Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga, ja samej pietruszki nie będę dawać, ale np. z marchewką albo dynią
Co do formy to oczywiście każdy wybierze sobie co mu bardziej odpowiada, ja zdecydowanie odrzucam blw, przynajmniej w początkowym okresie. A jeśli chodzi o ”latanie za dzieckiem z łyżeczką” to zależy od rodziców czy tak będzie, ja nie zamierzam do tego dopuścić, oczywiście jak będzie to się okaże, ale póki co, to to co sobie założyłam to tak robię więc może i to mi wyjdzie (nie bokiem )grzanewino, myszkaka lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Ja to się babci boję.. Ona tak właśnie lubi "paść" wszystkich, więc Grzesia raczej nie oszczędzi może być ciężka przeprawa, no ale to później, bo póki ja z nim jestem to się nie będzie mogła wcinać.
A czemu odrzucasz blw? Pytam z ciekawości bo w sumie nie mam jeszcze pomysłu co zrobić. -
Moje zapędy pedantyczne nie pozwalają mi na tą metodę za duży pierdzielnik jak dla mnie
Ja się swojej Mamy nie obawiam, gorzej z teściową, ale najwyżej będę trzymać jeszcze większy dystans niż do tej pory, zamierzamy z M przeprowadzić z nią rozmowę, że to my wychowujemy dziecko a ona musi się dostosować a jeśli tego nie zrobi to ograniczymy kontakty. To dotyczy każdego ale wiem, że z nią może być najtrudniej...Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualnyAgiii, super, ze Lukaszek juz wraca do zdrowia!
Aga, a to nie jest po prostu ten etap wypychania z buzi językiem jeszcze? Moze stąd to plucie?
Też bym chciała żeby posiłki odbywały się bez ciśnienia. Przeczytałam gdzieś żeby się nie stresować jak dziecko nie zje, zwłaszcza tych pierwszych dań, bo głównie chodzi o poznawanie smaków, konsystencji, i to mi trochę pomogło w takim spokojnym podejściu do sprawy. No ale my jeszcze nie zaczęliśmy, więc póki co to tylko teoria
My jutro wybieramy się cała trójką do Włocha na pizze, tak w ramach swietowania rocznicy. Trochę stres, jak Mała się będzie zachowywać, ale knajpa niezobowiazujaca, więc na pierwsze wyjście w sam raz a później jak dziecko pójdzie spać starzy idą do kina babcia zaoferowała, że popilnuje wnuczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2018, 21:11
pomarańczka_33, aga_90, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
U nas nie ma żadnych przerw Mała je wszystko, raczej chętnie, czasem musi się po prostu przyzwyczaić do smaku, jak np. było z dynią. Jak widzę, że zaczyna marudzić czy płakać, to nie daję więcej.
Ilona92 lubi tę wiadomość
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2018, 00:41
Tusianka lubi tę wiadomość
-
Byliśmy dziś na szczepieniu. Nowa pani dr super. Pielęgniarka za to straszna. Miałam wrażenie że specjalnie tak podała zastrzyki żeby synka bolało biedny tak płakał że jeszcze chwila i ryczalabym też.. Ale na szczęście moje dziecko jest bardzo dzielnie, szybko się uspokoił i potem się już uśmiechał. Teraz śpi
Dzisiaj mu już wrażeń nie dodawałam, ale jutro wracamy do tej nieszczęsnej marchewki :d spróbuję zrobić rzadszą. A jak przygotowujecie cukinię? Gotujecie?
Kamila co do artykułu to może jestem tu jedyna (póki co się nikt nie wypowiedział) ale uważam że w niektórych podpunktach to przegięcie jest. Wiadomo że na siłę dziecka się nie nakarmi, ale też nie można pozwolić wejść sobie na głowę. Bezstresowe wychowanie trochę wymknelo się spod kontroli. Na każdym kroku słychać żeby dać dziecku o wszystkim decydować. Kilkuletnie dziecko (nie mówiąc o młodszych) samo o sobie decydować nie umie. Po to są rodzice żeby pokierować. A potem mamy gównażerię która nie uznaje żadnych autorytetów. Oczywiście uogolniam, ale skądś się to bierze.pomarańczka_33, ibishka, BP 02, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Aga, łoł! Gratuluję wagi Kira wczoraj wykazała 6345g
Fajnie że lekarka fajna, a pigułę trzeba było ochrzanić.
Odnośnie tego artykułu to ja się nie wypowiedziałam bo jestem zupełnie odmiennego zdania niż jego autorka. Ledwo przez niego przebrnęłam. I zgadzam się z Tobą. Sposób wychowania dziecka w stylu “dziecko nic nie musi, dziecko wszystko może” najzwyczajniej w świecie mnie wkurza. I więcej nic już nie dodamaga_90 lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Jak najbardziej macie prawo do Wlasnego zdania jednak troche mam wrażenie, ze zbyt powaznie podeszlyscie do tego.
Ja uwazam ze w artykule jest sporo racji, sama nie lubie jak wmusza sie we mnie jedzenie, bo sie zmarnuje, bo ktos sie napracowal... i dlaczego to my mamy byc omnibusami w tym ile dziecko powinno zjesc a nie ono? Nie wkurza Was jak ktos Wam mowi ze na pewno jestescie glodne wiec koniecznie musicie zjesc?
-
Kamila, to zależy kto i jak to mówi ale mnie ogólnie wkurza traktowanie dzieci jak dorosłych, dziecko nie umie podejmować decyzji, dopiero się uczy a ten schemat polega na dawaniu dziecku wolnej ręki w wielu sprawach, które moim zdaniem jest niedopuszczalne. Wciskanie jedzenia jak dzieciak ewidentnie nie jest głodny oczywiście nie jest dobre, ale często dzieci mówią że nie chcą a potem się okazuje że jednak chcą i to sporo.
w ogóle ja uważam, że “stare” metody wychowawcze nie są złe a wyznaczanie dziecku granic to tylko korzyść dla niego samego
Ale ciągle podkreślam, że to mój punkt widzenia i moje mocno subiektywne zdanieaga_90, grzanewino, ibishka, Ilona92 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
pomarańczka_33 wrote:Muszę przyznać, że ja to w ogóle często mam wrażenie, że się za późno urodziłam i mocno nie pasuję do dzisiejszego świata
Ale jak wczoraj kupowałam w Lidlu Karmi dla męża to mnie pan o dowód poprosił xD
Nie chce się wdawac w dyskusję bo to temat rzeka jest. Uważam bardzo podobnie jak Dorota i przez ten tekst ledwo przebrnelam, z każdym punktem irytował mnie bardziej. Ile ludzi, tyle opinii no i każdy wychowuje swoje dziecię jak uważa za słusznegrzanewino, pomarańczka_33, ibishka, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
My już w domu. O zgrozo czy my zawsze musimy robić trasę do Krakowa w 30stopniowym upale?!
Wizyta ok. Ekspresowa ale rzeczowa.
Napięcie ok, Pani doktor nie widzi nieprawidłowosci. Pochwalila za reakcję że słabym brzuszkiem i ta opadająca głową i dziś Gabi pięknie główkę pociagnela za sobą
Padam. Jestem na nogach od 6. Do tego 5godzin w dwie strony za kółkiem no korki niemiłosierne, o przejezdzie przez Kraków nie wspomnę. Teraz chłodny prysznic i korzystam z tego że tatuś steskniony za córciaBP 02, pomarańczka_33, Tusianka, Ilona92, Etoilka lubią tę wiadomość
-
A mnie ten artykul ubawil czesciowo sie zgodze ale tez uwazam ze nie kozna przeginac. A jeszcze tak dzis ske zgadalyamy z kolezanka, ze ona sie qiecznie objada bo rodzice terroryzowali ze ma wszystko z talerza zjesc i teraz je so konca choc juz nie moze a potrm bezuch boli.
I zeby nie bylo- tez nie uznaje bezstresowego wychowania- mysle zd granoce sa dziecku bardzo potrzebne. A pewno polozy tych zdan z tekstu by nie bylo gdybysmy lepiej sluchali co dzieci nam mowiaTusianka, Ilona92 lubią tę wiadomość