkami jelitowymi i mialam niezamykajacy sie odźwiernik, podobno rzygalam po kazdym jedzeniu dletego bylam bardzo wychudzonym dzieckiem do 3 roku zycia. Musze zapytac mamy jakie kupy robilam, ciekawe czy pamieta..haha...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 09:06
Etoilka, aga_90, machirude lubią tę wiadomość
-
Dorotko, ja chyba też zafarbuję. Będzie co na być 3-godzinne wyjście z domu kusi, a co
U nas też leje... a na 12 mamy szczepienie na pneumokoki i hib. Nie wiem, jak dojdziemy. No i mam nadzieję, że Wojtek nie będzie później w domu tak płakał...
Co do kupek, to u nas codziennie, zdarza się i z 5-6 na razie zawsze żółte.
A jeśli chodzi o spacery, to też staramy się wychodzić codziennie, przynajmniej na chwilę. Ale jak się nie uda ze względu na pogodę albo na coś innego, to się tym nie zadręczam.
Wojtek dziś jadł o 2 i o 5. Chyba sobie zwiększa zapotrzebowanie na mleczkopomarańczka_33, Ilona92, machirude lubią tę wiadomość
-
Pokazałam zdjęcie pediatrze i kazała dla pewności zrobić kal na krew utajona. A po kupię zamiast być lepiej to był kiepski wieczor ale czułam że tak będzie i dałam jej czopek po kąpieli i to chyba jej trochę zlagodzilo.
Z przerwami na płacz spała 22-6.30.
Dzis ostatnia kontrola wagi. Jeśli będzie dobry przyrost w ciągu tego tyg to następne ważenie dopiero na szczepieniu 9.08
Agi a ile sobie cenisz takie nosidełko? -
A nas nie zaszczepili. Powiedziałam o tym ostatnim kilkugodzinnym płaczu po DTP i dostaliśmy skierowanie na konsultację do poradni zajmującej się NOP-em. Chyba u nas to jednak był ten nieutulony płacz.
Bardzo żałuję, że nie powiedziałam o tym płaczu już po pierwszej dawce (bo też był, tylko że krótszy). Mam nadzieję, że nie zaszkodziłam tym Wojtkowi... lekarka mówi, że nie, bo się dobrze rozwija. Ale jak mnie pytała, czy widzi, słyszy itp, to aż mnie ciarki przeszły.
Najprawdopodobniej przejdziemy na 5w1. Zobaczymy, co powiedzą na tej konsultacji...
Ważymy 7400g - także waga trochę przystopowała, uff
Lekarka pytała, czy już coś podaję do jedzenia... rany, On nie ma nawet 4 miesięcy. Jak usłyszała, że planuję po 6. miesiącu, to spojrzała na mnie jak na kosmitkę.
-
nick nieaktualnyIza oj ależ Ty się masz no na serio - jesteście cięzkim przypadkiem. A szczepienie bez problemu po takich akcjach??? U nas lekarka po braku przyrostu nie bardzo chciała pozwolić na szczepienie.
Marysiu - u nas był płacz i braki w przyroście wagi (my 6w1, mam nadzieję, że Adzie nic nie będzie).
Czy Wasze Maluchy podnoszą wysoko głowę jak leżą, tak jakby brzuszki robiły? Bo moja ciągle zadziera głowę tak, czy jak jest w bujaku czy jak leży. -
Ja chyba jestem jakaś inna...moja przez półtora tyg nie przybrała ani grama, nadal 5360 g i jakos się nie martwie, sprawdze po tygodniu i zobaczymy, ona tak ma...nic, nic...a nagle nie wiem kiedy i przyrost jest. Kupki sa, wymiotow nie ma...wiec sie nie martwie, o chyba ze zbyt lajtowo podchodze do tego. Tez sie zblizamy do terminu 2 szczepienia i znow mam stress.
Smarujecie nózki Emla przed szczepieniem?Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKlaudia moja przez 4 tygodnie przybrała 200gr. A do tego lekarka mi nagadała.
A u Izy to się wiąże niestety z problemami u córci.
Ilona e tam nie mało waży Jadzia. Marysi synek snickersy podjada. I się nie martw. Na pewno jest ok.
Co do podnoszenia głowy, od dawna podnosi? Ada za 4 dni kończy 3 miechy, myślałam, że będzie później tak robić. Do tego maca brzuch, kolana i na zabawki już super łapie, i do buzi wkłada.
Marysiu co do rozszerzania diety to WHO zaleca od 6 miesiąca. A nasi lekarze to czasy komuny pamiętają i dlatego chcą wcześniej. Bo i mm wciskają i jedzenie najlepiej id już inne tylko nie mleko.
Mnie ostatnio śnił się koszar, że moja mama karmiła Adę swoją zupą!
Klaudia przepraszam, że pytam o Twoją dolegliwość i zabieg, ale sama to zauważyłaś, czy gin?
Mnie dziwne, ale piecze po lewej stronie przy stosunku albo jak dotykam palcem a po prawej byłam cięta. Dziwne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 16:42
-
Do szczepienia nie było problemu z przyrostem wagi. Moja pediatra kazała mi zaheszcxac kleikien ryżowym posiłki. Ale kurde wtedy mała już w ogóle kupy przestanie robić! No nic. Biorę sprawy w swoje ręce. Jak sie pojawi kupa w czwartek to dam do badania a w międzyczasie poszukam jakiegoś dobrego specjalistę w krakowie
-
Iza, jak nasz Wojtek się awanturował przy piersi, to byliśmy skonsultować to u dr Małgorzaty Gruszki. Jest gastroenterologiem i przyjmuje prywatnie w Przylądku zdrowia na Sołtysowskiej. Bardzo Ci ją polecam. Konkretna, rzeczowa, ma dużą wiedzę - może Wam pomoże.
http://www.przyladekzdrowia.pl/lekarze/dr-n-med-malgorzata-gruszka/
Ilona, Jadzia dobrze waży, nic się nie martw Mój tak pędził z wagą, ale już przystopował - w 3 tyg 400g, a nie kilogram :p
Ja dzwoniłam do tej poradni ds szczepień. Terminy na listopad, prywatnie się nie da. Super...
Magda, mój podnosi głowę na leżąco od jakichś może 2 tygodni. I tylko jak mu się chce. Pomoga mi zawsze przy ubieraniu i ściaganiu ubranek - przesłodkie to jestWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 17:15
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas po szczepieniu też przyrostu brak a nawet spadek. Dopiero co od 3 dni ruszyło. A co najlepsze lekarka wręcz naskoczyła jak powiedziałam, że po szczepieniu pewnie nie tyje. Od 1 szczepienia upłynęło 1m1t a od ostatniego 2t4d. Więc sorry.
Marysiu super listopad! To po co to jest w ogóle?
Klaudia dobrze, że ten zabieg pomógł. Mam nadzieję, że ten dyskomfort nam przejdzie -
Mi niw chodziło akurat o przyrost wagi przy szczepieniu, ale o problemy brzuszkowa plus tyle wirusów. Ja sie bardzo boje teraz szczepić.
Poradnia szczepień? To u Was nie szczepią w ośrodku zdrowia dla dzieci?
A takie oytania czy temperatura 37.4 to juz stan podgorączkowy? Mała ma jakos rozpalona głowę, straciła jakby humor, je normalnie, kupa była, jak przyszłam po jej przebudzeniu wpadła w ryk jak mnie zobacYla? -
Faktycznie, u nas też po szczepieniu waga stanęła. A 26.07 mamy kolejne i już jestem bardzo zestresowana
Zuzia podnosi głowę i ciągnie się do góry gdy złapie się ją za rączki, zabawki i wszystko co chwyci pcha do buzi. Dziś już przyszła mata i świetnie się na niej bawimy. Salon po woli zamienia się w bawialnię No i wędruje po łóżeczku, za każdym razem znajduję ją w druga stronę.
Czy Wasze maluchy śmieją się już na głos? Zuzia tak, uwielbiam to
Iza trzymam kciuki za Was.Ilona92, Magdzia85F, Tusianka, Etoilka lubią tę wiadomość
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
Też odczuwałam lekki ból po lewej stronie, a po prawej byłam cięta, ale po kilku razach przeszło. U mnie z libido problemu większego nie ma.
Iza, trzymam kciuki. U nas też są zielone kupy, ale to przez żelazo w mm. Są takie ciągnące, ale wyglądają tak od początku.
Ja dopiero wracam do żywych. Najpierw byliśmy u rodziny męża, poodwiedzać wszystkich i ogarnąć chrzest. Wyglądaliśmy komicznie w pociągu z tymi tobołami, tym bardziej że przed wejściem musieliśmy wyciągać gondolę i składać stelaż, bo inaczej by nie wszedł. Do tego fotelik i bagaże. A jak się dosiadła taka sama para z identyczną ilością rzeczy, to cały przedział (zwykły 6-osobowy) plus korytarz były zastawione. Ale udało nam się wszystko załatwić. Gabrysia generalnie robiła furorę i wszyscy nie mogli się nadziwić, jaka jest grzeczna. Z gorszych rzeczy, byliśmy na roczku chrześnicy męża i dopytywałam kuzynki, czy ich dzieci zdrowe (bo wiecznie tam są wszyscy chorzy). Mówiła, że tak, a przyjechaliśmy i najstarszy ciągle kaszlał. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale ja wróciłam do domu chora i po wizycie u lekarza skończyło się antybiotykiem. Na szczęście mała chyba odziedziczyła odporność po tatusiu, bo nic jej nie jest.
Dzisiaj mieliśmy szczepienia. Nawet nie było jakiegoś wielkiego płaczu, więc bardzo dzielna była. A cała reszta dnia w wyśmienitym humorze, temperatura też w normie. W głos się jeszcze nie śmieje, ale gada jak nakręcona. Na brzuchu też już pełza i się przekręca w każdą stronę. I chyba ząbki idą, bo dolną wargę ma taką miększą w dotyku. A na liczniku mamy już 7200g
W ogóle w piątek była u nas pielęgniarka od rodzinnego na patronażu. Zebrała tylko dane i obejrzała, czy mała główkę trzyma, i to tyle. Podobno kiedyś przychodziły w 6 tygodniu, a teraz się pozmieniało i po skończonym 3. miesiącu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 20:48
Magdzia85F, aga_90, Etoilka lubią tę wiadomość
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm